Postanowienie na 2016 - zajdę w upragnioną ciążę
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyzFolwarku wrote:Nadzieja1988 ta minaturka to na szczescie...
Dzis przyjezdza moja Mama i Tesc wiec bede miec zajecia nonstop i moze nie bede miec czasu myslec. Oby
A miniaturka niech przyniesie szczęściezFolwarku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Grlui wrote:Ja nie mowię absolutnie ze drugie dziecko jest mniej upragnione czy wyczekane! Ale myśle, ze wiele kobiet marzy o tym zeby mieć szanse choćby na jedno dziecko, poczuć ruchy, tulić maleństwo, kobiety które starają się o drugie i kolejne dziecko miały już szanse tego doświadczyć
Hmm wiadomo, że oczekiwanie na KAŻDE dziecko jest ciężkie...
ale jednak z własnej perspektywy (mówię za siebie) dużo łatwiej czekało sie na to drugie bo wiedziałam, ze jednak jedna iskierka juz biega po domu
O pierwsze staraliśmy się 4 lata. Perspektywa tak długich starań o drugie mnie paraliżowała...ale właśnie myśl, ze w razie niepowodzenia mamy jednego bąbla - pozwalała przetrwać
Trzymam kciuki za wszystkie obecne i przyszłe Mamy
-
Nadzieja1988! wrote:Ja już po wizycie Wszystko ok. Dzidzia się rusza, macha rączkami i i cały się rusza Ma 3,3 cm. Na kolejnej wizycie badania szczegółowe kończącą pierwszy trymestr. Kolejna wizyta 29 czerwca o 16:30. Tego dnia będzie koniec pierwszego trymestru.
Wspaniałe wiadomości
Bardzo się cieszę
Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
Grlui wrote:Kiedyś myślałam o trójce, ale teraz myśle ze dwójka by starczyła a tak całkiem poważnie to marze chociaż o jednym
Trochę zęby mi się zacisnęły po tym poście....
bo jakbym czytała swoją myśl sprzed kilku lat..........
Czy ja sama sobie wierzę, że jednak pomimo kilku ciężkich lat...lada moment będę mamą po raz drugi?
Nie...czasami nie dowierzam......
Życzę i Tobie (i Wam, oczekującym) takiego uczucia za jakiś czas.....
-
Nadzieja1988! wrote:Hej
Chciałam się pochwalić moją galerią zdjęć mojego maleństwa. To dla mnie wyjątkowy czas, gdyż nigdy nie było mi dane być w tym tygodniu ciąży z prawidłowo rozwijającym się zarodkiem.
11.05.2016 r. (5 tygodni i 0 dni) - pierwsze usg
18.05.2016 r. (6 tygodni i 0 dni) - drugie usg - pierwszy raz usłyszałam serduszko
30.05.2016 r. (7 tygodni i 5 dni) - trzecie usg - drugi raz usłyszałam serduszko
02.06.2016 r. (8 tygodni i 1 dzień) - czwarte usg
15.06.2016 r. (10 tygodni i 0 dni) - piąte usg - trzeci raz usłyszałam serduszko
Super zdjęcia:) Będzie piękna pamiątka:)Nadzieja1988! lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
zFolwarku wrote:U mnie po temacie juz Wszystko czerwone
Nowy cykl nowe szanseNadzieja1988!, zFolwarku lubią tę wiadomość
-
MMM2016 wrote:Hmm wiadomo, że oczekiwanie na KAŻDE dziecko jest ciężkie...
ale jednak z własnej perspektywy (mówię za siebie) dużo łatwiej czekało sie na to drugie bo wiedziałam, ze jednak jedna iskierka juz biega po domu
O pierwsze staraliśmy się 4 lata. Perspektywa tak długich starań o drugie mnie paraliżowała...ale właśnie myśl, ze w razie niepowodzenia mamy jednego bąbla - pozwalała przetrwać
Trzymam kciuki za wszystkie obecne i przyszłe Mamy
Widzę, ze rozumiesz mój punkt widzenia cieszę się ze mimo takich długich starań udało się Wam i czekacie teraz na drugie dziecko to daje nadziejeNadzieja1988!, zFolwarku lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Cześć dziewczyny,
postanowiłam dołączyć, bo tak samo jak Wy pragnę zajść w ciążę w tym roku. Czekamy już z mężem dwa lata... Wierzę, że teraz już musi się udać. Co więcej, widzę, że dużo dziewczyn od początku powstania tego wątku jest już w upragnionej ciąży i uwierzcie mi, na mnie działa to bardzo motywująco.
Jeśli chodzi o starania, to wszystkie badania do tej pory wychodziły b.dobrze. U męża i u mnie. Nie było się do czego przyczepić... Tylko ciąży nie było... Pierwsza ginekolog do której zaczęłam chodzić po roku starań kazała mi spróbować z luteiną. Brałam tą luteinę tak jak kazała i nic. Kolejna pani ginekolog przepisała Clostilbegyt. 3 kolejne cykle i nic... Wyczytałam w internecie (na forach oczywiście), że przy braniu tego Clostilbegyt trzeba chodzić na monitoring cyklu, bo można się nabawić torbieli... Umówiłam się więc do innego poleconego przez koleżankę gina (koleżance po 5 latach starań udało się wlaśnie dzięki temu lekarzowi) no i obecnie chodzę do niego. Lekarz, polecił nadal przyjmować Clostilbegyt i chodzić na monitoring. Ostatnie trzy cykle tak właśnie robiłam - dwa cykle owulacja była, trzeci cykl bezowulacyjny. Teraz właśnie rozpoczął mi się czwarty cykl. Biorę nadal Clostilbegyt, za tydzień idę na pierwszy monitoring w tym cyklu. Wierzę, że tym razem się uda!zFolwarku lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny