Jak radzicie sobie z pytaniami?
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny,
od prawie 9 miesięcy jestem szczęśliwą mężatką, a o dziecko staramy się od 6 miesięcy
Jak radzicie sobie z pytaniami ze strony rodziny i znajomych?
Ostatnio w przeciągu 2 dni o dziecko spytały mnie 3 osoby...Jeśli ktoś się tylko spyta to jeszcze jest ok, ale jak juz zaczynają drążyć, uczyć mnie kalendarzyka, albo mówić, że "nam to się udało za pierwszym razem", albo pytają a za chwile stwierdzają, że " najgorzej jak sie ciągle wszyscy pytają ", to nóż się w kieszeni otwiera...
Mam wrażenie, że jak jeszcze ktoś spyta o dziecko to go uderze:D
Też tak macie? Jak sobie z tym radzicie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2018, 09:46
-
nick nieaktualny
-
Ja mam 30 lat, jestem mężatką od 4. Dopiero teraz zaczęliśmy się starać i wcześniej mówiłam po prostu, że nie planujemy na razie dzieci.
Może tak po prostu powiedz, że nie planujesz na razie. Jesteś młodziutka więc to chyba w dzisiejszych czasach nic nadzwyczajnego, że w tak młodym wieku nie myśli się jeszcze o dzieciach.zonaboba* lubi tę wiadomość
💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Otaczasz się straszliwie wścibskimi ludźmi. U mnie tylko teściowa czasami coś napomknęła, ale nigdy nie było to takie nachalne. A już dawanie dobrych rad, nie będąc o nie proszonym, to już mi się w ogóle w głowie nie mieści Teraz siostra męża przejęła pałeczkę i czasami zapyta o drugie dziecko, ale poza tym wszyscy dyplomatycznie omijają temat. Może uznali, że drugiego nie planujemy, ale nawet przed pierwszym nikt nie pytał, mimo że pojawiło się dopiero 4 lata po ślubie.Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
m_d_f wrote:Otaczasz się straszliwie wścibskimi ludźmi. U mnie tylko teściowa czasami coś napomknęła, ale nigdy nie było to takie nachalne. A już dawanie dobrych rad, nie będąc o nie proszonym, to już mi się w ogóle w głowie nie mieści Teraz siostra męża przejęła pałeczkę i czasami zapyta o drugie dziecko, ale poza tym wszyscy dyplomatycznie omijają temat. Może uznali, że drugiego nie planujemy, ale nawet przed pierwszym nikt nie pytał, mimo że pojawiło się dopiero 4 lata po ślubie.
-
"jestem za młoda/za stara na dzieci"
"nie wszyscy muszą mieć dzieci"
"a to chyba nasza sprawa"
"może sami się postarajcie" (to, jak ktoś napomina, że przydałoby się nowe dziecko w rodzinie)
Oczywiście wszystko z miłym uśmiechem, ale też ironicznym uniesieniem brwi i tonem, który mówi, żeby lepiej nie kontynuować. Sama najczęściej stosowałam pierwsze dwie, ale jestem jakimś dziwnym przypadkiem, bo bliscy nigdy się nie dopytywali, a dalsi znajomi zazwyczaj po w/w tekstach dawali sobie szybko spokój.
Generalnie to jest Twoja sprawa, przed nikim nie musisz się tłumaczyć i tego się trzymaj. Ci, którzy pytają są niekulturalni, więc daj im to odczuć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2018, 12:17
Magda - mbc lubi tę wiadomość
-
Nie rozumiem wścibskich pytań ze strony osób trzecich, to nie jest ich sprawa.
U mnie rodzina była zawsze dyskretna, ale kiedy pojawiły się podejrzenia, że mamy problemy, nikt już nie zaczyna tego tematu i wszyscy sa bardzo delikatni, za co jestem im wdzięczna. Nie daję sobie wejść na głowę, więc jeśli sama nie zacznę tematu, to raczej nikt też go nie podejmie (nawet moja mama unika tego tematu od jakiegoś czasu).
Najdurniejsze pytania spotykają mnie ze strony (byłych) znajomych.
Np znajomy ze starej pracy zapytał mnie jakiś czas temu inteligentnie, kiedy będę mieć dziecko, przecież niedługo będę juz za stara? Odpowiedziałam, dlaczego go to interesuje i czy może chciałby wychować? Takie znajomości szybko kończę i jeśli tez Ciebie takie zachowania irytują to polecam to samo. Miałam jeszcze kilka takich przypadków.
A żeby było śmieszniej, takie pytania zawsze padały ze strony facetów, co mnie trochę dziwi, zawsze mi się wydawało, że babki sa bardziej wścibskie
A tu taki surprise - dzieciaci faceci, którzy chyba nie pojmują, jak KOBIETA MOŻE NIE CHCIEĆ/NIE MÓC SIĘ ROZMNOŻYĆ. To się chyba w głowie nie mieści. -
My z mężem akurat jutro jesteśmy umowieni z takimi znajomymi, truchleję na samą myśl o tym spotkaniu, bo pytają przy każdej lepszej okazji, dla nich wszystko wydaje się takie proste, bo zaliczyli wpadkę... A od ostatniego czasu jak znajomy pouczał męża jak to sie robi, ze wystarczy 'cisnąć do końca' mam do niego taki uraz.. Jestem ciekawa co z tego spotkania wybiknie, bo ostatnio dałam mu dosyć wyraźnie do zrozumienia, ze jego uwagi są prostackie i nie na miejscu, ale niektórzy ludzie tego nie rozumieją
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Może warto zapytać znajomego czy nie potrzebuje w zamian instrukcji, jak uniknąć niechcianej ciąży.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2018, 22:37
Ojkaojka lubi tę wiadomość
-
Ja może jestem jeszcze na tyle w miarę młoda (27l) i czekam na ślub (za równy rok!!) i jeszcze tak często mnie nie pytają.
Niemniej, ja usłyszałam, że będę miała problem z ciążą jak miałam 16lat (praktycznie od pierwszej @ latałam do gina). Od zawsze wszystkim mówiłam, że chcę ale będę miała z tym problem ze względu na moje zdrowie. Może to też jest powód, dlaczego mnie nie pytają.
Ostatnio jak brałam leki na wizycie u mamy to zaptała, ale z takim mega dystansem na zasadzie "nie chcę być niemiła, ale wiem, że chciałaś a jesteś już długo poza domem. Staracie się o dziecko czy po ślubie?" wszystko jej powiedziałam i powiedziałam, że nie ma pytać. Staramy się jak zajdę to powiem, a jak nie to wolę nie słyszeć takich pytań bo mi przykro.
A Wy dziewczyny mówicie, że się staracie, ale coś nie wychodzi czy mówicie "jeszcze nie", "nie teraz" a potem się dziwicie, że pytają?
Ja zawsze mam wrażenie, że jestem za bardzo otwarta - mówię dokładnie co mi na sercu leży. Dzięki temu też często unikam niemiłych sytuacji bo wszyscy wiedzą jak się zachować.
PCOS, MTHFR A1298C C/C homozygotyczne, 20210 G-A heterozygotyczne
ok. 4, 5 roku starań
CB: 10.2018 -> 01.2019(CP?) -> 08.2019
CP: 01.2020 -> 07.2020
01/2021 IVF - 1 podejście
29.01 ET 3 dniowego 7B
5 dpt bhcg 4,35 -> 7 dpt 6:00 bhcg 9,6 prog 190ng/ml -> 9 dpt 18:00 bhcg 71,16 -> 12 dpt 6:00 bhcg 155,1 ->15 dpt 6:00 bhcg 324,3 (63,2%) ->16 dpt 18:00 bhcg 593 🥰 -> 20 dpt 18:00 bhcg 2708
22.02.21 - 24 dpt mamy zarodeczek i 💗
8w5d 2cm dzidzi | 171 bpm
Brak ❄️ (4 zatrzymały się w rozwoju po 3dobie)
Mój instagram:
i_want_2_be_mom -
nick nieaktualny
-
No my mówiliśmy, że na razie nie planujemy, chociaż bardzo długo rozważaliśmy, czy w ogóle mieć dzieci i czas tych rozważań był dla nas ważny, bo wspólnie podjęliśny decyzje, że jednak dziecko będzie bardzo ważnym elementem naszego związku, a teraz pomyślcie jaka byłaby afera, jak byśmy powiedzieli że nie chcemy mieć dzieci. Chociaż prawda jest taka, że ze znajomych nikt nas nie zapytał nigdy o nic. Ale u naszych znajomych nie ma dzieci i mało kto jest poślubie więc raczej jesteśmy z dala od tematów. Moja mama zna mnie na wylot więc zapytała mnie kiedyś: „powiedz mi, czy Ty w ogóle planujes dzieci” to jej powieiedziałam, że planuje, ale nie wiem kiedy i chyba mi wtedy nie uwierzyła a teściowa nie pytała nigdy, ale wiem, że teściu czeka na wnuczkę💙11.06.2019
💙 05.08.2021 -
Na takie pytania odpowiadam w zależności kto pyta. Jak ktoś "obcy" to zbywam jakimś tekstem, że jak zajdę w ciążę to powiem, natomiast na dalsze natrętne drążenia załącza mi się agresor i albo coś głupio, chamsko palnę albo mówię, że nie chcę o tym rozmawiać.
W rodzinie (tym którzy nie wiedzą, że mam problem) mówię, że jak się poszczęści to będzie. A takie teksty rzucane w próżnię, do ogółu ale z myślą o mnie, po prostu ignoruję udając, że nie słyszę.
Mam w pracy koleżankę, no fajna, ale wścibska. Na ostatni "wywiad" na temat moich planów rozrodczych odpowiedziałam, że ona też jeszcze nie jest taka stara i może sobie drugie zrobić, to odpowiedziała, że ona jedno już ma i jej wystarczy. Powiedziałam, że nie ma limitów, i że skoro ja nie wnikam ile ma dzieci, niech też tego nie robi.