Nowe staraczki - 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Jaspis miałam kiedyś przez dwa dni pozytywny test ale to było w cyklu bezowulacyjnym więc jakaś magia chyba
A powiedzcie mi bo mam żel conceive, używać go przy tych starankach teraz? Mam dużo śluzu w trakcie serduszkowania ale nie płodnego tylko tego z podniecenia a słyszałam, że on działa inaczej i wcale nie pomaga plemnikom w podróży.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 18:09
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZ tą biegunką to różnie bywa moja znajoma też przed terminem @ dostała biegunki... nawet leczyła się gorzką żołądkową... tylko @ nie przyszła a na teście zobaczyła ||
Wszyscy się śmiali z niej że chciała fasolkę żołądkową wygonić na szczęście się nie udało -
anciaa wrote:Gigi gratuluje już oficjalnie i cieszę się bardzo
A teraz melduje co u mnie po wizycie
Są dwa pęcherzyki na lewym jajniku!!! Dość duże bo mierzą 24 i 26, ale gin nie mówił nic że za duże tylko mi się tak wydaje. Endometrium ma 9 i jest podobno ładne. Dostałam od razu w klinice zastrzyk na pęknięcie pregnyl 5 tys i zalecenia, że mamy serduszkować dzisiaj, jutro i pojutrze. Cieszę się ogromnie bo jechałam trochę podłamana tym, że nic nie bolało i tylko czasami zakuł lewy jajnik a tu proszę jaka niespodzianka. Gin powiedział, że to dobrze że nie bolało i jest wszystko dobrze. Mam zrobić test 9 marca, jak wyjdzie pozytywny to mam iść na betę i progesteron. Jestem przesczęśliwa,że leki zadziałały!! Dziękuję Wam za kciuki i wsparcie Kochane moje :*******
Jaspis przepisz mnie proszę z 8 na 9 marca.
Starania od listopada 2015
aniołek listopad 2017
niedoczynność tarczycy, insuliooporność (Glucophage XR + Miovarian)
słabe nasienie 3%
-
Klekotowa wrote:Z tą biegunką to różnie bywa moja znajoma też przed terminem @ dostała biegunki... nawet leczyła się gorzką żołądkową... tylko @ nie przyszła a na teście zobaczyła ||
Wszyscy się śmiali z niej że chciała fasolkę żołądkową wygonić na szczęście się nie udało
HAHA
albo oblać szczęście ;p -
Ja się trochę boję bliźniaków, ale jeżeli będę je miała to jakoś trzeba będzie sobie radzić. Przeraża mnie fakt takich dwóch maluszków na raz i boje się, że nie umiałabym się nimi zająć.
Klekotowa moja znajoma nawet u gastrologa się leczyła na dolegliwości żołądkowe, nawet wrzody podejrzewała aż jej ktoś ciążę zasugerował i okazało się, że to już koniec 3 m-caWiadomość wyedytowana przez autora: 22 lutego 2017, 18:25
29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
Anciaa strasznie się cieszę z dobrych wiadomości! Trzymam kciuki i do dzieła
anciaa lubi tę wiadomość
"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
nick nieaktualnyanciaa wrote:Ja się trochę boję bliźniaków, ale jeżeli będę je miała to jakoś trzeba będzie sobie radzić. Przeraża mnie fakt takich dwóch maluszków na raz i boje się, że nie umiałabym się nimi zająć.
Klekotowa moja znajoma nawet u gastrologa się leczyła na dolegliwości żołądkowe, nawet wrzody podejrzewała aż jej ktoś ciążę zasugerował i okazało się, że to już koniec 3 m-ca
Kurcze no takiej sytuacji to sobie nie wyobrażam....
Moja mama w szpitalu pracuje to ja takie historie słyszałam np. babka przyszła bo ją strasznie brzuch bolał i ona nie wie dlaczego, ale tak ją rozsadza... okazało się że ma kilkucentymetrowe rozwarcie i przyszła rodzić -
Klekotowa wrote:Ty się nie martw na zapas tylko bierz się do roboty hahaahah
Kurcze no takiej sytuacji to sobie nie wyobrażam....
Moja mama w szpitalu pracuje to ja takie historie słyszałam np. babka przyszła bo ją strasznie brzuch bolał i ona nie wie dlaczego, ale tak ją rozsadza... okazało się że ma kilkucentymetrowe rozwarcie i przyszła rodzić -
Klekotowa mąż pojechał po zakupy żeby zrobić kolację z okazji dobrych wiadomości (on gotuje oczywiście), a potem będziemy pracować nad fasolką
A takie akcje z rodzeniem to jakieś szaleństwo normalnie. Nie wyobrażam sobie nie wiedzieć, że w ciąży jestem i przyjść rodzić. Jaki to szok dla kobiety musi być.29 lat, starania od ponad 3 lat, insulinooporność, pcos
02 - 10.2017 r. - 4 nieudane IUI
08.08.2018r. - start IVF - długi protokół
"Zawsze jest nadzieja dla tych, którzy próbują" -
anciaa wrote:Klekotowa mąż pojechał po zakupy żeby zrobić kolację z okazji dobrych wiadomości (on gotuje oczywiście), a potem będziemy pracować nad fasolką
A takie akcje z rodzeniem to jakieś szaleństwo normalnie. Nie wyobrażam sobie nie wiedzieć, że w ciąży jestem i przyjść rodzić. Jaki to szok dla kobiety musi być.
no nie?
nie jesteś totalnie przygotowana na dziecko
ani jeśli chodzi o ubranka itd ani psychicznie
-
nick nieaktualnyJa kiedyś też o bliźniakach marzyłam, ale z pierwszej ciąży, a nie z czwartej
Wiem, że bym sobie poradziła, ale gdzie potem te dzieci kłaść spać? trzeba by było sypialnię oddać i przenieść się do salonu choć z drugiej strony, moja babcia miała siedmioro w 3 pokojach, bez łazienki i też dawali radę.