My ... tuż przed i tuż po 30'tce ...
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuję dziewczyny
trochę się boję jak to będzie jak zacznę wprowadzać inne rzeczy niż warzywa, ale będę bardzo się starać żeby nie wróciły mi kilogramy
A dziś założyłam moje spodnie "panieńskie" które miałam ostatnio wywalić ale pomyślałam tyle lat leżą w szafie, niech jeszcze poleżą
Zizia czekamy z niecierpliwością na wieści.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2015, 08:50
Krokodylica, zizia_a, Izoleccc lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
choco dieta nie polega na tym zeby nie jesc. wlasnie osoby ktore nic nie jedza nie chudna. trzeba jesc rzeczy lekkie zeby przepychac trawienie. tak zeby czesto odwiedzac toalete
ja robie np piers z kurczaka lub indyka bez sosow i dodaje sobie np ananasa, cytryna kropie, czasem troche smietany, robie sos bo juz mi sie nudzi taki sam kurczak i takiego kurczaka mozesz jesc ile chcesz a nie przytyjesz. to samo biale ryby, fasolka dluga, brokuly, to sa wszystko rzeczy ktorymi sie najesz ale nie przytyjesz. wazne zeby wlasnie nie smazyc, nie dodawac sosow, nie jesc pikantnych, oczywiscie nie jesc slodyczy, czipsow itd. do takiego jedzenia lekkiego mozna sie przyzwyczaic i je polubic bo oprocz kg to sie po nim dobrze czujesz, masz energie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2015, 08:59
-
U mnie w domu właśnie na codzień jest jedzenie lekkie ze względu na męża. Jeśli smażę to tylko na patelni beztłuszczowej lub z minimalną ilością. Częściej jemy pieczone, gotowane na parze. Tak samo nie ma ziemniaków do obiadu tylko kasze, ciemny ryż. Nie jadamy też pieczywa jasnego (na ciemne też uważam czy pełnoziarniste czy barwione karmelem). To co mnie tuczy to słodycze, to jest jak nałóg. Jestem w Biedrze to zawsze muszę kupić chociaż garść czekoladowych cukierków. Zresztą po nicku widać jaki mam nałóg
nowatorka, Izoleccc lubią tę wiadomość
**********************Gang 18+***********************
-
Ziza trzymam kciuki
Choco ja na lekkostrawnej poki co zrzuciłam 5 kgale w ciagu 3 tyg ze mnie ciezko cos zrzucic
choco, zizia_a, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
choco wrote:Ania każdy zgubiony kilogram to sukces a 5 kg to na prawdę dużo, więc gratuluję Ci tych 5 kg
haha
bo kazdy mi mowi ze schudlam ..no wiec sprawdzilam
jak sie uda to od lutego zapisalam sie na higienistke somatologiczna ..moze łatwiej bedzie mi znalezc cos stałego .. no i higienistka jakby nie patrzec mze robic profilaktyke w szkołach -
nick nieaktualnyHej
Powoli wracam do żywych!ale jak zawsze w pracy... dziś skończę wcześniej bo aż o 19
nie pamiętam kiedy ostatnio tak skończyłam...
Choco gratuluję wagi...
Ziza trzymam kciuki... prezencik dziś został wysłanyjutro Max pojutrze powinien dotrzeć bo priorytetem...
co prawda skromny Ale od serduszka
choco, zizia_a lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
dziewczyny denerwuje sie czyms czym nie powinnam sie denerwowac. praca... szefowa chce mi dac kurs w szkole z dzieciakami, ja juz tam chodzilam w zeszlym roku i w tym roku mialam isc ale w ciazy nie chce bo po 1 zarazki, stres, dojezdzanie autostrada, ciaganie tam ksiazek itd itp. no i mialam jej powiedziec po swietach ze tam nie ide,zeby kogos innego wyslala. a ta do mnie dzisiaj pisze ze juz w przyszlym tygodniu ta szkola chce zaczac. napisalam jej ze nie moge w przyszly czwartek ale potem jest jeszcze 17sty. i chyba kurcze bede musiala jej powiedziec o ciazy wczesniej niz chcialam bo co zrobie? znowu odmowie? to sie wkurwi. nie bede miala chyba innego wyjscia. plakac mi sie chce bo to mowienie tak szybko jest wbrew mojej woli, tam juz wtedy wszyscy sie dowiedza. chcialam zeby minal 1 trymestr. i tez boje sie jej reakcji.
ps. zizia trzymam caly czas kciuki -
nick nieaktualnyNowatorka to idź na zwolnienie i wtedy ty masz z głowy i szefowa będzie mogła kogoś innego poszukać. Bo jak ją tak będziesz zbywała bez podania powodu to faktycznie może się wkurzyć, a pamiętaj że po odchowaniu dziecka będziesz chciała tam wrócić. Czy nie?
-
Mona no wiem. ja nie chce isc na zwolnienie, bo chce pracowac i kontynuowac moje kursy. tylko niech mnie do tej szkoly nie wysyla. a u nas to jest tak ze ona mi placi za godziny takze i tak za to co nie jestem mi nie placi po prostu. takze jak bym wziela zwolnienie to bym ja dopiero zostawila z reka w nocniku bo by nie miala kogo dac na moje miejsce. Nie jest latwo znalezc u nas dobrego pracownika bo ona nikogo nie zatrudnia (ja jestem jedyna zatrudniona a i tak mam duzo mniej godzin w umowie niz robie i mniejsza stawke, czyli minimum).
-
nick nieaktualnyNowatorka to pozostaje tylko być szczerą. Powiedz szefowej, co Ci leży na duszy. Przeproś, że nie możesz tam pojechać. Może zrozumie, a jak nie, to będziemy dalej dumać
głowa do góry
zizia_a czekamy, czekamy z niecierpliwością
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2015, 15:25