Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
czarnulka24 wrote:Ale sie dzis zle czuje i WcZoraj to samo..nie mdli mnie ale jakos tak nie wiem no poprostu zle sie czuje:/ ciężko mi cokolwiek robic haha chyba ciążowe dolegliwosci sie pojawiłyPrawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Paula83 wrote:Ale on nie twierdzi, że chore dziecko że to przez in-vitro. Chodzi o to że jakby to było naturalne to ok, przydarzyło się. A tutaj to jest wszystko mega stymulowane, wszystko wspiera chemia. Chodzi o to że moje wyniki są złe, moje komórki są wadliwe i dotychczas z jakichś przyczyn mój organizm nie pozwolił na ciąże.
A co dyskusji na samym początku starań to co innego gdybanie na jakiś temat a co innego jak Ciebie bezpośrednio dotyczy i stajesz przed faktem dokonanym i musisz podjąć decyzje tu i teraz. Na początku mieliśmy inny pakiet wyników, byliśmy na innym poziomie wiedzy. Nie wiedzieliśmy o większości przeszkód i mutacji w moim organizmie. Kumulacja tego wszystkiego nie jest dobra.
A co do nieudanego ivf przy chorej komórce. Znam przypadek dziewczyny która była w ciąży z bliźniakami (inv, nie badała zarodków) na późniejszych badaniach wyszło że dzieci mają bardzo dużo wad. Nie wiem jak się ta historia skończyła bo dziewczyna się wyprowadziła. Nie wiem czy urodziła czy usunęła, wiem że tak radzili jej lekarze. Mój zna tą historię i to pewnie tez napędza jego strach.
wiesz ja znam kilka przypadków, gdize kobiety mają dzeici z zespołem Downa i wiem, że to straszna tragedia, a naturalnie poczęte są te dzieci. I tu wracam do meritum: nigdy nic nie wiadomo.
Macie przed sobą bardzo trudny temat. Nie wiem czy jest cos trudniejszego w życiu niż takie decyzje... hm... można miec jeszcze raka, to chyba gorszezależy też co Ty chcesz. Czy jesteś w stanie za wszelką cenę starać się o dziecko czy nie. Ja jestem z tych co by się nie poddawali i jestem gotowa na in vitro w razie czego i na różne inne rzeczy. Musisz sama się też zastanowić czy potem nie bedziesz całe życie żałowała, że nie spóbowałas - ale na to Ci już nikt nie odpowie, tylko Ty
powodzenia :*
Paula83, Frida91, Nefre_ ms lubią tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
Paula83 wiem że to jeszcze bardziej kontrowersyjne i trudne ale istnieje też możliwość adopcji komórki jajowej. Wtedy mniejsze ryzyko wad przy in vitro z twoimi i mniejsze ryzyko adoptowania dziecka obciążonego np. Fas albo jakimiś problemami behawioralnymi.
Tyle że nie każdy jest w stanie psychicznie zaakceptować takie rozwiązanie. -
Rozumiem... Bo wy od 7 lat się staracie i już od początku z niską rezerwą tak?
Kurczę lipa że tak późno też tą insulinooporność zdiagnozowali... Chociaż tak naprawdę trudno teraz już sprawdzić, czy to by coś pomogło i co jest przyczyną. Równie dobrze mogą być geny... -
Niestety niska rezerwa wyszła ponad rok temu jak trafiłam do kliniki, wcześniej "lekarze" nie kazali robić tego badania.7 lat starań....
insulinooporność
MTHFR - układ heterozygotyczny
AMH: 0,69 (05.2018)
SONO HSG -OK !!!!
31.05.2018 (IUI) - 4tc
24.08.2018 (IUI) - -
No tak... Jak ja zasugerowałam poprzedniemu lekarzowi czy nie zrobić badania lh i fsh to powiedział "a co ty dzieciaku, czujesz się już na menopauzę??"
Bez komentarza.
Czasem naprawdę lepiej zrobić za dużo niż za mało badań. A skąd pacjent ma wiedzieć co robić... -
Nefre jak czytałam o tej rezerwie a propos mojej mega wysokiej, to doczytałam, że branie tabletek nie zmienia tego znacząco. To nie jest aż taka różnica podobno nawet jak się kilka lat bierze. W sumie nawet miesiączkując przez powiedzmy 35-40 lat życia i pomnożyć to przez 12 mcy w roku to wyjdzie kilkaset a przecież jajeczek mamy dużo więcej. Więc chyba od czego innego to zależy...Wydaje mi się że ani te kilka lat miesiączek wcześniej tez nie robi większej różnicy. Większość kobiet dostaje w wieku 12-13 lat to juz chyba wiele nie zmienią te 2-3 lata.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 14:37
-
Ja sama sie zdiagnozowlam po poronieniach porobilam mase badan na wlasna reke i sama zaproponowlam lekarzowi jaki leki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 14:32
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [13tc,
10tc,
10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Zozo wrote:Niektórym lekarza to wgl trzeba sugerować jakie badania można by było robić. Albo samej na własną rękę sobie posprawdzac
-
czarnulka24 wrote:Ja sama sie zdiagnozowlam po poronieniach porobilam mase badan na wlasna reke i sama zaproponowlam lekarzowi jaki leki
Masakra...myślałam że po choćby 2 poronieniach zlecają badania. Ale to w Polsce roobiłaś te badania i do lekarza polskiego szłaś?
-
Dziewczyny - ja myślę, że nie ma się co zapędzać. Trochę rozsądku też trzeba mieć. To nie jest tak, że trzeba badać się od razu na wszystko bo wiemy lepiej od lekarza. Ja to nazywam efekt forum. Zbieramy wszystko co 20 kobiet miało i szukamy tego u siebie. Trzeba się badać, ale jeśli masz dobrego lekarza to troche mu zaufaj.
Paula - ja powiem, że rozumiem Twojego męża. Też bym miała obawy. To jednak duże obciążenie takie in-vitro i duże koszta, a szansa nie jest jakaś porywająco duża. Jak lekarz określił szanse na powodzenie? Może on się sugeruje słowami lekarza? Sama nie wiem co bym robiła.
Obudziłam się po drzemce z @. Brzuch boli. Okazuje się że po poronieniu cykl jak w mordę strzelił taki jak zwykle. To chyba jakiś plus. No i w końcu zamykam ten rozdział...Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 15:01
Nefre_ ms, Arienkas83 lubią tę wiadomość
-
A z kolei też czytałam że to amh to stosunkowo młode badanie i trudno na razie powiedzieć jak bardzo jest ono w ogóle miarodajne. I przy pcos to w ogóle już trudno cokolwiek orzec, bo te pęcherzyki wydzielają jakby więcej tego hormonu amh a nie że jest ich aż tak dużo. Podsumowując - ciężko znaleźć jakieś pewne informacje na ten temat