Ploty,Ploty ploteczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPaula no jak czytam to maniaczka jestem haha spoko narazie nic nie kupuje, ale pewnie cos dostaniemy bo wiele osob wie ze ja za sowami jestem
Mnie tez mecz czeka, bo szwagier bedzie ogladal..
Wiola dobranoc!
Sana weszlam na Twoj pamietnik widze za pare dni bedzie wszystko jasnePaula55 lubi tę wiadomość
-
A ja jestem jednego ciekawa... Nie pomyslcie ze jestem jakas materialistka czy cos
Ale w firmie gdzie ja pracowalam i moj T pracuje zazwyczaj ludzie ( polacy polakom aszkoci szkotom) zbierali kase na tzw wozek lub wyprawke... Nie duze sumy bo po ok £5. I na koniec jak sie szlo na ojcowski lub macierzynski to dawali zebrana kase w kopercie z zyczeniami ... Moj T zawsze dawal za nas kase dla kazdego.
Teraz sie zastanawiam jak sie zachowaja wobec niego jako przyszlego ojca
To tak apropo prezentowWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2014, 20:35
-
nick nieaktualny
-
Ruda27 wrote:Sana weszlam na Twoj pamietnik widze za pare dni bedzie wszystko jasne
Hehe Ruda tak tak jeszcze tylko kilka dni i wszystko się wyjaśni
Paula myślę że Wam zrobią taki prezencik, skoro taka jest u Was "moda" na pewno jest to bardzo miły gest! Wiadomo, kasa przyszłym rodzicom się baaardzo przyda ale kasa kasą, a jak się ciepło na sercu robi, że ktoś o nas pamięta
W organizacji w której jestem wolontariuszką też zawsze się ludzie składają na drobny prezent dla przyszłych rodziców super gest.
Julia 07.2015 -
nick nieaktualny
-
Powiem wam ze z prezentu tez bym byla zadowolona tu bardziej chodzi o gest. Ja z glupiej kartki bym sie cieszyla
No wlasnie ja jak odchodzilam to dostalam prezent ( Tiago dostal w zasadzie) od babki z ktora pracowalam. Strasznie mile to bylo
A z reszta to glupia sytuacja byla kazdy wiedzial kiedy odchodze a jak przyszlo co do czego i czestowalam slodyczami na pozegnanie to kazdy oczy robil i pytal czy mam urodziny haha jak mowilam ze odchodze to wszyscy wielce zdziwieni byli
Usmialam sie wtedy
Sana to trzymam kciuki!!!!
-
Dziękuję Paula :*
Wiesz, ja sobie zdaje sprawę, że to może potrwać nie przeraża mnie to najgorszy jest dla mnie właśnie ten czas przed @, oczekiwanie - udało się, czy nie? Jeśli się uda, będę najszczęśliwsza w świecie. Jeśli nie, jakoś się z tym pogodzę, przeczekam @ i znów zaczniemy starania
Po prostu jestem bardzo niecierpliwa, lubię wiedzieć na czym stoję, dlatego te kilka dni to dla mnie masakra nie lubię niepewności, oj nie lubię
Julia 07.2015 -
Kochana jak bym o sobie sprzed kilku mies czytala
Mialam tak samo. Ja jestem okropnie niecierpliwa i najgorsze bylo to czekanie...
Obys ty nie musiala tego przechodzic i oby jak najszybciej sie udalo
Choc nie powiem bo same starania byly baaardzo mile
Nie powiem tez ze caly czas bo i lzami byly okupione ale warto bylo hehe
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny