Płyn w zatoce Douglasa
-
WIADOMOŚĆ
-
Jak długo po przebytej owulacji utrzymuje się płyn w zatoce Douglasa, czy aż do samej @? Byłam wczoraj u gina, ponieważ okres spóźnia mi się tydzień. Lekarz stwierdził, że w tym cyklu owulacji nie było, ponieważ nie mam płynu w zatoce. W połowie tego właśnie cyklu byłam na usg i był pęcherzyk dominujący, którego wczoraj już nie było. Lekarz stwierdził, że się wchłonął. Nie wiem o co chodzi, ponieważ miałam znaczny wzrost temperatury.
-
Też mam wzrost temperatury a na dzisiejszym usg potwierdzone że żadnej owulacji nie było.
Pęcherzyk nie pękł. Prawdopobnie się wchłonie. To jest LUF - zespół niepękającego pęcherzyka.
W takim przypadku organizm przygotowuje się do owulacji, robi wyrzut LH (stąd wzrost temperatury), a nie dochodzi do peknięcia.
-
tak czytam te posty troche z niedowierzamniem , jak w zatoce Duglasa moze byc plyn po kapieli ?? generlnie pochwa nie jest ziajaca jama ktora moze wchlanieac plyn ale gdyby nawet tak bylo to sa inne zabezpieznia min szyjka macicy ktora nie zawsze jest otwarta . Nie ma takiej mozliwosci zeby w zatoce Duglasa byl plyn po kapieli, hipotetycznie jezeli nawet dostal by sie do pochwy dalej do macicy ( choc nie wiem z jakim cisieniem by to musialo sie stac i czy nie bylyby tam wchloniety ) to pozniej musialby przejsc przez jajowod i wydostac sie do jamy otrzewnowej
golonat, Lolipop lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnydziewczyny mam pytanie, mialam robione 4 monitory potwierdzono pecherzyk dopminujacy 22 mm na prawym jajniku , dzis mialam robione usg ( u innego gina) kktory stwerdzil , ze nie ma pecherzyka dominujacego jest ich mnostwo drobnych na lewym i prawym jajniku i tu moje pytanie nie ma w opisie napisane nic o plynie w zatoce douglasa. skoro nie ma tego pecherzyka 22 tzn ze peknął i ze byla owulacja? czy wyznacznikiem owulacji jest to , ze musi byc ten plyn sama pękniecie nie wystarczy:?
-
nick nieaktualnyJa slyszalam ze owy płyn istnieje jak bylam w ciąży pozamacicznej oczywiście w szpitalu tylko gadali ze to pozamaciczna guza o wielkosci 8cm sie nie dopatrzyli, lekarz na usg twierdzil ze mam tego duzo i stąd mój ból, trafiłam do innego szpitala po jakis 2tygodniach z krwotokiem wewn. Po odebraniu wypisu opisane bylo rozppznanie i co usunięte i w jednej tabelce pisalo ze ten plyn douglasa zostal wyplukany
-
Hej, ja jestem po inseminacji.
15dc - pecherzyk 20 mm + plyn w zatoce douglasa (malutko)
16 dc - INSEMINACJA pecherzyk 22 mm + plyn w zatoce douglasa (wiecej)
co to znaczy? lekarz powiedzial ze pecherzyk popuscil
chyba wybiore sie na monit czy rzeczywiscie pekl czy tylko popuszcza hehe
(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
Dziewczyny, czy duza ilosc plynu w macicy w 13 dc i endometrium 9,5mm (stymulowana jestem letrozolem i estrogenami) moga swiadczyc o owulacji? Lekarz zaklada ze owulacja przy takim endo byla juz, i wykluczyl stan zapalny (bo wtedy czulabym wielki bol). Czytam tutaj, ze w cyklach bezowulacyjnych tez mialyscie plyn w zatoce i szczerze mowiac trace nadzieje.. U mnie bezowulacyjne cykle pojawialy sie czesto..
-
O czym może swiadczyc 3cm plyn w zatoce w 8 dniu cyklu? Mam tez lekko podwyzszony marker ca 125 do 57 przy normie chyba do 35. Po 3 dniach marker spadl do 38, test roma ok. Usg przez powloki brzuszne wykonywane tez 3 dni po usg transwaginalnym wykazalo torbiel lewego jaknika z przegroda. Czy możliwe że ginekolog jej nie zauważył ?
-
U mnie w 8dc gin oznajmił, że owulacja się odbyła. Widoczne ciałko żółte, brak płynu w zatoce. Endo w porządku, reszta też w porządku. Testy owu jak najbardziej pozytywne w okolicy potwierdzonej owu.
Wysoka temperatura od samego początku cyklu utrzymuje się póki co pod 37.
Zatem nijak nie rozumiem o co chodzi z płynem -
Mój przypadek świadczy o tym, że nigdy nie powinnyśmy rezygnować i tracić nadziei. Zdecydowałam się na monitoring owulacji u gina po kilku miesiacach staran o bobasa.W 12 dc lekarz na usg zobaczyl ladny pecherzyk i stwierdzil, ze do owulacji powinno dojsc za ok. 2- 3 dni.Kolejna kontrola miala miejsce 17 dc. Wiedzialam, ze owu byla 16 dc, bo robilam tez testy owulacyjne z moczu. Lekarz popatrzyl na obraz i stwierdzil, ze w zatoce daglasa nie ma plynu, wiec nie doszlo do pekniecia pecherzyka. Przez glowe przelecialo milion mysli, o ewntualnym leczeniu, co bedzie dalej. W sumie ten cykl spisalam na straty i mialam zglosic sie do gina przed nastepna owu. 8 dni po owulacji mialam oznaczyc poziom progesteronu, bo moze tu moze lezec przyczyna problemu. Poziom byl przy dolnej granicy. Za jednym wkluciem zeobilam tez bete, niestety wynik byl negatywny. Nadal bardzo bolaly mnie piersi, jakbym miala zakwasy, zrobily sie pelniejsze, ciagle bylam zmeczona, temperatura podwyzszona no i miesiaczka nie nadchodzila. 29 dc zrobilam wieczorem test ciazowy i pojawila sie bladziutka druga kresecza.Rano zrobilam kolejny i z porannego moczu pojawila sie piekna druga kreska Potem badanie w laboratorium i potwierdzenie. Tak! Rośnie we mnie mała fasolkamalileh
-
Z mojej wiedzy wynika, że płyn w zatoce pojawia sie zaraz po pęknięciu pęcherzyka, ale potem znika i pojawia się ciałko żółte. To ono tak naprawde jest wyznacznikiem tego czy owulacja odbyła się prawidłowo. Z tego co czytam, to widzę że to sprawa indywidualna, jak długo utrzymuje się płyn w zatoce.
Miałam kilka razy monitoring i bywało u mnie, że po 2-3 dniach od owu płynu w zatoce juz nie było, ale było ciałko. Lekarz za kazdym razem mówił, że była piękna owulacja...
malileh - GRATULACJEWiadomość wyedytowana przez autora: 23 kwietnia 2017, 15:32
DKlamka82 lubi tę wiadomość
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
dołączę swoje doświadczenia bo widzę, że temat dość zagadkowy.
wczoraj byłam na monitoringu 12dc. ogólnie cykle 25-26dni, swoje owulacje między 10-12dc. ostatnio clo przez 2 miesiące i jestem w 3 cyklu po odstawieniu.
pani robiąc usg pokazała mi piękne endo 12mm i starała doszukać się pęcherzyka. powiedziała, że w zatoce jest płyn ale pęcherzyka jako takiego nie widać i powiedziała, że owulacja odbyła się dopiero co, max kilka godzin temu. nie jestem jednak pewna, bo nie potwierdziła istnienia pęcherzyka czy też ciałka żółtego. nie wiem za bardzo co o tym myśleć, bo jeśli nawet byłą to dziwne, że z tego samego jajnika co w zeszłym miesiącu. czekam teraz na rezultaty.początek starań sierpień 2014
początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
Październik 2017 aromek-duphaston
Co dalej???
-
To i ja się podzielę tym co u mnie dziś wyszło. Na początku może dodam wykres.
Miałam wrażenie że owu mogłam mieć sobota/niedziela (16/17.12)
https://ovufriend.pl/graph/1fa0461727f1ff8774d326ae6982eb46
Temperatura trochę sie waha i nie daje mi pewnosci, może juto i pojutrze coś już będzie bardziej jasne. Natomiast dziś miałam wizytę u mojej Gin. Bardzo fajna kobieta, trafnie mnie zdiagnozowała od początku. Myślałam ze dowiem się czy owu była. A tu nadal brak pewności może była może nie była. Brak płynu w zatoce douglasa, ale też w jajnikach brak dominującego pęcherzyka. Pani gin powiedziała ze faktycznie mogła być w sobotę i płynu może już nie być, że czasem tak jest. Powiedziała że jajniki ładne i ma pozytywne odczucie jesli chodzi o wyniki itp że wszystko idzie ku dobremu.
No i trochę mnie zmartwiło ten brak płynu i jak w googlach wpisalam ile powinien byc to pokazało się że do @ ;/ ale tutaj już widze że moze byc tylko chwile i znika, że różnie bywa. W ogóle to czuje sie jak po owu i lewy jajnik mnie pobolewa.
No nic czas pokaże -
Robilam tydzień temu usg, miałam 19dc brak płynu, na prawym jajniku widać pecherzyk.
Zastanawiam się czy mogła być owulka. Ale i tak cykl na straty mało serduszek było. -
Dziewczyny, może Wy mi pomożecie. Założyłam nowy wątek, ale cisza. Przez pół roku nie miałam owulacji, aż w tym miesiącu zaczęły mi rosnąć pęcherzyki i to aż dwa. W 9 dc w lewym jajniku 16mm pęcherzyk, a w prawym jajniku 22mm, endometrium 5,5mm. Brak płynu w zatoce douglasa. Dostałam estrogeny na poprawę endometrium, a także od 2-7dc cyklu brałam clo raz dziennie do tego cały czas 2x1 metformax 500. Dziś byłam znowu na ocenie owulacji - 13 dcień cyklu, endometrium się poprawiło 8mm, a pęcherzyki takie same jak 4 dni temu. Jednakże w zatoce douglasa pojawił się płyn, wczoraj miałam dzień wyjęty z życia cała macica spuchnięta, jajniki, nie mogłam siedzieć. Ginekolog karze mi przyjść pojutrze na kolejny monitorig. Powiedzcie, pocieszcie mnie czy jest możliwe, że była owulacji czy tworzą się torbiele? Jestem załamana, już brakuje mi sił oraz cierpliwości.
-
Cześć, ja opowiem o swoim przypadku, ponieważ sama szukałam informacji co może znaczyć płyn w zatoce douglasa o czym dowiedziałam się przypadkiem - cykl zakończony sukcesem.
Zobaczyłam 2 kreseczki po 3 miesiącach starań. Jedyne co zmieniłam w tym cyklu to piłam fertistim.
Nie mierzyłam temperatury więc nie mam pewności kiedy była faktycznie owulacja, stosowałam tylko kalendarzyk z aplikacją. Dni płodne niby od 27 kwietnia do 3 maja pokazywała mi aplikacja. Kochaliśmy się w tym czasie 5 razy. Miałam ból owulacyjny jajnika bo zawsze taki mam i on faktycznie miał miejsce koło 14 dnia cyklu. Jedyna zmiana w porównaniu do innych cykli była taka, że bolał mnie prawy jajnik gdzie wcześniej 2 razy bolał lewy.
Kilka dni później, rano po wieczornym współżyciu strasznie zaczął mnie boleć znowu jajnik, ale tak silnie, że nie byłam pewna czy to rwa kulszowa czy zapalenie wyrostka, czy jakieś zapalenie narządów rodnych, czy nie daj boże ciąża pozamaciczna, bo promieniował na plecy i pachwinę aż na całe nogi. Do tego w tym cyklu bolał mnie też pęcherz i lekko piekło podczas oddawania moczu. W tym cyklu równiez, już po teoretycznej owulacji (14 dzień) 2 razy czułam ból podczas lub po stosunku. Raz do tego stopnia że nie byliśmy w stanie kontynuować - co zdarzyło się też 1 raz.
Wracając do bólu jajnika - ból pół dnia (23 dzień cyklu) utrzymywał się na prawnym jajniku, drugą połowę przeszedł głównie na lewy(w ciągu dnia te bóle promieniowały też na całe podbrzusze). Ból był na tyle silny, że zapisałam się na pilną wizytę u ginekologa. Wizytę miałam dzień po tym silnym bólu, rano jak już się obudziłam ból przeszedł, zostało tylko takie lekkie "Czucie".
Na wizycie gine powiedział, że jajniki ok, macica ok, i że jajeczkowanie miało miejsce, i że jest sporo płynu (2 cm - to miało miejsce w 24 dniu cyklu - czyli w teorii 10 dni po owu - ale jak wcześniej mówiłam, nie wiem dokładnie kiedy faktycznie miała miejsce - zgaduje, że właśnie 14 dnia kiedy miałam ból owulacyjny jajnika i śluz by na to wskazywał oraz duża chęć na seks). Gine powiedział, że to prawdopodobnie jakieś zaburzenia jajeczkowania i doszło do pęknięcia jajeczka albo torbieli albo bóg wie czego, ale, że prawdopodobnie ból był spowodowany tym co rosło i pękło i że wraz z miesiączką ból przejdzie, płyn się wchłonie czy coś tam. W dzień wizyty (24 dzień cyklu) rano z drugiego moczu (bo z 1 zapomniałam) zrobiłam profilaktycznie test chociaż wiedziałam, że za wcześnie na testowanie, ale skoro szłam do gine to stwierdziłam, że nie zaszkodzi - na teście facelle zauważyłam taki cień cienia - ale nie potraktowałam tego jako pozytywny test i nie mówiłam na wizycie.
Dzień później -25 dzień cyklu zrobiłam 2 kolejne testy - głównie ze względu, że miałam pinka super czułego i facelle ale z tej samej serii co ten z dnia wcześniejszego, więc dla upewnienia się, że testy nie są wadliwe zrobiłam 2 różnych firm - na obu kreski - na facelle ciemniejsza 2 kreska, na pinku też widoczna ale lżejsza.
od 24/5 dnia cyklu bóle jajników w większości przeszły, pozostały tylko takie co jakiś czas ukłucia albo lekkie bóle podburzusza/jajników - chwilami jak na okres ale chwilowe i lekkie.
Dzień 28 cyklu - zrobiłam kolejny test - bobo test - mocna 2 kreska. Łącznie można powiedzieć, że zrobiłam 4 testy wszystkie pozytywne (chociaż, tego pierwsze facelle tak nie potraktowałam, bo myślałam, że taki cień to nie pozytywny test).
Do tej pory objawy wczesnej ciąży jakie doświadczyłam w tym cyklu - ból piersi, ale do wytrzymania i zwiększony obwód piersi, momentami wzdęcia, czasami bóle jajników i podbrzusza jak na okres (oprócz tych przez które trafiłam do lekarza - te były silne i nigdy czegoś takiego nie miałam).
Wizytę mam pod koniec maja, jeśli wszystko się będzie dobrze rozwijać będę akurat w 6 tygodniu. Napisałam swoją historię, bo sama dużo informacji na ten temat nie znalazłam, a stresu trochę sie najadłam - bałam się, że się udało, ale ciąża jest poza maciczna, stąd ten ból - czy tak nie jest, jeszcze nie wiem , ale bóle przeszły więc mam nadzieję, że będzie dobrze.
-
moonik wrote:Z mojej wiedzy wynika, że płyn w zatoce pojawia sie zaraz po pęknięciu pęcherzyka, ale potem znika i pojawia się ciałko żółte. To ono tak naprawde jest wyznacznikiem tego czy owulacja odbyła się prawidłowo. Z tego co czytam, to widzę że to sprawa indywidualna, jak długo utrzymuje się płyn w zatoce.
Miałam kilka razy monitoring i bywało u mnie, że po 2-3 dniach od owu płynu w zatoce juz nie było, ale było ciałko. Lekarz za kazdym razem mówił, że była piękna owulacja...
malileh - GRATULACJE
Gdzie robiłaś in vitro że tyle zarodków masz? -