Ploty,Ploty ploteczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej
Co do zgagi, to ja od kilku dni ją mam, ale zgaga to pikuś.
Dziś w nocy nie mogłam spać do 2, potem napiłam się wody, bo duszno strasznie i jak w końcu zasnęłam to obudziło mnie ulewanie! Normalnie cała woda cofnęła mi się do ust i poleciała nosem... Ble, kwasy żołądkowe w nosie to coś strasznego!
Myślałam że się topię.
Całe szczęście że spałam na boku, bo mogłabym się zachłysnąć.
Macie jakiś dobre sposoby na zgagę? Po mleku mam jeszcze większą.
Spróbuję gaviscon, może przyniesie mi ulgę...
-
Witam sie z Wami i ja:)
witam sie po moim pierwszym ciazowym wymiotowaniu i na wejsciu przepraszam wszystkie dziewczynki, ktorym pisalam ze im zazdroszcze. przemyslenia nad toaleta jak cie chwyta kolejkana fala wymiotow sa zupelnie inne:)
teraz uzupelniam swoje pierwsze sniadanie, ktore sie nie przyjelo drugim sniadaniem. mam nadzieje ze to jednorazowy epizod:)
ja wczoraj zmezem bylam nad jeziorem i pozniej jedlismy pyszna rybke:) pierwszy raz jadlam sole:) byla pycha nawet troche slonko nas zlapalo:)
musze zaczac ogarniac syf w domu bo az zle sie siedzi
Paula sliczne te jagodzianki i chyba wyprobuje Twoj przepis:)
ja dzis na obiad spagetti mniam:0 strasznie ciagnie mnie na mieso:)
Paula 29 a jak sie czujesz w roli mamy??
Ewelinka charakterne to Twoje dziecie nie ma co:) juz niedlugo ja przytulisz i zapytasz dalczego tak mamusie straszyla w ciazy:)
Olga jak tam jakie odczucia w tym cyklu??
Ania z dziadkiem coarza lepiej??
Rudasek bedzie dobrze zobaczuysz:)Ruda27, Eweloka84 lubią tę wiadomość
-
Olga tylko że właśnie ja nie chce jej karmić na żądanie,
czytam język niemowląt Tracy Hogg i wolałabym by karmić ją co 2,5 - 3 h
Jak dziecko ma ustalony przewidywalny harmonogram to jest łatwiej i dla niego bo wie co kiedy i jak i dla nas, bo wtedy mogę załatwić coś między karmieniami
Karmi się ją w dzień co 3 h a w nocy jak się obudzi
Ale coś ciężko nam to wdrożyć, może jak się upały skończą będzie łatwiej -
santoocha wrote:Hej
Co do zgagi, to ja od kilku dni ją mam, ale zgaga to pikuś.
Dziś w nocy nie mogłam spać do 2, potem napiłam się wody, bo duszno strasznie i jak w końcu zasnęłam to obudziło mnie ulewanie! Normalnie cała woda cofnęła mi się do ust i poleciała nosem... Ble, kwasy żołądkowe w nosie to coś strasznego!
Myślałam że się topię.
Całe szczęście że spałam na boku, bo mogłabym się zachłysnąć.
Macie jakiś dobre sposoby na zgagę? Po mleku mam jeszcze większą.
Spróbuję gaviscon, może przyniesie mi ulgę...
Ja brałam rennie jak już nie mogłam, dzieliłam sobie tabletkę na pół lub na 3 części i ssałam , bo nic innego (łącznie z mlekiem) nie pomagała, a paliło okropnie. Lekarka pozwoliła a nawet sama zaproponowałasantoocha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMigdaly sa do re i korzen imbiru na zgage
Paula ja sie zgadzam z tyn ze dziecko ma miec staly rytm dnia bo i ja to stosowalam. Moj maly sam sie o regularnych porach wyklocal o jedzenie i co 3 godziny byl karmiony. Jedynie noce mial na zadanie.Paula_29 lubi tę wiadomość
-
Czarnula87 wrote:Migdaly sa do re i korzen imbiru na zgage
Paula ja sie zgadzam z tyn ze dziecko ma miec staly rytm dnia bo i ja to stosowalam. Moj maly sam sie o regularnych porach wyklocal o jedzenie i co 3 godziny byl karmiony. Jedynie noce mial na zadanie.
No to fajnie, ja tak bym chciała, tylko zdradź mi jak ja mam to zrobić, skoro ostatnio popołudniu ( bo rano jest ok) ona co godzinę chce cyca
Nie umiem jej przetrzymać jak tak strasznie płacze -
A smoczkiem nie da się "zatkać" ?
Do migdałów i imbiru mam wstręt, od razu kojarzą mi się z etapem mdłości i wymiotów
Spróbuję rennie.
Czekaja, powiem Ci, że mnie szlag trafiał, jak pisałam na forum że męczą mnie wymioty, a dziewczyny pisały, że mi ich zazdroszczą. Do czasu aż same nie zaczęły haftować po kilka razy dziennie. W tamtym okresie ciąży zarzekałam się że to pierwsza i ostatnia ciąża, oczywiście już mi przeszło.
Ale to był chyba najgorszy okres w moim życiu.... -
Santocha bo to takie myslenie ze jak wymiotuje to z dzieckiem jest ok. Cos w tym jest ale jak sie nie wymiotuje to nie znaczy ze dzieje sie cos zlego.
kazda chyba musi na swoim przykladzie sie przekonac ale ja wielka zazdrosnica wymiotow i mdlosci dzis smialo moge powiedziec ze nie ma czego zazdrosic chociaz to byl moj pierwszy raz wiec za bardzo mnie nie mecza. -
nick nieaktualnyPaula smoczek jest dobry :] Mój Michaś w spzitalu wisiał mi na cycku prawie non stop i jaj uż mialam dosyć bo to mega męczące było. I wiesz co mi położna powiedziała? I neonatolog? żeby mu smoka wcisnąć, bo dziecko widocznie ma bardzo duży odruch ssania i nie chodzi o samo jedzenie ale o ciumkanie :] No i u nas podziałało :]
Trzymałam godzin karmienia, a tak to mu smoka wciskałam i był spokój. Tak samo noce dzięki smokowi przetrwalismy, bo potem to mu właśnie zmiast mleka/herbatki/wody dawaliśmy smoka is pał ładnie - gdyby to był głód typowy to by smoka wypluwał i nie chciał.
Ale koleżanka moja np. karmiła mała swoją tylko butelka, bo coś tam miała że nie mogła jej karmić piersią (coś choroba jakaś czy coś). I mała jej pięnie ciągneła butelkę, ale smoczka nie chciała w zyciu! I do tej pory im w nocy się budzi po kilka razy na karmienie. A smokiem nie da się oszukać niestety
Nie ma co się smoka bać bo to nasz sprzymierzeniec A potem odsmokowac tez jest łatwo 2-3 dni i po sprawie :]
A jeszcze możesz tak spróbować, zeby wziąc ją na ręce, utulić do piersi i smoczek dać własnie. Bo może potrzebuje twojej obecności blisko siebie i ciumkania :] a nie koniecznie jedoznka :]
Paula wierzę że dasz sobie radę!! Musicie się tylko we dwie siebie nauczyć. Ty jej i ona Ciebie :] trudne ale da się zrobić po jakimś czasie :]
Ja Ci jeszcze powiem z własnego doświadczenia, że mi trochę zajeło kiedy Michał co chce i w jaki sposób o konkretną rzecz "wypłakuje"Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 sierpnia 2014, 12:02
Paula_29 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
hej kochane my dopiero weszlismy do domu
caly dzien na nogch ale dorwalismy zlecenie fkt na moja firme ale misio moze mi pomagac wiec 1300 zl wpadnie za m-c
niestety chyba dofinansowania nici.. bo jescze jest pomysl za malo innowacyjny chcielismy zalozyc ekologiczny sklep.. tzn meble wlasnie z palet, skrzynek i tp na same palety nie przeszlo ale sa jeszcze sznase zeby cos wymyslec
jutro mamy wizyte u psychologa/psychoterapeuty - wiec bedze diagnoza czy nadajemy sie do odizolowania przechodzilismy kolofryzjera ..a moj mezu mowi tak..wiesz co przydaloby sie zebys sie podciela .. poki moge to choc fundne ci a moze gdzies w czwaretek pomaluje kupilam taka farbe
wiec bedzie rudo
-
Czarnula87 wrote:Paula smoczek jest dobry :] Mój Michaś w spzitalu wisiał mi na cycku prawie non stop i jaj uż mialam dosyć bo to mega męczące było. I wiesz co mi położna powiedziała? I neonatolog? żeby mu smoka wcisnąć, bo dziecko widocznie ma bardzo duży odruch ssania i nie chodzi o samo jedzenie ale o ciumkanie :] No i u nas podziałało :]
Trzymałam godzin karmienia, a tak to mu smoka wciskałam i był spokój. Tak samo noce dzięki smokowi przetrwalismy, bo potem to mu właśnie zmiast mleka/herbatki/wody dawaliśmy smoka is pał ładnie - gdyby to był głód typowy to by smoka wypluwał i nie chciał.
Ale koleżanka moja np. karmiła mała swoją tylko butelka, bo coś tam miała że nie mogła jej karmić piersią (coś choroba jakaś czy coś). I mała jej pięnie ciągneła butelkę, ale smoczka nie chciała w zyciu! I do tej pory im w nocy się budzi po kilka razy na karmienie. A smokiem nie da się oszukać niestety
Nie ma co się smoka bać bo to nasz sprzymierzeniec A potem odsmokowac tez jest łatwo 2-3 dni i po sprawie :]
A jeszcze możesz tak spróbować, zeby wziąc ją na ręce, utulić do piersi i smoczek dać własnie. Bo może potrzebuje twojej obecności blisko siebie i ciumkania :] a nie koniecznie jedoznka :]
Paula wierzę że dasz sobie radę!! Musicie się tylko we dwie siebie nauczyć. Ty jej i ona Ciebie :] trudne ale da się zrobić po jakimś czasie :]
Ja Ci jeszcze powiem z własnego doświadczenia, że mi trochę zajeło kiedy Michał co chce i w jaki sposób o konkretną rzecz "wypłakuje"
Olga ja się nie boję, daje smoka i ona nawet czasami go chętnie bierze ale czasami po prostu wypluwa. Jak jest już bardzo niespokojna i mocno płacze to niestety nie da sobie smoka wcisnąć, ale ja i tak próbuje
Mam nadzieję, że niedługo uda mi się odgadywać jej płacz i jakoś ustalić te pory bo tak to czarna magia:) -
nick nieaktualny
-
Czarnula87 wrote:Próbuj próbuj. Dla mnie też była czarna magia ze wszystkim na początku, serio
A czemu mały placze skoro: zjadł, wypił, spał, ma czystą pieluchę (itp)?
no ale jak do tego doszłaś?
Był jakiś powód czy dzieci płaczą sobie od tak sobie, bo właśnie się nad tym zastanawiam ?
Jak dopiero wstała, zjadła, przewinięta a nie pręży się więc to nie brzuszek to co ja jej mogę dać, co zrobić?