Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Niemcy? Kto sie stara o dziecko w kraju za Odra?
Odpowiedz

Niemcy? Kto sie stara o dziecko w kraju za Odra?

Oceń ten wątek:
  • DzejKej Autorytet
    Postów: 1443 1229

    Wysłany: 5 listopada 2012, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam,
    jest tu ktos z Niemiec? Jesli tak to skad dokladnie? Ja jest z okolic Koloni i chetnie poznalabym inne starajace sie, ktore miejmy nadzieje niedlugo beda rodzic w Niemczech.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2012, 19:32

  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 5 listopada 2012, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heej ;) W koncu sie ktos znalazl ;) Ja mieszkam w Saarlandzie, dopiero 2 gi cykl sie staramy ;)

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • DzejKej Autorytet
    Postów: 1443 1229

    Wysłany: 6 listopada 2012, 05:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja 1 cykl :) Wie ktos ze znajomych ze starasz sie o dziecko? Ja powiedzialam tylko jednej kolezance, reszta to jest ciagle jeszcze w szoku ze mam 21 lat i meza hehehehe :) Dziecko w tym wieku to dla nich szalenstwo. hehehe

  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 6 listopada 2012, 12:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez mam 21 lat, powiem jak zajde w ciaze, takie ogolne rozmowy z rodzina to byly juz, my nie jestesmy malzenstwem ale nasze rodziny namawialy nas na dziecko;) nie wiedza ze sie staramy ;) Tak w ogole to Ty spac nie mozesz ze o godz 6 rano juz przed komputerem siedzisz? :P chyba bym sie zabila jakbym miala juz o 6 na nogach byc.. Co robisz w Niemczech?

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • DzejKej Autorytet
    Postów: 1443 1229

    Wysłany: 6 listopada 2012, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja juz od 5 codziennie na nogach jestem :) Mezusiowi sniadanko do pracy robie i potem albo dalej spac, albo na uczelnie, albo mam tyle do zrobienia ze mimo ze moge to sie juz nie klade :)
    Od dawna tu jestes? Planujecie zostac na stałe?
    Ja poki co rodzinie nic nie mowilam. Boje sie ze wtedy bede czula troche presje, albo ze beda ciagle pytac "i jak? i co? i kiedy?" hehehe

  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 7 listopada 2012, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rodzinie tez nie mowie ze sie staramy tylko, ze chcielibysmy miec dziecko ;) My jestesmy tu od 16msc i raczej nie planujemy powrotu, tu ukladamy sobie zycie, oboje pracujemy, mamy dobre pieniadze wiec do czego wracac? A jak u Ciebie?

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 799

    Wysłany: 7 listopada 2012, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Staraczki :-). Ja jestem z Hamburga. Staralam sie 9 miesiecy i po pierwszym cyklu tutaj sie udalo :-)
    Zycze wam szybkiego zafasolkowania !!!

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 7 listopada 2012, 13:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nastepna ;) Gratuluje!!! Jak Ci sie mieszka w Niemczech? Jakies obawy zwiazane z wychowywaniem dziecka za granica?

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 7 listopada 2012, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No i napisz cos o sobie ;)

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 799

    Wysłany: 7 listopada 2012, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziekuje :-)
    Jestem tu juz 8 lat, zreszta zale zycie tu przyjezdzalam do rodziny wiec zle nie jest. Jedynie z szefem zaczely sie problemy, gdy oznajmilam, ze jestem w ciazy. Z reguly firmy sa nastawione tutaj antyrodzinnie, jestes maszyna do przynoszenia pieniedzy a ciaza to juz problem.
    Dziecko chcemy wychowac " po polsku" wiec duzych obaw o wychowanie nie mam, jakies tam zawsze sa ale w Polsce tez moze wpasc w "zle" towarzystwo.
    A jak u was, macie obawy ?

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 7 listopada 2012, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wlasnie zadnych oprocz podstawowych, zeby bylo zdrowe itd ;) Jestesmy jeszcze mlodzi, stac nas na dziecko, zreszta polityka tu jest troche inna.. W Polsce chyba jest troszke ciezej wychowac dziecko, z tym ze ja nie mam tu zadnej rodziny i tylko to mnie martwi.. Gdzie pracujesz?

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • DzejKej Autorytet
    Postów: 1443 1229

    Wysłany: 7 listopada 2012, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poki co moja jedyna obawa jest znalezienie przedszkola, bo jesli wszystko pojdzie zgodnie z planem to moje dziecko dosc wszesnie bedzie musialo tam zaczac chodzic. A wiadomo, ze ostatnio w DE jest problem z miejscami w przedszkolach, dla dzieci ponizej 3 lat to juz w ogole...
    No ale to beda moje zmartwionka jak juz zajde w ciaze! :)
    A co do wychowywania po polsku: SUPER! Mam na studiach jedna polke ktora sie tu urodzila, a smiga po polsku prawie jakby pol zycia w PL spedzila :) Nawet troche pisac po polsku potrafi :) Poznalam tez polakow, ktorych rodzice nie nauczyli polskiego i jeden sie sam nauczyl... tzn. z babcia na wakacjach co roku, a druga kolezanka nie potrafi i mowi ze to szkoda, bo jak jej rodzice kiedys umra to sie kontakt z rodzina mieszkajaca w PL urwie. Nie mowiac juz o tym ze sie z kuzynkami dogadac nie moze.

  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 799

    Wysłany: 7 listopada 2012, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja takiej rodziny "do pomocy" tez tu nie mam. Jakos jak bylam dzieckiem to stosunki byly lepsze, teraz miszkaja na drugim koncu miasta a kontaktu zero. Duzo polakow tu zyjacych sie strasznie zmienia po paru latach tutaj. Jestesmy z moim partnerem zdani tez tylko na siebie, bo jego rodzina tez jakas dziwna jest ;-) ale czesto odwiedzam w Polsce moich rodzicow i z malenstwem bede tak samo robila.
    Pracuje w duzym koncernie, ktory handluje weglem i ropa naftowa na skale swiatowa. Od momentu zajscia w ciaze mialam zakaz od lekarki podrozy sluzbowych ( w sumie caly czas jestem w podrozy) i przez to szef sie wkurzyl, duzo mniej kontraktow przez to do firmy wciagalam. Teraz pd 2 tyg jestem na zwolnieniu.
    A Ty co porabiasz, jestes tu szczesliwa ?

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 7 listopada 2012, 14:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sie o przedszkole nie boje bo jestem gotowa zostac w domu (gdyby nie bylo miejsc), ale tak naprawde to niesamowicie balam sie zostawiac prace, bo ja kocham moja prace!!! Troche to przegryzlam no bo nie musze jej juz dzis rzucac a potem to moge nawet troche im pomagac ;) Dzidzius to skarb i tylko on sie bedzie liczyl ;)

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 799

    Wysłany: 7 listopada 2012, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    DzejKej wrote:
    Poki co moja jedyna obawa jest znalezienie przedszkola, bo jesli wszystko pojdzie zgodnie z planem to moje dziecko dosc wszesnie bedzie musialo tam zaczac chodzic. A wiadomo, ze ostatnio w DE jest problem z miejscami w przedszkolach, dla dzieci ponizej 3 lat to juz w ogole...
    No ale to beda moje zmartwionka jak juz zajde w ciaze! :)
    A co do wychowywania po polsku: SUPER! Mam na studiach jedna polke ktora sie tu urodzila, a smiga po polsku prawie jakby pol zycia w PL spedzila :) Nawet troche pisac po polsku potrafi :) Poznalam tez polakow, ktorych rodzice nie nauczyli polskiego i jeden sie sam nauczyl... tzn. z babcia na wakacjach co roku, a druga kolezanka nie potrafi i mowi ze to szkoda, bo jak jej rodzice kiedys umra to sie kontakt z rodzina mieszkajaca w PL urwie. Nie mowiac juz o tym ze sie z kuzynkami dogadac nie moze.

    Moj partner mial 2 latka jak tu z rodzicami przyjechal, pieknie mowi i pisze po polsku, chodzil do szkoly polskiej obok niemieckiej, przy pl konsulacie. Takie mam tez plany co do naszego synka. Jestem bardzo zwiazana z rodzicami w polsce- mamy bardzo ciepla rodzine- a tutaj ludzie sa troche oziebni i dosc chlodnie wychowani- chcemy zeby synek mial jak najwiecej kontaktu z moja rodzina, mysle ze przez to bedzie tez " lepszym" czlowiekiem ;-)

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 799

    Wysłany: 7 listopada 2012, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja do pracy chce wrocic dopiero po roku, a z przedszkolem to i taknpewnie wybierzemy prywatne. Obliczalismy ze z naszymi zarobkami za panstwowe bedziemy tyle samo placic co za prywatne, wiec bez sensu pchac sie do panstwowego. Juz nawet jedno wybralam, jest monitoring- mozna podgladac w necie co sie dzieje- grupy male i dosc db opinia. Zobaczymy, narazie to plany :-)

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 7 listopada 2012, 14:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mieszkam w Saarlandzie i tu ludzie sa troche inni, maja troche inna mentalnosc, sa tez bezuczuciowi ludzie jak wszedzie, ale ja bardzo chwale sobie ludzi, ktorych do tej pory spotkalam, mili, pomocni ;) Nie mam zlych doswiadczen z Niemcami ;)

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 799

    Wysłany: 7 listopada 2012, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka wrote:
    Ja sie o przedszkole nie boje bo jestem gotowa zostac w domu (gdyby nie bylo miejsc), ale tak naprawde to niesamowicie balam sie zostawiac prace, bo ja kocham moja prace!!! Troche to przegryzlam no bo nie musze jej juz dzis rzucac a potem to moge nawet troche im pomagac ;) Dzidzius to skarb i tylko on sie bedzie liczyl ;)

    Ja wlasnie to samo mialm z praca. Kocham ja poprostu.... Ale przyszedl moment ze lekarka mi powiedziala- musi sie pani teraz oszczedzac i najlepiej zrezygnowac z pracy na czas ciazy. Ciagnelam ile sie dalo ale mialam tak silne bole brzucha inplamienia ze....no wlasnie- dziecko jest teraz najwazniejsze :-). Pogodzilam sie z tym teraz.

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
  • Patka Koleżanka
    Postów: 39 4

    Wysłany: 7 listopada 2012, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem tu szczesliwa, pracuje w restauracji i pomagam starszym ludziom (ale nie opiekuje sie nimi), uwielbiam moja prace, moje zycie i oczywiscie narzeczonego ;) On pracuje jako kucharz rozwija sie caly czas, teraz juz pracuje w superrestauracji, caly czas do przodu ;) W Pl bysmy tego nie mieli i nie rozwinelibysmy sie tak.. A szkoda bo jednak rodzina tam jest.. Nigdy nie myslalam ze bede musiala do mamy 1200km jezdzic, zeby obiad zjesc :/

    Nieważne ile było porażek, pomyśl ile Cię jeszcze w życiu czeka zwycięstw.
  • Anette Autorytet
    Postów: 1629 799

    Wysłany: 7 listopada 2012, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka wrote:
    Ja mieszkam w Saarlandzie i tu ludzie sa troche inni, maja troche inna mentalnosc, sa tez bezuczuciowi ludzie jak wszedzie, ale ja bardzo chwale sobie ludzi, ktorych do tej pory spotkalam, mili, pomocni ;) Nie mam zlych doswiadczen z Niemcami ;)

    Tutaj jest inaczej. 99% ludzi to materialisci i polacy i niemcy. Na poczatku strasznie to przezywalam i nie moglam zrozumiec dlaczego ludzie tylko tym sie kieruja...ale w koncu pogodzilam sie z tym. Mam waskie grono przyjaciol, cudownego partnera i cudowna rodzine w polsce dlatego nie jest zle ;-)

    Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi :-)
    Staramy sie o kolejnego...
1 2 3 4
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ