Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaja1234 wrote:
Ja widzę delikatny róż ✊🍀 -
Idawoll wrote:A w ogóle wczoraj mąż wrócił dość późno - około północy byliśmy w domu. Dostał ode mnie prezent - skarpeteczki i niemowlęce body. Od razu po otwarciu do mnie podazedł, mocno tulił, płakał i śmiał się jednocześnie. 🥰🥰
I teraz nie chce dać mi nic robić w domu, ciagle pyta, jak się czuję ❤️
Jaki kochany 🥰Idawoll lubi tę wiadomość
-
Anett93 wrote:Teraz to się znów boję. Progesteron spadł mi do 11..
A beta bardzo wysoka 1451 - to wychodzi aż 476%
Nie wiem co myśleć, zwariuje chyba do następnego czwartku 😞
Anett93 zostaw to badanie bety, teraz już tylko usg.
Poprzednią betę kiedy badałaś? tak jak ws topce?
Jeśli tak to przyrost tyle nie wynosi, a sama beta jest bardzo ładna !
Co do progesteronu tak jak dziewczyny napisały, możesz faktycznie skontaktować się z lekarzem, na spokojnie doradzi.👩🏼 '86
07.2025 👦🩵
07.2023 👧🏼❤️
04.2020 👧🏼❤️
06.2021 - 7tc/11tc 👼💔
06.2022- 19tc 👼💔 -
Pinky wrote:Koniecznie niech wypisze dupka, ja w na początku roku miałam poronienie ze względu na niski progesteron, a teraz kazał od pozytywnego testu brać 2x1 każdego dnia
Wybacz za pytanie, ale skąd wiesz że poronienie było wynikiem niskiego progesteronu, a nie na odwrót - źle rokująca ciąża spowodowała niższe wydzielanie progesteronu?
Z tego co się orientuję na dzień dzisiejszy nie sposób ustalić takich rzeczy - można oczywiście zbadać materiał z poronienia pod kątem chorób genetycznych i jeśli zarodek okazałby się zdrowy to wtedy wykluczyć pewne potencjalne przyczyny, ale nie da się z całą pewnością ustalić że poronienie było wynikiem niskiego progesteronu. I właśnie najczęściej jest odwrotnie - ronimy ciążę nie dlatego że nasz organizm nie wyprodukował określonej liczby hormonow, przeciwnie - nasz organizm nie wyprodukował progesteronu, bo ciąża nie rokowała od początku (były obciążenia genetyczne, owulacja była słabej jakości czego efektem była gorsza jakość ciałka żółtego produkujacego progesteron itp.)
Mówię o tym żeby dziewczyny z niższym progesteronem w ciąży nie pomyślały że teraz są skazane na suplementowanie proga w uderzeniowych dawkach bo inaczej ich zdrowa ciąża ulegnie poronieniu. No nie jest tak, organizmy są mądre - jeśli wszystko "kliknelo" na wcześniejszym etapie to ciąża najprawdopodobniej utrzyma się w zdrowiu, organizm sobie poradzi. Można go wesprzeć, jasne, ale to są leki bardziej "na głowę", dla spokoju. Bo tak jak chorej ciąży nie utrzyma żadna dawka proga, tak zdrowej nie zaszkodzą pojedyncze spadki przed wytworzeniem się łożyska (nie mówię że do poziomu 4, czy 5 ng, choć w zdrowej ciąży takie rzeczy raczej nie mają miejsca, ale np 11 ng to dalej norma dla 1 trymestru).Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2022, 15:41
smoothie, Anett93, agentka93, siesiepy, Kluska95, MonikaMonia lubią tę wiadomość
-
Czytoto wrote:Ja widzę delikatny róż ✊🍀
-
ChocoMonster wrote:Ależ u mnie senny dzień dziś 😴 u Was tez spadek energii?
Starczyło mi energii na posprzątanie mieszkania i zrobienia lasagne na obiad. Teraz czas na odpoczynek.👩 31 l.
AMH 2,72
MTHFR, PAI: hetero
Hashimoto
🧔🏻♂️ 36 l.
Obniżone wyniki nasienia.
Walczymy o poprawę wyników.
-> następna wizyta 14.08.2025
02.03.2023 - 💔 -
Anett93 wrote:Teraz to się znów boję. Progesteron spadł mi do 11..
A beta bardzo wysoka 1451 - to wychodzi aż 476%
Nie wiem co myśleć, zwariuje chyba do następnego czwartku 😞
Tak jak dziewczyny mówią, skonsultuj się z lekarzem 😉 kiedy pierwsza wizyta?☺️ -
Namisa wrote:Wybacz za pytanie, ale skąd wiesz że poronienie było wynikiem niskiego progesteronu, a nie na odwrót - źle rokująca ciąża spowodowała niższe wydzielanie progesteronu?
Z tego co się orientuję na dzień dzisiejszy nie sposób ustalić takich rzeczy - można oczywiście zbadać materiał z poronienia pod kątem chorób genetycznych i jeśli zarodek okazałby się zdrowy to wtedy wykluczyć pewne potencjalne przyczyny, ale nie da się z całą pewnością ustalić że poronienie było wynikiem niskiego progesteronu. I właśnie najczęściej jest odwrotnie - ronimy ciążę nie dlatego że nasz organizm nie wyprodukował określonej liczby hormonow, przeciwnie - nasz organizm nie wyprodukował progesteronu, bo ciąża nie rokowała od początku (były obciążenia genetyczne, owulacja była słabej jakości czego efektem była gorsza jakość ciałka żółtego produkujacego progesteron itp.)
Mówię o tym żeby dziewczyny z niższym progesteronem w ciąży nie pomyślały że teraz są skazane na suplementowanie proga w uderzeniowych dawkach bo inaczej ich zdrowa ciąża ulegnie poronieniu. No nie jest tak, organizmy są mądre - jeśli wszystko "kliknelo" na wcześniejszym etapie to ciąża najprawdopodobniej utrzyma się w zdrowiu, organizm sobie poradzi. Można go wesprzeć, jasne, ale to są leki bardziej "na głowę", dla spokoju. Bo tak jak chorej ciąży nie utrzyma żadna dawka proga, tak zdrowej nie zaszkodzą pojedyncze spadki przed wytworzeniem się łożyska (nie mówię że do poziomu 4, czy 5 ng, choć w zdrowej ciąży takie rzeczy raczej nie mają miejsca, ale np 11 ng to dalej norma dla 1 trymestru).
Wiesz co, mi tak powiedziała poprzednia ginekolog. Wyniki miałam książkowe i jedyną sprzecznością wg niej był niski progesteron. Ja się nie znam na tym więc jej uwierzyłam, z resztą wtedy byłam w wielkim szoku bo to moja pierwsza ciąża, która skończyła się właśnie poronieniem -
Namisa wrote:Wybacz za pytanie, ale skąd wiesz że poronienie było wynikiem niskiego progesteronu, a nie na odwrót - źle rokująca ciąża spowodowała niższe wydzielanie progesteronu?
Z tego co się orientuję na dzień dzisiejszy nie sposób ustalić takich rzeczy - można oczywiście zbadać materiał z poronienia pod kątem chorób genetycznych i jeśli zarodek okazałby się zdrowy to wtedy wykluczyć pewne potencjalne przyczyny, ale nie da się z całą pewnością ustalić że poronienie było wynikiem niskiego progesteronu. I właśnie najczęściej jest odwrotnie - ronimy ciążę nie dlatego że nasz organizm nie wyprodukował określonej liczby hormonow, przeciwnie - nasz organizm nie wyprodukował progesteronu, bo ciąża nie rokowała od początku (były obciążenia genetyczne, owulacja była słabej jakości czego efektem była gorsza jakość ciałka żółtego produkujacego progesteron itp.)
Mówię o tym żeby dziewczyny z niższym progesteronem w ciąży nie pomyślały że teraz są skazane na suplementowanie proga w uderzeniowych dawkach bo inaczej ich zdrowa ciąża ulegnie poronieniu. No nie jest tak, organizmy są mądre - jeśli wszystko "kliknelo" na wcześniejszym etapie to ciąża najprawdopodobniej utrzyma się w zdrowiu, organizm sobie poradzi. Można go wesprzeć, jasne, ale to są leki bardziej "na głowę", dla spokoju. Bo tak jak chorej ciąży nie utrzyma żadna dawka proga, tak zdrowej nie zaszkodzą pojedyncze spadki przed wytworzeniem się łożyska (nie mówię że do poziomu 4, czy 5 ng, choć w zdrowej ciąży takie rzeczy raczej nie mają miejsca, ale np 11 ng to dalej norma dla 1 trymestru).
Namisa bardzo dużo w tym racji. Stety i niestety na tym wczesnym etapie nie wiemy do końca o co chodzi, a nasi lekarze dają progesteron jako receptę na wszystko.
W poprzedniej ciąży próg miałam 34,20 a więc pięknie i też biegałam badać betę z progiem jak szalona, przyrosty były coraz niższe, a progesteron spadł mi na 15 ( już wtedy czułam dosłownie,że coś nie tak).
Potem skoczył na 19,a ciąża okazała się z wadą. I tak brałam dupka od owulacji ten jeden jedyny raz.
Teraz już sobie powiedziałam dość po jednym badaniu. Będzie co ma być.
Moim zdaniem, kontakt z lekarzem i lada moment będzie usg
Anett93 ja już bym nie badała dla własnego spokoju ❤️👩🏼 '86
07.2025 👦🩵
07.2023 👧🏼❤️
04.2020 👧🏼❤️
06.2021 - 7tc/11tc 👼💔
06.2022- 19tc 👼💔 -
NaszCud kciuki za wyniki ✊ i twoje i synusia ❤️
Pamietam jak moja miała kilka miesiecy i zebranie próbki do badania to był dramat 😱 przy większym już chyba łatwiej? 😉 -
smoothie wrote:Namisa bardzo dużo w tym racji. Stety i niestety na tym wczesnym etapie nie wiemy do końca o co chodzi, a nasi lekarze dają progesteron jako receptę na wszystko.
W poprzedniej ciąży próg miałam 34,20 a więc pięknie i też biegałam badać betę z progiem jak szalona, przyrosty były coraz niższe, a progesteron spadł mi na 15 ( już wtedy czułam dosłownie,że coś nie tak).
Potem skoczył na 19,a ciąża okazała się z wadą. I tak brałam dupka od owulacji ten jeden jedyny raz.
Teraz już sobie powiedziałam dość po jednym badaniu. Będzie co ma być.
Moim zdaniem, kontakt z lekarzem i lada moment będzie usg
Anett93 ja już bym nie badała dla własnego spokoju ❤️
Dużo prawdy dziewczyny mówicie☺️
Chciałam tylko dodać Anett93, ze z niskiego proga tez są zdrowe ciąże i maluchy, wiec postaraj się nie stresować za dużo i porozmawiać o tym z lekarzem😘 niski prog nie jest wyrocznią -
Czytoto wrote:NaszCud kciuki za wyniki ✊ i twoje i synusia ❤️
Pamietam jak moja miała kilka miesiecy i zebranie próbki do badania to był dramat 😱 przy większym już chyba łatwiej? 😉
Dziewczynce ciężej pobrać.05.2019r- 7tc💔
06.2020r- Nasze szczęście Synuś💙
19.11- ⏸️cień cienia 10dpo🍀
21.11- beta 56.1mIU/ml 12dpo🙏 prg 32,3ng/ml
07.12- mamy ❤6+1
21.12- 1,69cm kropka ❤8+1
19.01- prenatalne 🙏 niskie ryzyka , 6,27cm szczęścia ❤12+2
24.03- połówkowe🙏wszystko prawidłowo/455g🩷21+3
23.05- usg III trym- Mamy już 1730g panienki 🩷30+0
25.07- Nasze drugie szczęście Córeczka 🩷 39+0
⏰️13:07
⚖️3000g
🪈54cm
-
Zaraz nadrobię, co odpisałyście, ale przepraszam, źle wpisałam w kalkulator.. 128% przyrost.
Namisa, smoothie, Idawoll, Czytoto, Emka06, siesiepy, ELka, Vivico lubią tę wiadomość
👩30 🧔29
👩🧔2016
👰🤵♂️2020
Starania o pierwszą dzidzię od 12.2021 💙
07.11.2022 - 12dpo ⏸️ - beta 17.7 🤰
24.11.2022 - (6+2) 0.3cm widocznego zarodka 🥰
08.12.2022 - (8+2) 1.5cm Dzidzi z bijącym ❤️
29.12.2022 - (11+2) 4.5cm Małego Cuda ❤️
12.01.2023 - (13+2) I prenatalne,
6.7cm prawdopodobnie chłopiec 💙🧑
16.02.2023 - (18+2) 244g szczęścia 💙
02.03.2023 - (20+2) II prenatalne, 340g zdrowego chłopca 💙
16.03.2023 - (22+2) 475g 💙
13.04.2023 - (26+2) Wojtuś 770g 💙
11.05.2023 - (30+2) 1607g 💙
15.05.2023 - (30+6) III prenatalne, 1645g 💙 zdrowy🧑
01.06.2023 - (33+2) Klocuś 2446g 💙🙈😅
29.06.2023 - (37+2) 3190g 💙
14.07.2023 - (39+3) Wojtusiowi się nie spieszy 🤷♀️
18.07.2023 - (40+0) wizyta, wychodź synku 💙💚
25.07.2023 - (41+0) Wojtuś na świecie 💙🧑 -
Pinky no to lekarka tak trochę wróżyła z fusów, raczej z tendencją do zgadywania. Na pewno łatwiej jest przeżyć takie trudne doświadczenie z myślą że zna się przyczynę i próbować ja wyeliminować kolejnym razem, ale jednak fakty są takie że zdecydowana większosc poronień to wady genetyczne zarodka - spontaniczne, przypadkowe błędy przy podziale komórek, którym nie jesteśmy w stanie zapobiec biorąc hurtowe ilości Duphastonu. Im szybciej organizm wyłapuje że ciąża źle się rozwija, tym szybciej minimalizuje wytwarzanie hormonów ja podtrzymujących. U mnie w ciąży zakończonej poronieniem pierwsze plamienia pojawiły się przy progesteronie na poziomie 9 ng - i oczywiście wdrozylam Duphaston, który zahamował proces, trochę oszukując organizm że wszystko jest ok, ale po diagnozie poronienia i odstawieniu tabletek wszystko wydarzyło się błyskawicznie.
Smoothie ja właśnie kończę ostatnie opakowanie - zostało mi jakieś 5 tabletek, biorę jedna dziennie i kończe temat. Mam świadomość że to są leki na moją głowę, nie na ciało, ale zaraz zaczynam 10 tydzień, za chwilę lożysko przejmie dowodzenie, próg zejdzie na drugi plan - co ma być to będzie🤞🍀 -
Namisa wrote:Pinky no to lekarka tak trochę wróżyła z fusów, raczej z tendencją do zgadywania. Na pewno łatwiej jest przeżyć takie trudne doświadczenie z myślą że zna się przyczynę i próbować ja wyeliminować kolejnym razem, ale jednak fakty są takie że zdecydowana większosc poronień to wady genetyczne zarodka - spontaniczne, przypadkowe błędy przy podziale komórek, którym nie jesteśmy w stanie zapobiec biorąc hurtowe ilości Duphastonu. Im szybciej organizm wyłapuje że ciąża źle się rozwija, tym szybciej minimalizuje wytwarzanie hormonów ja podtrzymujących. U mnie w ciąży zakończonej poronieniem pierwsze plamienia pojawiły się przy progesteronie na poziomie 9 ng - i oczywiście wdrozylam Duphaston, który zahamował proces, trochę oszukując organizm że wszystko jest ok, ale po diagnozie poronienia i odstawieniu tabletek wszystko wydarzyło się błyskawicznie.
Smoothie ja właśnie kończę ostatnie opakowanie - zostało mi jakieś 5 tabletek, biorę jedna dziennie i kończe temat. Mam świadomość że to są leki na moją głowę, nie na ciało, ale zaraz zaczynam 10 tydzień, za chwilę lożysko przejmie dowodzenie, próg zejdzie na drugi plan - co ma być to będzie🤞🍀
To witaj w klubie. Nie odważyłam się brać go po owu bo mój progesteron w ostatnich miesiącach był super, a plamień nigdy nie miałam. Zaczęłam brać parę dni temu i tak jak Ty 1 tabletkę.
Wiem, że progesteron ma też działanie immunologiczne i tym się kieruję.
A co do 10 tygodnia to zazdroU innych tak szybko mi mija, szczególnie jak się patrzy na suwaczki ❤️
Namisa, siesiepy lubią tę wiadomość
👩🏼 '86
07.2025 👦🩵
07.2023 👧🏼❤️
04.2020 👧🏼❤️
06.2021 - 7tc/11tc 👼💔
06.2022- 19tc 👼💔 -
smoothie wrote:To witaj w klubie. Nie odważyłam się brać go po owu bo mój progesteron w ostatnich miesiącach był super, a plamień nigdy nie miałam. Zaczęłam brać parę dni temu i tak jak Ty 1 tabletkę.
Wiem, że progesteron ma też działanie immunologiczne i tym się kieruję.
A co do 10 tygodnia to zazdroU innych tak szybko mi mija, szczególnie jak się patrzy na suwaczki ❤️
Ja zaczęłam brać w dniu pierwszego badania przyrostu bety, 10 października dokładnie. Dostałam receptę na 3 opakowania od ginekolog na prywatnej wizycie z zaleceniem 2×1 a jakby pojawiły się plamienia to 3×1. Już 9 dni później gin prowadzący uznał że powinnam odstawić, ale trochę w ukryciu brałam mimo to - za wcześnie było, nie chciałam tak z dnia na dzień odstawiać, bałam się po prostu. No i brałam cały czas 2×1, dopiero jakis tydzień biorę po 1 dziennie. Ale czuję się już znacznie bezpieczniej, może dlatego że mija wlasnie ten okres kiedy poroniłam tamtą ciążę, a wtedy dużo było niepokojących sygnałów, których teraz nie ma. A co do odliczania w ciąży - mi cudze ciąże też lecą jak z płatka, dosłownie wczoraj dwie kreski, dzisiaj prenatalne, jutro połówkowe 😁 Ale moja mi się dłuży w opór 😆 Zwłaszcza że miałam taki krótki odstęp pomiędzy ciążami sprawia, że dosłownie mam wrażenie jakbym sto lat już była w tym pierwszym trymestrze 😵💫smoothie, siesiepy lubią tę wiadomość
-
Ile dni przed owulacja zaczynają Wam się pojawiać delikatne bardzo kreseczki na teście owu?