Klub "nie będę płakać nad I kreską"
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyja sie dolaczam dziewczyny. czekam na ovu i nastawiam sie pozytywnie, moze tym razem sie uda. i nie mysle o jednej kresce(ze byćmoze niedlugo ja zobacze).odpoczywam i staram sie byc spokojna. mezulek przyjedzie to sie razem bedziemy relaksowac.
Anutka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya swoja droga fajnie ze moge z kims na te tematy pogadac, bo tak zabardzo nie mam z kim. a tu moge sie podzielic dobrym dniem lub tym gorszym. z utesknieniem czekam na TEN wazny dzien kiedy zobacze dwie male czerwone proste kreseczki na bialym pasku. a maz jeszcze bardziej. ma hopla na punkcie dzieci i czeka razem ze mna na TE Najukochansze NASZE
<a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/4b9a3ew15145i8bt.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2013, 14:38
celia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDołączam do klubu. Płakać nie będę. Wczoraj test pokazał 1 porządną krechę (coś tam się cieniło ale znikło), a krew to mi leci, ale z nosa.. Więc wychodzę z siebie - pokłóciłam się z kadrową w pracy, koledzy w pracy są skłóceni z żonami, więc nie wiem czy przy okazji i mojemu się nie oberwie... hmm, ale płakać nie będę. A co!
BOBASEK lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmaranta napisała:
"Dołączam do klubu. Płakać nie będę. Wczoraj test pokazał 1 porządną krechę (coś tam się cieniło ale znikło), a krew to mi leci, ale z nosa.. Więc wychodzę z siebie - pokłóciłam się z kadrową w pracy, koledzy w pracy są skłóceni z żonami, więc nie wiem czy przy okazji i mojemu się nie oberwie... hmm, ale płakać nie będę. A co!"
Amaranta nie denedrwuj sie tak. wszystkie klopoty sluzbowe zostaw w pracy. kadrowa, koedzy z pracy i ich problemy z zonami nie sa wazne. skup sie na sobie i swoim facecie. moze to wlasnie ON poprawi Ci humor, zrobi jakas mila niespodzianke. -
nick nieaktualnyanula 23 dobra już dobra Mąż mój niestety jest 300 km ode mnie. Los (Praca)rzuciły nas znowu dalej a nawet nie mam komu się wypłakać w rękaw. Tzn jak mnie tak śmiesznie pyta czemu oczy mi się pocą to od razu się smieję Ach ten mój mąż
Ale w pracy nie mogę darować muszę być twarda, Co do tej jednej kreski też muszę być twarda i czekać na @ muszę!Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2013, 17:55
-
nick nieaktualnyAmarana, podzielam Twoj los. moj maz we wroclawiu (150km ode mnie bo tam pracuje). tez wiem jak to jest. naszczescie ktos inteligentny wymyslil telefony i mozna pogadac, ale to nie jest to samo co obecnosc w domu, przy kochanej osobie. przerabialam ten temat, na poczatku bylo ciezko, teraz to tak w miare jakos nie mysle, ale jak mnie najdzie gorsza chwila to tez lzy leca, ze ze wszystkim jestem sama (nawet z jedna kreska na tescie). taka sytuacja ;/
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo ja tam się dzielnie trzymam nie płaczę nad kreską ani nad tamponem. Ale to dlatego, że mam fajnego przełożonego. Kurde tak mi poprawił dziś humor, gdy po krótkiej wymianie informacji powiedział cytuję "Cieszę się że akurat Ciebie mamy". No i poczułam się zmotywowana do dalszej pracy a nie użalania się nad sobą. A i mąż ładnie postąpił dzwoniąc i pytając czy nie chcę może jakichś zakupów sobie zrobić na osłodę życia. Miło całkiem wypadł ten dzień a i pracowicie
Ech jaka dumna jestem teraz z siebie:DWiadomość wyedytowana przez autora: 2 października 2013, 20:46
-
Amaranta, no to fajnie, ze dzionek taki przedni. moj dosc pracowity, mimo, ze obiecalam, sobie, ze bede kłaśc lache na moją pracę, ale co poradzic..
Malutka, te tampony to cholerne kurwiszony, cycki nabrzmiałe mi się śniły, a zamiast po test, po ob musiałam lecieć
I nad tamponem chlipiemy. -
nick nieaktualny