Pierwsze objawy ciąży
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie objawem, było: szybkie przemęczenie, senność, byłam "wiecznie głodna" i ponoć (według M.) strasznie humorzasta i czułam, że tam pod serduszkiem ktos sobie siedzi
czerwiec0506 lubi tę wiadomość
-
Ja miałam objawy takie jak zawsze przed miesiączką. Czyli bóle i ciężkość piersi. Dodatkowo skurcze macicy jak na początku okresu. Dlatego przy każdm skurczu biegłam do ubikacji, bo myślałam że właśnie okres dostałam. No ale z racji że staram się o dzidziusia, zrobiłam test i były 2 kreseczki.
Ach nio niestety mi dzidziusia nie udało się donosić , ale bynajmniej jestem już bogatsza o nowe doświadczenie.
Ale po tej ciąży i poronieniu, mój organizm się bardzo pozmieniał.
Teraz przed okresem moje ciało już nie daje mi sygnałów, że zbliza sie @.
Sudela lubi tę wiadomość
lilka -
Przykro mi ze stracilas ciaze
Ja mialam po ciazy pozamacicznej - laparoskopia z prawego jajowodu- przez 4-5 mies tez sygnaly takie nikle przed @ ale pozniej wrocilo wszystko do rormy, chociaz mieiaczka byla juz 1-2 dni krotsza( z 5 dni skrocila sie do 3 dni )
Zycze Ci zeby szybko dzidzia zamieszkala w TobieTrzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
ja mam jedynie wrażliwe brodawki i sutki, no i moze jestem bardziej senna, pobolewa mnie brzuch jak na @.to i tak wiele jak na mnie.przy dwóch poprzednich ciążach niedonoszonych, nie mialam zadnych objawów, poza pobolewaniem brzucha.mam nadzieje ze tym razem sie uda
-
a jak wyglądał u was śluz po zapłodnieniu???
Alis* lubi tę wiadomość
-
kremowy, białawy, czasem lepki i sporo go było.teraz po prostu jest raczej wilgotno, ale nie mam dużo śluzu. to podobno zalezy od organizmu, sprawa indywidualna
-
Witajcie,
Ot i moja pierwsza wypowiedź na forum...
Pierwsze starania, pierwsze podejście i sprawa wygląda tak:
Nie mierzyłam temperatury od początku cyklu więc na tej podstawie niewiele mogę wywnioskować. W przewidywany termin owu miałam dzikie kłucie lewego jajnika, szarpanie, kłucie, pobolewanie i temp na poziomie 37 z groszem. Od tamtej pory brzuch pobolewał raz mocniej raz słabiej, raz typowe bóle owulacyjne, raz jajniki, raz niby podbrzusza - okresowe... i jedno pamiętne coś co odczułam jakby mi ktoś szpilki w pęcherz moczowy wbijał (infekcji pęcherza brak). Nie pamiętam dokładnie w którym dniu po domniemanej owu miało to miejsce ale było. Od owu mam wrażliwe na dotyk piersi i sutki - bolą. Od kilku ładnych dni jestem padnięta, łapie mnie zadyszka, męczę się w tempie ekspresowym. Miałam nawet coś na kształt uderzeń gorąca (hehe menopauza) Libido spadło do ziemi, ale to chyba przede wszystkim przez to zmęczenie... Teraz jest 27 dzień cyklu - ostatni, jutro planowany termin miesiączki. Od owu bolą mnie piersi, od owu pobolewa brzuch, od owu osłabłam - teraz od niedzieli mam bóle okresowe, nie tak silne jak potrafią być ale jednak typowo okresowe. Temperatura utrzymuje się na poziomie ok. 37C a śluz jest biały/kremowy... Jako żem wariat robiłam testy ale ciągle są ujemne, nawet dziś - ale z tego co wiem za szybko by się nimi sugerować. Ogólnie to potrzebowałam się wygadać, roznosi mnie to czekanie... Aaaa piszecie o kręgosłupie, ja mam z nim faktyczny problem - więc jako podejrzenie objawu ciążowego nie wskażę u siebie owego bólu, który to towarzyszy mi nieustannie o poranku
Wiem wiem, czekać czekać... wiem, że testy mogą nawet i kilka dni po niepojawiającym się okresie pokazać jedną kreskę - nawet mimo ciąży... Wiem, że beta daje jasność, ginekolog, usg... Wiem, czekam do jutra... Chciałam się tylko wygadać i może trochę liczę, że ktoś poklepie mnie po ramieniu...
Dzięki, Dagmara -
KANCIALUPKA wrote:U mnie kilka dni po zapłodnieniu pojawił się silny ból podrzusza taki charakterystyczny jak przed @ dlatego nie liczyłam na nic, potem doszło małe osłabienie, senność, gorączka, bóle kręgosłupa, straszna huśtawka nastrojów i większy apetyt. Byłam prawie pewna, że jakieś chorubsko mnie dopadło. Piersi dopiero teraz zaczynają mnie boleć.
ojej ja tak mam teraz i właśnie wczoraj mówiłam do mojego że mnie chyba bierze grypa:) ale może faktycznie u mnie to grypa:( ehh17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
avatarka wrote:Witajcie,
Ot i moja pierwsza wypowiedź na forum...
Pierwsze starania, pierwsze podejście i sprawa wygląda tak:
Nie mierzyłam temperatury od początku cyklu więc na tej podstawie niewiele mogę wywnioskować. W przewidywany termin owu miałam dzikie kłucie lewego jajnika, szarpanie, kłucie, pobolewanie i temp na poziomie 37 z groszem. Od tamtej pory brzuch pobolewał raz mocniej raz słabiej, raz typowe bóle owulacyjne, raz jajniki, raz niby podbrzusza - okresowe... i jedno pamiętne coś co odczułam jakby mi ktoś szpilki w pęcherz moczowy wbijał (infekcji pęcherza brak). Nie pamiętam dokładnie w którym dniu po domniemanej owu miało to miejsce ale było. Od owu mam wrażliwe na dotyk piersi i sutki - bolą. Od kilku ładnych dni jestem padnięta, łapie mnie zadyszka, męczę się w tempie ekspresowym. Miałam nawet coś na kształt uderzeń gorąca (hehe menopauza) Libido spadło do ziemi, ale to chyba przede wszystkim przez to zmęczenie... Teraz jest 27 dzień cyklu - ostatni, jutro planowany termin miesiączki. Od owu bolą mnie piersi, od owu pobolewa brzuch, od owu osłabłam - teraz od niedzieli mam bóle okresowe, nie tak silne jak potrafią być ale jednak typowo okresowe. Temperatura utrzymuje się na poziomie ok. 37C a śluz jest biały/kremowy... Jako żem wariat robiłam testy ale ciągle są ujemne, nawet dziś - ale z tego co wiem za szybko by się nimi sugerować. Ogólnie to potrzebowałam się wygadać, roznosi mnie to czekanie... Aaaa piszecie o kręgosłupie, ja mam z nim faktyczny problem - więc jako podejrzenie objawu ciążowego nie wskażę u siebie owego bólu, który to towarzyszy mi nieustannie o poranku
Wiem wiem, czekać czekać... wiem, że testy mogą nawet i kilka dni po niepojawiającym się okresie pokazać jedną kreskę - nawet mimo ciąży... Wiem, że beta daje jasność, ginekolog, usg... Wiem, czekam do jutra... Chciałam się tylko wygadać i może trochę liczę, że ktoś poklepie mnie po ramieniu...
Dzięki, Dagmara
no to czekam na pozytywne wieści z frontu bo to bardzo ładnie wszystko się zapowiada:)17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Fedra - dzięki za otuchę Ja ogólnie podchodziłam do ciąży jak do czegoś co nigdy mi się nie przytrafi... takie tam zaszłości, skutki traumy z dzieciństwa... Bardzo trudno było mi w ogóle dopuścić do siebie fakt, że to co czuję - na prawdę czuję a nie wymyślam sobie albo podświadomością jakoś na siebie ściągam. Do teraz mam problem z przyjęciem, że to mogą być objawy wczesnej ciąży... potrzebowałam nawet żeby ktoś powiedział mi, że mogę się cieszyć i mieć nadzieję, że to TO.. Praca praca i jeszcze raz praca... Maleńkie efekty, maleńka wystraszona radość i wielka nadzieja.. Hehe ale ze mnie wojownik!
-
nick nieaktualny
-
No i zgłupiałam... Dziś planowany termin @... i pojawiło się jasno brązowe plamienie, niewielka ilość ale jednak. Dotychczas nie miałam takowych przygód przed @. Temp nadal 37C, wynik beta będzie jutro, a test sikany ujemny w dniu dzisiejszym.
Jakoś mi odebrało nadzieję -
avatarka wrote:No i zgłupiałam... Dziś planowany termin @... i pojawiło się jasno brązowe plamienie, niewielka ilość ale jednak. Dotychczas nie miałam takowych przygód przed @. Temp nadal 37C, wynik beta będzie jutro, a test sikany ujemny w dniu dzisiejszym.
Jakoś mi odebrało nadzieję
ja mam za sobą kilka lat zawiedzionych cykli setki testów jednokreskowych ale nie ma się co poddawać do puki temp w górze a plamienia są tylko plamieniami a @ się nie rozkręciła to trzeba wierzyć a jak nie ten to następny cykl kiedyś na pewno się uda:)Minmin lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi