Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySara30 wrote:Kochane, ja będę rano trzymała kciuki za wszystkie testujące, serduszkujące i te które walczą z gorylem 🐵
Kładę się bo rano mamy z młodą do pocisniecia 500 km, EKG, echo serca.
Przed chwilą zarezerwowałam nam hotel na czwartek bo mamy EEG wieczorne.
W tym tygodniu jeszcze muszę ogarnąć nowy wózek bo te "normalne" już nie są przeznaczone dla 4 latków..
A co mój mąż na to? To kupimy "nienormalny".
Trzeba wrócić do wózka dla niepełnosprawnych.
W międzyczasie mam mnóstwo papierów fundacyjnych, projektów.
Jeśli będę zaglądała rzadziej, przepraszam. Pamiętam o każdej i za każdą trzymam kciuki 🤞
Będę zaglądać bo uwielbiam pozytywne wiadomości a coś czuję, że ten tydzień przyniesie wiele pozytywów i zaskoczeń ❤️
I wiecie co, ja wiem, że tematyka forum nie ta, ale podobno brak tabu?
Zaczęłam przeglądać wózki dla młodej. I już pominę to, że na sensowny wózek trzeba wypakować z 8-10k, ale wciąż gniecie mnie słowo "inwalidzki". Kur*a.
I chyba właśnie teraz uświadomiłam sobie, że po raz kolejny serce chce jednego ale rozum mówi "stop"! Bo jak ja miałabym pchać 2 wózki jednocześnie?
Ale z drugiej strony, nie mam gwarancji że za kilka lat będzie lepiej... A młodsza nie będę.
Ogólnie to wpadłam w nastrój do dupy i idę spać by nim nie zarażać 😒
Popieprzone to wszystko i niesprawiedliwe.
Jak napisałaś o tych wózkach, to rzeczywiście, te pierwsze lata jak pojawi się niemowlak pewnie łatwe nie będą. Masz kogoś w otoczeniu kto by Ci pomóg tak na co dzień? -
paprotka17 wrote:Napięty grafik masz 🙄 Podziwiam za organizacje. A czy teraz już nie odchodzi się od słowa "inwalidzki"? Minimalnie zajmuje się tematyką dostępności dla OzN. Pamiętam na jakimś szkoleniu prowadzącą, która poprawiła mnie, żeby mówić tylko "wozek". I faktycznie, kasa niesamowita. Macie w ogóle możliwość korzystania z jakiegoś wsparcia finansowego?
Jak napisałaś o tych wózkach, to rzeczywiście, te pierwsze lata jak pojawi się niemowlak pewnie łatwe nie będą. Masz kogoś w otoczeniu kto by Ci pomóg tak na co dzień?
To prawda z wózkiem. Wózek to wózek. Jednak w momencie zakupu i tak używasz słowa "inwalidzki" albo "specjalny", zwłaszcza w kontekście dzieci.
Zbieramy 1% ale wiesz, ogromne sumy to nie są więc jak się zliczy turnusy, sprzęt, terapie, leczenie to jest kropla.
Co do pomocy to niestety, jestem sama. Mąż za granicą, rodzice i teściowie setki km ode mnie. Ale skoro ogarniam z 3 to i z 4 ogarnę 🙈 chyba...
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny dzisiaj 🤞🤞🤞
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2022, 07:22
-
nick nieaktualnySara30 wrote:To prawda z wózkiem. Wózek to wózek. Jednak w momencie zakupu i tak używasz słowa "inwalidzki" albo "specjalny", zwłaszcza w kontekście dzieci.
Zbieramy 1% ale wiesz, ogromne sumy to nie są więc jak się zliczy turnusy, sprzęt, terapie, leczenie to jest kropla.
Co do pomocy to niestety, jestem sama. Mąż za granicą, rodzice i teściowie setki km ode mnie. Ale skoro ogarniam z 3 to i z 4 ogarnę 🙈 chyba...
Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny dzisiaj 🤞🤞🤞dominikawa, czarneniebo, siesiepy, Cotakoza, ELka lubią tę wiadomość
-
Słuchajcie, proszę o radę dziewczyny mierzące temperaturę. Czy lepiej jest jak temperatura skacze, czy jeśli utrzymuje się na stałym poziomie? Zaczyna się u mnie przedtestowa psychoza i szukam objawów (już nawet podświadomie kawa mi nie smakuje, a każde kłucie w podbrzuszu powoduje myśli, że może to to). U mnie w zeszłym cyklu temperatura wyglądała jak sinusoida, teraz to niemal stała i to mnie dziwi. Pojawił się trądzik zaostrzony i boje się, że znowu się nie udało, że znowu przyjdzie ta wredna małpa...🤰staramy się od 08.2022 r.
⏸️(lipiec 2023 r.) 💔6 tc -
nick nieaktualnyBede odbierać samochód od mechanika z miasta obok, tzn. po prostu będziemy wracać na dwa, mniejsza o to. Pół godziny drogi. I wiecie co? Już mnie to rozbija od środka. Tak bardzo nie lubię prowadzić, że jak mam wsiadać to jest mi gorzej. Nigdy nie mialam łatwości, prowadzę rzadko. Nigdy mi się nic złego nie przytrafiło za kółkiem, ale to jest rzecz która mnie stresuje bardziej chyba niż starania. Nie wiem czy kto kwestia wprawy czy coś mi siadło na głowę w tym zakresie. Potrzebowałam się wyzalic 😅 Nie jest mi lepiej, ale może któraś z Was miała z tym problem i znalazła sposób? Nawet się zastanawiałam na terapeuta, przy okazji mogłabym przepracować inne natręctwa.
-
Hej dziewczyny po weekendzie 🙂 Matko postaram się nadrobić ( od strony 190🙈) Udanego tygodnia życzę . Oby wszystkie testujące wysikaly ⏸️kreseczki
justme lubi tę wiadomość
8.01.2012 💙
26.07.2023 💙
Ja niskie AMH
Mąż niskie parametry nasienia
Starania o 3 .... -
paprotka17 wrote:Bede odbierać samochód od mechanika z miasta obok, tzn. po prostu będziemy wracać na dwa, mniejsza o to. Pół godziny drogi. I wiecie co? Już mnie to rozbija od środka. Tak bardzo nie lubię prowadzić, że jak mam wsiadać to jest mi gorzej. Nigdy nie mialam łatwości, prowadzę rzadko. Nigdy mi się nic złego nie przytrafiło za kółkiem, ale to jest rzecz która mnie stresuje bardziej chyba niż starania. Nie wiem czy kto kwestia wprawy czy coś mi siadło na głowę w tym zakresie. Potrzebowałam się wyzalic 😅 Nie jest mi lepiej, ale może któraś z Was miała z tym problem i znalazła sposób? Nawet się zastanawiałam na terapeuta, przy okazji mogłabym przepracować inne natręctwa.
Kumpela poszła po dodatkowe jazdy z instruktorem długo po egzaminie. Potem jeździła po znanych jej drogach. I tak próbowałaś próbowała, i pojechała na dłuższą trasę. Ale uważam że psychoterapia też ci szybciej pomoże przewalczyc lęki:)paprotka17, siesiepy lubią tę wiadomość
-
paprotka17 wrote:Bede odbierać samochód od mechanika z miasta obok, tzn. po prostu będziemy wracać na dwa, mniejsza o to. Pół godziny drogi. I wiecie co? Już mnie to rozbija od środka. Tak bardzo nie lubię prowadzić, że jak mam wsiadać to jest mi gorzej. Nigdy nie mialam łatwości, prowadzę rzadko. Nigdy mi się nic złego nie przytrafiło za kółkiem, ale to jest rzecz która mnie stresuje bardziej chyba niż starania. Nie wiem czy kto kwestia wprawy czy coś mi siadło na głowę w tym zakresie. Potrzebowałam się wyzalic 😅 Nie jest mi lepiej, ale może któraś z Was miała z tym problem i znalazła sposób? Nawet się zastanawiałam na terapeuta, przy okazji mogłabym przepracować inne natręctwa.
po zdanym prawku nie jezdzilam przez 11 lat bo po prostu nie miałam czym, jak kupiliśmy pierwsze auto to jeździłam raz na miesiąc może, i wtedy każda nawet najkrótsza i najlatwiejsza trasa przyprawiała mnie o ból brzucha. Ale potem zmieniłam pracę i stwierdziłam że będę jeździć samochodem, więc tych podróży było więcej, jeździłam sobie nawet krótkie trasy do galerii czy do lekarza i teraz jest już duuuzo lepiej. Chociaż nie ukrywam, do innego miasta nie pojechałabym sama, ale to głównie przez to że moja orientacja w terenie nie istnieje 😅 i chociaż wciąż stresuje mnie to że nie będę mieć gdzie zaparkować to przy zwiększeniu częstotliwości jazd i nabyciu więcej doświadczenia, czuję się pewniej i już się tak nie stresuje.
dominikawa, paprotka17, siesiepy lubią tę wiadomość
-
paprotka17 wrote:Bede odbierać samochód od mechanika z miasta obok, tzn. po prostu będziemy wracać na dwa, mniejsza o to. Pół godziny drogi. I wiecie co? Już mnie to rozbija od środka. Tak bardzo nie lubię prowadzić, że jak mam wsiadać to jest mi gorzej. Nigdy nie mialam łatwości, prowadzę rzadko. Nigdy mi się nic złego nie przytrafiło za kółkiem, ale to jest rzecz która mnie stresuje bardziej chyba niż starania. Nie wiem czy kto kwestia wprawy czy coś mi siadło na głowę w tym zakresie. Potrzebowałam się wyzalic 😅 Nie jest mi lepiej, ale może któraś z Was miała z tym problem i znalazła sposób? Nawet się zastanawiałam na terapeuta, przy okazji mogłabym przepracować inne natręctwa.
Myślę, że jazdy doszkalające i na początek stałe strasy, to bardzo dobry pomysł i systematyczność, jak masz okazję z kimś jeździć to staraj się choćby parę km zrobić jak najczęścieju mnie to był problem, że ja uprawiałam czarnowidztwo, że na pewno się coś stanie albo w kogoś wjadę 🙈 jak to przerobiłam, to łatwiej mi jest jeździć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2022, 07:58
paprotka17, izzy91 lubią tę wiadomość
👩30👨35 WROCŁAW
długie cykle ok. 35dni, 4cs z testami ovu 🍀
💊 wit. D, wit. C, cynk, omega, kwas foliowy, inozytol
09.12 13dpo - ⏸️ 🍀
10.12 beta: 481 mlU/mL
12.12 beta: 1162 mlU/mL
21.12 5t5d pęcherzyk ciążowy i żółtkowy 🍀
03.01 7t4d dzidzia 13mm, bijące pięknie 💙
24.01 10t6d maluszek 3.9cm, rośnij zdrowo 😍
09.02 13t2d mały zdrowy tygrys 😀
28.02 🍀 -
nick nieaktualnydominikawa wrote:Ja tak miałam/mam, robiłam prawko już 10 lat temu jeszcze na studiach, później nie miałam auta, więc siłą rzeczy nie miałam jak jeździć i dopiero teraz staram się przełamać, żeby chociaż czasami męża w trasie odciążyć, bo robimy trochę kilometrów do rodziców, ale jak mam jeździć po mieście to dalej mi słabo.
Myślę, że jazdy doszkalające i na początek stałe strasy, to bardzo dobry pomysł i systematyczność, jak masz okazję z kimś jeździć to staraj się choćby parę km zrobić jak najczęścieju mnie to był problem, że ja uprawiałam czarnowidztwo, że na pewno się coś stanie albo w kogoś wjadę 🙈 jak to przerobiłam, to łatwiej mi jest jeździć
-
paprotka17 wrote:Bede odbierać samochód od mechanika z miasta obok, tzn. po prostu będziemy wracać na dwa, mniejsza o to. Pół godziny drogi. I wiecie co? Już mnie to rozbija od środka. Tak bardzo nie lubię prowadzić, że jak mam wsiadać to jest mi gorzej. Nigdy nie mialam łatwości, prowadzę rzadko. Nigdy mi się nic złego nie przytrafiło za kółkiem, ale to jest rzecz która mnie stresuje bardziej chyba niż starania. Nie wiem czy kto kwestia wprawy czy coś mi siadło na głowę w tym zakresie. Potrzebowałam się wyzalic 😅 Nie jest mi lepiej, ale może któraś z Was miała z tym problem i znalazła sposób? Nawet się zastanawiałam na terapeuta, przy okazji mogłabym przepracować inne natręctwa.
dominikawa, paprotka17 lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
nick nieaktualnyChocoMonster wrote:Ja sobie zawsze tłumacze, ze miliardy ludzi maja prawo jazdy i jeżdżą, czasem są to „niedzielni kierowcy”, ale nawet raz na jakiś czas jadą i krzywda się nikomu nie dzieje. To czemu ja miałabym nie dać rady? 😉
Co się może stać? Najwyżej całe skrzyżowanie będzie na mnie trąbić 😂
-
Cześć Dziewczyny,
Jestem pierwszy raz na grupie i pisze z zapytaniem ponieważ sama nie mogę ogarnąć mojego cyklu.
Jest on bardzo rożny dopiero zaczynaja mi powracać regularne miesiączki które dostaje co 25 dni.
W tym cyklu zaczęłam zabawę z testami owacyjnym ponieważ nie mogłam sama ocenić czy mam owulacje czy nie.
Test pozytywny wyszedł mi w środę (2.11), i tak zaczęliśmy się starać przez kolejne trzy dni choć moje nastawienie było jak będzie to będzie, kilka dni później zaczęłam w nocy podczas snu łapać wyższe temperatury ciała budziłam się cała ciepła w ciągu dnia tez miałam takie uderzenia gorąca i stwierdziłam ze zmierzę temperaturę bo chyba jest coś nie tak ( lub to moje po prostu urojenia bo zaczęłam się nakręcać). Temperaturę zaczęłam mierzyć dopiero 10 listopada (w 🐸) 😅 lecz pierwszy raz podczas moich starań miałam tak wysoka temperaturę.
10.11 36.9*
11.11 37*
12.11 37*
13.11 36.9 *
14.11 36.9 *
Okres powinnam dostać środa lub czwartek ale chyba to tendencja spadkowa wiec zaczęłam już mieć negatywne myśli ze jednak sie nie udało.
Choć w tamtym miesiącu miałam już dawno bóle brzucha i krzyża i to dość bolesne takie napięcie przed miesiączkowe a teraz tak delikatnie mnie coś zaboli i tyle.
-
justme wrote:Słuchajcie, proszę o radę dziewczyny mierzące temperaturę. Czy lepiej jest jak temperatura skacze, czy jeśli utrzymuje się na stałym poziomie? Zaczyna się u mnie przedtestowa psychoza i szukam objawów (już nawet podświadomie kawa mi nie smakuje, a każde kłucie w podbrzuszu powoduje myśli, że może to to). U mnie w zeszłym cyklu temperatura wyglądała jak sinusoida, teraz to niemal stała i to mnie dziwi. Pojawił się trądzik zaostrzony i boje się, że znowu się nie udało, że znowu przyjdzie ta wredna małpa...
justme lubi tę wiadomość
Starania od 01.2022
👩🏼 👱🏼♂️ 29l.
04.2022 cp 💔
09.2022 6t 💔
01.2023 cb 💔
27.07 nieśmiałe ⏸ 🥺🤞
18.08 7mm człowieka z ❤️🥺
05.09 2.65cm glutka ❤️
30.09 7.19cm pięknego chłopca 💙
27.11 410g bobasa 💙
29.01 1518g misia 💙
25.03 3400g maleństwa 💙
06.04 witaj na świecie synku 😘❤️ -
paprotka17 wrote:Racja
Co się może stać? Najwyżej całe skrzyżowanie będzie na mnie trąbić 😂
I co z tego, kiedyś mój mąż pomagał kobiecie zepchnąć auto z środka skrzyżowania, bo skończyło jej się paliwo 😉 i wszyscy zamiast pomóc, to właśnie trąbili, jakby miało to coś zmienić!
Trzymam kciuki, żebyś się przemogła, wiem jakie to trudne 😊paprotka17, Idawoll, siesiepy, Mart768, Anett93, Vivico lubią tę wiadomość
👩30👨35 WROCŁAW
długie cykle ok. 35dni, 4cs z testami ovu 🍀
💊 wit. D, wit. C, cynk, omega, kwas foliowy, inozytol
09.12 13dpo - ⏸️ 🍀
10.12 beta: 481 mlU/mL
12.12 beta: 1162 mlU/mL
21.12 5t5d pęcherzyk ciążowy i żółtkowy 🍀
03.01 7t4d dzidzia 13mm, bijące pięknie 💙
24.01 10t6d maluszek 3.9cm, rośnij zdrowo 😍
09.02 13t2d mały zdrowy tygrys 😀
28.02 🍀 -
Sara30
Masakra przecież ewidentnie było widać kreskę. Przykro mi 😥Sara30 wrote:Owulacja występuje w cyklu raz. Nie mogą być dwie. Ale mogła jak najbardziej się przesunąć i to nie jest rzadkie zjawiskoWiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2022, 10:24
8.01.2012 💙
26.07.2023 💙
Ja niskie AMH
Mąż niskie parametry nasienia
Starania o 3 .... -
nick nieaktualnydominikawa wrote:I co z tego, kiedyś mój mąż pomagał kobiecie zepchnąć auto z środka skrzyżowania, bo skończyło jej się paliwo 😉 i wszyscy zamiast pomóc, to właśnie trąbili, jakby miało to coś zmienić!
Trzymam kciuki, żebyś się przemogła, wiem jakie to trudne 😊dominikawa lubi tę wiadomość