Jesienią stosujemy pozycje różnorodne 🧘🏼♀️ by Staremu lulok dygnął w dni płodne 🙋🏼♂️
-
WIADOMOŚĆ
-
OvuFriendMasz PCOS lub niedoczynność tarczycy? Podziel się z nami anonimowo swoimi wynikami w celach naukowych i otrzymaj prezent!
Jak to działa?
❣️Napisz do nas na [email protected] w temacie maila wpisując PCOS / niedoczynność tarczycy i załącz zdjęcie lub skan swoich wyników badań potwierdzających diagnozę.
❣️Otrzymaj darmowy voucher na wybrane badania hormonalne z krwi w pobliżu Twojego zamieszkania LUB bezpłatny dostęp Premium do aplikacji OvuFriend do śledzenia cykli i ciąży ❤
Czekamy na Twoją wiadomość - [email protected] 🙂
Pula voucherów jest ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń.
P.S. Jeśli już wysłałaś nam swoje wyniki, zignoruj ogłoszenie. Dziękujemy za Twoje dotychczasowe wsparcie 🍀 -
Ja podobnie jak Kaja, pilnuje długości okien aktywności i odkąd wprowadziłam tę zasadę, to rzeczywiście Staś jest spokojniejszy. U nas podczas okna przeważnie są karty kontrastowe, leżenie na brzuchu, mata, mówienie, śpiewanie. Oczywiście w międzyczasie karmienie, przebieranie. Staram się pilnować, by trwało to 1-1,5 godziny i lulam go do snu, nawet jak widze, że nie do końca jest śpiący. Jak go przetrzymam dłużej to jest gorzej, wjeżdża mood marudera i ciężko jest go później zachęcić do snu. I naprawdę, jak zastosowałam tę zasadę, to Staś w ciągu dnia i nocy pięknie śpi, bo ma balans pomiędzy aktywnością a snem. Mi generalnie trafiło się raczej dziecko mało wymagające uwagi i bliskości, i ogólnie chyba dość mało kłopotliwe. Potrafi się sam zainteresować kartami, leżeć spokojnie i gadać do siebie, w wózku to samo. Czasem nawet nie potrzebuje kart czy innych zabawek, po prostu leży, patrzy się, obserwuje. ☺️ Uwielbia kąpiele, spanko, jedzonko (pomimo butli nie odrzuca piersi, moje mleko je tak samo chętnie jak mm - podgrzane czy w temp pokojowej, bez różnicy, zje wszystko 😂), na spacerach czaaaasem pomarudzi, ale raczej obserwuje, a później zasypia, pięknie robi kupy, nie krzyczy przy przebieraniu, jak przychodzi położna i go bada, to nawet nie pomarudzi. Naprawdę, dziecko anioł 🫢❤️ Choćbym chciała to nie mam do czego się przyczepić. To pewnie taka pułapka, że teraz trafiło mi się low need baby, to bez oporu będę chciała drugie, otóż nie dam się na to nabrać, nie można mieć takiego farta w życiu😝
Namisa, Idawoll, Ancalime, Kasiaaa.97, Andelulla, Anett93 lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
Wiara Nadzieja Miłość wrote:Namisa, a do jakiej muzyczki z Yt usypiasz Gabrysia? Masz/Macie jakieś fajne playlisty do polecenia? My na razie akceptujemy tylko biały szum, ale fajnie byłoby dojrzeć tez do jakiejś kołysającej muzyczki, tak rozwojowo 😊
Gabryś zasypia glownie przy kanale Songs of Birdland na drzemki, mają bardzo przyjemne, dlugie filmy z klasyczną muzyką 😁 A wieczorem na nocny sen zawsze przy kołysance z szumisia, chce żeby te piosenkę kojarzył glownie z nocną rutyną.
Co do tych rutyn to na spokojnie - ty i Jaś musicie być gotowi, te dni z czasem sie bardziej ustabilizują, zwlaszcza gdy bóle brzuszka pojda w zapomnienie bo to chyba najbardziej rozregulowuje takiego okruszka 😩 Początek życia dziecka jest turbo chaotyczny i trzeba się ze wszystkim oswoić, więc dajcie sobie czas 🤗 Na pewno rutyny pomagają rodzicom i dziecku sie wyregulować więc warto do nich dążyć ale z dystansem - bo przecież jak nie skok, to kryzys laktacyjny, regres snu, jakas impreza, zęby, emocje - i masz, dziecko rozregulowane. Ot takie zycie z maluchem 🫠😏 No i taka noc jaką opisałaś czyli pobudki co 2 godziny mam za sobą właśnie dzisiaj 😪 Jeszcze za noworodka wybudzal się często ale praktycznie od razu zasypial - i fakt, byl problem z odlozeniem go, spał na mnie, ale przynajmniej spał wiec i ja zasypialam. Teraz kolo 4 nad ranem od 2 dni zaczyna mu sie faza na aktywnośc 🙈 Może to już regres snu nocnego, choc stosunkowo krotko trwal ten progres 😅 U nas to tak naprzemiennie od jakiegos czasu funkcjonuje - kilka nocy takich gorszych, potem tydzien lajt, znowu trochę ciężej. A dzień calkiem stabilny od dawna, poza skokami.. No co dziecko to inna historia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2023, 14:36
Wiara Nadzieja Miłość lubi tę wiadomość
-
ChocoMonster wrote:Naprawdę, dziecko anioł 🫢❤️ Choćbym chciała to nie mam do czego się przyczepić. To pewnie taka pułapka, że teraz trafiło mi się low need baby, to bez oporu będę chciała drugie, otóż nie dam się na to nabrać, nie można mieć takiego farta w życiu😝
Dokładnie, to jest moja myśl 😂 Ciągle mam w sobie takie przeczucie ze takie fart dwa razy się nie zdarza i z drugim przejdę jakiś szok 😅ChocoMonster lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny.
Podczytuje w wolnych chwilach, ale odkąd jesteśmy bez taty to doba jest coraz krótsza 😁
Widziałam że wspominałyście stare czasy na forum, mi też tego brakuje 😊
Codziennie rano sprawdzałam czy ktoś wysikał dwie kreski 😆
Ja się witam dziś z pierwszym dniem cyklu. Nie tęskniłam wcale za okresem, przyszedł dość szybko.
U nas było kilka zbliżeń, też się bardzo bałam ale okazało się że mój strach był nie potrzebny. Wszystko działa 😂
Nie odniosę się do wszystkiego, widziałam kilka fotek - pięknie rosną te wasze maluchy ❤️
A to moja panienka, dziś kończy 2 miesiące.
Całujemy 🩵
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2023, 14:43
Namisa, Paulina666, oloska, Andelulla, Kaja1234, Kluska95, Kasiaaa.97, Cotakoza, Idawoll, Anett93, ChocoMonster, smoothie, Wiara Nadzieja Miłość lubią tę wiadomość
Starania o pierwsze 👶 od 08.21.
17.09.22- poronienie zatrzymane, puste jajo płodowe 8tc 💔
10.22- starania od nowa 🍀
17.11- ⏸️ 🥺🙏
21.11 - beta hCG 306,8 ❤️
23.11- beta hCG 802
10.12 - (6+4) Dzidzia z bijącym serduszkiem ♥️
30.12- (9+4) 2.7 cm Skarbu 😻
19.01- (12+3) USG I trym: 6 cm 👶
pomiary w normie, niskie ryzyka trisomii! 🥳
28.01- (13+4) 7 cm śpiącego Maluszka 😴
04.03 - (18+5) 270 g Córeczki 💓
20.03- USG II trym: 362 g Kruszynki 💜
31.03- (22+3) 451 g Rozalki 🌸
28.04- (25+3) 900 g⭐
26.05 - (30+3) 1550g🧚♀️
29.05 USG III trym- Zdrowa Królewna 👸
23.06 (34+3) 2400g🌷
15.07 (37+4) 3100g 🧁
26.07.23r.--- Rozalia 3010g 51 cm SN 🩷
-
inome wrote:Namisa, jak gin mi powiedziała o tej "ziejacej szparze" to nawet boję się w Googlach oglądać co to może być. Kazała ćwiczyć mięśnie dna miednicy, więc staram się, jak mi się przypomni. Ale jakbym miała tam wpuścić męża.. to pot mnie zalewa ze stresu, skrępowania i w ogóle. Nawet bólu tak się nie boję.
Ojej, masakra, jak lekarz (i to kobieta) moze powiedziec cos takiego 🥺 Jakby nie mogła stricte medycznie określić ze mięśnie są osłabione - nie, musi wyjechać z niewybrednym komentarzem. Naprawdę lekarze powinni mieć jakieś zajęcia z empatii na studiach bo to się w glowie nie mieści. Myślałaś może o wizycie u fizjo-urogin? Oceni kondycję mięśni dna miednicy (może ginekolog przegięła nie tylko słownie, ale też z oceną, może nie jest źle?), zaleci dobrane do ciebie cwiczenia. Bo to może Ci siedzieć w glowie i blokować, zreszta trudno sie dziwic po takich przykrych słowach - to wręcz sie nadaje do zgloszenia gdzieś. Tulę cię mocno 🤗inome lubi tę wiadomość
-
Namisa wrote:Ojej, masakra, jak lekarz (i to kobieta) moze powiedziec cos takiego 🥺 Jakby nie mogła stricte medycznie określić ze mięśnie są osłabione - nie, musi wyjechać z niewybrednym komentarzem. Naprawdę lekarze powinni mieć jakieś zajęcia z empatii na studiach bo to się w glowie nie mieści. Myślałaś może o wizycie u fizjo-urogin? Oceni kondycję mięśni dna miednicy (może ginekolog przegięła nie tylko słownie, ale też z oceną, może nie jest źle?), zaleci dobrane do ciebie cwiczenia. Bo to może Ci siedzieć w glowie i blokować, zreszta trudno sie dziwic po takich przykrych słowach - to wręcz sie nadaje do zgloszenia gdzieś. Tulę cię mocno 🤗
Namisa lubi tę wiadomość
24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Kaja1234 wrote:Ziejąca szpara to jest chyba określenie medyczne właśnie
A, fakt, dziękuję - zle zrozumiałam. Też wygooglowałam ze używa się terminu "srom ziejący" ale jakoś tak bez kontekstu dziwnie pejoratywnie mi zabrzmiała ta "szpara" No ale fakt, doczytałam ze jest to w użyciu. Tak czy inaczej Inome - pamietaj ze twoje cialo zrobilo heroiczną robotę i jest niesamowite, a wiele podobnych rzeczy w dzisiejszych czasach, z tą wiedzą i dostępem do specjalstów, jest często do ogarniecia 🍀Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2023, 17:06
-
Dziękuję za wsparcie, może spróbuje tego zbliżenia, zobaczę jak to zniosę, a jak nie, to może faktycznie ta uto fizjo coś pomoże.. no niemniej jednak trochę mi to ryje beret ):
A teraz jeszcze jedno pytanie mam. Jak Wy przekładacie maluszki z rąk do łóżeczka? Ja mam z tym mega problem. Dziś 5 razy próbowałam, zanim mi się udało i się nie przebudziła. Tak to zawsze jak ja nakarmię, wstaje, lulam i wtedy najgorsze odłożenie. Jej kark przykleja mi się do ręki i zazwyczaj jak chce ją "zrzucic" przebudza się i raczej sama nie zasnie. Więc znowu ja biorę.. jak mocniej zasnie to chyba wtedy się udaje. Ale dziś, te 5 kg. I 5 prób. To aż mi ręce mdlały..08.2019 córeczka
07.2022 cb
2.11.22 - 8 dpo -beta 20,87
4.11.22 - beta 93,12 - przyrost 365 % || progesteron 113,6
7.11 - beta 357,17 - przyrost 141 %
9.11 - beta 770,74 - przyrost 115 %
14.11 - beta 4737,48 - przyrost 108 % -
inome wrote:Dziękuję za wsparcie, może spróbuje tego zbliżenia, zobaczę jak to zniosę, a jak nie, to może faktycznie ta uto fizjo coś pomoże.. no niemniej jednak trochę mi to ryje beret ):
A teraz jeszcze jedno pytanie mam. Jak Wy przekładacie maluszki z rąk do łóżeczka? Ja mam z tym mega problem. Dziś 5 razy próbowałam, zanim mi się udało i się nie przebudziła. Tak to zawsze jak ja nakarmię, wstaje, lulam i wtedy najgorsze odłożenie. Jej kark przykleja mi się do ręki i zazwyczaj jak chce ją "zrzucic" przebudza się i raczej sama nie zasnie. Więc znowu ja biorę.. jak mocniej zasnie to chyba wtedy się udaje. Ale dziś, te 5 kg. I 5 prób. To aż mi ręce mdlały..
U nas też loteria - raz się uda, raz nie. Ale pomaga włączenie szumisia kiedy lulam i jak odłożę i działa dalej, to Emi słyszy ten sam dźwięk i nie czuje chyba aż tak dużej różnicy. 😀 czasem pomaga tez pieluszka przytulona do buzi, najlepiej w ogóle taka, która pachnie lekko mlekiem - no po wytarciu buzi. ale tu wiadomo, że trzeba siedzieć nad nią, żeby nie przykryła sobie twarzy i jak już zabieram to się potrafi obudzić. Generalnie loteria 🤡07.23 Misia 🩷👶 -
Może po prostu trzeba się tak nastawić, że raz się uda raz nie..
Jakoś ostatnio u mnie wiele pytań, bo mam kolejne. Mała zasnęła ok.20.30, a wstała o 7.20. Przewinęłam ją i nakarmiłam ok.7.30 i teraz czy to jest ok? Czy nie za długo? Czy ona może tyle nie jeść? Czy nie zaburze sobie laktacji? Ona nawet nie obudziła się z płaczem. Przebudzala się o 5, 6, ale nie szłam do niej i dalej spala.. o 7 20 sama ja wzięłam, a ona z uśmiechem.08.2019 córeczka
07.2022 cb
2.11.22 - 8 dpo -beta 20,87
4.11.22 - beta 93,12 - przyrost 365 % || progesteron 113,6
7.11 - beta 357,17 - przyrost 141 %
9.11 - beta 770,74 - przyrost 115 %
14.11 - beta 4737,48 - przyrost 108 % -
Inome, ja w temacie laktacji raczej jestem laikiem, jednak z tego co czytałam, to na tym etapie taki sen dziecka nie zaburzy Ci już laktacji, już jesteś po stabilizacji, więc nie powinno być problemu.
Ja po wizycie u fizjo - wszystko super, blizna pięknie się zagoiła, nie ma żadnych przerostów, w środku też wszystko cacy! Jak na ten etap połogowy to podobno rewelacja, choć po CC to dopiero początek pracy z blizną i mobilizacji wszystkich mięśni. Pokazała mi nawet jak kichać i kaszleć. 😅 Dziewczyny polecam Wam wizytę poporodową u fizjo urogin, ona też bada per vaginam, sprawdza napięcia, pęcherz moczowy, zwieracze, macice. Na pewno patrzy na to wszystko od trochę innej strony niż ginekolog, także naprawdę - warto. 😉Kasiaaa.97, Idawoll, Kluska95, Anett93 lubią tę wiadomość
✨ 08.23 Stasieńko 🩵 -
inome wrote:Może po prostu trzeba się tak nastawić, że raz się uda raz nie..
Jakoś ostatnio u mnie wiele pytań, bo mam kolejne. Mała zasnęła ok.20.30, a wstała o 7.20. Przewinęłam ją i nakarmiłam ok.7.30 i teraz czy to jest ok? Czy nie za długo? Czy ona może tyle nie jeść? Czy nie zaburze sobie laktacji? Ona nawet nie obudziła się z płaczem. Przebudzala się o 5, 6, ale nie szłam do niej i dalej spala.. o 7 20 sama ja wzięłam, a ona z uśmiechem.
Wow, 11 godzin przespała bez karmienia? Ciekawa jestem kiedy doczekam się takich cudów u nas 🫣
Ale tak juz merytorycznie to chyba bym wybudzała choć na to jedno karmienie przy takich długich przerwach, nawet przy prawidłowych przyrostach i zachowanych wskaźnikach skutecznego karmienia. Mimo że już jest po okresie stabilizacji laktacji, to jednak przez pierwsze ok. 3 miesiące prawidłowa, wystarczająco częsta stymulacja brodawki uaktywnia receptory prolaktyny w piersiach. A im wiecej aktywnych, pobudzonych receptorow, tym silniejsze impulsy otrzymuje przysadka. Tym samym kształtujemy rytm tych wyrzutów oksytocynowych na przyszłość - to jest ten kluczowy okres, od niego tak naprawdę zależy jak bedzie wyglądało późniejsze karmienie. Oczywiście każdy robi jak uważa, ale jeśli zależy nam na dłuższym karmieniu to uwzględniając fizjologię laktacji - warto choć raz w nocy spróbować nakarmić. -
Ja też mam pytanie - głównie do mam KP - jak często zdarzają się Waszym maluchom zielone (zielonkawe) kupki? Niby to normalne przy KP, ale u nas już tak 3 dzień z rzędu…
Nic się poza tym nie dzieje, mała się zachowuje raczej normalnie.
Rozmawiałam z położną, mówiła, że jeśli nie ma gorączki, a kupki nie śmierdzą i nie strzelają, to pewnie przejściowe - ewentualnie użyć windy gdyby było dużo gazów lub smectę dla niemowląt gdyby były wodniste.
A ja i tak się martwię. 😕 macie jakieś doświadczenia w tym temacie? -
inome wrote:Może po prostu trzeba się tak nastawić, że raz się uda raz nie..
Jakoś ostatnio u mnie wiele pytań, bo mam kolejne. Mała zasnęła ok.20.30, a wstała o 7.20. Przewinęłam ją i nakarmiłam ok.7.30 i teraz czy to jest ok? Czy nie za długo? Czy ona może tyle nie jeść? Czy nie zaburze sobie laktacji? Ona nawet nie obudziła się z płaczem. Przebudzala się o 5, 6, ale nie szłam do niej i dalej spala.. o 7 20 sama ja wzięłam, a ona z uśmiechem.
W ogóle wow, ja musze w nocy zmieniać pieluchę co najmniej 3 razy inaczej się przeleje. Akurat dzisiaj Leon budził się co godzinę a kolejne 30 min spędzałam na usypianiu go i tak w kółko. Chyba łącznie przespał z 60min bez wierzgania i jęczenia. Już ta któryś tydzień czekam na noc gdzie prześpię chociaż 2-3 pełne godziny ciągiem. A jutro mamy szczepienie 🫣24 👱♀️
16.11 ⏸️ - beta 19,5
12.12 - mamy ❤️
14.01 - prenatalne, 5,74cm prawdopodobnie dziewczynki 💞
10. 02 - 10cm 🐿️
24.02 - na 100% chłopiec 😂💙
11.03 - połówkowe 352g synka 🦦
24.03 - wszystko ok 🐋
21. 04 - skracającą się szyjka, poza tym wszystko ok
19.05 - prenatalne III trymestr 💛
27.06 - 35+4 2647g
14.07- ostatnia wizyta
28.07 - 40+0 3520g
06.08 - indukcja
-
Idawoll wrote:Ja też mam pytanie - głównie do mam KP - jak często zdarzają się Waszym maluchom zielone (zielonkawe) kupki? Niby to normalne przy KP, ale u nas już tak 3 dzień z rzędu…
Nic się poza tym nie dzieje, mała się zachowuje raczej normalnie.
Rozmawiałam z położną, mówiła, że jeśli nie ma gorączki, a kupki nie śmierdzą i nie strzelają, to pewnie przejściowe - ewentualnie użyć windy gdyby było dużo gazów lub smectę dla niemowląt gdyby były wodniste.
A ja i tak się martwię. 😕 macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
U nas kupy zmieniły się jakiś czas temu - ze 2 tygodnie moze? Trochę strzelające ale mocno wodniste i cuchną 😵💫 kolor taki ni to żółty, ni to zielony właśnie. wyglądają jak biegunka, ale są raz dziennie lub co drugi dzień, no i nie ma oznak biegunkowych. Kazała nam pediatra brać na to delicol, bo może teraz bobo ma większe zapotrzebowanie na mleko, skoro jest większe i więcej tej laktozy przyjmuje. No i dajemy od wczoraj wieczorem. Dziś 💩 bez zmian, ale wczoraj dostala rota, więc też rewolucje pewnie będą.. jak się nie poprawi to pewnie co innego i będziemy szukać dalej.
Zawsze sprawdzam post hafii o kupach 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2023, 15:51
07.23 Misia 🩷👶 -
Namisa wrote:Wow, 11 godzin przespała bez karmienia? Ciekawa jestem kiedy doczekam się takich cudów u nas 🫣
Ale tak juz merytorycznie to chyba bym wybudzała choć na to jedno karmienie przy takich długich przerwach, nawet przy prawidłowych przyrostach i zachowanych wskaźnikach skutecznego karmienia. Mimo że już jest po okresie stabilizacji laktacji, to jednak przez pierwsze ok. 3 miesiące prawidłowa, wystarczająco częsta stymulacja brodawki uaktywnia receptory prolaktyny w piersiach. A im wiecej aktywnych, pobudzonych receptorow, tym silniejsze impulsy otrzymuje przysadka. Tym samym kształtujemy rytm tych wyrzutów oksytocynowych na przyszłość - to jest ten kluczowy okres, od niego tak naprawdę zależy jak bedzie wyglądało późniejsze karmienie. Oczywiście każdy robi jak uważa, ale jeśli zależy nam na dłuższym karmieniu to uwzględniając fizjologię laktacji - warto choć raz w nocy spróbować nakarmić.
U nas kupy żółte, pomarańczowe.. czasem jajecznica, czasem kisiel bardziej..08.2019 córeczka
07.2022 cb
2.11.22 - 8 dpo -beta 20,87
4.11.22 - beta 93,12 - przyrost 365 % || progesteron 113,6
7.11 - beta 357,17 - przyrost 141 %
9.11 - beta 770,74 - przyrost 115 %
14.11 - beta 4737,48 - przyrost 108 %