Nowe dziewczyny na forum :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Moj lekarz, do którego chodziłam do tej pory stwierdzili, że nie może mi pomóc bo już taka się urodziłam i moj mózg wysyla takie sygnały i on nic na to nie poradzi, nie mialam żadnych badań, nawet nie zostalam ginekologicznie zbadana podczas wizyty jak poszlam z tym problemem. Przegladnal moją kartoteke jedynie i znalazl jakies badanie z przed 3 lat gdzie mialam prolaktyne ciut podwyzszona, (nawiasem mowiac powtorzylam pozniej we wlasnym zakresie to badanie w odpowiednim dniu cyklu i wyszlo wszystko ok ) i na tej podstawie stwierdzil że to bedzie to. Teraz 11 maja mam wizyte u innego ginekologa ktory mam nadzieje zajmie się mna odpowiednio.Olga 28.11.2011r ❤
-
Igibarz wrote:Moj lekarz, do którego chodziłam do tej pory stwierdzili, że nie może mi pomóc bo już taka się urodziłam i moj mózg wysyla takie sygnały i on nic na to nie poradzi, nie mialam żadnych badań, nawet nie zostalam ginekologicznie zbadana podczas wizyty jak poszlam z tym problemem. Przegladnal moją kartoteke jedynie i znalazl jakies badanie z przed 3 lat gdzie mialam prolaktyne ciut podwyzszona, (nawiasem mowiac powtorzylam pozniej we wlasnym zakresie to badanie w odpowiednim dniu cyklu i wyszlo wszystko ok ) i na tej podstawie stwierdzil że to bedzie to. Teraz 11 maja mam wizyte u innego ginekologa ktory mam nadzieje zajmie się mna odpowiednio.
Dobrze robisz, trzeba to skonsultować z innym lekarzem, tylu jest teraz patałachów.Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
Ania1003 wrote:U mnie dzisiejsze nowości, to zapisanie się do innego ginekologa. Nie wiem co powie, ale chyba dam sobie na własną odpowiedzialność spokój z CLO jeszcze teraz. Coraz mniej mnie to przekonuje im bliżej terminu brania.
Byliśmy w salonach samochodowych popatrzeć za samochodami (pod wózek), bo ten co mamy teraz, chcemy niedługo oddać moim rodzicom i wymienić na coś większego.
Odebrałam też wyniki TSH i skoczyło do prawie 1, więc zwiększę sobie dawkę i za miesiąc sprawdzę znowu czy wróciłam do poprzedniego.
A tak, to czekam jutro na zrobienie rano ponownie wyników, jedziemy znowu do kolejnych salonów. I byle do poniedziałku/ wtorku bez @. To będzie można myśleć, że jest ok.Agness12 lubi tę wiadomość
87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy
24.12.2017 - narodziny naszego synka -
Agness12 wrote:Żabulka piekny suwaczek
Witajcie z rana
Wam też z całego serduszka takich życzę i wiem, że niedługo się doczekacieAgness12 lubi tę wiadomość
87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy
24.12.2017 - narodziny naszego synka -
nick nieaktualnyŻabulka30 wrote:Powiedz mi, do jakiego tsh dążysz? Do zachodzenia w ciążę najlepsze to ok. 1. Czemu chcesz mieć niższe, bo nie rozumiem... nie boisz się nadczynności? Z nadczynnością też trzeba uważać, bo powoduje poronienia. Twój lekarz kazał Ci tak mocno zbijać tsh? Nie odbierz źle moich pytań... to tak z troski
Przez pół roku od operacji usunięcia tarczycy regulowaliśmy dawkę. W końcu wpadłam na taki poziom, który był dla mnie odpowiedni. Czyli czułam się dobrze. I to było przy wyniku w granicach 0.4. Utrzymał się tak przez 3 miesiące. Teraz od dwóch dawka była zmniejszana. TSH zaczęło się podnosić. Ale znowu zaczynam czuć się gorzej- mam czasami ataki kołatania serducha i właśnie tym się u mnie objawia za niska dawka.
Endo i gin twierdzą, że zakresy i normy swoje, ale to ja muszę czuć się ok. Jeśli jest tak przy wyniku 0.4 to trzeba w tych granicach go utrzymać.
Bez tarczycy jestem tylko na hormonach, więc u mnie zbyt mała dawka, albo nie branie tabletek, powoduje wylądowanie na izbie w szpitalu.
Teraz przez 4tyg. wrócę do dawki Letroxu, która dawała efekt 0.4 i po 4tyg. pójdę sprawdzić jak wygląda tsh.
Trochę się już nauczyłam z tym żyć i czuję gdy nie jest ok. A edo nie widział przeciwności z ginekologiem przy takim wyniku do zachodzenia w ciążę. Co więcej, kazali się spieszyć, żeby to tsh nie poleciało w górę- no ale jednak leci i muszę to zastopować.
Do nadczynności nie zeszłam przy maksymalej dawce Letroxu 7x125, także mam nadzieję, że będzie dobrze. Pilnuję tsh co miesiąc i mamy to pod kontroląŻabulka30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż się witam i uciekam na wyniki. Dzisiaj 26dc/ 27 i sprawdzam ponownie lh, progesteron i estradiol.
Kusi mnie jeszcze prolaktyna z ciekawości ile wynosi przed samą @.
Bety raczej nie zrobię, bo zostałam naprowadzona, że ogólnie mam niskie lh przez cały obecny cykl... a że po owulacji nie byłam już na monitoringu, to nie wiem czy pękło czy nieJeśli by pękło, to moje lh jest bardzo niskie przy piku... ale teraz to gdybanie. Będzie nowy cykl i nowe możliwości. Maj rozpisany, będziemy pilnować hormonów do porównania z 2cd
-
Witam, jestem tu nowa;) od 4 miesięcy na poważnie staram sie o dziecko. Od września 2016 wiem ze moje cykle sa bezowulacyjne. Badania hormonalne sa dobre, w usg w jajnikach duzo pęcherzyków o średnicy Ok 8 mm bez dominującego. Okresu potrafiłam nie mieć kilka miesięcy, musiałam brac progesteron na wywołanie. Od tego cyklu lekarz przepisał mi clostilbegyt i byłam na monitoringu 16 dc i był piękny pęcherzyk dominujący 22 mm;) moje jajniki zareagowały bardzo dobrze, mam nadzieje ze doszło do owulacji;) Teraz biorę progesteron i za tydzien bede testować. Bardzo ciesze sie ze trafiłam na forum, bardzo podnosi na duchu jak czyta sie podobne historie, jesteście bardzo silne i cierpliwe a to chyba najwazniejsze przy staraniach. Ja na początku byłam załamana, pomyslałam ze mając 26 lat powinnam zajść w ciaze na pstryknięcie palca, ze inni nie maja takich problemów, miesiączkują regularnie. Dopiero tutaj zobaczyłam ze nie jestem sama;) Miło Was poznać i życzę powodzenia w staraniach;)
Em11, Agness12 lubią tę wiadomość
-
Chatte wrote:Witam, jestem tu nowa;) od 4 miesięcy na poważnie staram sie o dziecko. Od września 2016 wiem ze moje cykle sa bezowulacyjne. Badania hormonalne sa dobre, w usg w jajnikach duzo pęcherzyków o średnicy Ok 8 mm bez dominującego. Okresu potrafiłam nie mieć kilka miesięcy, musiałam brac progesteron na wywołanie. Od tego cyklu lekarz przepisał mi clostilbegyt i byłam na monitoringu 16 dc i był piękny pęcherzyk dominujący 22 mm;) moje jajniki zareagowały bardzo dobrze, mam nadzieje ze doszło do owulacji;) Teraz biorę progesteron i za tydzien bede testować. Bardzo ciesze sie ze trafiłam na forum, bardzo podnosi na duchu jak czyta sie podobne historie, jesteście bardzo silne i cierpliwe a to chyba najwazniejsze przy staraniach. Ja na początku byłam załamana, pomyslałam ze mając 26 lat powinnam zajść w ciaze na pstryknięcie palca, ze inni nie maja takich problemów, miesiączkują regularnie. Dopiero tutaj zobaczyłam ze nie jestem sama;) Miło Was poznać i życzę powodzenia w staraniach;)Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
Chatte witaj, być może już niedługo pochwalisz się swoim blaskiem.
Anilewe mów jak się czujesz? Na serduszko jeszcze za wcześnie żeby zobaczyc? Kiedy masz wizytę?
Em już jutro testujesz. U mnie już organizm szykuje się na @ trądzik i pomału pojawiający się ból piersi. Nie wiem czy jest sens testować w 11 dpo -
Hej Meggi, mnie w dole brzucha pobolewa czyli @ będzie. Tak by było fajnie gdyby nam się w jednym terminie udało zajść w ciążę, ale tak pięknie w życiu nie ma.Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
Test kupię dopiero jutro, ale sama nie wiem czy jest sen robić.Starania od 2016. Laparoskopia w 2018-niedrożne jajowody. Partner nasienie ok. AMH-3,27.
- 04.09-punkcja
- 09.09- transfer (mamy jeszcze dwa mrozaczki)
- 19.09 - beta
- 09.11-II transfer(mamy jeszcze jednego mrozaczku)
- 16.11. 2018 beta 83, 19.11 beta 407, 26.11 beta 4637
- 2019 na świat przyszła nasza córka
- czerwiec 2020 - ciąża pozamaciczna -
Chatte wrote:Witam, jestem tu nowa;) od 4 miesięcy na poważnie staram sie o dziecko. Od września 2016 wiem ze moje cykle sa bezowulacyjne. Badania hormonalne sa dobre, w usg w jajnikach duzo pęcherzyków o średnicy Ok 8 mm bez dominującego. Okresu potrafiłam nie mieć kilka miesięcy, musiałam brac progesteron na wywołanie. Od tego cyklu lekarz przepisał mi clostilbegyt i byłam na monitoringu 16 dc i był piękny pęcherzyk dominujący 22 mm;) moje jajniki zareagowały bardzo dobrze, mam nadzieje ze doszło do owulacji;) Teraz biorę progesteron i za tydzien bede testować. Bardzo ciesze sie ze trafiłam na forum, bardzo podnosi na duchu jak czyta sie podobne historie, jesteście bardzo silne i cierpliwe a to chyba najwazniejsze przy staraniach. Ja na początku byłam załamana, pomyslałam ze mając 26 lat powinnam zajść w ciaze na pstryknięcie palca, ze inni nie maja takich problemów, miesiączkują regularnie. Dopiero tutaj zobaczyłam ze nie jestem sama;) Miło Was poznać i życzę powodzenia w staraniach;)
WitajCierpliwość - trzeba się w nią uzbroić
Chyba żadna z nas nie podejrzewała, że starania będą się ciągnąć miesiącami, ale trzeba walczyć i wierzyć, że się uda
-
Ania1003 wrote:Przez pół roku od operacji usunięcia tarczycy regulowaliśmy dawkę. W końcu wpadłam na taki poziom, który był dla mnie odpowiedni. Czyli czułam się dobrze. I to było przy wyniku w granicach 0.4. Utrzymał się tak przez 3 miesiące. Teraz od dwóch dawka była zmniejszana. TSH zaczęło się podnosić. Ale znowu zaczynam czuć się gorzej- mam czasami ataki kołatania serducha i właśnie tym się u mnie objawia za niska dawka.
Endo i gin twierdzą, że zakresy i normy swoje, ale to ja muszę czuć się ok. Jeśli jest tak przy wyniku 0.4 to trzeba w tych granicach go utrzymać.
Bez tarczycy jestem tylko na hormonach, więc u mnie zbyt mała dawka, albo nie branie tabletek, powoduje wylądowanie na izbie w szpitalu.
Teraz przez 4tyg. wrócę do dawki Letroxu, która dawała efekt 0.4 i po 4tyg. pójdę sprawdzić jak wygląda tsh.
Trochę się już nauczyłam z tym żyć i czuję gdy nie jest ok. A edo nie widział przeciwności z ginekologiem przy takim wyniku do zachodzenia w ciążę. Co więcej, kazali się spieszyć, żeby to tsh nie poleciało w górę- no ale jednak leci i muszę to zastopować.
Do nadczynności nie zeszłam przy maksymalej dawce Letroxu 7x125, także mam nadzieję, że będzie dobrze. Pilnuję tsh co miesiąc i mamy to pod kontrolą
Trzymam kciuki za wyniki, zeby były dobre87 r., insulinooporność, hiperinsulinemia, hashimoto, niedocz. tarczycy
24.12.2017 - narodziny naszego synka -
nick nieaktualnyA ja nie zdążyłam na wyniki i muszę się z tym pogodzić. Byle zacząć od nowego cyklu i pilnować wszystkiego znowu dla porównania
Pochłonęły nas dzisiaj samochody w salonach i już było za późno. Jutro może się skuszę i zrobię test żeby być pewnym, że nic tam nie siedzi i można potem od 3dc brać clo. -
nick nieaktualnymeggi90 wrote:Ania i jak macie swój faworyt już?
Ze wszystkich jakie obejrzeliśmy, to została KIA Sportage najwyższa wersja i Mazda CX5. Ta druga ma mega duży bagażnik i to jest nasz priorytet. ALE wsadziliśmy nosidełko z tyłu do niej i już nie było tak kolorowo... a to tylko nosidełko. Ja na pewno porwę się na bazę, bo nie wyobrażam tańczyć za każdym razem z pasami, ale tam to nosidełko bez bazy nie leżało wcale. Tzn. z przodu fotel był ustawiony pod nas i nosidełko nie opierało się podłożem całkowicie o kanapę.
W KIA jest z tyłu na pewno więcej miejsca na kanapie, ale nie mieliśmy ze sobą nosidełka tam.
Jedynie co, to i w jeden i w drugi wejdzie bez problemu Stokke Trailz i tyle mi wystarczy