Niedobitki - nasze testy to żart statystyki 💩⛔

Miałam Was nadrobić wczoraj, ale jestem niesłowna pindzia. Padłam wieczorem. Pardon.
Już się reflektuję.

grażka ze swojej perspektywy do transferu przygotowywałam się dużo mniej intensywnie niż do hodowli komórek jajowych i punkcji. Co może pomóc, jeśli nie masz immunosupresji, to dieta w kierunku przeciwzapalnej, suplementy typu omega 3 właśnie i ogólne odzywienie organizmu. Popieram sikorkę, podpowiedz lekarzowi, że martwisz się o swoje naturalne owulacje - wtedy może podstymuluje Cię lekko aby ta owulacja wystąpiła.

Marz jak rezonans?! Jak się czułaś po? Jak się czujesz dzisiaj?

brilka haha, ja podobnie miałam z KIRami. "A sobie zrobię, przecież nie będzie tragicznie" i jeb, AA. No cóż. Czyli rozpoczynacie procedurę. To się dzieje! Nie bój się przedwcześnie, puregonem i jego dawką bardzo łatwo można manipulować, będę okrutna ale mam nadzieję, że lekarz jesli zobaczy, że dzieje się za dużo, to zmodyfikuje dawkę.

Iskiereczka mam nadzieję, że nie jesteś trąba jak ja i wzięłaś nie 1 paczkę za 200zł, ale 2 paczki za 210zł.

DEWG dobrze że żaden inny pacjent nie musiał w takim pilnym trybie skorzystać z toalety i dał Ci trochę prywatności. Chociaż wtedy najwyżej byście mieli swoje towarzystwo w tej niedoli haha. Szczegóły opiszę na dole postu.

Julcia myślę, że przy tym estradiolu powinni tyle uzbierać! Już teraz w teorii masz te 6MII, a do soboty pewnie pójdzie w górę i podrośnie wszystko co powinno, aby uzyskać te 6! A co do mnie i moich nadgodzin, wciąż się po nich regeneruję, hahah. Zregenerują mnie na pewno pieniążki za tą całą pracę.

Cukrzyk, cieszę się, że mąż zgodził się na IVF. Czy to będzie jedna, wyjdzie w praniu kochana. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Kariotypy najlepiej mieć przed startem IVF. CD138 wiadomo, spoko, na CD56 się nie znam.

Aurore ja podeszłam trochę podobnie do całości. Uznałam, że immunologia dopiero po 2-3 transferach. Ale oczywiście efekt drugiej procedury skłonił mnie do badań - wszak znowu jeden zarodek. Kurde, może głupie pytanie, ale nie wiedzieliście o czym to będzie ze zwiastuna? Jeśli zwiastun tego nie pokazał to słabo, bo nie pozwala odsiać filmów, których nie chcemy oglądać w danym momencie.

Paulinka, możesz zachodzić naturalnie, pozwalamy.

Loraa a zapraszam. Masz +10 staraczkolat przez dolegliwości jakie Cię spotkały. :p

cukrzyk, rok temu do gwiazd mówiłam uporczywie tylko jedno życzenie. Zakładałam w tym roku podobny plan, a perseidy no cóż, uwielbiam..

aszin, liczba niedobitków jest nienormowana! Nie widzę sensu w prowadzeniu spisu na pierwszej stronie, ale jesli chcecie, oczywiście zrobię nam chociaż listę obecności.

Darrika dobrze Cię widzieć. Wasze plany brzmią naprawdę fenomelanie, a świnkowi członkowie rodziny na pewno dadzą Wam dużo radości. Wszystkie obierki z ogórka zostaną zutylizowane na kilogramy, gwarantuję!

Chochlik podaje przepis: zapierdol w pracy od 7 do 21 w weekend, wino i alkohol lejący się przez okres owulacyjny i 4dpo, w czasie implantacji post 36h. I doksycyklina! Polecam! Chciałam zawsze dać jakąś epicką radę typu "pies musi polizać Cię prawą stroną języka po lewym sutku" ale niestety nie zanotowałam takich rzeczy.

Frajda nie wykluczam takiej możliwości, planowałam zmienić klinikę na 4 procedurze jesli 3 by przyniosła znowu taki efekt. Ja się chciałam poddać po 4 i nie będę tego ukrywać. Mam nadzieję, że nie będę musiała się poddawać.

Dziewczyny, jestem w szoku widząc ten odzew na mój post. Bardzo się cieszę, ale też od razu przepraszam niedobitki, jeśli któraś czuje się przytłoczona tym co się zadziało. Mówię to z doświadczenia, bywało, że gratulacje dla innych dziewczyn mnie przytłaczały. Nie jestem z tego dumna, ale człowiek nigdy nie wie, jak się zachowa faktycznie w danej sytuacji. Jeśli któraś poczuła coś niegatywnego, nie obwiniajcie się. Niechlubnie przyznaję, że znam wszystkie uczucia, zarówno pozytywne, jak i te negatywne. Nie wiem skąd taki odzew też, wszak nie staram się w sumie niewiadomo jak długo i nie mam niewiadomo jak bardzo ciężkiej drogi. Ale naprawdę jest mi bardzo miło. Oczywiście w najgłębszych snach nie zakładałam takiego scenariusza. Ale powiem tylko jedno - jestem dużo bardziej spokojna niż rok temu i niech to będzie dobry znak.
Objawy... Od 3 dni "drapało" mnie w podbrzuszu. Myślałam, że to jelita, bo już kilka razy miałam podobnie, ale krócej. W związku z doxycykliną, którą brałam, uznałam, że no siknę, bo będzie trzeba w razie w odstawić. No i się srogo zdziwiłam, nie? 12dpo wczoraj było. Test dostałam wraz z Fertistimem od joanny z dinusiów (moja poprzednia ciąża była, jak wysłała mi ovitrelle i go użyłam...). Jak zareagowałam? Dwie minuty szoku i trzęsących rąk, a potem opanował mnie może jakiś dziwnie irracjonalny spokój. Mężu wpadł w falę obaw z początku. Przyszedł zawołany, zobaczył, spytał się "a co jeśli znowu się to powtórzy, skoro nikt nie zrobił selekcji plemników przy moim MSOME?" i wyszedł. Nie zabolała mnie jego reakcja, rozumiałam skąd ma obawy. Po pięciu minutach wrócił i mnie przytulił, powiedział, że bardzo się cieszy, ale też bardzo boi. Wraz z godzinami jego myśli ewoluowały, zaczął snuć plany na przyszłość i myśleć, kiedy będzie dobry moment, żeby powiedzieć rodzinie. Rozmawialiśmy też o powrocie do kliniki - JEŚLI ciąża będzie się dobrze rozwijać do końca. Ucieszył się, że nie wykreślają nas z programu i możemy tam wrócić później po mrozaka i do procedur.

Eh no i naprodukowałam trochę za dużo.

Dziewczyny czy to prawda, że po stymulacji może nie być owulacji przez jakiś czas? 🤦🏼‍♀️

Julia24 super wiadomość 🙂 nie puszczamy kciuków 🤞🤞🍀

I ja to z jeden strony wkurzona jestem, że faktycznie coś tam siedzi a z drugiej mam w końcu konkretny powód dlaczego tam nie było prób implantacji.

Trochę mnie to zdanie, że macica cała jest przebudowana adenomiotycznie przeraziło...bo nie wiem czy tego nie rozumieć tak, że jednak jest dosyć zaawansowana. Już wiem o czym będę dzisiaj studiować i rozmawiać z czatem 🙂

Aszinku, o której wypatrywać relacji z wizyty? 🥰

Julia24 szczerze wiem, że dr Jarosz na to nie patrzy. A skuteczność szczepien czy immunoglobulin jakoś mnie nie przekonuje. Tym bardziej, że to nie jest efekt "na zawsze" i jednak cena tego mnie zraża. Nie pójdę w to. Na crossa pewnie dostanę immunosupresje i zobaczymy. Teraz główny mój plan to ogarnąć tą adenomioze.
Idę dzisiaj do tego lekarza co mi to odkrył bo pamiętam że wieczorami w poniedziałki przyjmuje koło mnie 🙂 już się umówiłam zobaczę co on na to.
Ja w głowie ustaliłam sobie, że najpierw podchodzę do stymulacji, i tak badamy zarodki to w między czasie ogarniam tą adeno i ewentualnie robię laparoskopię jak trzeba będzie pozbyć się zrostów. A później wyciszenie i transfer 🙂 także mówiłam że transfer w grudniu to zmieniam zdanie jak za rok się uda będzie dobrze 🙂