X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Kobiety po CP - wspieramy się.
Odpowiedz

Kobiety po CP - wspieramy się.

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 1 października 2017, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jessica
    Pamiętam ze u mnie przy CP tez był problem z testami. Po długim czasie zaczęły pokazywać jakiś niklu cień.
    Widzę że bardzo dużo przeszłas.
    Daj znać po wizycie.

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • Kasik89 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 3 października 2017, 18:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem!!! próbowałam tylu haseł i żadne nie w wchodziło :p parę dni temu wysłałam, żeby mi przypomnieli hasło, ale nic na maila nie przyszło.
    Teraz wpadłam na pomysł, żeby odszukać link aktywacyjny :p i patrze, a tam hasło tymczasowe (byłam pewna, że ja dawałam swoje hasło :D)

    U mnie jakoś leci. Szczerze to znowu schudłam. Od dwóch tygodni jestem w mega stresie i latam do dentysty (nie potraficie sobie wyobrazić jak bardzo się boję tego lekarza, mimo, że to moja siostra... ). Pobolewa mnie w górnej szczęce po prawej stronie. Tzn. To nie jest ból, ale dyskomfort, mrowienie, czasem "coś", no i to taki dla mnie stres.. Wystarczyłoby zrobić głupie zdjęcie rtg, ale w ciąży nie można.... Wczoraj miałam wymieniane tam dwie plomby.. Poczekam, aż się zęby uspokoja.. Nie wiem, czy to też psychika nie płata mi figli.. Jestem wyczerpana, ale w miarę zaczęłam jeść!!

    Czekam teraz na badania połówkowe, które będą za dwa tygodnie..

    A co u Was??

  • Kasik89 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 4 października 2017, 05:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie za to, test w dniu miesiączki pokazywał wyraźną kreskę (przy CP).
    Znalazłam się w szpitalu z powodu plamień (dobrze, że wcześniej zrobiłam betę, która wynosiła już 1600, bo patrzyli na mnie dziwnie, co ja tu robiębez praktycznie potwierdzonej jeszcze ciąży)

    Po zbadaniu przez młodego lekarza, na dokładnym (i jeszcze bardziej dokładnym) usg usłyszałam, że pozostawiają mnie pod kątem CP. Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, że jestem w ciąży i żeby leciała do mnie psa wyprowadzić,bo trochę nas nie będzie... Powiedziałam o podejrzeniach lekarzy śmiejąc się z nich.. Powiedziałam, że co jak co, ale to na pewno nie to, bo przecież mam wysoką betę itd. Mama mówiła, że spokojnie, że ona też plamila cały czas..
    Zostawili mnie. Rano po obchodzie usg... Babka szuka pęcherzyka... Już mnie boli to badanie, bo długo trwa, a oni naciskają na jajniki, jajowody... Nagle znalazła w lewym jajowodzie jakiś obraz. Dzwoni po jakąś szychę, by potwierdził diagnozę. Wpada, patrzy na obraz i od razu poznaje, ale jeszcze szuka.. Niestety bezskutecznie.. Jest bardzo miły i kulturalny (wtedy mi zaimponowal..na tyle, że po tym jednym razie odszukałam Go i prowadzi moją aktualna ciążę..). Mówi, że możemy jeszcze trochę zaczekać, jeśli mi zależy.. Tak na wszelki wypadek...
    Robią mi betę... Wpada lekarka, że beta ma tendencję spadkową i że nie ma sensu już czekać, bo ciąża obumiera.. Każe wybrać co chce: dostać zastrzyk czy mieć zabieg. Ona doradza zastrzyk. Ja, wyobrazilam sobie, że to będzie tak, że pij zastrzyku zacznę "rodzic" chciałam tego uniknąć.. Bo nie zniose psychicznie.. Lekarka mówi, że to tak nie wygląda.. Opowiada.. Decyduje się na zastrzyk.. Za jakiś czas wystawiam swój mięsień (wiadomo jaki). Pielęgniarka mi wstrzykuje truciznę, a ja rycze w tym samym czasie... Bo właśnie zabijają mi dziecko.. Wcześniej jeszcze milion pytań, upewniania się czy na pewno nie mamy szans... Potem poznaje bliżej kobietę, z którą leżalam w sali.. Przytula mnie jak matka i mówi, że to nie moja wina i ze lekarze nigdy nie podjęliby takiej decyzji, gdyby nie byli pewni.. Ten płacz wraca co chwile.. Gdy nie ma mojej rodziny, to ona przejmuje ich rolę i ze mną dużo rozmawia, cały czas tuli.. Okazuje się, że kojarzy mnie (później się okazuje skąd...). W końcu mój anioł stróż wychodzi.. Ja dorwałam Księdza... Jestem sama z Nim na sali, więc pozwalam sobie na szloch.. Pytam, czy jestem mordercą. Zabrania mi tak myśleć.. Dostaje rozgrzeszenie.. Niedługo po tym wychodzę ze szpitala.. Przez najbliższe dni, co chwile i tak w nim jestem, tyle, że w poradni lub na pobraniu krwi... Beta spada książkowo.. Ja chcę wrócić do pracy, do moich dzieci, by już nie myśleć i nie płakać.. Udaje mi się to wymusić po dwóch tygodniach...
    Nie było dnia, w którym bym nie płakała.. Łącznie z tym, gdzie zobaczyłam znowu dwie kreski.. Ależ panika!! Jaka słaba ta kreska!!! To na pewno CP!!!


    Nie, to nie CP.. Teraz już to wiem.. Bo można... Można być w ciąży wewnątrzmacicznej, po tym co nas spotkało..

    Ale mnie wzięło...


    Ku pamięci mojego Aniołka (*)...

  • zuza84 Nowa
    Postów: 4 1

    Wysłany: 4 października 2017, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! Ja też nie mogłam się zalogować, ciągle błędne hasło

    Zuza84
  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 4 października 2017, 19:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasik
    Czytałam Twoja historie i płakałam. Czuje jakbyśmy wszystkie tu były sobie bliskie.
    Każda z nas przeszła ta stratę, ból...
    Który teraz jesteś tydzień?
    U mnie 13 leci.
    Dziś byłam na usg prenatalnym. Wszystko jest dobrze. Maluch wiercil się, machal rączkami i nóżkami a ja płakałam ze szczęścia.
    Mdłości powoli ustępują ale nie przytyłam. Waga mi trochę spadła.
    Jutro krew na tarczycowe musze pobrać i wysłać wyniki do endokrynologa.
    W ogóle to przeziębienie mnie zlapalo. Teraz juz lepiej, tylko drapie mnie jeszcze w gardle,przez co kaszle.
    A pani ginekolog mówiła nam dzisiaj, że dawno nie miała pacjentki u której tak sprawnie badanie poszło. Dziecko układało się tak jak powinno :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 października 2017, 19:50

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • Kasik89 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 4 października 2017, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusesita a mówiła coś o płci? :D pamiętam swoje prenatalne - coś wspaniałego!!!! Te wygibasy dzieciaczka'!!!

  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 4 października 2017, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maleństwo się wiercilo. Coś mówiła, że możliwe iż dziewczynka będzie. Ale na tym etapie łatwo o pomyłkę i na razie mamy tego nie brać za pewnik. No i oczywiście globalne dostałam bo jakas infekcja się zrobiła.
    W pierwszeJ ciąży co chwile coś miałam.
    Kasik a Ty poznałaś juz płeć?

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • Kasik89 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 5 października 2017, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi wtedy powiedział, że jest szansa na chłopca, ale potem za bardzo się wierzgał i gdy chciał nam pokazać i samemu się upewnić, to już nie było opcji :p więc kazał zapomnieć i cierpliwie poczekać do połówkowych :p

  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 5 października 2017, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hehe to podobnie jak u nas :-)
    Powiedz mi, Ewcia odzywa się na fb ? Co u niej? Niech przywedruje do nas.

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • qazs Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 6 października 2017, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam.
    Ja też po cp. Nie udana próba laparoskopii, więc musieli ciąć. Na szczęście jajowód ocalał. Minęło prawie 3 msc i o ile fizycznie jest ok, to czuję, że psychicznie u mnie gorzej. Nigdy wcześniej nie płakałam, a teraz coraz częściej mi się to zdarza.
    To sobie ponarzekałam ;) Na szczęście od poniedziałku wracam do pracy to się czymś zajmę :)

    Drogie Panie, a kiedy wy zaczęłyście starania?
    I czy lekarz zlecał Wam jakieś badania?
    My staramy się prawie 3 lata i nic nam nie zleca (jedynie raz zlecił tsh).
    A na ostatnim badaniu olał moje plamienia (w środku cyklu) i powiedział że mam polipa 2x3cm. Na pytanie co z nim, odp że w następnym cyklu może go nie być... i tyle. 150 wziął i do widzenia za 3 msc.

  • Kasik89 Debiutantka
    Postów: 9 0

    Wysłany: 8 października 2017, 13:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie mówiłam Ewci, żeby tu przeszła, ale nic mi na to nie odpowiedziala. Spróbuję trzeci raz :D

    Gazs ja miałam podany metatreksat 24.02 i tego samego roku w cyklu od 29.05 zaczęliśmy znowu się starać.

  • Marcowa Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 8 października 2017, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem kochane

    Ewcia84
  • Marcowa Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 8 października 2017, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie ok, plamienia znikneły, czasami czuję ten dziwny ból po prawej stronie ale lekarz wyjasnił, że to tam gdzie był sobie kiedyś jajowód. Wizytę u mojego gina mam 18.10 no ale ja wariatka znalazłam na necie gabinet ful wypas i dla porównania poszłam. Normalnie kosmos, młody przystojny gin leżę na kozetce do usg i patrzę przed siebie na big plazmę i widzę w 3d moje maleństwo.

    Ewcia84
  • zuza84 Nowa
    Postów: 4 1

    Wysłany: 9 października 2017, 17:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! U mnie chyba dziewczynka ale jeszcze nie na pewno, wizytę mam teraz we czwartek. Może będzie już widac. Termin mam na 4marzec

    Zuza84
  • jessi001 Koleżanka
    Postów: 54 192

    Wysłany: 9 października 2017, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lusesita ja co miesiąc w okres robię test ciążowy tak by wykluczyć kolejną ewentualną ciążę pozamaciczną.
    Na wizycie byliśmy, lekarz widząc moje wyniki trochę się zdziwił że mamy taki problem. Hormony ok, zrobił mi USG a tam już pęcherzyk 16 mm w 9 DC. Szyty jajowód uznał już za uszkodzony i skierował mojego męża na bardziej szczegółowe badania w tym i fragmentację dna. Twierdzi że często jest tak że w badanie ogólne nasienia jest dobre a fragmentacja zła.W zależności jakie będą wyniki to albo inseminacja i kolejne badanie drożności jajowodów albo in vitro.

    Gazs ja po laparotomii zaczęłam wracać do starań po 6 miesiącach. Prędzej byłam wykończona psychicznie ale też nie miałam ochoty na zbliżenia. Dość długo też bolała mnie blizna po cięciu. Każdy organizm jest inny, najważniejsze to żeby czuć się na siłach.
    Co do badań to sądzę że jak najbardziej powinien jakieś zlecić. Podstawowe badania hormonalne czy ogólne badanie nasienia możesz zbadać na własną rękę. Nie potrzeba skierowania. Ja wszystkie badania robiłam zawsze prywatnie bo tak nie idzie się doprosić a i wiadomo chodzi o czas. Na początku roku również pierwszy raz w życiu zrobił mi się polip i miałam bóle podbrzusza i plamienia. Ginekolog przepisała mi orgametril i w następnym cyklu już go nie było. Inaczej musiałabym iść na histeroskopie żeby go usunąć.
    Jak masz możliwość to najlepiej zmień ginekologa.

    13.07.2018 Mój Cud Wiktorek!!!
    Celiakia, mutacja MTHFR
    Lipiec 2015 - 6tc [*] Grudzień 2015 - 6 tc [*]
    Laparotomia- CP Marzec 2016 6 tc [*]
    Wrzesień 2017- invicta start - naturalny Cud!
    f2wli09kqjvqi12a.png
    zrp0xzdv7lsza82k.png
  • qazs Nowa
    Postów: 5 0

    Wysłany: 16 października 2017, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Badanie nasienia czy ogólne badania również robiłam na własną rękę.
    Do lekarza chodzę prywatnie, więc i tak za wszystko płacę, tylko jakoś brak mi z jego strony zaangażowania, wskazania kierunku czy coś... On tylko przejrzy mi wykresy i mówi, że wszystko jest w porządku, a ciąży jak nie było, tak nie ma. A co do zmiany, to nie bardzo jest na kogo - bo to podobno najlepszy specjalista w okolicy.
    Odnośnie polipa to już drugi jakiego u mnie widział i się żadnym nie przejął, więc mam nadzieję, że to nic groźnego.

    Jak po nowym roku nic się nie zmieni i nie zaciąże to wtedy będę myśleć o zmianie.
    Póki co próbuję wrzucić na luz i zająć się czymś innym.
    Pozdrawiam cieplutko :*

  • Lusesita Autorytet
    Postów: 1995 2563

    Wysłany: 18 października 2017, 09:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Qazs ja po cp tez długi czas błądzilam jak dziecko we mgle. Lekarze nic nie mówili o żadnych badaniach. Z forum dowiedziałam się o większości. I tak zrobiłam wymaz z szyjki na mycoplasme i ureaplasme które mogła powodować cp. Z krwi jeszcze można zrobić na cytomegalie.
    Jeśli starasz się tak długo, to może warto zrobić hsg na droznosc jajowodow? Plus np badanie nasienia twojego męża.

    U mnie z kolei po mału do przodu. Leci już 15tc. Niestety tak jak w pierwszej ciąży,zaczyna mi się macica spinac i raczej tylko siedzę lub leżę. Za bardzo nic większego robić nie mogę. Mam nadzieje ze donoszą bezpiecznie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2017, 09:24

    f2wlbd3m7vs8avcj.png
    dxom8u698gwsp1q3.png
  • Nika90 Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 4 grudnia 2017, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej dziewczyny udzielałam się już na kafeterii ponieważ szukałam wsparcia po usunięciu ciąży pozamacicznej w maju , 30 listopada miałam zabieg sono HSG , diagnoza okazała się nie za dobra prawy jajowód w którym umiejscowiła się CP całkowicie drożny ale o krętym przebiegu lekarz stwierdziła ze to mogło być przyczyną Cp , lewy niedrożny lekarz zaproponował inseminacje :( co o tym myślicie kochane ??

    20.11.2015 - zmiana lekarza bromergon eytyrox , metformax oczekiwanei na efekty
    18.05.2017 - CP prawy jajowód [*] mój malutki aniołek , metrotrexat
    30.11.2017- Sono HSG prawy jajowód drożny o krętym przebiegu , lewy niedrożny ....
  • wisieninka_89 Autorytet
    Postów: 1051 391

    Wysłany: 15 stycznia 2018, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 stycznia 2018, 20:01

    zrz6x1hpk730yji7.png
    f2wlh371shb33oc3.png
1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Inseminacja (IUI) koszt i wskazania. Jaka jest skuteczność inseminacji?

Inseminacja domaciczna jest zabiegiem mającym na celu, ułatwienie zapłodnienia, poprzez skrócenie drogi, jaką mają do pokonania plemniki do komórki jajowej. Czy warto ją wykonać, jaki jest koszt i przy jakich schorzeniach odnotowuje się najlepsze rezultaty? Przeczytaj również jakie badania należy wykonać przed inseminacją i jak się do niej przygotować. 

CZYTAJ WIĘCEJ