Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMilvaaa wrote:U nas jest taka sytuacja, że ja jestem genetycznie obciążona chorobą i jest pewne prawdopodobieństwo, że dziecko też by było. Mieliśmy konsultacje w klinice w Czechach i jak się okazało, że to nie 20 tysięcy jak początkowo myśleliśmy tylko całościowo to i ze 40 trzeba mieć, a szansa że się uda to jak rzucenie kośćmi (słowa lekarza), to zbladliśmy. Staramy się więc naturalnie i jak się uda, to najwcześniejsze badanie prenatalne w 11-12 tygodniu - też wszystko w Czechach, bo mamy prywatny numer tego lekarza (dr Lachcina - zauważyłam, że dość znany u nas w Polsce) i obiecał pomóc.
Trudny temat, jeszcze trudniejsze decyzje i też gdybyśmy mieli 100% pewności, to nie wahałabym się ani sekundy nawet wydać te 40 tysięcy. Już nawet nie chodzi o samą kasę, bo to jest tyle warte, tylko chodzi o nazbieranie potem ponownie, a może i jeszcze ponownie, kolejny raz takiej sumy... -
Ale wiecie, nie możemy tak myśleć. I tak, mówię to ja, która trzymając wynik nasienia w ręku chciała od razu dzwonić do kliniki klepać pierwszy wolny termin do polecanego specjalisty. Musimy się nastawić pozytywnie, przyjąć i zaakceptować fakt, że ciąża w pierwszych cyklach starań to jak wygrana na loterii. Nie wiem, chyba ten ból bieli i kolejnych małp, wizyt, konsultacji czy badań musi zostać wliczony w cenę starań... Niestety nie jest to łatwe, dobrze o tym wiem, ale doczekamy się, jesteśmy silne babki, przetrwamy wszystkie upadki, z nadzieją na wzloty ❤️🤗
Nataliii, Emka06, Beezi, ChocoMonster, SandraH.97, Victoria006, Ancalime lubią tę wiadomość
-
ANGELIKA wrote:W tym cyklu miałam 2 pęcherzyki - jeden pękł po podaniu Ovitrelle drugi zmienił się w torbiel. Oprócz drożności wiadomo, ze miesiąc odpuścimy jakąkolwiek farmakologię ponieważ cykl i tak będzie pewnie stracony.
Mąż jest i wspiera - ale po tym jak od owulacji do dziś z dnia na dzień dzieje się ze mną gorzej to też ma prawo się poddać i oddalić. Też go to przerasta. Z kobiety aktywnej w kilka dni stałam się kłębkiem zwiniętym w łóżku. Ciągły ból może wymęczyć. I ciężko się mu na to patrzy.
A ja sił by wstać i działać nie mam. Z resztą mam na siebie teraz uważać, nie przemęczać się i dać ciału odpocząć.
Nam jest ciężko, ale trzeba przyznać, że naszym partnerom niestety również mimo, że często się na nich wkurzamy i wydaje nam się, że tego nie przeżywają. Mój ma nastawienie na zasadzie takiej, że na ten moment robimy co możemy, staramy się i trzeba czekać. Fajnie jakbyśmy mogły zaczerpnąć od nich tego podejścia, łatwiej by nam byłoONA: 96' ON: 94'
🔴 NK z krwi 42% 🔴 KIR AA 🔴 Morfologia plemników 0-1% 🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo 🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)
💔 10.05.2023 transfer I 💔 Puste jajo płodowe
🍀 24.04.2024 transfer II 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, estrofem, cyclogest, agolutin)
4dpt ⏸ 6dpt beta 44,5; 12 dpt beta 425; 14 dpt beta 813; 20dpt beta 6556, CRL 0,17cm 🥰 23 dpt migające ❤️
12+0 -> prenatalne ok 🍀 5,3cm dziewczynki 🎀 14+4 8,5 cm i 98 gram malutkiej, zero krwiaków 🥳
22+0 USG połówkowe 🍀 440g ❤️
28+6 III USG prenatalne 🎀 1,32 kg
🎁 Planowane CC 03.01.2025
-
Cześć Dziewczyny. Nie było mnie przez ten długi weekend. Musiałam odpocząć, zebrać myśli. Nie jestem w stanie Was nadrobić i odnieść się do Każdej w tej chwili, przepraszam. Równocześnie BARDZO Wam wszystkim DZIĘKUJĘ za tyle ciepłych słów w moim kierunku. Dla mnie to był bardzo ciężki weekend... Z Mężem pokłóciliśmy się jak nigdy dotąd, w ciągu całej naszej znajomości... Ja w ogóle bardzo źle znoszę kłótnie z Nim, sama nie wiem dlaczego, może dlatego że poza tym, że jest moim Mężem, jest też moim Najlepszym Przyjacielem. Pokłóciliśmy się, oczywiście, o starania o dziecko. Ja byłam pełna nadziei po zastrzyku z Ovitrelle, On był zmęczony po całym tygodniu pracy, w dodatku przeczołgany po piątkowym dniu, który w pracy u Niego trwał 14 godzin. Ja bardzo chciałam, On nie miał ani siły ani ochoty. No i wpadliśmy w bagno emocjonalnych pretensji. Padło wiele gorzkich, bardzo bolesnych słów. Z obu stron. Choć dzisiaj wiem, że żadne z nas wcale tego nie chciało… Przez 3 dni w zasadzie tylko na siebie warczeliśmy. Na koniec rolę się trochę odwróciły i znowu był dół, ale ostatecznie. Dogadaliśmy się. W sumie inaczej być nie mogło, bo przecież... Kochamy się. Tylko to był bardzo ciężki weekend.
To już 16-sty cykl starań...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2022, 14:30
-
paprotka17 wrote:A czy badanie zarodkow w przypadku procedury jest w stanie wykluczyć te chorobę?ONA: 96' ON: 94'
🔴 NK z krwi 42% 🔴 KIR AA 🔴 Morfologia plemników 0-1% 🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo 🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)
💔 10.05.2023 transfer I 💔 Puste jajo płodowe
🍀 24.04.2024 transfer II 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, estrofem, cyclogest, agolutin)
4dpt ⏸ 6dpt beta 44,5; 12 dpt beta 425; 14 dpt beta 813; 20dpt beta 6556, CRL 0,17cm 🥰 23 dpt migające ❤️
12+0 -> prenatalne ok 🍀 5,3cm dziewczynki 🎀 14+4 8,5 cm i 98 gram malutkiej, zero krwiaków 🥳
22+0 USG połówkowe 🍀 440g ❤️
28+6 III USG prenatalne 🎀 1,32 kg
🎁 Planowane CC 03.01.2025
-
oloska wrote:Ale wiecie, nie możemy tak myśleć. I tak, mówię to ja, która trzymając wynik nasienia w ręku chciała od razu dzwonić do kliniki klepać pierwszy wolny termin do polecanego specjalisty. Musimy się nastawić pozytywnie, przyjąć i zaakceptować fakt, że ciąża w pierwszych cyklach starań to jak wygrana na loterii. Nie wiem, chyba ten ból bieli i kolejnych małp, wizyt, konsultacji czy badań musi zostać wliczony w cenę starań... Niestety nie jest to łatwe, dobrze o tym wiem, ale doczekamy się, jesteśmy silne babki, przetrwamy wszystkie upadki, z nadzieją na wzloty ❤️🤗ONA: 96' ON: 94'
🔴 NK z krwi 42% 🔴 KIR AA 🔴 Morfologia plemników 0-1% 🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo 🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)
💔 10.05.2023 transfer I 💔 Puste jajo płodowe
🍀 24.04.2024 transfer II 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, estrofem, cyclogest, agolutin)
4dpt ⏸ 6dpt beta 44,5; 12 dpt beta 425; 14 dpt beta 813; 20dpt beta 6556, CRL 0,17cm 🥰 23 dpt migające ❤️
12+0 -> prenatalne ok 🍀 5,3cm dziewczynki 🎀 14+4 8,5 cm i 98 gram malutkiej, zero krwiaków 🥳
22+0 USG połówkowe 🍀 440g ❤️
28+6 III USG prenatalne 🎀 1,32 kg
🎁 Planowane CC 03.01.2025
-
nick nieaktualnyZosis wrote:Cześć Dziewczyny. Nie było mnie przez ten długi weekend. Musiałam odpocząć, zebrać myśli. Nie jestem w stanie Was nadrobić i odnieść się do Każdej w tej chwili, przepraszam. Równocześnie BARDZO Wam wszystkim DZIĘKUJĘ za tyle ciepłych słów w moim kierunku. Dla mnie to był bardzo ciężki weekend... Z Mężem pokłóciliśmy się jak nigdy dotąd, w ciągu całej naszej znajomości... Ja w ogóle bardzo źle znoszę kłótnie z Nim, sama nie wiem dlaczego, może dlatego że poza tym, że jest moim Mężem, jest też moim Najlepszym Przyjacielem. Pokłóciliśmy się, oczywiście, o starania o dziecko. Ja byłam pełna nadziei po zastrzyku z Ovitrelle, On był zmęczony po całym tygodniu pracy, w dodatku przeczołgany po piątkowym dniu, który w pracy u Niego trwał 14 godzin. Ja bardzo chciałam, On nie miał ani siły ani ochoty. No i wpadliśmy w bagno emocjonalnych pretensji. Padło wiele gorzkich, bardzo bolesnych słów. Z obu stron. Choć dzisiaj wiem, że żadne z nas wcale tego nie chciało… Przez 3 dni w zasadzie tylko na siebie warczeliśmy. Na koniec rolę się trochę odwróciły i znowu był dół, ale ostatecznie. Dogadaliśmy się. W sumie inaczej być nie mogło, bo przecież... Kochamy się. Tylko to był bardzo ciężki weekend.
-
nick nieaktualnyMilvaaa wrote:Masz rację. Trzeba mieć nadzieję i liczyć, że się w końcu uda. Chociaż ja w tym cyklu to już mam takie czarne myśli, że jak się już teraz nie uda, to musi być coś grubo na rzeczy. Mam wizytę w poniedziałek u ginekologa i bardzo się boję co powie. Najchętniej robiłabym już wszystkie możliwe badania, bo niewiedza mnie dobija. Idę na NFZ to też ciekawe co on realnie może mi sensownego zaproponować. Nie mam pojęcia czy np. AMH albo drożność wykonują na naszą piękną kasę chorych
-
nick nieaktualnyMilvaaa wrote:Tak, dlatego to taki olbrzymi koszt. Równie dobrze możemy mieć 2-3 zapłodnione zarodki, a się okaże że wszystkie mają wadę i zostaniemy z niczym. A z tego co zerkałam na wątek tu na forum o IVF, to w ogóle szansa, żeby mieć jakąś sensowną liczbę zarodków, które dotrwały do odpowiedniego momentu i potem jeszcze się zagnieździły to totalna loteria. A nasze mogłyby odpaść na jeszcze kolejnym etapie tych badań genetycznych. Niewesoło ogólnie...
Milvaaa lubi tę wiadomość
-
Witajcie po weekendzie
Zosis - już sama budowa jest mega stresującą sprawa (przeżyłam 2;-) a w połączeniu ze staraniami to już mieszanka okropna! Ale co Was nie zabije to Was wzmocni.
Ja tak z innej beczki orientujecie się w badaniach przesiewowych?
Jakby się udało to ja ze względu na wiek poszłaby w to
Czym się różnią: NIFTY PRO, Harmony, Test Sanco ? -
Zosis wrote:Cześć Dziewczyny. Nie było mnie przez ten długi weekend. Musiałam odpocząć, zebrać myśli. Nie jestem w stanie Was nadrobić i odnieść się do Każdej w tej chwili, przepraszam. Równocześnie BARDZO Wam wszystkim DZIĘKUJĘ za tyle ciepłych słów w moim kierunku. Dla mnie to był bardzo ciężki weekend... Z Mężem pokłóciliśmy się jak nigdy dotąd, w ciągu całej naszej znajomości... Ja w ogóle bardzo źle znoszę kłótnie z Nim, sama nie wiem dlaczego, może dlatego że poza tym, że jest moim Mężem, jest też moim Najlepszym Przyjacielem. Pokłóciliśmy się, oczywiście, o starania o dziecko. Ja byłam pełna nadziei po zastrzyku z Ovitrelle, On był zmęczony po całym tygodniu pracy, w dodatku przeczołgany po piątkowym dniu, który w pracy u Niego trwał 14 godzin. Ja bardzo chciałam, On nie miał ani siły ani ochoty. No i wpadliśmy w bagno emocjonalnych pretensji. Padło wiele gorzkich, bardzo bolesnych słów. Z obu stron. Choć dzisiaj wiem, że żadne z nas wcale tego nie chciało… Przez 3 dni w zasadzie tylko na siebie warczeliśmy. Na koniec rolę się trochę odwróciły i znowu był dół, ale ostatecznie. Dogadaliśmy się. W sumie inaczej być nie mogło, bo przecież... Kochamy się. Tylko to był bardzo ciężki weekend.
To już 16-sty cykl starań...
Tulę kochana </3 Starania potrafią przeczołgać człowieka tak, że sam siebie przestaje poznawać i własne reakcje są mu obce, ta wasza kłótnia to po prostu efekt tego jak bardzo jesteście już tym wszystkim zmęczeni. Widzę że od stycznie planujecie też diagnostykę męża - oczywiście życzę żeby zaskoczyło wcześniej, ale może gdy on też zacznie się diagnozować to spojrzy na to od Twojej strony, lepiej zrozumie co przezywasz będąc ciągle w trybie faza taka-owulacja-faza taka-testowanie... Też miałam z mężem masę takich spięć, gdzie chciało mi się dosłownie wyć, bo wszystko miało być tak pięknie, ja już zwarta i gotowa, a on zmęczony, bez sił, nie dzisiaj... To jest czasem zrozumiałe (zwłaszcza gdy rzeczywiście facet ciężko pracuje) ale z drugiej strony będąc w tym miejscu frustracja sięga zenitu - i wie to chyba każda staraczka, wszystkie byłyśmy w tym samym miejscu. Dobrze że ostatecznie doszliście do porozumienia. Odpocznijcie troche, może zaplanujcie jakieś wspólne spedzenie czasu, w oderwaniu od starań? Tylko dla was i dla przyjemności, relaksu, jakaś randka, obiad, kino, sauna - cokolwiek lubicie. Żeby trochę głowa odpoczęła przed kolejnym cyklem. Trzymam za was kciuki z całych sił -
Milvaaa wrote:Masz rację. Trzeba mieć nadzieję i liczyć, że się w końcu uda. Chociaż ja w tym cyklu to już mam takie czarne myśli, że jak się już teraz nie uda, to musi być coś grubo na rzeczy. Mam wizytę w poniedziałek u ginekologa i bardzo się boję co powie. Najchętniej robiłabym już wszystkie możliwe badania, bo niewiedza mnie dobija. Idę na NFZ to też ciekawe co on realnie może mi sensownego zaproponować. Nie mam pojęcia czy np. AMH albo drożność wykonują na naszą piękną kasę chorych
Drożność spokojnie na nfz można zrobić, ja czekam tylko jeden cykl (oczywiście wizyta prywatna u lekarza co ja wykonuje, ale za to od samego wejścia do szpitala aż do wyjścia praktycznie prowadzi Cię za rękę i wszystko ogarnia i organizuje) -
Zosis wrote:Cześć Dziewczyny. Nie było mnie przez ten długi weekend. Musiałam odpocząć, zebrać myśli. Nie jestem w stanie Was nadrobić i odnieść się do Każdej w tej chwili, przepraszam. Równocześnie BARDZO Wam wszystkim DZIĘKUJĘ za tyle ciepłych słów w moim kierunku. Dla mnie to był bardzo ciężki weekend... Z Mężem pokłóciliśmy się jak nigdy dotąd, w ciągu całej naszej znajomości... Ja w ogóle bardzo źle znoszę kłótnie z Nim, sama nie wiem dlaczego, może dlatego że poza tym, że jest moim Mężem, jest też moim Najlepszym Przyjacielem. Pokłóciliśmy się, oczywiście, o starania o dziecko. Ja byłam pełna nadziei po zastrzyku z Ovitrelle, On był zmęczony po całym tygodniu pracy, w dodatku przeczołgany po piątkowym dniu, który w pracy u Niego trwał 14 godzin. Ja bardzo chciałam, On nie miał ani siły ani ochoty. No i wpadliśmy w bagno emocjonalnych pretensji. Padło wiele gorzkich, bardzo bolesnych słów. Z obu stron. Choć dzisiaj wiem, że żadne z nas wcale tego nie chciało… Przez 3 dni w zasadzie tylko na siebie warczeliśmy. Na koniec rolę się trochę odwróciły i znowu był dół, ale ostatecznie. Dogadaliśmy się. W sumie inaczej być nie mogło, bo przecież... Kochamy się. Tylko to był bardzo ciężki weekend.
To już 16-sty cykl starań...
Myślałam o Tobie ostatnio jak się sprawy potoczyły, cieszę się bardzo że się pogodziliście
Właśnie zauważyłam, że brałyśmy ślub w tym samym dniu 🕊️ -
Zosis, dobrze, że już jesteś, dobrze, że pogodzeni. Cykl będzie następny do wykorzystania, a jak się posypie między Wami, to już nie będzie ważny. Więc dobrze, że już po kłótniach, dbajcie o siebie nawzajem. ✊❤️31 & 31
12.2023 🩵
Trombofilia - czynnik II protrombiny hetero
MTHFR hetero
PAI homo -
Ciężko Was nadrobić, lecicie jak burza 🤯😂
Ale to tylko pokazuje jak dobrze Nam w swoim gronie, że "klepiemy w klawisze" non stop
Ja ogólnie miałam zjazd. Mega emocjonalny zjazd ale już powoli wstaje z kolan.
Jakie pięknie 2 kreski pokazują się już w tym miesiącu 🍀🙃 trzymam kciuki za bety ✊🏻
Co do głupich odzywek to niestety ich pełno. 😔 Przykro, że ból sprawiają najbliżsi ale zawsze wierzę, że robią to nieświadomie. 😶 U mnie na grobach hit, bo teściowa spotkała się ze swoją siostrą i obgadywały koleżankę, która swoją drogą nigdy nie mogła mieć dzieci i nagle słyszę tekst "no bo to taka baba jałowa była" 😳😳 nie chciałam już dalej słuchać i poszłam do samochodu. Szok, kobieta o kobiecie 😳😳😳
Co do IVF to czasami przelatuje przez głowę ale wtedy tylko ze swoim materiałem genetycznym - Mąż ostatnio powiedział, że woli wgl nie miec dzieci niż korzystać z obcego nasienia 🙄🙋🏻♀️ 28 lat 🙋🏻♂️ 29 lat
AMH 5,03 ✅
Jeden drożny jajowód ❌
Endomenda 🆘, Hashimoto 🆘
🧔🏻🆘
oligozoospermia.
1️⃣ 9️⃣.
📝 29 VII - transfer 💚🍀🤞🏻5.1.1. 🍀
❄️ 4.2.2. ✨
🤱🏻 26.04.2024r. Lilianna
👶🏻3950g, 62 cm Miłości💖
"Być może będziesz musiała stoczyć bitwę więcej niż raz, aby ją wygrać". ❤️
"Bądź tęczą w czyjejś chmurze. " 🧚🏻♀️
-
@siesiepy między Kaliszem a Łodzią
Ja dzisiaj mam już dość, zamykam komputer w pracy i do jutra nie wchodzę!xD Muszę odpocząć i zrobić mały reset xD -
ChocoMonster wrote:Niestety starania są bardzo drogie i bardzo trudne pod każdym względem. Jak ktoś mi kiedyś powie, ze etap starania się o dziecko jest taki cudowny i przyjemny, to przysięgam, wezmę cegłę i walne tej osobie w łeb ☺️
Zdaję sobie z tego całkowicie sprawę ^^ ile dopiero muszą wydawać te z Was, które że tak to ujmę są na dalszych etapach starań 😱 jak już wchodzą jakieś droższe leki, częste wizyty itp.itd. to już kwota jest pewnie powalająca...No cóż ale czego się nie zrobi, aby wkoncu przytulic swój największy skarb 🥰oloska lubi tę wiadomość
Ona👱♀️ 26
AMH 2.0
-Witamina D
-Kwas foliowy
-Inozytol
-Euthyrox 75
-NAC
-KoenzymQ10
-Resveratrol
-Probiotyk OmniBiotic10
On🧔 27
-Witamina D, C,E
-Kwas foliowy
-L-karnityna
-Resveratrol
-Koenzym Q10
Starania o pierwszego 👶 od 12.2021
05.05.2022-->II niestety CP w jajowodzie, poronienie trąbkowe...💔
maj-->lipiec przerwa w staraniach, czekanie na HSG
29.07.2022-->HSG, oba jajowody drożne, wszystko okej, lekarz daje zielone światło
03.2023-->kolejna CP💔, metotreksat, teoretycznie podziałał beta spadała ale jajowód nie wytrzymał, kilka dni po wyjściu ze szpitala krwotok wewnetrzny i usunięcie lewego jajowodu...
19. 04. 2024--> pierwsza wizyta u M.P.
Czerwiec 2024--> histeroskopia, wycięcie zrostów (adenomioza)
23.08.2024--> początek 1 stymulacji 😍1 procedura IVF--> 0 blastocyst💔
21.11.2024-->początek 2 stymulacji ❤️ -
Zosis wrote:Cześć Dziewczyny. Nie było mnie przez ten długi weekend. Musiałam odpocząć, zebrać myśli. Nie jestem w stanie Was nadrobić i odnieść się do Każdej w tej chwili, przepraszam. Równocześnie BARDZO Wam wszystkim DZIĘKUJĘ za tyle ciepłych słów w moim kierunku. Dla mnie to był bardzo ciężki weekend... Z Mężem pokłóciliśmy się jak nigdy dotąd, w ciągu całej naszej znajomości... Ja w ogóle bardzo źle znoszę kłótnie z Nim, sama nie wiem dlaczego, może dlatego że poza tym, że jest moim Mężem, jest też moim Najlepszym Przyjacielem. Pokłóciliśmy się, oczywiście, o starania o dziecko. Ja byłam pełna nadziei po zastrzyku z Ovitrelle, On był zmęczony po całym tygodniu pracy, w dodatku przeczołgany po piątkowym dniu, który w pracy u Niego trwał 14 godzin. Ja bardzo chciałam, On nie miał ani siły ani ochoty. No i wpadliśmy w bagno emocjonalnych pretensji. Padło wiele gorzkich, bardzo bolesnych słów. Z obu stron. Choć dzisiaj wiem, że żadne z nas wcale tego nie chciało… Przez 3 dni w zasadzie tylko na siebie warczeliśmy. Na koniec rolę się trochę odwróciły i znowu był dół, ale ostatecznie. Dogadaliśmy się. W sumie inaczej być nie mogło, bo przecież... Kochamy się. Tylko to był bardzo ciężki weekend.
To już 16-sty cykl starań...oloska, Emka06 lubią tę wiadomość
Starania od 01.2022
👩🏼 👱🏼♂️ 29l.
04.2022 cp 💔
09.2022 6t 💔
01.2023 cb 💔
27.07 nieśmiałe ⏸ 🥺🤞
18.08 7mm człowieka z ❤️🥺
05.09 2.65cm glutka ❤️
30.09 7.19cm pięknego chłopca 💙
27.11 410g bobasa 💙
29.01 1518g misia 💙
25.03 3400g maleństwa 💙
06.04 witaj na świecie synku 😘❤️ -
Zosis wrote:Cześć Dziewczyny. Nie było mnie przez ten długi weekend. Musiałam odpocząć, zebrać myśli. Nie jestem w stanie Was nadrobić i odnieść się do Każdej w tej chwili, przepraszam. Równocześnie BARDZO Wam wszystkim DZIĘKUJĘ za tyle ciepłych słów w moim kierunku. Dla mnie to był bardzo ciężki weekend... Z Mężem pokłóciliśmy się jak nigdy dotąd, w ciągu całej naszej znajomości... Ja w ogóle bardzo źle znoszę kłótnie z Nim, sama nie wiem dlaczego, może dlatego że poza tym, że jest moim Mężem, jest też moim Najlepszym Przyjacielem. Pokłóciliśmy się, oczywiście, o starania o dziecko. Ja byłam pełna nadziei po zastrzyku z Ovitrelle, On był zmęczony po całym tygodniu pracy, w dodatku przeczołgany po piątkowym dniu, który w pracy u Niego trwał 14 godzin. Ja bardzo chciałam, On nie miał ani siły ani ochoty. No i wpadliśmy w bagno emocjonalnych pretensji. Padło wiele gorzkich, bardzo bolesnych słów. Z obu stron. Choć dzisiaj wiem, że żadne z nas wcale tego nie chciało… Przez 3 dni w zasadzie tylko na siebie warczeliśmy. Na koniec rolę się trochę odwróciły i znowu był dół, ale ostatecznie. Dogadaliśmy się. W sumie inaczej być nie mogło, bo przecież... Kochamy się. Tylko to był bardzo ciężki weekend.
To już 16-sty cykl starań...✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
oloska wrote:❤️❤️❤️
SandraH.97, ja narazie nie robię żadnych podliczeń, ale już mi mój mówił po wizycie u androloga (400zł) że jeszcze dziecka nie ma, a już nas kosztuje. Byle tylko te wszystkie koszta nam zaowocowały.
Edit. Ale tak wiecie, to w żartobliwym tonie było, nie że jakieś pretensje, czy coś.
Heheh no właśnie jeszcze nie ma a już wydatki ^^ ale prędzej czy później to zaowocuje na pewno, trzymam za nas wszystkie kciuki 🥰 myślę, ze każda para, która nie musiała wkładać tyle w staraniach powinna być świadoma jakie ogromne szczęście ich spotkało, może i wtedy padało by mniej głupich pytań o dzieci? Jakby każdy wiedział ile dla niektórych to cierpienia i wydatków finansowycholoska lubi tę wiadomość
Ona👱♀️ 26
AMH 2.0
-Witamina D
-Kwas foliowy
-Inozytol
-Euthyrox 75
-NAC
-KoenzymQ10
-Resveratrol
-Probiotyk OmniBiotic10
On🧔 27
-Witamina D, C,E
-Kwas foliowy
-L-karnityna
-Resveratrol
-Koenzym Q10
Starania o pierwszego 👶 od 12.2021
05.05.2022-->II niestety CP w jajowodzie, poronienie trąbkowe...💔
maj-->lipiec przerwa w staraniach, czekanie na HSG
29.07.2022-->HSG, oba jajowody drożne, wszystko okej, lekarz daje zielone światło
03.2023-->kolejna CP💔, metotreksat, teoretycznie podziałał beta spadała ale jajowód nie wytrzymał, kilka dni po wyjściu ze szpitala krwotok wewnetrzny i usunięcie lewego jajowodu...
19. 04. 2024--> pierwsza wizyta u M.P.
Czerwiec 2024--> histeroskopia, wycięcie zrostów (adenomioza)
23.08.2024--> początek 1 stymulacji 😍1 procedura IVF--> 0 blastocyst💔
21.11.2024-->początek 2 stymulacji ❤️