Niedobitki - nasze testy to żart statystyki 💩⛔

Ja miałam 5 dobę w niedziele, a zadzwonili dopiero w poniedziałek

Dziewczyny wrzucę Wam moje wyniki z krwi bo się martwię, jutro mam wizytę u gin

To jest z czata gpt lista:

Oczywiście! Poniżej masz czytelną listę wszystkich Twoich wyników laboratoryjnych, którą możesz skopiować i wkleić na forum.
Podzieliłam je na grupy, żeby było przejrzyście:

⸻

🩸 Morfologia krwi:
• Leukocyty: 9,9 tys./μl (norma: 4 – 10)
• Erytrocyty: 4,1 mln/μl (norma: 4,2 – 5,5)
• Hemoglobina: 12,0 g/dl (norma: 12 – 16)
• Hematokryt: 38% (norma: 37 – 47)
• MCV: 92 fl (norma: 80 – 98)
• MCH: 29 pg (norma: 27 – 32)
• MCHC: 32 g/dl (norma: 31 – 37)
• Płytki krwi: 566 tys./μl (norma: 150 – 400)
• PCT: 0,56% (norma: 0,12 – 0,36)
• RDW-SD: 40 fl (norma: 36 – 47)
• RDW-CV: 11,9% (norma: 11,5 – 14,5)
• PDW: 10,5 fl (norma: 10 – 17,4)
• MPV: 9,8 fl (norma: 7 – 12)
• P-LCR: 23,4% (norma: 19,3 – 47,1)

⸻

🔬 Rozmaz krwi:
• Neutrofile: 6,9 tys./μl (70%) (norma %: 45–70)
• Limfocyty: 2,1 tys./μl (21%) (norma %: 25–45)
• Monocyty: 0,5 tys./μl (5%) (norma %: 2–9)
• Eozynofile: 0,23 tys./μl (2%) (norma %: 0–5)
• Bazofile: 0,10 tys./μl (1,0%) (norma %: 0–1,1)
• Niedojrzałe granulocyty IG%: 0,2% (norma: 0–1)
• Niedojrzałe granulocyty IG ilość: 0,02 tys./μl (norma: 0–0,07)
• NRBC%: 0,0/100WBC
• NRBC#: 0,00 tys./μl
• MICRO: 0,50% (norma: 0,2–4,44)
• MACRO: 3,30% (norma: 3,32–4,76)

⸻

🧪 Parametry krzepnięcia:
• INR: 0,9 (norma: 0,9 – 1,2)
• Wskaźnik protrombiny: 103% (norma: 70 – 130)
• Czas protrombinowy: 11,2 s
• APTT: 24,1 sek (norma: 25,9 – 36,6)
• Fibrynogen: 4,5 g/l (norma: 1,8 – 3,5)
• D-dimer: 3867 ng/ml (norma: 0 – 500)

⸻

💧 Badania nerkowe i elektrolity:
• Kreatynina: 0,66 mg/dl (norma: 0,51 – 0,95)
• eGFR: 125 ml/min/1,73 m²
• Sód: 142 mmol/l (norma: 136 – 146)
• Potas: 4,9 mmol/l (norma: 3,5 – 5,5)
• Albumina: 4,7 g/dl (norma: 3,5 – 5,2)

⸻

🔥 Parametry stanu zapalnego:
• CRP: 23,0 mg/l (norma: 0 – 5)

⸻

🦋 Hormony tarczycy:
• TSH: 0,921 uIU/ml (norma: 0,380 – 3,530)
• FT3: 5,4 pmol/l (norma: 3,8 – 6,6)
• FT4: 12,57 pmol/l (norma: 7,86 – 14,41)

Morfologia krwi – co jest poza normą:

🔺 Płytki krwi: 566 tys./μl (norma: 150–400)
– podwyższone, może wskazywać na stan zapalny lub nadkrzepliwość.

🔺 PCT: 0,56% (norma: 0,12–0,36)
– proporcjonalne do wysokich płytek, potwierdza nadkrzepliwość.

🔻 Erytrocyty: 4,1 mln/μl (norma od 4,2)
– minimalnie poniżej normy, bez większego znaczenia klinicznego.

🔻 Limfocyty %: 21% (norma: 25–45)
– obniżone w rozmazie, może być efekt stresu lub stanu zapalnego.

🔻 MACRO: 3,30% (norma od 3,32)
– nieistotne odchylenie.

⸻

🧪 Parametry krzepnięcia – istotne odchylenia:

🔺 Fibrynogen: 4,5 g/l (norma: 1,8–3,5)
– podwyższony, świadczy o stanie zapalnym i nadkrzepliwości.

🔺 D-dimer: 3867 ng/ml (norma: do 500)
– bardzo wysoki, wymaga konsultacji lekarskiej – wskazuje na aktywację krzepnięcia (np. po punkcji, w OHSS, rzadziej w zakrzepicy).

🔻 APTT: 24,1 sek (norma od 25,9)
– skrócony, co dodatkowo może świadczyć o nadkrzepliwości.

⸻

🔥 Stan zapalny:

🔺 CRP: 23,0 mg/l (norma: do 5)
– znacznie podwyższone – może być efekt po punkcji jajników lub zakażenie, trzeba monitorować objawy.

⸻

💧 Funkcja nerek i elektrolity:

✅ Wszystko prawidłowe – kreatynina, eGFR, sód, potas, albumina w normie.

⸻

🦋 Tarczyca:

✅ TSH: 0,921 uIU/ml – bardzo dobry poziom w kontekście planowania ciąży.
✅ FT3 i FT4 w normie.

⸻

🟢 Podsumowanie interpretacji:

✅ Nerki i tarczyca – bez zastrzeżeń.
✅ Elektrolity – prawidłowe.
❗ Główne nieprawidłowości:
• Wysokie D-dimery i fibrynogen (aktywacja układu krzepnięcia).
• Podwyższone płytki.
• Podwyższone CRP (stan zapalny).
• Skrócony APTT (nadkrzepliwość).

📌 Możliwe przyczyny:
• Stan pozabiegowy (po punkcji jajników).
• Wczesna postać OHSS.
• Ewentualne zakażenie (jeśli są objawy: gorączka, silny ból brzucha).

Dziękuję dziewczyny, ale teraz już kminie czy ja go dobrze zrozumiałam 😂 Ale staram się podchodzić na chłodno, bo do finału jeszcze daleka droga.

Nie rozmawialiśmy o liczbie zapłodnień. Bo tych komórek było i tak mniej niż 6. Ale muszę w piątek poruszyć temat, że gdyby jakimś cudem było ich więcej czy można zapłodnić wszystkie w mojej sytuacji

Grazka, nie interpretuj wyników badań w chatgpt, zostaw to lekarzowi, który myśli i potrafi wyciągać wnioski. Idziesz do lekarza który prowadził twoją stymulację czy do jakiegoś innego? Niestety wcale mnie nie dziwi, że twój organizm jeszcze nie doszedł do siebie po tym co ci zafundował lekarz 😞

Grażka moim zdaniem sprobuj sie nie stresować bo po hiperstymulacji potrzebujesz trochę czasu żeby wrócić do normalności. Dobrze, że idziesz jutro do ginekologa to pewnie zrobi usg i sprawdzi czy wszystko ok. 😗😗😗

Grazka, na moje to dosc spory stan zapalny. Moze lekarz powinien rozważyć jakies leki? Zdecydowanie uspokoić organizm, powtórzyć wyniki.

Pijesz jakies białko czy cos? Moze jakies probiotyki?

Kurde myślałam że może dupka miałaś jakimś cudem teraz. To nie wiem czemu okres ma cię gdzieś. daj znać co powie lekarz, bo jestem ciekawa.

Z ostatniego punktu miałam oba. Nie wiem czy scratching może tu pomoc, ale wlew z accofilu mi akurat ruszył dość toporne endometrium z 7 cos na ponad 9. Wiem, dramatu nie było, ale ono tak ponad 8mm nie rosło. Mam nadzieję że którykolwiek z punktów pomoże. 🍀

Oglądałam kiedyś film na ten temat i są dwie opcje- w zależności, czy bardziej/ mniej nowoczesne laboratorium ma klinika.
1. Obserwują na podstawie zdjęć poklatkowych (wykonywanych automatycznie co X czasu)
2. Obserwują pod mikroskopem (Tu różnie chyba- kiedyś widziałam, że niby ograniczoną liczbę razy, ale może i codziennie 🤷‍♂️)

Także jak mają możliwość obserwacji na podstawie tych zdjęć poklatkowych, to są w stanie powiedzieć dokładnie, na którym etapie zarodek przestał się rozwijać ☺️.

Julia, jak się czujesz po punkcji? Jesteś na zwolnieniu czy wróciłaś już do pracy?

Ja zas słyszałam, ze zalezy od kliniki, ale to właśnie - chyba tak jak piszesz, zalezy od metody obserwacji jaka stosują.

Wiem, ze ten czas sie mocno dłuży, ale zobacz - juz środa, wytrzymasz do czwartku 🍀

Ooo właśnie tak bylo bo czytałam, że właśnie ta opcja tego BIG Brothera pod mikroskopem jest w różnych klinikach dodatkowo płatna. 😆

Grazka, daj znać po wizycie, co powiedział lekarz!

Grażka, może organizm nie doszedł do siebie jeszcze po hiperce. Daj znać co powie lekarz.

Brilko i jak po pierwszych zastrzykach? 😀

@Grazka zgadzam się z @Brilką- nie pytaj chata. Przy moim wyniku cytokin krzyczał, że tak wysoki wynik tylko rak powoduje 😅. Oczywiście raka nie mam.
Czekam na relację z wizyty u lekarza! ☺️

Byłam tylko poniedziałek na L4. I lekarz z kliniki nie chciał i nie wystawił mi tego jednego dnia... musiałam sobie załatwić od innego (mogłam zadzwonić do nich pewnie w poniedziałek, ale po tamtej rozmowie wolałam sprawnie to przez luxmed ogarnąć). A chciałam te l4 głównie dlatego, że musiałam być tego dnia stacjonarnie, a nie wyobrażałam sobie odbierania telefonu od embriologów w pracy 🫣.
Fizycznie czułam się okej. W sobotę i niedzielę bolało i ciągnęło mnie podbrzusze, ale nie na tyle, żeby brać przeciwbólowe. W poniedziałek już ciągnęło podbrzusze tylko po trochę dłuższych spacerach, a wczoraj już było całkowicie dobrze ☺️.
Punkcja brzmi okropnie, ale z tego co obserwuję zdecydowana większość dziewczyn szybko dochodzi do siebie (chyba, że niestety dojdzie do hiperstymulacji, ale to nie samej punkcji wina 😥). Nie mam się co bać! Osobiście jestem zdania, że najgorsze w całym procesie jest oczekiwanie.

Edit:
Ale mój mąż mi umila czekanie 🥹. Przedwczoraj byliśmy na kolacji, wczoraj na kinie letnim, dzisiaj też coś zaplanował... więc odpuszczę te telefony do embriologów i grzecznie poczekam na ostateczne wyniki 🤗🍀.

Julia, jak to lekarz nie dał ci żadnego zwolnienia? 😳 Mi lekarz mówił, że po punkcji "obowiązkowo dłuższe zwolnienie", więc nastawiłam się na kilka dni l4, najlepiej 5 dni żeby właśnie nie odbierać telefonów od embriologów w pracy 😅

Loraa, na razie za nami tylko pierwszy zastrzyk, nie było tak źle, chociaż moment kiedy wiedziałam, że mąż zaraz wbije igłę był okropny 😆 Śmieszne to jest, bo jak położna robiła mi zastrzyki to mnie kompletnie nie ruszały, a jak ma zrobić mąż to zaczynam to przeżywać jakby to było nie wiadomo co 🤣

Dziewczyny, ale pędzicie z tymi stronami - tyle się u mnie aktualnie dzieje, że nie nadążam

Julka - trzymam mocno kciuki ! No i cudowne podejście męża wzruszyłam się .

Siesiepy - klinika kazała mi załatwić zaświadczenie o braku przeciwwskazan do ivf od diabetologa. Wcześniej o tym nie wspominali (chociaż nie wiedzieli, że myślę nad ivf więc w sumie sie nie dziwie. Ale nie myślałam bo mówili, że nie ma kasy i tak).
Nie rozmawiałam na temat ivf z moim diabetologiem. Wie tylko, że sie staramy i ze miałam cykle stymulowane letrozolem w klinice. Jestem pod jej opieką równo rok i ona na każdej wizycie próbuje mnie przekonać, żebym przeszła się do jednego z dwóch szpitali klinicznych w Poznaniu (ona sama pracuje we Wrocku) i żebym była "pod ich opieką" na czas planowania ciąży i że mi wypożyczą lepszą pompę. A ja jej na to, za każdym razem mówię ze oczywiście będę pod opieką "jakiegoś ośrodka specjalistycznego" ale dopiero jak już w tą ciążę zajdę.... bo nie uśmiecha mi się jezdzic 100km w jedną stronę na jakieś wizyty lekarskie lub kłaść się na oddział aby założyć nową pompę skoro MAM SWOJĄ POMPĘ. I cukry mam całkiem spoko (wiadomo, że zawsze mogą być lepsze) ale gdy zachodziłam w pierwszą ciążę miałam identyczne średnie cukry (tzw. hemoglobinę glikowaną). I tak już mam dużo zachodu z jezdzeniem 100km do invimedu do Poznania...nie chce sobie brać na głowę jeszcze innych wizyt w Poznaniu. Nie mam też czasu na to - moje AMH spada i jest mega niskie. Liczy się czas i zaczęcie procedury jak najszybciej - a nie czekanie np. kolejne 2-4 miesiące na przyjecie na oddział, założenie nowej pompy, poznawanie przez nowego lekarza itd itd.

Nie będę Was zanudzać szczegółami, ale boję się ze ona sie uprze, że mi tego nie wypisze (mimo iż cukrzyca jest ustabilizowana) bo chce sie mnie pozbyć i przekazać mnie "jakiemuś ośrodkowi" żeby pozbyć się "odpowiedzialności". Chodzę do niej prywatnie. Wiecie jak jest - naturalnie się możemy starać bo wiadomo, ale gdy przychodzi do podpisów na piśmie o "braku p-wskazań do ivf" o którym ona mało co wie....to strach oblatuje...

Najwidoczniej on dochodził do siebie w ciągu 1 dnia po punkcji jajników... 🤡🎪
To ten lekarz na zastępstwie, którego bardzo nie lubię. Mój by nie robił problemów.

Ja też nie miałam zwolnienia, fizycznie czułam się dobrze. Ale wlanie najgorsze są telefony od embriologa w pracy. Ja nie wiem jak to zrobić. Mam tyle pracy, teraz ciągle chodzę na wolne z racji wizyt w klinice, że nie wiem czy uda mi się wsiąść wolne na telefon od embriologów.

Zastanawiam się jeszcze czy nie załatwić żeby dzwonili do męża, ale on nie dopyta o wszystko dokładnie.

Ja właśnie zamierzam dzisiaj zadzwonić po południu do embriologów i poprosić, żeby jutro/ pojutrze dzwonili do męża. On pracuje 100% zdalnie, więc lepiej żeby on mógł odebrać te informacje. A może przy okazji spytam, jak tam idzie 🤭
Myślę, że to dobry pomysł ☺️. Napisz mu na kartce o co ma dopytać, a jak będziesz miała dodatkowe pytania to przecież zawsze możesz później sama zadzwonić dopytać!