październik - szczęśliwy miesiąc :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCierpliwosci i wiary... tylko jak zredukowac stres? Tak sie zastanawiam... niby sie nie denerwuje, niby w miare lekko podchodze co miesiac do kolejnych prob, ale wydaje mi sie, ze te stres jednak gdzies tam jest. Macie jakies sposoby na walke z nim?
-
Kobietki nie tylko stres jest przyczyną że się nie udaje. Również nasze myśli które ciągle krążą wokół dziecka. I czasami jest tak że powodują blokadę w mózgu. Kiedyś rozmawiałam o tym z lekarzem i stąd wiem, ale ciężko jest nie myśleć o tym. Ja się będę starać zając czymś innym głowę mam w planach pod szlifować język wiec może to mi pomoże. Postarajcie coś dla dla siebie znaleźć może to pomorzeW kazdych aspektach mojego zycia ponioslam poraszke
-
nick nieaktualny
-
Oczywiście mała ma racje jak się człowiek zblokuje to ciężko z tego potem wyjść Bardzo wiele par stara sie o dziecko i pare lat nie wychodzi,mimo że sa zdrowi. Dopiero jak ''odpuszczą '' sobie,to zazwyczaj jest niespodzianka w postaci ciąży Ale weź i odpuść jak to siedzi zakorzenione w człowieku
Nina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo dokladnie jasmin, jak odpuscic, skoro sie czlowiek stara o to dziecko... wiec automatycznie mysli, potem sprawdza czy sie udalo, czy juz, jesli nie to jest rozczarowanie, potem czekanie na kolejna owulacje.
Nie wiem, sama nie wiem. Staram sie jak najbardziej, ale trudno mi nawet samej okreslic, czy sie tym denerwuje czy nie... no bo niby na zewnatrz nie, ale w srodku co tam sie produkuje to trudno powiedziec...
Ja chyba sie wezme za ta joge. -
dzięki Anette
Już jakiś czas temu myślałam ,żeby zrobić test.Za miesiąc będę w Polsce i wypadnie początek cyklu ,to przy okazji porobię wszystkie badania ,hormony itp.W sumie zostało mi tylko Tsh zbadać.Muszę zrobić jeszcze genotyp hpv zanim pójdę na zabieg -
mala29,
już w zeszłym tygodniu miałam w szpitalu badania hormonalne, przelecieli mi chyba wszystkie możliwe ludzkie hormony, ale wypis z wszystkimi wynikami otrzymam jutro dopiero, a kontrola u gina w piątek. Mam wrażenie, że to ostatni cykl przed stymulacją, bo lekarz od dawna powtarzał "tu chyba nie ma owulacji", no i w sumie zrezygnowana, aczkolwiek ciesząca się, że te badania to spory krok w przód, spowodowały, że nie myślałam już, że może być jeszcze owu. Jestem pewna, że gdyby nie moja obserwacja cyklu i NPR przegapiłabym ją, a tak to jest szansa Ovufriend wyznaczyła mi owu wątpliwie i to na niedzielę, ale ja bym się raczej skłaniała na podziałek - co prawda od niedzieli czulam ból w dole brzucha, ale pon. między 9:00 a 10:30 takie kłucie obu janików, a później jak ręką odjął. W tym też czasie w pon. miałam dodatni test owu... Boję się, że złudne nadzieje, ale są, bo M zaliczyłam w niedzielę przed 23:00 i w nocy pon/wt przed 3
olka8808 -
nick nieaktualnyA ja dziewczyny jak w poprzednich 2 cyklach dałam sobie na luz... Zaglądam do Was tu czasami i czytam co tam u Was Gratuluje tym co się udało!!! Jak to mówią "Po burzy zawsze świeci słońce" a dla Was właśnie zaświeciło i dla tych co się jeszcze starają również zaświeci głowa do góry.
Ja ten cykl mam na Clo, ale nie nastawiam się na nic. Przyjmowałam go bez żadnego myślenia, dumania, czy z nadzieją. Brałam poprostu jak bierze się witaminy. Będzie co ma być. Na razie skupiam się na pracy obecnej i tej co zamierzam podjąć. Szkolenia, kursy od października dojdzie mi jeszcze szkoła
Pozdrawiam Was gorąco i życzę dużo wytrwałości -
No właśnie "wrzucić na luz, nie myśleć, być cierpliwym", czuje wyrzuty sumienia z tym związane, że tyle czasu zajmuje mi marzenie o drugim dziecku, zamiast spożytkować go na zabawę z tym, które już mam, bo nie wiem, jak wy, ale jestem w o tyle cudownej sytuacji, że już mam syneczka 3,5 roku. Buziaki gorąceolka8808
-
tym bardziej rozumiem ten stan. Natura kobieca chce już teraz natychmiast, a moja szczególnie dlatego cieszę się niezmiernie, że synek postarał sie o nas bardziej niż my o niego jeśli wiecie co mam na myśli, więc obeszło się bez nerwów i czekania, ciąża niespodzianką,-ale nie wpadką
Pozdrawiamkiti lubi tę wiadomość
olka8808 -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny. Jestem tu nowa, postanowiłam dołączyć, gdyż ja wiem i wy wiecie co czujemy jak się nie udaje. Kobiety nie mające tego problemu nie rozumieją nic. Też się z mężem staramy o dzidziusia 15 miesięcy i nic nie wychodzi. Tak się skłąda że teraz powinnam mieć owulacje, wieć się mocno tulimy i oczekujemy, że październik będzie szczęśliwym miesiącem. Pozdrawiam
-
ja na razie oczekuje mojego M i też liczę że październik będzie owocny
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2012, 20:53