Nie rozumiem takich kobiet!
-
WIADOMOŚĆ
-
Kilka dni temu w rozmowie z kuzynką dowiedziałam sie ze doprowadzila ona sana do poronienia a byla w szóstym tygodniu. Bardzo to dla mnie przykre bo jest tyle kobiet ktore chciałyby wreszcie począć a nie moga.warto mieć marzenia doczekać ich spełnienia..
-
Też znam kobietę, która nie chce mieć dzieci w ogóle i wprost mówi, że gdyby zaszła to usunie ciążę
Najpierw chciałam ją jakoś uświadomić, przekonać, ale uznałam, że naprawdę nie mam na to żadnego wpływu. Powiedziałam tylko, że w takim razie pozostaje jej zrobić wszytko by w ciążę jednak nie zajść, dobrze się zabezpieczać.
Dziwi mnie to, szokuje, gorszy...nie rozumiem takiego myślenia, takiego systemu wartości.
Z drugiej strony wiem, że różnie to w życiu jest, zdarzają się też takie, jak Katarzyna W. Nieraz może lepiej by niektóre kobiety nie miały dzieci... -
Ja myślę, że każda kobieta ma prawo decydować o swoim życiu. To, że dla nas macierzyństwo jest takie ważne, nie oznacza, że każda kobieta musi chcieć być matką. Szanuję ich wybór, bo nie mnie oceniać co dla kogo jest dobre. Druga rzecz to oczywiście kobiety, który usuwają ciążę. Uważam, że jeśli ktoś nie jest na tyle dojrzały, żeby zadbać o antykoncepcję, to nie powinien podejmować współżycia. Niestety bieda, brak odpowiedniej edukacji i głupota robią swoje
Miriam, agula, joaa, vanessa, ivv lubią tę wiadomość
-
ta moja kuzynka ma juz rocznego prawie synka, jest przeslodki. i teraz jak zaszla w ciaze to zdecydowlai sie ja usunac z chlopakiem. a z pierwszym synkiem zaszal od pierwszego razu . w ta druga ciaze zaszla tez za pierwszym razem jak wspolzyli 'do konca''i gdzie tu jest sprawiedliwosc
vanessa, vanessa lubią tę wiadomość
warto mieć marzenia doczekać ich spełnienia.. -
nick nieaktualnyz tego co wiem zawsze tak jest ci co nie cha baby to maja za pierwszym strzałem a te co chcą zapewniły by im odpowiedni dom i inne rzeczy jak prawdziwa miłosć .... to albo staraja sie wieki albo nie maja wcale albo maja po dekadzie starania
vanessa lubi tę wiadomość
-
Wem, wiem.... Moga w koncu urodzic i oddac do adopcji, a nie zaijac. Ja nie moge zajsc w ciaze od 6 lat. Nie udalo mi sie jedno invitro.... Mysle o adopcji, ktora ńie jest wcale latwa w polsce.... Jak ktos nie zaznal barku, to nie docenia tego co ma....
-
Kochane
Nie ominą nas takie tematy. Sama miałam w życiu styczność z dwiema kobietami, które usunęły ciążę. Obie z bardzo różnych przyczyn.
Znam też kobiety, które kompletnie nie chcą być matkami. Choć w moich oczach są opiekuńcze i odpowiedzialne. Znam i takie, które za pierwszym strzałem zaciążyły, czy to planowo czy wpadkowo. Są też różne matki, te mniej świadome i te bardziej świadome.
Boli mnie rzecz jasna agresja wśród matek i aborcje też.
Z drugiej strony musimy zająć się sobą. Ja świata nie zbawię. Namawiać do rodzenia innych też nie mogę. Każdy człowiek decyduje o sobie.
Są na tym świecie obrzydlistwa ale kiedy chcemy być matkami powinnyśmy zadbać o wewnętrzny spokój i harmonię. Taką harmonię, której nie zburzy niesprawiedliwość tego świata. Nie mam zamiaru burzyć własnego spokoju tym, że coś jest sprawiedliwe bądź nie sprawiedliwe.
Cieszę się, że los daje kobietom dzieci bez problemów. To piękne! Cieszę się, kiedy są dobrymi matkami! Cieszę się. Nie chcę denerwować się w kółko tym, że los nierówno rozdaje. Po co mi to? Jest to przykre ale nie może mną zawładnąć.biedronka1982, Matylda36, Blysk_kotka, Makak, Olgenek, Kropek, marinareczka, GabiK lubią tę wiadomość
-
Czytając o takich sprawach oczywiście czuje pewną niesprawiedliwość losu , ale nie mam zamiaru się nad tym dłużej zastanawiać,bo to do niczego nie prowadzi i nic dobrego z tego dla mnie nie wyniknie. Największą niesprawiedliwością moim zdaniem jest sytuacja kiedy kobieta która wcześniej usunęła ciąże ,bez problemu zachodzi w kolejną. Sama mam dość radykalne poglądy na te sprawy, dorosły człowiek powinnien być świadomy tego co robi, nie chcesz ciąży to się zabezpiecz.
Makak, MisiaMisia lubią tę wiadomość
"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz" -
nick nieaktualnyTeż o tym w ten sposób pomyślałam i zgadzam się, że nie tędy droga w tym rozumowaniu o sprawiedliwości lub jej braku.
Ja też znam podobne przypadki, ale wiem, że sama nigdy bym tak nie postąpiła, choć uważam, że każdy z nas ma prawo wyboru i nigdy nie potępiałam takich decyzji choć mnie brzydzą i zniesmaczają.
-
Dla mnie kobieta która nie chce mieć dziecka i się zabezpiecza jest ok - nie kazda ma takie same wartości. Ale na sama myśl ze się nie zabezpieczają i usuwają mi niedobrze. Powtarzam ze skoro juz zaszła, to niech urodzi, odda do adopcji, zostawi w 'oknie zycia' albo nawet sprzeda(co się ostatnio coraz częściej zdarza) ale niech NIE ZABIJA. No. To by było tyle mojego zdania.
-
Moja ciotka w młodości traktowała aborcję jak antykoncepcję, a gdy przyszło co do czego to zajść w ciążę nie mogła. Sprawiedliwość ją dosięgła
Mnie najbardziej przerażają takie kraje jak Anglia i Szwecja- tam można dokonać aborcji do 26 (!!!) tygodnia ciąży. Jaka normalna kobieta usunie ciążę pod koniec 6 miesiąca?! -
nick nieaktualny
-
Muszę przyznać, że od kiedy sama zostałam mamą moje poglądy na usuwanie ciąży stały się nieco bardziej radykalne niż wcześniej.
Jeśli ciąża jest wynikiem gwałtu, zagraża życiu i zdrowiu matki, dziecko będzie chore to rozumiem, ale kobiety które usuwają ciążę, bo nie miały głowy do antykoncepcji to dla mnie masakra.
Mówi się "to moje dziecko" ale tak naprawdę żaden człowiek nie należy do nas i nie można z nim robić co się chce -
Mi wystarczy że obejrzałam dokumnent o przebiegu aborcji , który był przez wiele lat stosowany w USA , sceny drastyczne - nie polecam . Sama bym tego nie zrobiła ale na innych niestety nie mam wpływu. To było , jest i będzie a każdy rozsądza to we własnym sumieniu"Gdy idzie o zachodzenie w ciąże , jajeczka kobiety są jak jajka na miekko, nigdy nie wiesz kiedy będą w sam raz"
-
Kontrowersyjny temat, troche się podbuzowałam, nie powiem.
Zacznę od aborcji:
Jeśli dziecko może być bardzo chore, z gwałtu, zagrozi matce, to rozumiem w 100% uznaję jeszcze bardzo młody wiek matki.
Jeśli dojrzała kobieta (która tym bardziej jest już matką!!!) decyduje się na taki krok, pokazuje bestialską naturę.
Tym bardziej, jeśli widzi się takie zdjęcia: (7miesiąc)
http://www.fakt.pl/Rodzace-sie-dziecko-schwycilo-palec-jednego-z-lekarzy,artykuly,194529,1.html
Ponadto, żeby się nie rozpisywac w 1000% zgadzam się z MisiaMisia.
Może się wydawać, że troche odbiegam od tematu, ale wydaje mi sie, ze podstawa do nie-aborcji jest antykoncepcja. Gdyby antykoncepcja hormonalna była choć trochę refundowana przez panstwo, to po pierwsze.
Po drugie gdyby w szkołach była większa świadomość seksualności, gotowości podjęcia współżycia itp.
No i po trzecie lepsza opieka publicznych ginekologów. Raz poszłam publicznie, zostałam tak potraktowana, że do końca dnia bolała mnie ***.
Generalnie zawarłąm 1/4 ważnych tematów, szczerze mówiąc żałuję, że "te" sprawy są tak rzadko poruszane przez naszych "rządzących" , a najczęściej wychodzi z tego żałosna kłótnia..Lillenka, Modelka, mała_mi lubią tę wiadomość
-
Olgenek - święta prawda z tą antykoncepcją.
Ja bym jeszcze tylko podkreśliła tą świadomość lekarzy. Jak pierwszy raz poszłam do ginekologa po antykoncepcję, bo zamierzałam rozpocząć współżycie, to usłyszałam "ty się najpierw dziecko rozdziewicz, a potem przychodź po tabletki". Oczywiście nie muszę mówić co by było, gdybym nie naciskała na to, że jednak to nie taka kolejność...
Ale babę pamiętam do dziś - oprócz tego serwowała teksty w stylu "z twoimi biodrami to żadnego dziecka nie urodzisz" itp., no a potem dała mi wreszcie tabletki, ale nie wytłumaczyła, jak ich używać, no i nie zrobiła mi żadnych badań! Zapytała "to które chcesz?"
I żeby nie było - lekarka w prywatnej klinice w Warszawie.Olgenek lubi tę wiadomość
-
Ja jestem zdania, że tyle wiemy o sobie, na ile nas sprawdzono. Nie wolno potępiać nikogo, jeśli się nie było w jego/jej trudnej sytuacji. Pamiętajcie o tym, że antykoncepcja nie daje 100% pewności. Na szczęście każdy decyduje za siebie. Tyle w temacie.