Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAntyszczepionkowcy to jakas nowa moda...nowy trend poparty papraniną naturopatow i innych nawiedzonych anty gluten, laktoza i innych leczacych raka lewoskretna witamina C kosztujaca jak zloto( a to zwykly L- askorbinian..)...( oczywiście mam na uwadze chorych ktorzy musza miec taka dietę ale to jyz inna bajka..)
Kiedyś modny był Kaszpirowski...dziś króluje Zięba a za chwile bedzie ktos inny...i beda nowe teorie...
czekamynadzidzie, Magda - mbc lubią tę wiadomość
-
Hej, dziewczyny. Witam wszystkie nowe i używane (taki żarcik) staraczki. Z nieszczepionkowcami jest jeszcze jeden problem. Czasem dziecka nie można zaszczepić z różnych medycznych powodów. Czasem jest za wcześnie, czasem jest obniżona odporność, zabiegi, operację. Jeśli wzrośnie liczba osób nie szczepionych i choroby powrócą to zapłacą za to najsłabsi. To nie jest tylko wybór na temat mojego dziecka - także innych.
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
-
IssaMelissa wrote:Lavende ja też ostatnio straciłam jakoś nadzieję. Obraziłam sie na testy i czekam pokornie na okres, jakoś już nie wierzę że dane jest mi być mamą. Na dodatek u mnie problem jest taki że moje PMS'y do złudzenia przypominają objawy ciąży i choć staram się tym nie sugerować to mój organizm od ciąży biochemicznej co miesiąc robi sobie ze mnie okrutne żarty. A najgorzej gdy masz ogromną nadzieję i nie możesz sobie wmówić że przecież to nie ciąża a jedynie okropny PMS
-
xgirl wrote:W ogole mam pytanie. Zawsze mialam cykle o dlugosci 27-32 dni. Odkad staram sie o dziecko przeciagaja mi sie niemilosiernie. Ostatnio 35, dzis juz dzien 36 a w ciazy na 100% nie jestem. Nie wiem co jest grane. Slyszalam, ze ptrez stres moze sie przesunac, ale nie uwazam zebym byla jakos bardzo zafiksowana na ciazy i zestresowana. Noie jarze.
-
nick nieaktualnyMultiwitamina wrote:Nie martw się przeżyjesz;) A to tylko dla Ciebie na +. U mnie dziś tydzień od histeroskopi. Żadnej krwi nic plamień, wyjątkowo czuje jajniki, kochałam się z mężem i jest ok. Nie taki wilk straszny
Co do szczepień
Uważam że szczepię moje dzieci , na co najmniej podstawowe , jak i ja byłam szczepiona.
Trochę przeraża mnie że moje maleństwo miało by mieć jakieś poważne konsekwencje zdrowotne , bo złapało coś od nieszzepionego dziecka.
A kiedy miałaś owulację ? Oby się udało w tym cyklu trzymam kciuki ☺ -
Ja zaszczepiłam małą na te wymagane skojarzonymi bo ponoć są mniej szkodliwe i państwo refunduje i zaleca je dla wcześniaków, a moja urodzona w 37tc i lekarz pediatra naciągnął i wpisał że jest wcześniakiem żeby miała za darmo. No i na pneumokoki też się przez to załapała a to były aż 4 dawki. Szczepienia zniosła bardzo dobrze.
czekamynadzidzie lubi tę wiadomość
-
Adry wrote:Wiesz, jak staralismy sie o dziecko to 2 razy mialam wrazenie, że zaskoczylo tylko, że nie doszło do implementacji właśnie... ale może schizowałam
-
nick nieaktualnyAdry wrote:Evell, bete jutro powtarzasz?
właśnie sobie tak myślałam dzisiaj o Tobie ile Ci tam może wyjsc
Tak jutro się wybieram.Ale stresuje, się trochę kurde. Adres kochana powiedz mi jakie miałaś objawy po zapłodnieniu .Bo mnie tylko boli ten brzuch raz dziennie ale mocno i piersi czuje też . -
nick nieaktualny
-
Adry wrote:Lavende kiedy Twoja mala zaczyna przedszkole? Czy już poszła i się nie pochwaliłaś?
Adry lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAdry wrote:Jak zwal tak zwal 7 dni po owu dretwialh mi ręce i ogólnie czułam się ciężko, brzuch bolał mnie normalnie jak na okres 14 dni po dostałam biegunki która utrzymywała się przez 3 tygodnie (po porodzie też miałam biegunkę, chyba tak mój organizm reaguje na gwałtowne zmiany hormonalne) i silne pragnienie. Reszta objawów typu mdłości czy senność i wstręt do zapachów przyszły potem.
Kupiłam przez zajściem w ciążę worki zapachowe do kosza na śmieci i musiałam je wyrzucić bo za każdym razem jak chciałam coś wrzucić do kosza to dosłownie mnie mdlilo. Nawet mój mąż śmierdział mi jakims metalem. Hahahahaha
Haha no nieźle. Ja nie mam nudności narazie ale jak mówisz pewnie przyjdą potem inne jeszcze objawy ☺tylko więcej jem jakoś i zaraz będę wyglądać jak potwór hehe.A ile miałaś bety po 48 h Pamiętasz? -
Ja powiem Wam, że do momentu tych starań nie robiłam nigdy badań progesteronu ani żadnych innych hormonów. Bety nie robiłam nigdy. Jak test wyszedł pozytywny zadzwoniłam do mojej dr i czekałam na wizytę. Poszłam w 6tc i zobaczyłam serducho. No ale wtedy mało się interesowałam tym tematem. Nie czytałam nic na forach. Słuchałam lekarza i tyle... i nie wiem czy tak nie było lepiej. Czasami mi się wydaje że za dużo kminimy i robimy badań trochę niepotrzebnie. Czy beta rośnie czy nie i tak nie wiadomo co będzie do momentu zobaczenia serducha a i potem wiele może się wydarzyć.
Adry, czekamynadzidzie, Iseko lubią tę wiadomość
-
Evell wrote:Haha no nieźle. Ja nie mam nudności narazie ale jak mówisz pewnie przyjdą potem inne jeszcze objawy ☺tylko więcej jem jakoś i zaraz będę wyglądać jak potwór hehe.A ile miałaś bety po 48 h Pamiętasz?
Evell lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiektórzy mówią,że nie powinąć się robić bety,żeby się nie stresować i nawet niektórzy lekarze zalecają.Ja w pierwszej ciąży zrobiłam tylko jedną betę. Ale i tak musiałam brać luteine do 20 tyg ciąży bo na początku miałam plamienia.I boje się ze teraz też je będę miała
Lavende86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLavende86 wrote:Mi się zaczęły objawy w 8tc. Wcześniej chwaliłam się lekarce jak to się super czuję i nie czuję że jestem w ciąży. Bolał mnie tylko brzuch w okolicach okresu i trochę piersi. Po skończonym 8tc się zaczęło... lepiej nie mówić brrrr
No mnie też troszkę tylko bolą piersi od samego zapłodnienia tak po bokach tylko jak ściągnę stanik .Ale brzuch najgorzej podobno w ciąży może nawet boleć dwa tygodnie. -
Mi dr nic nie mówiła na temat bety jak dzwoniłam po pozytywnym teście. Powiedziała żebym przyszła w 6tc sprawdzić czy się prawidłowo zagnieździła i czy wszystko ok i tyle. Tak też zrobiłam. Moja siostra robiła betę bo nie było widać bicia serca tylko pusty pęcherzyk a powinno już niby być. Pojawiło się dopiero tydzień później.
-
Evell wrote:No mnie też troszkę tylko bolą piersi od samego zapłodnienia tak po bokach tylko jak ściągnę stanik .Ale brzuch najgorzej podobno w ciąży może nawet boleć dwa tygodnie.
-
nick nieaktualny
-
szczupłe i drobne dziewczyny mają małe brzuszki - tak przynajmniej wśród moich koleżanek zaobserwowałam miałam taką koleżankę, która w 6 miesiącu nie miała jeszcze brzucha, nic a nic nie było widac - moja siostra się jej pytała czy ona na pewno jest w ciąży czy ściemnia
Adry, Plamka_92 lubią tę wiadomość
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱