plemniczka, staraczka i tyśka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySto lat sto lat niech żyję Rucia nam
Sto lat sto lat niech żyje Rucia nam
I jeszcze raz jeszcze raz niech żyje Rucia nam
Niech żyje nam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Spełnienia marzeń!!!
Ps. Dzień dobry i do widzenia!!!
Spadam bo jedziemy nad wodę!!!
Miłego dzionka!!!Ola_czeka, Kfjatus, kiti, Blondi22, mauysia, Sandraa, Muska, Fedra, aisa lubią tę wiadomość
-
nie wszystkie ja jestem tylko kawe byłam zaparzyć
oj selenko ale mi narobiłaś smaka na placuszka
-
Kfjatus wrote:Hej Aga! Pa Aga!
A w ogóle miałam spytać o chór Mauysię , cóż to za chór?Nadal śpiewasz? Może wrzucisz nam próbkę swojego wokalu ?
Pisałaś o Lednicy, też tam byłam za młodou ze dwa czy trzy razyAle niestety już w nim nie śpiewam - to bardzo czasochłonne, na wyjazdy tez teraz nie byłoby szans jeździć...
Ale co się nakatarzisowałam w tym chórze, ile miałam pozytywnych przeżyć na granicy ekstazy (i to bez użycia ecstasy, tylko samych strun głosowych) to mojeTam poznałam mojego męża i w ogóle ekipę, która przebija 15-krotnie ekipy, które poznałam w podstawówce/liceum/na studiach (z roku) (tzn. z nimi naprawdę się zaprzyjaźniłam). Razem płakaliśmy, jak okazało się że jednak sponsor nie dał nam kasy na wyjazd do USA (a byliśmy już w Wawie z walizkami), i razem cieszylismy się, jak parę dni później na imprezce podczas której ocieraliśmy łzy rozpaczy do koleżanki prezes zadzwoniła pani minister edukacji ze jednak wysupłała tę kasę
Więc ten chór to dla mnie świętość
A na Lednicę nagrywaliśmy kawałki, bo nasz dyrygent skomponował większość z nich. Prywatnie na Lednicy byłam chyba z 2 razy i też bardzo dobrze wspominam
Ola_czeka, kiti, Muska, Fedra, aisa, zbikowa lubią tę wiadomość
-
mauysia wrote:A na Lednicę nagrywaliśmy kawałki, bo nasz dyrygent skomponował większość z nich. Prywatnie na Lednicy byłam chyba z 2 razy i też bardzo dobrze wspominam
A z ludźmi z tej ekipy masz kontakt?
Czy Ci ludzie chórowi byli tak fajni jak wątek "Plemniczka..." na ovu?
Może byłyśmy razem na Lednicy, Twoje studia pewnie pokryły się z moim LO -
Kfjatus wrote:Mauysiu ekstra te wspomnienia chórowe
A z ludźmi z tej ekipy masz kontakt?
Czy Ci ludzie chórowi byli tak fajni jak wątek "Plemniczka..." na ovu?
Może byłyśmy razem na Lednicy, Twoje studia pewnie pokryły się z moim LOPożenili się, odzieciowali i czasu mniej. Na studiach to była sielana... Organizowaliśmy różne głupie akcje w stylu PRL, np. wyprawa do Zoo, elementem koniecznym odzieży było przybranie głowy takimi chustkami z supełkami w czterech rogach, do tego żarcie w chlebakach. Albo spotkania "Kolektywu" w jednym z mieszkań członków ekipy, na których oglądaliśmy "Rejsy" itepe, były tez inne punkty programu, pieczołowicie wypisane na harmonogramie spotkania, który każdy musiał zaparafować. Absurdalne dyskusje przy stole nad leżącą na blacie bułką, albo ten fajny wieczór kawalerski dla mojego M, na który sie oczywiście nie załapałam
I dziesiątki podobnych akcji
Teraz takich akcji już nie robimy, ale staramy się możliwie często spotykać, przynajmniej z tą częścią, która była "rdzeniem" kolektywuKfjatus, aisa lubią tę wiadomość
-
Przypomniała mi się jedna ciekawa akcyjka: kiedyś z chórem śpiewaliśmy piosenkę "Chili con carne" (podającą przepis na tę potrawę - http://www.youtube.com/watch?v=Q95AJYhLkU0 - pierwsza piosenka. Nie próbujcie zrozumieć słów, bo śpiewaliśmy to 2x szybciej... te emocje...) i na którąś z prób, na których się uczyliśmy utworu, mój M i drugi kolega - również rdzeń kolektywu - przynieśli kocioł chili con carne, które byli ugotowali wcześniej w domu specjalnie po to, żeby chór wiedział, o czym właściwie będziemy śpiewać
Dooobre było
kiti, Kfjatus, aisa lubią tę wiadomość
-
Blondi, "Mama Catering" to moja mama
Danie dnia było mocno rozbudowane: rosół z lanymi, ryż w potrawce, fasolka szparagowa i kompotDZIĘKI MAMOOOO!
PS) zmieniłam z KITI na BLONDI, bo to Blondi pytała gdzie firma ta ma swoje filieOmsknęło mi się...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2013, 14:40
Muska, kiti, Kfjatus, Fedra, aisa lubią tę wiadomość
-
Ola_czeka wrote:I wgl brakuje mi jakiegoś sprawozdania ze spotkania Wosebki i Małej, a Wam? Jakiegoś wiecie: "poszliśmy tu, siedzieliśmy tam, gadaliśmy o tym". No lachy no, fajnie było?!
hm...co by Wam tu napisać? Było naprawdę super:) . Jak widać na foteczkach siedzieliśmy w ogródku piwnym . Nasi m oczywiście przy piwku a my przy soczku:) . Cięzko powiedzieć o czym rozmawiałyśmy bo tematów było wiele:) . Troszkę o staraniach i nasi m znaleźli w sobie bratnie dusze wymieniając się wspomnieniami nt.starań. Poza tym gadaliśmy o różnicach życia w Polsce i w Anglii:) , o naszych pracach itp:) . Ciężko tak opowiedzieć o czym dokładnie:). Dostaliśmy super prezencik dla naszego maluszka i ogólnie było super:) . Mała i jej m są świetnymi kompanami do rozmów , żartów itp:) .
Czekamy na kolejne spotkanie i mamy nadzieję że uda nam się spotkać w przyszłym roku:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lipca 2013, 14:37
mauysia, Ola_czeka, kiti, Kfjatus, Fedra, aisa lubią tę wiadomość
-
No to super
Tak się właśnie zastanawiałam, czy obecność Waszych M nie wykluczy tematu starań, bo może czułybyście się niekomfortowo, a tu widzę, że tak nie byłoI sami rozmawiali o staraniach. Fajnie
Selena, Ola_czeka, Fedra, aisa lubią tę wiadomość