Problem z miesiączkami

Witam!
Na starcie przepraszam, za długość ale nie chciałam nic pominąć, być może jakiś fakt jest istotny.
Chciałabym trochę poradzić się, możliwe, że któraś z was miała podobny problem i może podzielić się wiedzą na ten temat. Od zawsze miałam problem z miesiączkami zaczynając od bolesnosci kończąc na ich regularnosci a właściwie nieregularnosci. Ginekolodzy, do których chodziłam w sumie nic nie chcieli na to zaradzić tylko antykoncepcja, której nie chciałam stosować. Męczyłam się tak, aż w końcu w wieku 18 lat (2016 rok) nie miałam miesiączki przez 3 miesiące - kolejne wizyt u ginekologa, niby wszystko w porządku i miesiączka pojawiła się po jakimś czasie od wizyty (po takim czasie myślę, że ten *zanik* mógł być spowodowany ciężkimi treningami, zabijaniem wagi (duże poświęcenie w sporcie)). Kolejne miesiączki przychodziły dość regularnie bo koło 32-37 dniowe cykle. Bolesnosc raczej różna, jednak nie wspominam źle tego czasu. Rok później(2017rok) po tym zaniku, zapadła spontanicznie decyzja, że staramy się z partnerem o dziecko - 2 cykle starań i udało się. Ciąża w pewnym stopniu prawidłowo się rozwijała, do 33tc kiedy u synka stwierdzono IUGR. Koniec końców ciąża zakończona w 36tc przez CC. Karmiłam piersią przez 3 miesiące (od końcówki maja do końca sierpnia), we wrześniu dostałam pierwsza miesiączkę, była prawie bezbolesna. Następne pojawiały się różnie 35-40 dniowe cykle i także były bezbolesne. Po nowym roku zaczęły się jednak problemy. W dniu miesiączek zamiast nich dostawalam plamienia. Mój błąd bo zamiast wcześniej, zareagowałam na to wszystko pod koniec maja tego roku(dziecko pochłonęło cały mój czas) , gdzie dostałam już miesiączkę( normalne krwawienie). Wizyta kontrolna u gina - wszystko w porządku, byłam już po owu (17dc) wspomniałam o tych plamieniach zamiast okresu i cóż, nic nie doradzil, znowu propozycja antykoncepcji. Zostawilam temat myśląc, że skoro już jestem po owu, okres przyjdzie za dwa tygodnie i już będzie wszystko ok. Jednak ten nie przychodził, doszedl do tego codzienny  ból jajnika,więc postanowiłam, że idę do gina ale już lepszego prywatnie. Był to już 47 dc, na usg wszystko dobrze, zlecił badania hormonów, na wywołanie okresu dostałam duphaston. Po zakończeniu brania tabletek okres dostałam po 6 dniach, bardziej bolesny niż ten z czerwca. Wyniki hormonów w normie, tsh wyszło 3,680. Następna miesiączka zaskoczyła mnie po 28 dniach a jej bolesnosc zawaliła mnie z nóg, nie mogłam nic zrobić, tabletki nie dawały rady, doszły do tego mega mdłości i ogólnie byłam wyłączona z życia na kilka godzin. Powtórzyłam wyniki przed wizytą w tym samym dniu cyklu co poprzednie i znowu wszystko w normie a tsh spadło do 2,4. Gin stwierdził, że nie będzie nic teraz kombinować skoro jest ok, mam powtórzyć wyniki w listopadzie i przyjść na wizyte kontrolną. Obudziła się moja nadzieja, że może w końcu będę mieć super regularne cykle po 28 dni i będę mogła szykować się spokojnie do starań o rodzeństwo dla synka. Jednak mój kolejny cykl trwał 43 dni, znowu ból jajnika, dziś  cykl dopiero zakończył się i ból miesiączkowy znowu jest nie do opisania. Jutro zapisuje się do gin, chociaż myślę, że wybiorę się do innej tym razem babeczki bo ma bardzo dobre opinie i może coś zaradzi. Może, któraś z was miała podobny problem, niby wszystko jest jak najbardziej wporzadku i z hormonami i na usg a jednak te miesiączki pojawiają się jak chcą i bolą strasznie. Co może być jednak nie tak? Może powinnam coś zmienic lub zacząć coś stosować? Chciałabym zacząć starać się o drugiego malucha ale ciężko zacząć widząc takie różne cykle.
Z góry dzięki za każdą odpowiedź, poradę i wskazówkę ❤️💋

Potrzebny Ci dobry ginekolog. To na pewno.
Nieregularnie miesaczek ma różne podłoża .
Obraz usg jest ważny, chormony- potwierdza lub wyklucza pcos. To że masz skąpe i plamienia i cykle tak roziechane. U mnie było podobnie przed ciąża. Ja na pewno mam pcos , cykle bezowulacyjne , podwyższone tsh .
W jakich dniach robiłaś chormony i jakie ?
Po za tym lekarze więc W że masz synka więc patrzą na Ciebie że jesteś zdolna do ciąży .
Mogła byś się postarać o histeroskopie- ale to myślę w dalszej diagnostyce.
Warto wykluczyć polipy, zrosty itp.

No właśnie powiem szczerze, że szukam dobrego ginekologa i naprawdę nie wiem czy ja źle trafiam czy u mnie w mieście nie umieją podejść do tematu 😕 miałam robione trzy badania USG od czerwca do lipca i ciągle tylko słyszałam, że wszystko super - wręcz idealnie, więc nigdy nie pytałam o szczegóły. Ostatni lekarz zlecił mi w 6 dniu cyklu badania : TSH, LH, FSH i Prolaktyna. Spojrzał na te wyniki, że jest wszystko dobrze tylko o TSH mówił, że wysokie ale jak pokazała nowy wynik oraz, że nowa miesiączka przyszła po 28 dniach to nic nie chciał już ruszać. Też już nie wiem co o tym wszystkim myśleć 🤯 jestem też mega zielona w tych tematach i nie chce tylko płacić za wizyt, z których "nic nie wnoszę" i tylko mówi, że wszystko dobrze... Myślisz, że powinnam zrobić jeszcze jakieś badania? Dziś mam zamiar zapisać się do innego gin, tym razem babeczki opinie widziałam, że ma bdobre (poprzedni gin. Też ma b. Dobre opinie ale mam trochę wrażenie, że olał temat). I jeszcze gdybyś mogła napisać co to jest inna czym polega histeroskopia? Dziękuję bardzo za odpowiedź 😚

To tabelki jednej z dziewczyn z forum.

Co do lekarza może usłyszał że cykl 28 dni i olał temat. Może wtedy trafiłaś w cykl kiedy wszytko wygląda ładnie? Tsh powinni być poniżej 2 , a jaki masz stosunek lh do fsh ( kalkulator w necie )


Histeroskopia jest to zabieg wykonywany że albo bez znieczulenie . Polega na wrowadzeniu do jamy macicy histeroskopu , który pozwala dokladnie obejrzec jej środek. Czy nie ma zmian patologicznych . Pozwala również je usunąć. Zabieg jest mało inwazyjny. Miałam to wykonywane przed ciąża, histeroskop wprowadza się przez szyjkę zaraz po okresie kiedy jest otwarta

Dzięki wielkie za tabletkę, mega przejrzysta i ładnie wytłumaczone wszystko😊

Wszystko możliwe, dlatego teraz spróbuję pójść do tej ginki. Z nadzieją, że ona pomoże mi naprawdę. Widzisz TSH miałam 2,4 i powiedział, że super i że nie ruszamy, kontrolę mam zrobić w listopadzie. Jeśli dobrze wyliczylam (LH podzielone przez FSH) wyszedł mi wynik 1,28. Jeszcze może napiszę że wynik LH 11,80 FSH 9,20.

Stosunek masz ładny, nie wskazuje pcos , na usg pewnie nie masz torbieli . Nie wiem czemu jednak masz takie cykle dziwne. Gdzieś był i by trzeba poszukać przyczyny. Ale jeżeli masz owulacjie to nie jest najgorzej

Jak byłam na USG w czerwcu, był to 17 dc gin powiedział, że jestem po owu. Tak więc wychodzi na to, że ją mam. Co prawda nie prowadzę wielkich obserwacji, jedynie zawsze koło 12-15 dc zawsze mam śluz rozciagliwy lub wodnisty i czasem ból jednego z jajników - więc myślę, że to też może wskazywać, że ona jest. Torbieli nikt mi nie stwierdził ani żadnego zastrzeżenia do usg. Niestety gin, do której chciałam iść nie przyjmuje teraz i muszę szukać dalej. Mam nadzieje, że uda mi się znaleźć przyczynę i coś z nią zrobić, bo nie ukrywam, że takie cykle trochę przeszkadzają w życiu i jeszcze bardziej przy staraniach. Dzięki za pomoc i wszystkie informacje ❤️

Ekspertem nie jestem , ile wiem to Ci napisałam . Jak coś to pisz śmiało. Znajdziesz mnie na wątku * jak nie zwariować.. * jak chcesz to wpadaj i pytaj

Dzięki tobie wiem chociaż jak podejść do tego tematu 😊. Myślę, że będę wpadać i pytać, bo to dopiero poczętek mojej drogi z cyklami i staraniami, dzięki jeszcze raz 😊