Miesiączka a skrzepy krwi
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam dziewczyny, czasami zdarzają mi się podczas @ skrzepy krwi, nie jest to regularne u mnie, tylko co kilka cykli się zdarza. Dzisiaj wyczytałam, że jeśli kobieta od początku miesiączkowania ma tak, to "taka jej uroda".
Gin u którego byłam powiedział zaś, że jest to problem do jak najszybszego zlikwidowania.
A jak to wygląda u Was, miała któraś z was problem ze skrzepami?
Zastanawiam się czy nie są to objawy problemów z krzepliwością, bo towarzyszą temu takie objawy jak łatwe krwawienie z dziąseł czy bladość (im więcej czytam tym więcej mam wątpliwości).
-
Ja mam z tym zawsze problem chociaz od tamtych wakacji sie nasililo i mialam badania u gina pod wzgledem endometriozy i innych chorob. Nie zwracalam na to uwagi ale mialam zabiegi fizjoterapi i tam panie mnie wystraszyly, zeby powiedziec ginowi o tym koniecznie bo moga byc to objawy choroby.
-
Ewik wrote:Ja mam z tym zawsze problem chociaz od tamtych wakacji sie nasililo i mialam badania u gina pod wzgledem endometriozy i innych chorob. Nie zwracalam na to uwagi ale mialam zabiegi fizjoterapi i tam panie mnie wystraszyly, zeby powiedziec ginowi o tym koniecznie bo moga byc to objawy choroby.
-
Ja tak miałam kilka razy. Zazwyczaj mam zwykłą krew. Ostatnio okres mi się spóźnił ledwie 2 dni, miałam dużo skrzepów i lekarz powiedział, że być może doszło do zapłodnienia, ale na którymś etapie przestało się rozwijać... Ale tego już się nie dowiem.Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
u mnie też czasami podczas @ wychodzą takie skrzepy, podobno jest tak, że czasami krew zalega, krzepnie i wówczas wyłazi w postaci skrzepu, po prostu zostaje to wydalone. Oczywiście jeżeli nie ma innych niepokojących objawów. Tak mi tłumaczył ginekolog
Anutka lubi tę wiadomość
-
Ja tez do ostatniej wizyty uznawałam to za coś normalnego. Ale ginekolog sam nie zapytał (zakładał mi kartę) czy podczas miesiączki mam skrzepy. To mi dało do myślenia, dodał, że nie jest to korzystne przy staraniach o dziecko i że trzeba się tym zająć/zlikwidować. U mnie może mieć na to wpływ położenie macicy - jej tyłozgięcie, bo krew nie płynie tak swobodnie jak przy przodozgięciu...
-
Ja tez zawsze mam jakies skrzepy choc ja to przy porzadkowywalam - i od zawsze tak mam.. choc ja to sobie zawsze tłumaczylamm tym ze - co monitoring mialam zawsze w 10 dc okolo 10mm endometrium lub 9 wiec do owulacji i pozniej do złuszczenia byl troche tego .. ale z ciekawosci sie podpytam
Ida, Marudaruda lubią tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:Ja tez zawsze mam jakies skrzepy choc ja to przy porzadkowywalam - i od zawsze tak mam.. choc ja to sobie zawsze tłumaczylamm tym ze - co monitoring mialam zawsze w 10 dc okolo 10mm endometrium lub 9 wiec do owulacji i pozniej do złuszczenia byl troche tego .. ale z ciekawosci sie podpytam
-
Według teorii gina polkosi to ja zachodzę w ciążę co miesiąc odkąd dostałam miesiączki
Myślę, że okres to nie tylko krew. To też śluz, złuszczona błona macicy i inne brudy, który wtedy wychodzą. Prawdę mówiąc nie wiem co to znaczy prawdziwa krew w okresie.
Tyło czy przodozgęcia macicy nie mam, bo ostatnio gin chwalił moją macicę, jajniki i szyjkę, nic nie wspomniał o jakimś odchyle.
Ja mam raczej gęstą krew, więc może to idzie w parze.
Ale przy kolejnej wizycie też zapytam.Idgie lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:Według teorii gina polkosi to ja zachodzę w ciążę co miesiąc odkąd dostałam miesiączki
Myślę, że okres to nie tylko krew. To też śluz, złuszczona błona macicy i inne brudy, który wtedy wychodzą. Prawdę mówiąc nie wiem co to znaczy prawdziwa krew w okresie.
Tyło czy przodozgęcia macicy nie mam, bo ostatnio gin chwalił moją macicę, jajniki i szyjkę, nic nie wspomniał o jakimś odchyle.
Ja mam raczej gęstą krew, więc może to idzie w parze.
Ale przy kolejnej wizycie też zapytam.
przodozgiętą macicę uznaje się za normę, ma ją 65-75% kobiet, a reszta w tym ja mamy tyłozgięcie - takie ułożenie i już; był chyba czas, że tyłozgięcie się "prostowało", ale raczej minął ten etap (jeśli jest ono w normie oczywiście, a nie jest to jakaś skrajna anomalia)
A co do konsystencji to też już nie wiem czy moja @ jest w normie, do tej pory tak mi się wydawało; myślałam, że jej kolor i gęstość zależą m.in od dnia cyklu, spożywanych pokarmów i ilości napoi, od stresu, wysiłku lub jego braku itdIda lubi tę wiadomość
-
alternaywa dużo prawdy jest w tym co piszesz, że wiele zależy od tego co jemy, pijemy, jak żyjemy. Czy to znaczy że każdego miesiąca masz inny okres? W sensie jego rodzaju? Bo ja, mimo tego że czasem np jem czy piję więcej i zdrowiej, mam zawsze te skrzepy.
Ewik lubi tę wiadomość
-
Tak jak piszecie nie ma reguly kazdy organizm jest inny i kazda kobieta ma inaczej ale zawsze warto sprawdzic czy jest to cos niepokojacego tym bardziej jak ktos nam o takich rzeczach mowi. Sama bym nigdy nie zwrocila na to uwagi ze moze byc cos nie tak. Od zawsze mam bardzo bolesne i obfite miesiaczki wlasnie z takimi przepraszam za wyrazenie glutami skrzepami.
Ida lubi tę wiadomość
-
Ida wrote:alternaywa dużo prawdy jest w tym co piszesz, że wiele zależy od tego co jemy, pijemy, jak żyjemy. Czy to znaczy że każdego miesiąca masz inny okres? W sensie jego rodzaju? Bo ja, mimo tego że czasem np jem czy piję więcej i zdrowiej, mam zawsze te skrzepy.
Ja mam te skrzepy tylko raz na jakiś czas, a okres mam raczej zawsze taki sam, wiadomo, dzień dłuższy lub krótszy się zdarzy; albo jak coś więcej alkoholu się wypije to obfitszy jest, ale żeby każdy był inny to nie zauważyłam. -
Dziewczyny troche odnowie temat. Odnosnie tych skrzepów, też od zawsze je mam, ale raczej takie małe. Zawsze myslałam, że to normalne no i ze to jest złuszczajaca sie błona, ale dzis przeszło ludzkie pojecie! pierwszy raz w zyciu miałam taki ogromny skrzep, nawet kilka ale ten jeden był na około 4cm długości, około 2cm szerokosci i około 1cm grubosci! No masakra jakaś. Przepraszam za brzydkie określenie, ale wyglądało jak wątróbka! strasznie sie przestraszyłam. Dzis mam 2 dzien okresu, wczoraj był bardzo bolesny okres, ale nie obfity. Dzis obfity no i te skrzepy Mooj lekarz na pewno to oleje. (wizyta za tydz) co to moze byc? Niektorzy uwazaja ze moglo dojsc do zapłodnienia ( okres spoznil mi sie 2 dni)..ale ja sie boje ze to jakies cholerstwo sie mnie przyczepiło, jakis stan zapalny:(
-
Rozumiem... no tak jak mowie u mnie miesiaczka od lat to lekkie krwawienie plus czesto małe błonki ( czy skrzepy... sama nie wiem co to było) ale czasem tez bywały troche mniejsze. Dzis jednak były za duże i bardzo sie tym niepokoje.
Nie wiem co o tym myslec ale juz wyczuwam problemy, z ktorym sobie nie poradze bo moj lekarz to oleje -
Ja pamiętam od zawsze słowa mojej starszej kuzynki, której stary gin powiedział, że duże skrzepy oznaczają jakieś zmiany na jajnikach. Mój gin też to powiedział. Też miałam skrzepy, ale nie w czasie każdej miesiączki, czasami czułam jakby coś mi stamtąd wychodziło. No i miałam torbiele na jajnikach, z którymi chodziłam kilka lat. W grudniu laparoskopia i wyłuszczenie torbieli. Po niej miałam już dwie miesiączki, krew czerwoniutka, bez żadnych skrzepów i mniejszy ból. Na swoim przykładzie widzę, że skrzepy miały związek z torbielami, ale każda z nas jest inna. Jednak lekarzowi i tak powinnaś o tym powiedzieć.
-
Co rozumiecie przez "skrzep"?
Czy ta "wątrobka" ma konsystencje mięsa?
Ja, od kiedy pamietam, mam gluty, szczegolnie w pierwszych dniach @, ale zawsze myslalam, ze to normalne, bo cialo sie zluszcza.
Ale nigdy nie mialam "mięsa", raczej mialo to konsystencje... hmmm... "błonki", czegos miekkiego, gluta, trudno to okreslic...08.09 - transfer