Listopadowe Groszki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA ja właśnie jestem herbatożłopem. Piję różne, czarną, zieloną, melisę, teraz często grzańce Mieszkając pewien czas w Anglii zaraziłam się piciem herbatki Teraz sobie nie wyobrażam dnia bez kubka gorącej, aromatycznej herbaty.
Dziewczyny, wiadomo, że wszystko w nadmiarze szkodzi - kawa, herbata, alkohol, sól, cukier, tłuszcz. Ale chodzi o to, żeby zachować umiar we wszystkim. Nie dajmy się zwariować. A każdy albo rezygnuje, albo nie wg swoich preferencji. Ja sama na początku starań rezygnowałam ze wszystkiego co niezdrowe, teraz nie świruję, żyć trzeba normalnie.
Minja serdecznie gratuluję II kreseczek, spokojnej ciąży życzę!
Dziewczyny, na każdą z nas przyjdzie pora, wierzę w to!
pozdrawiam i życzę miłego dniaDaisy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nona wrote:Magda_lena88 bardzo fajnie ze wciaz zaglądasz do nas. powodzenia na usg idziesz ze swoim facetem?
Co do tego czy idę z facetem to tak, mąż stwierdził, że idzie ze mną bo też chce zobaczyć Nasze Serducho na żywo pomimo tego, że teraz jeszcze będzie ostatni raz USG dopochwowe..ale jeśli chce iść nie zabronię mu a nawet się cieszę bo będzie mi lżej a lekarz jak pytałam na ostatniej wizycie nie ma przeciwwskazań na obecność partnera w końcu chodzę prywatnie to spróbował by mieć
A co do zakazów i nakazów..nie można dać się zwariować, bo kurcze to wyglądałoby tak, że po domniemanej owulacji nic tylko wegetować i czekać albo na @ albo na II kreski a trzeba żyć - żyjąc ja w sumie alkoholu ogólnie nie piję więc tutaj się nie wypowiem, ale co do herbaty to dość sporo jej piłam bo np. nie pijam kawy...co do diety to jakoś nie szalałam i jadałam to co zwykle no i chodziłam sobie na moją ZUMBĘ co prawda Nasz cykl był stymulowany CLO bo nie zawsze naturalnie pęcherzyki rosły i pękały ale i tak cieszę się, że udało Nam się "prawie" naturalnie bo to był ostatni cykl z farmakologią i już nawet po necie szukałam klinik i cen inseminacji..a tutaj taki CUD
Damy radę !! I Każda z Was zobaczy te upragnione II krechy i pięknego brzdąca na USG chociaż na pierwszym i na drugim usg u mnie to była taka słodka kreseczka może teraz już bardziej nabrał bobas kształtów zobaczymy
PS: proszę 3majcie jutro za Nas kciuki
Nona, november123, Daisy, Mimi86 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nona przepraszam, może faktycznie za daleko poszłam i za to przepraszam, ale to magiczne odpręż się, a zajdziesz, które wyjątkowo irytuje działa. Ile jest przypadków, że już para odpuściła, di in vitro się szykowali i kobieta jednak zaszła. Oczywiście jak są duże problemy to, to nic nie da, ale brzy ich braku jest wskazane. Nawet głupie myślenie o danej rzeczy może nas zablokować, albo spowodować poważne rzeczy. Może słyszałaś o samospełniającej się przepowiedni? To też jedna z zasad, którymi się wróżki posługują, ale nie o nich. Na tyle uporczywie myślisz o danej rzeczy, że nieświadomie robisz wszystko żeby do tego doszło. Sytuacje typu kobieta wmówiła sobie, że ma raka i umarła. Brzmi absurdalnie, ale się zdarzają. Potęga podświadomości jest ogromna i ma też spore znaczenie przy staraniach. Wiesz o tym, że w tych lepszych ośrodkach przed in vitro obowiązkowe jest spotkanie z psychologiem? Też po to żeby zobaczyć, czy przyczyną nie jest blokada psychiczna, szczególnie polecane jest to u par, które mają idealne wyniki, a nie wiadomo dlaczego nie zachodzą.
Katarzyna87, Daisy lubią tę wiadomość
2012-2015 pierwsze starania, czynnik męski, 2IUI, ciąża biochemiczna
-
maj 2021 kwalifikacja do ICSI+FAMSI
10.06 długi protokół
19.07 punkcja, 30 jaj, 21 dojrzałych, zapłodnionych 6
24.07 I transfer (ET) blastka 4.1.1😔
24.08.21 II transfer (FET) blastka 4.1.1; biochemiczna😔
30.09.21 III transfer (FET) blastka 4.1.1 ciąża pozamaciczna😔
01.04.2022 IV transfer (FET na cyklu naturalnym) blastki 4.2.2. i 3.2.3; biochemiczna
Koniec naszych starań. -
nick nieaktualny
-
wtrącę się
luzzzz ... "kobieto wrzuć na luzzz" oj tak .. wiem działa jak płachta na byka
nie nawidziłam takiego pocieszenia...
ale wiecie co.. ja w cyklu w którym sie udało juz od owulki spisałam ten cykl na straty i skrupulatnie planowałam następny.. mieliśmy iść do kliniki na5- te badanie nasienia, dzwoniłam, zapisałam nas do endo , byliśmy znów u urologa... planowałam ciągle następny cykl... którego jak sie okazało 2 tyg później nie było i nie bedzie mam nadzieje
życze Wampowodzenia kochANE i WIEM jak wam ciężko i wiem jak czasem niektóre słowa wprowadzaja w szał - a zwłaszcza rodziny, która wpadła, albo zaszła w pierwszym miesiącu starań i wielce udziela "złote rady " wwwwrrrr. i nie mają nawet grama pojęcia o problemach zwiazanych zpoczęciem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 12:02
Daisy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam w listopadowym wątku ja odpuściłam totalnie jak wiecie co niektóre z innego wątku nie wiem czy będę testować w tym miesiącu bo nie wiem kiedy @ przyjdzie pod odstawieniu leków, ale zapisuję się do listopadówek chociaż wielkich nadziei nie wiążę.
Powodzenia wszystkim :*
Minja gratuluje :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 12:09
Minja lubi tę wiadomość
-
Moim zdaniem nona sie nie nakreca...po prostu sie cieszy ze majstruja dzidzie... to dopiero 3 ci cykl wiec... normalne.... tym bardziej ze ma instynkt maciezynskii i to przemawia...uwazam ze to zdrowe buziaki
p.s mam nadzieje ze na urodziny bedziesz miala swoj prezentWiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2014, 12:11
mana lubi tę wiadomość
,,Dopoki walczysz,jestes zwyciezca,, Sw.Augustyn -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa kawy nie pijam bo nie lubie. Herbate pije tylko w okresie zimowym i to sporadycznie. Poje duzo miety i zielonej kawy czasami. Cytrusy lubie.
Przed pierwsza ciaza obzeralam sie pomaranczami i potrm caly poerwszy ttrymestr
Tak wiec nie popadajmy w paranoje bo wyjdzie ze nie wolno nam nic jesc i pic jak tylko korzonki bez gmo i woda najlepiej 150 razy filtrowana