🔥Marcujemy się jak kotki 🐈, w grudniu 🎄 będzie maluch słodki 👶🍭
-
WIADOMOŚĆ
-
Elenaa wrote:Szansa zawsze jest, ale wiadomo jak to z lekarzami w hospicjach...z resztą teść jest uparty i jak mu się coś będzie nie podobać to zaraz go do domu wyślą bo przecież nie będą się z nim użerać...
-
nick nieaktualnyElena ja Ci tylko chce powiedzieć, że Twoje emocje i reakcje są jak najbardziej normalne i zrozumiale. I bez ciąży człowiekowi byłoby ciężko w takiej sytuacji, a co dopiero kobiecie w ciąży, gdzie hormony i to wszystko i tak nam dokładają dawkę emocji. Ehh nie taki powinien być dla was ten czas oczekiwania na dziecko. Bardzo mi przykro, że tak jest. Właśnie tak jest w rodzinie, że widać w takich sytuacjach na kogo pomoc mozna liczyć, a kogo nie..Mam nadzieję, że pouklada wam się to jakoś.
Jamini też nie dziwie się, że poczułaś pewien spokój i obojetnosc. W końcu wiesz na czym stoisz..
Dziewczyny smutny ten dzień. Ale takie jest życie. Nie zawsze jest różowo. Oby było tylko lepiej. -
Bardzo wam dziękuje dziewczyny za wsparcie jesteście wspaniale i do końca wierzyliście i trzymaliście kciuki za nas, mam nadzieje ze tutaj już będą same dobre wieści
Arieen, Rozaline, Elenaa, Angelka93, Bella_89 lubią tę wiadomość
-
Angelka93 wrote:Księgowa jak Twoja wizyta ?
Elena, przykro mi, że przechod,isz przez coś takiego;(
U mnie dobrze, nie pisalam, bo czekalam na wieści od Jamini, a potem jakos tak.. Nastroju braklo.
W każdym razie dziękuję za pamięć ❤️ kropeczek jest, wymiar zgodny z OM, serduszko bije, dostalam dzis kartę ciazy, więc.. W sumie odetchnelam. 😊
Potworniak nadal jest, dostalam skierowanie na markery i będziemy widzieć, co dalej.
Kolejna wizyta 08.05.
Elena, bardzo mi przykro, ze masz taka sytuację. Zdecydowanie nie powinnaś teraz tego doświadczać. Musicie próbować cos wymyślić, znaleźć jakies rozwiązanie, bo nie dacie sobie rady sami, nawet nie warto próbować, bo nie daj Bog, zeby Cie przez przypadek popchnal albo zeby ze stresu cos sie dzialo. Potrzebujesz spokoju.
Moze jakas opiekunka?Rozaline, Abietis, Angelka93, Spencer, Bella_89, Scarlett 89 lubią tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia, hipoglikemia reaktywna.
Atrofia endometrium.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
JaMiNi wrote:Bardzo wam dziękuje dziewczyny za wsparcie jesteście wspaniale i do końca wierzyliście i trzymaliście kciuki za nas, mam nadzieje ze tutaj już będą same dobre wieści
Dalej będę trzymać kciuki, bo wierzę, że to nie koniec Twojej historii 🤞
Elena, mogę tylko podpisać się pod słowami pozostałych dziewczyn. Naprawdę przechodzicie trudne chwile, więc kryzys nie jest niczym dziwnym, szczególnie że dochodzi jeszcze pierwszy trymestr. Dużo siły dla was 🙏Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2023, 23:25
27.03 - pierwsze dwie kreski
3.04 - beta HCG 1549
5.04 - beta HCG 3365 (+117,2%)
6.04 - pierwsze USG: pęcherzyk ciążowy i żółtkowy
20.04 - 1.17 cm człowieczka z
15.05 - 3.77 cm ludzika machającego rączkami
25.05 - I prenatalne: 5.8 cm bobasa z niskimi ryzykami
28.07 - II prenatalne: 402 g energicznej dziewczynki 💗
2.10 - 1774 g panienki 💞
19.11 - 3100 g szczęścia 💗 -
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowa 🫂 Będzie ciężko ale musimy dać radę czy sami czy z czyjaś pomocą, na pewno się nie poddamy bez walki. Natosia co do rodzeństwa ma siostrę w Norwegi do której poleciała teściowa... ona nam pomaga jak może kiedy moze to przylatuje i cos działamy ale też chodzi na 3 czasem 4 zmiany do pracy, 3 dzieci w domu, jej mąż też pracuje na 2 zmiany... w PL budują dom w Norwegi spłacają dom, ja sama się dziwię jak oni sobie dają radę
z tym wszystkim... -
Księgowa wrote:U mnie dobrze, nie pisalam, bo czekalam na wieści od Jamini, a potem jakos tak.. Nastroju braklo.
W każdym razie dziękuję za pamięć ❤️ kropeczek jest, wymiar zgodny z OM, serduszko bije, dostalam dzis kartę ciazy, więc.. W sumie odetchnelam. 😊
Potworniak nadal jest, dostalam skierowanie na markery i będziemy widzieć, co dalej.
Kolejna wizyta 08.05.
Elena, bardzo mi przykro, ze masz taka sytuację. Zdecydowanie nie powinnaś teraz tego doświadczać. Musicie próbować cos wymyślić, znaleźć jakies rozwiązanie, bo nie dacie sobie rady sami, nawet nie warto próbować, bo nie daj Bog, zeby Cie przez przypadek popchnal albo zeby ze stresu cos sie dzialo. Potrzebujesz spokoju.
Moze jakas opiekunka?
Mam nadzieję, że ten potworniak to nic poważnego. A jest szansa, se sam się wchlonie ?
Ja mam 8.05 prenatalne 😉 -
Elenaa wiem jakie to jest trudne. Z teściem pewnie teraz nie ma kontaktu i nie da się z nim dogadać w sprawie hospicjum😔 poszukajcie pielęgniarki, żeby ktoś chociaż na kilka godzin przychodził do pomocy. Zapytam teściowej jak to u niej wyglądało gdy szukała opieki dla dziadka. Wiem że były dwie pielęgniarki, jedna wynajęta prywatnie a druga przychodziła za darmo tylko nie wiem czy z przychodni czy z jakiegoś ośrodka
-
Elena moja Babcia miała lekarkę i opiekunki z poradni paliatywnej,może tam by się coś udało?2015/2016 - 2x cb, 1x cp
Nasze czwarte szczęście:)))
14.03- ⏸
15.03- beta 53,09 prog- 26,81
17.03-beta 142,46 (⬆167,9%)
20.03-beta 1024 (⬆ 168,3%)
24.03-beta 5830 (⬆ 138%)
06.04- 1 cm i jest ❤
27.04- 3,5 cm dzidziola:))
16.05- prenatalne, 6,5 cm człowieka
10.07-połówkowe,440g DZIEWCZYNKI 😍
15.09- malutka ma 1100 g:)
10.11- Marysia na świecie:)
"...czemu Ty się zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem, jesteś a więc musisz minąć, miniesz a więc to jest piękne..."
-
Angelka93 wrote:To super, że wszystko ok 😉
Mam nadzieję, że ten potworniak to nic poważnego. A jest szansa, se sam się wchlonie ?
Ja mam 8.05 prenatalne 😉
Raczej nie, to rodzaj nowotworu, więc sam z siebie chyba nie zniknie. 🤔Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia, hipoglikemia reaktywna.
Atrofia endometrium.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Elenaa bardzo mi przykro że znalazłaś się w takiej sytuacji 😔 mam nadzieję że jakoś to wszystko uda się poukładać żeby wszystkie obowiązki nie spadały na Ciebie👱♀️31l 👱♂️30l
21.10.2016 Bartosz 👶
23.12.2022 Miłosz 👼 poronienie septyczne 7tc 💔 (brak wad genetycznych)
24.03.2023 ⏸️ 15/16dpo hcg 206,6 🥹
29.03 hcg 3354,4 przyrost 205%
03.04 5w3d pęcherzyk ciążowy 1,07cm x 0,31cm z zarodkiem 🌈
26.05 prenatalne 13w5d 7,8cm dziewczynki 🌸 - ryzyka niskie 🥰
18.07 połówkowe 21w2d 409g zdrowej księżniczki 💝
12.09 III prenatalne 29w0d 1,4kg dziewczynki 🩷
11.11.2023 godz. 11:11 Lilianka 2800g 52cm 🥰 37tc
-
Księgowa gratuluję ❤️
Księgowa lubi tę wiadomość
👱♀️31l 👱♂️30l
21.10.2016 Bartosz 👶
23.12.2022 Miłosz 👼 poronienie septyczne 7tc 💔 (brak wad genetycznych)
24.03.2023 ⏸️ 15/16dpo hcg 206,6 🥹
29.03 hcg 3354,4 przyrost 205%
03.04 5w3d pęcherzyk ciążowy 1,07cm x 0,31cm z zarodkiem 🌈
26.05 prenatalne 13w5d 7,8cm dziewczynki 🌸 - ryzyka niskie 🥰
18.07 połówkowe 21w2d 409g zdrowej księżniczki 💝
12.09 III prenatalne 29w0d 1,4kg dziewczynki 🩷
11.11.2023 godz. 11:11 Lilianka 2800g 52cm 🥰 37tc
-
Księgowa cieszę się że wszystko ok z kropkiem 🥰 i mam nadzieje ze szybko się tego potworniaka pozbędziesz 🤞🏼
jesteśmy zapisani do hospicjum paliatywnego czekamy na lekarza już 2 tydzień i nic, zero oddzewu. Dzisiaj rano teścia zabrała karetka bo już nie mógł chodzić, załatwił się w sumie też w tym pokoju co śpi bo nie było innego wyjścia, zdecydowaliśmy z mężem że zadzwonimy bo sami nie damy rady go wziąć do auta i zawieźć. Trafił na oddzial geriatryczny niby do czasu aż zwolni się miejsce na oddziale pulmonologicznym czy jakoś tak, ale ja tu cudów już nie widzę i mam przeczucie że wiecej go już nie zobaczę 😓 jest mi tak ciężko z tym wszystkim, staram się myśleć pozytywnie ale nadzieje już chyba całkiem straciłam. Jeszcze jak się dowiedziałam jakie traktowanie jest na tym oddziale to mi się słabo zrobiło. Mieszkam też w małej wiosce i oczywiście milion telefonów od przyjaciela co się stało i powiem wam że siedzę i nie wiem w co ręce włożyć, z jednej strony radosny dzień, moja siostra kończy dzisiaj 6 lat byłam z tortem w szkole a z drugiej takie siedzenie i czekanie na chuj wie co za przeproszeniem... Dobrze że chociaż z ojczymem dobrze jest wszystko i to mnie trochę na duchu podnosi.
Dziewczynki dobrze ze jesteście, mam się komu wygadać. Nie chcę męża obciążać jeszcze moimi humorkami itd. Wystarczy że wczoraj siedzial że mną do 11 w nocy i pocieszał jak płakałam, on i tak ma już bardzo dużo na głowie. Wiem że to nie forum od zwierzeń takich jak moje ale zawsze jakas ulga jest jak możesz się komuś wygadać ❤️🩹 -
Elenka Pisz zawsze,kiedy potrzebujesz.Co będziemy mogły to doradzimy,a jak nie to chociaż wspomożemy dobrym słowem.Niestety jest u Was teraz ciężka sytuacja,ale mysl o sobie i maleństwie :* a ty będziesz miała jakaś pomoc kiedy urodzisz? Bo z tego co pisałaś to teściowa średnio się nadaje,zeby zostawic z nią bobasa.
Ja sobie właśnie uświadomiłam,ze mija dokładny rok od czasu kiedy ostatni raz widziałam się z moja babcia.Tydzień pozniej zmarła w szpitalu, przez ten tydzień nie mogłam do niej iść,bo dzieci były chore i bałam się coś przynieść na oddział paliatywny.Ciezko mi z tym,ze się nie pożegnałam (jak z tata).Z druga babcia zdążyłam się pożegnać i jakoś zupełnie inaczej odczuwam jej smierć,jestem spokojniejsza i pogodzona.Ech…2015/2016 - 2x cb, 1x cp
Nasze czwarte szczęście:)))
14.03- ⏸
15.03- beta 53,09 prog- 26,81
17.03-beta 142,46 (⬆167,9%)
20.03-beta 1024 (⬆ 168,3%)
24.03-beta 5830 (⬆ 138%)
06.04- 1 cm i jest ❤
27.04- 3,5 cm dzidziola:))
16.05- prenatalne, 6,5 cm człowieka
10.07-połówkowe,440g DZIEWCZYNKI 😍
15.09- malutka ma 1100 g:)
10.11- Marysia na świecie:)
"...czemu Ty się zła godzino, z niepotrzebnym mieszasz lękiem, jesteś a więc musisz minąć, miniesz a więc to jest piękne..."
-
Natosia wrote:Elenka Pisz zawsze,kiedy potrzebujesz.Co będziemy mogły to doradzimy,a jak nie to chociaż wspomożemy dobrym słowem.Niestety jest u Was teraz ciężka sytuacja,ale mysl o sobie i maleństwie :* a ty będziesz miała jakaś pomoc kiedy urodzisz? Bo z tego co pisałaś to teściowa średnio się nadaje,zeby zostawic z nią bobasa.
Ja sobie właśnie uświadomiłam,ze mija dokładny rok od czasu kiedy ostatni raz widziałam się z moja babcia.Tydzień pozniej zmarła w szpitalu, przez ten tydzień nie mogłam do niej iść,bo dzieci były chore i bałam się coś przynieść na oddział paliatywny.Ciezko mi z tym,ze się nie pożegnałam (jak z tata).Z druga babcia zdążyłam się pożegnać i jakoś zupełnie inaczej odczuwam jej smierć,jestem spokojniejsza i pogodzona.Ech…
Najgorsze jest jak się z kimś nie możesz pożegnać, mój kochany dziadek miał raka płuc też bardzo zaawansowanego i musiał już być cały czas w szpitalu, miałam 5 lat wtedy przyjechałam z babcia i mama do niego w odwiedziny, chciał mnie zabrać na spacer po korytarzu jak tylko wyszliśmy z sali dziadek upadł razem ze mną i po prostu zmarł ale dalej trzymał mnie za rękę, a ja go jeszcze ciągnęłam i mówiłam żeby wstał bo idziemy 😓 to był chyba najgorszy moment w moim życiu, wtedy nie bardzo wiedziałam co się dzieje i mówili mi ze dziadek usnął i muszą go zbadać dopiero potem zrozumiałam co się stało. Za każdym razem jak idę na cmentarz do niego to z nim rozmawiam i płacze do niego. Ale powiem wam że dziadkowie mnie wychowywali bo mama musiała być w pracy za granicą żeby nas utrzymać i spędziłam z nimi niemal 7 lat bardzo dobrze wspominam ten czas, z dziadkiem zawsze miałam super kontakt. Ale do czego bije, kilka dni przed tym jak zrobiłam test popatrzyłam w niebo przez okno w łazience i powiedziałam "dziadziu pomóż nam" I test okazał się pozytywny także coś musi być na rzeczy ❤️ -
Elena bardzo Ci współczuje, mam nadzieje ze teść jednak będzie pod dobra opieka i znajdzie się placówka która odciąży Was w tych trudnych chwilach. Myśle ze
Sami sobie nie poradzicie.
Księgowa super ze z kropkiem wszystko dobrze a sprawa z potworniakiem mam nadzieje ze szybko sie wyjaśni pozytywnie.
JaMiNi nie wiem co powiedzieć. Ja tak mocno wierzyłam w ta ciąże.. nie pisałam wczoraj nic bo nie wiedziałam co jeszcze mogę Ci powiedzieć. Przeszłam przez to samo i z biegiem czasu sama żałuje ze nie zgodziłam się na zabieg od razu. Ja na tabletki nie zareagowałam w ogóle a ze zaczęłam krawic w wigilie to wszystko się ciągnęło aż do 13 stycznia.
Dziewczyny i ja potrzebuje porady. Jak wiecie byłam chora w zasadzie to nadal jestem po ropa z nosa z krwią ciagle ze mnie schodzi do tego potworny kaszel. Wizytę mam dopiero 16.05. Nie wiem czy wytrzymam tyle. Chciałabym sprawdzić czy z dzieciątkiem wszystko w porzadku po tym choróbsku. Myślicie ze powinnam sie gdzieś przejść prywatnie ? Czy skoro sie nic nie dzieje to nie panikować i poczekać do wizyty ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2023, 14:02
26.09.2019 - Franio 💙
06.12.2023 - Staś 💙
28.03.2024 - ⏸️
11.04.2024 - b-hcg 3474
13.04.2024 - b-hcg 5397
15.04.2024 - pęcherzyk żółtkowy 0,34 brak zarodka
23.04.2024 - 6+5 jest ❤️ -
anita_pe wrote:Elena bardzo Ci współczuje, mam nadzieje ze teść jednak będzie pod dobra opieka i znajdzie się placówka która odciąży Was w tych trudnych chwilach. Myśle ze
Sami sobie nie poradzicie.
Księgowa super ze z kropkiem wszystko dobrze a sprawa z potworniakiem mam nadzieje ze szybko sie wyjaśni pozytywnie.
JaMiNi nie wiem co powiedzieć. Ja tak mocno wierzyłam w ta ciąże.. nie pisałam wczoraj nic bo nie wiedziałam co jeszcze mogę Ci powiedzieć. Przeszłam przez to samo i z biegiem czasu sama żałuje ze nie zgodziłam się na zabieg od razu. Ja na tabletki nie zareagowałam w ogóle a ze zaczęłam krawic w wigilie to wszystko się ciągnęło aż do 13 stycznia.
Dziewczyny i ja potrzebuje porady. Jak wiecie byłam chora w zasadzie to nadal jestem po ropa z nosa z krwią ciagle ze mnie schodzi do tego potworny kaszel. Wizytę mam dopiero 16.05. Nie wiem czy wytrzymam tyle. Chciałabym sprawdzić czy z dzieciątkiem wszystko w porzadku po tym choróbsku. Myślicie ze powinnam sie gdzieś przejść prywatnie ? Czy skoro sie nic nie dzieje to nie panikować i poczekać do wizyty ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 kwietnia 2023, 15:22
-
anita_pe wrote:Elena bardzo Ci współczuje, mam nadzieje ze teść jednak będzie pod dobra opieka i znajdzie się placówka która odciąży Was w tych trudnych chwilach. Myśle ze
Sami sobie nie poradzicie.
Księgowa super ze z kropkiem wszystko dobrze a sprawa z potworniakiem mam nadzieje ze szybko sie wyjaśni pozytywnie.
JaMiNi nie wiem co powiedzieć. Ja tak mocno wierzyłam w ta ciąże.. nie pisałam wczoraj nic bo nie wiedziałam co jeszcze mogę Ci powiedzieć. Przeszłam przez to samo i z biegiem czasu sama żałuje ze nie zgodziłam się na zabieg od razu. Ja na tabletki nie zareagowałam w ogóle a ze zaczęłam krawic w wigilie to wszystko się ciągnęło aż do 13 stycznia.
Dziewczyny i ja potrzebuje porady. Jak wiecie byłam chora w zasadzie to nadal jestem po ropa z nosa z krwią ciagle ze mnie schodzi do tego potworny kaszel. Wizytę mam dopiero 16.05. Nie wiem czy wytrzymam tyle. Chciałabym sprawdzić czy z dzieciątkiem wszystko w porzadku po tym choróbsku. Myślicie ze powinnam sie gdzieś przejść prywatnie ? Czy skoro sie nic nie dzieje to nie panikować i poczekać do wizyty ?