Przygody tytułowej "Bożeny"
-
WIADOMOŚĆ
-
Matko dzisiaj pospaliśmy i niedawno wstałam
ale w poniedziałek mężu wraca do pracy i koniec luzów
Wczoraj zjadłam te duszki, wypiłam dwa drinki i miałam taki pełny brzuch że później nie mogłam spokojnie zasnąć. Ale było dobre!
Siskaa wspaniale, niech pęcherzyki ładnie rosną i mają być co najmniej bliźniaki 😂
ami_ami witaj wśród Bożenek!
A ja się chyba nie doczekam tego okresu 😤 na przyszły tydzień chyba też spróbuję się zapisać do jakiegoś gina na usg bo w szpitalu mi powiedzieli, żeby iść na kontrolę dopiero po miesiączce ale mi się to tam coś nie podoba...Siskaa lubi tę wiadomość
29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
24.08.2021 FET 5AA - cb
28.09.2021 FET 5CC - x
05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
28.07.2022 FET 5AB - x
05.12.2022 start szczepienia limfocytami
03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)
17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡
MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie
... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....
-
nick nieaktualnyluthienn wrote:Matko dzisiaj pospaliśmy i niedawno wstałam
ale w poniedziałek mężu wraca do pracy i koniec luzów
Wczoraj zjadłam te duszki, wypiłam dwa drinki i miałam taki pełny brzuch że później nie mogłam spokojnie zasnąć. Ale było dobre!
Siskaa wspaniale, niech pęcherzyki ładnie rosną i mają być co najmniej bliźniaki 😂
ami_ami witaj wśród Bożenek!
A ja się chyba nie doczekam tego okresu 😤 na przyszły tydzień chyba też spróbuję się zapisać do jakiegoś gina na usg bo w szpitalu mi powiedzieli, żeby iść na kontrolę dopiero po miesiączce ale mi się to tam coś nie podoba... -
ami_ami wrote:Ostatnie cykle to średnio 27-32 dni. Nie dłuższe. Jak byłam na monitoringu to potwierdzona owulka w lutym była 15/16 dc.
Zawsze sądziłam, że mam wcześniej owulki, testy owu wychodziły pozytywne ok 14 dc.
Wczoraj byłam baardzo zaoferowana tym dhesem (dr pow. że to oze być guzek na nadnerczach), że nie wiem, ale mówiła ze jeden ma 22mm. Na pewno nie mówiła, że przerosły, mówiła, że jajniki wzięły się za siebie.JA 34l, starania 2lata.
11.2019 laparo torbieli endom. obu jajników
19.12.2020 - 12dpo ⏸️
21.12.2020 - 14dpo - beta 60,74 prog. 28,880
23.12.2020 - 16dpo - beta 147,41 prog. 16,630 (kropek 2mm)
28.12.2020 - 21 dpo - beta 1447,12 🤩🤩🤩 prog. 26,830
07.01.2021 - fasolka 4,7mm i mamy ♥
03.07.2020 INV 😔
23.07.2020 HSG
AMH 0,5
MTHFR_667C>T hetero
MTHFR_1298A>C hetero
PAI-1 4G hetero
ANA,ASA.AOA ujemne
KOAGULANT TOCZNIA ujemny
KIRy Genotyp AA.
HLA-C meża C2 homoz.
Komórki NK: 18,42%, 315 ul (liczba)
Aktywność NK: 25,4%
-
Pcosik wrote:Luth może lepiej idź, to dadzą Ci może lutke na wywołanie albo coś. Sama nie wiem. A może tyle trzeba czekać zeby się unormowalo
już mam stresa
Czy działa Wam normalnie forum? Czasem mi się nie chce załadować i nie mogę wejść w ogóle na wiadomości29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
24.08.2021 FET 5AA - cb
28.09.2021 FET 5CC - x
05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
28.07.2022 FET 5AB - x
05.12.2022 start szczepienia limfocytami
03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)
17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡
MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie
... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....
-
nick nieaktualnyluthienn wrote:Zadzwoniłam i szczęście się do mnie uśmiechnęło bo akurat był wolny termin na poniedziałek i to do doktorka do którego chodziłam więc już zna historię
już mam stresa
Czy działa Wam normalnie forum? Czasem mi się nie chce załadować i nie mogę wejść w ogóle na wiadomości
Mi już od wczoraj średnio się chce logować, znaczy mam problem z odświeżeniem strony. -
Pcosik wrote:Mi już od wczoraj średnio się chce logować, znaczy mam problem z odświeżeniem strony.
Starania od 2014r. ☹️
INVIMED POZNAŃ
IVF - maj 2021
Rozpoczęcie stymulacji - 10.05
PUNKCJA - 21.05 💉
CRIOTRANSFER - 17.06 blastocysta 4AB 🍀 11dpt - beta <1,2 mIU 💔
20 LIPIEC21' - transfer blastek 4bb i 3bb 🍀 - 5dpt⏸️, 6dpt - bhcg 24 mIU/ml🍀 8dpt - bhcg 91 mIU/ml🍀 9dpt - bhcg 149mIU/ml🍀 11dpt - bhcg 332,2mIU/ml🍀 13dpt - bhcg 769mIU/ml🍀15dpt - bhcg 2120mIU/ml🍀
16dpt - pęcherzyk ciążowy 7,7mm z ciałkiem żółtkowym 🍀
21dpt - bhcg 22tys+ 🍀
27dpt - 6mm👶 i bijące❤️
35dpt - 7t5d - 1,26mm👶
12t5d - 6,5cm 👶 156ud/min ❤️ Chłopak? 💙 I PRENATALNE
13t6d - 90g 👶
15t0d - 118g 👶
17t0d - 177g 👶 SYN 💙
17t6d - 200g 👶
21t1d - 423g 👶 II PRENATALNE
21t6d - 500g 👶
24t5d - 804g 👶
26t6d -1100g👶
30t6d -1650g👶
32t6d -1900g👶
34t6d -2500g👶
36t6d -2750g👶
38t6d -3400g👶
Alex
08.04.2022
9:04
3760g ❤️ -
Kamcia wrote:Ami wydaje mi się że 20dc to trochę późno na owulke (zakładając że masz regularne cykle) i fazę lutealna w granicach 14/15dni. Pęcherzyki może nie są przerośnięte ale jest wiele czynników zakłócających prawidłowa owulacje. Oczywiście to jest wróżenie z fusów, jak najbardziej mogę się mylić. Prowadzisz może wykresy temperatur albo sprawdzasz szyjke/śluz?
ostatnio mój gin-endo stwierdził, że może to być PCOS. pewnie jak wrócę do niego teraz to da mi leki i będe na lekach.
aaa wezmę dziś starego mego w obroty jak te pęcherzyki jeszcze są.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Joan wrote:Pamiętaj, że tu na wątku często dzieci się płodzą po 🍷
wezmę dziś starego w obroty, jak te pęcherzyki są, to szansa zawsze jest na dziecię.
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
Zyzia wrote:Mi każde ziemniaki podnoszą i to bardzo cukier. O świeżo ugotowanych mogę zapomnieć, po takich z lodówki mam 142. Najgorsze ze cukier po moim chlebie oszalał. Do tej pory go jadłam i cukier był 110, wczoraj po identycznym posiłku 167! Znowu muszę szukać innego.2015💔
05.06.2020. 💔5tc
01.07. 9dpo ⏸️🍀💚
❤️Córka ❤️11.03.2021🎀SN.3330g 56cm 🎉
♥ Syn ♥ 25.07.2016 👶SN.3180/55cm
______________________
2013.Hashimoto leteox 75
2018 Insulinooporność
2021 cukrzyca Avamina 1000 x3
Ferrytyna 10👀- TardyferonFol 2x
👩Ona .40
🧔On ...43l -
nick nieaktualnyA ja dziewczyny Wam powiem, że wczoraj popatrzyłam tak na siebie w lustrze w bieliźnie i zrobiło mi się smutno 😟
Nie mam parcia na kratę na brzuchu, ale dopóki nie zaczęliśmy się starać i nie zaczęło mnie to dobijać to byłam aktywna fizycznie.
W zasadzie to zaczęłam trenować w domu od 2015 roku, później miałam jednak przerwę pod koniec roku z uwagi na sprawy osobiste tak to nazwijmy.
W 2016 poszłam na siłownię, zaraz w styczniu i trenowałam tak ponad 3,5 roku. Od 3 do 5 razy w tygodniu.
Później coraz rzadziej, zamiast na trening to nos w telefon i czytanie na forum wszystkiego o niepłodności.
Teraz widzę jak bardzo osiągnięcie jednego celu zepsuło moja długą pracę nad sobą. Nie chodzi mi o kwestie wizualne aż tak mocno, choć fakt, że miałam lepsze kształty, bo wagowo się w zasadzie nic nie zmieniło, ale przede wszystkim o swoje zdrowie fizyczne.
Postanowiłam, że od kolejnego cyklu zaczynam treningi w domu. Nie będę się pchała na siłownię od razu, bo chciałabym popracować nad sobą w czterech ścianach i w pełnym skupieniu.
Także za 2 tygodnie biorę się za siebie: 3xtrening w domu nawet 45min, ale żeby coś zrobić i spacery dłuższe 2x. Mam nadzieję, że chociaż połowę tych założeń uda mi się zrealizować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2020, 13:31
LILKA, LILKA, luthienn, eszanka, Umka lubią tę wiadomość
-
Kitka to jest bardzo dobry pomysł.
Skupić się nad czymś innym ale i popracować nad swoim zdrowiem w inny sposób niż odżywianie.
Moja aktywność kończy się na dojazdach rowerem do pracy 🙈 będę jeździć dopóki nie będzie piździć na tyle, że będzie mi łeb urywać. -
Joan, Kitka_87, Martt95, Pcosik, eszanka, MałaMi90 lubią tę wiadomość
Starania od 09.2019
02.2023 CP (ciąża jajowodowa, prawy jajowód zachowany)
Drugie podejście do stymulacji IVF
24.03 - punkcja 14 komórek 🍀
29.03 - transfer 2 blastek 4AA🍀🍀
06.04 8 dpt beta 112,60 mIU/ml 🍀
🍀
10 dpt beta 227,80 mIU/ml 🍀🍀
11 dpt beta 353🍀🍀
13 dpt beta 659,6 mlU/ml 🍀🍀
14 dpt beta 1220 mlU/ml 🍀🍀
Jest pęcherzyk w macicy ❤️
15 dpt pęcherzyk ma 3,5 mm ❤️
17 dpt pęcherzyk ma 5,7 mm❤️
Beta 3101 mlU/ml
21 dpt pęcherzyk 9 mm 🍀🍀
28 dpt maleństwo ma 5,2 mm i mamy ❤️
13+0 badania prenatalne, wszystko ok 😍
21+1 badania połówkowe, mamy 415 g 😍
29+1 usg III trymestru, jest 1321g 😍
34+3 mamy 2300g ❤️
36+6 mamy 2606g ❤️
38+0 mamy 3 kg ❤️
38+6 06.12.2021🍼3050kg i 51 cm ❤️
Mamy ❄️❄️❄️❄️
"Pamiętaj, najwięcej strachu kryje się w głowie. "
E.L.
-
Siskaa wrote:
Też dziś robiłam pazury, lato się skonczylo wróciłam do czerni 😂
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
Kitka_87 wrote:A ja dziewczyny Wam powiem, że wczoraj popatrzyłam tak na siebie w lustrze w bieliźnie i zrobiło mi się smutno 😟
Nie mam parcia na kratę na brzuchu, ale dopóki nie zaczęliśmy się starać i nie zaczęło mnie to dobijać to byłam aktywna fizycznie.
W zasadzie to zaczęłam trenować w domu od 2015 roku, później miałam jednak przerwę pod koniec roku z uwagi na sprawy osobiste tak to nazwijmy.
W 2016 poszłam na siłownię, zaraz w styczniu i trenowałam tak ponad 3,5 roku. Od 3 do 5 razy w tygodniu.
Później coraz rzadziej, zamiast na trening to nos w telefon i czytanie na forum wszystkiego o niepłodności.
Teraz widzę jak bardzo osiągnięcie jednego celu zepsuło moja długą pracę nad sobą. Nie chodzi mi o kwestie wizualne aż tak mocno, choć fakt, że miałam lepsze kształty, bo wagowo się w zasadzie nic nie zmieniło, ale przede wszystkim o swoje zdrowie fizyczne.
Postanowiłam, że od kolejnego cyklu zaczynam treningi w domu. Nie będę się pchała na siłownię od razu, bo chciałabym popracować nad sobą w czterech ścianach i w pełnym skupieniu.
Także za 2 tygodnie biorę się za siebie: 3xtrening w domu nawet 45min, ale żeby coś zrobić i spacery dłuższe 2x. Mam nadzieję, że chociaż połowę tych założeń uda mi się zrealizować.
Z tego wszystkiego nie wiem jak to możliwe, ale LILKA i LILKA lubią tą wiadomość🙂 chyba się podwoiłam albo za mocno podjarałam Twoim postanowieniemWiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2020, 13:53
Kitka_87 lubi tę wiadomość
🍀 -
Joan wrote:u nas w niedziele podobno 31°C
Tutaj maks 23 i ma lać do środy 😉
Zresztą, teraz jak jestem w domu pazury zmieniam co tydzień, jak pogoda się poprawi może machnę jakieś pastele 😂
25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡
Fabryka zamknięta
Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero
On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓ -
nick nieaktualnyLilka właśnie widziałam! Ja Ci życzę, żebyś się rzeczywiście podwoiła i mam nadzieję, że to dobry znak! 💗
Joan, mi dupa tak przyrosła do wyra, że aż nie mogę w to uwierzyć... Kiedyś aktywność była dla mnie bardzo ważna. Nie jadłam restrykcyjnie, ale jak zjadłam pizzę i lody to nie miałam uczucia, że wpycham w siebie świństwo, bo wiedziałam, że rekompensuje to sobie ćwiczeniami. W ogóle lepiej się czułam niż teraz i muszę wrócić do tego stanu. Skoro nie wychodzi, a się staram to pójdę w dziedzinę, gdzie moje starania na pewno wyjdą 🙂 -
Kitka_87 wrote:A ja dziewczyny Wam powiem, że wczoraj popatrzyłam tak na siebie w lustrze w bieliźnie i zrobiło mi się smutno 😟
Nie mam parcia na kratę na brzuchu, ale dopóki nie zaczęliśmy się starać i nie zaczęło mnie to dobijać to byłam aktywna fizycznie.
W zasadzie to zaczęłam trenować w domu od 2015 roku, później miałam jednak przerwę pod koniec roku z uwagi na sprawy osobiste tak to nazwijmy.
W 2016 poszłam na siłownię, zaraz w styczniu i trenowałam tak ponad 3,5 roku. Od 3 do 5 razy w tygodniu.
Później coraz rzadziej, zamiast na trening to nos w telefon i czytanie na forum wszystkiego o niepłodności.
Teraz widzę jak bardzo osiągnięcie jednego celu zepsuło moja długą pracę nad sobą. Nie chodzi mi o kwestie wizualne aż tak mocno, choć fakt, że miałam lepsze kształty, bo wagowo się w zasadzie nic nie zmieniło, ale przede wszystkim o swoje zdrowie fizyczne.
Postanowiłam, że od kolejnego cyklu zaczynam treningi w domu. Nie będę się pchała na siłownię od razu, bo chciałabym popracować nad sobą w czterech ścianach i w pełnym skupieniu.
Także za 2 tygodnie biorę się za siebie: 3xtrening w domu nawet 45min, ale żeby coś zrobić i spacery dłuższe 2x. Mam nadzieję, że chociaż połowę tych założeń uda mi się zrealizować.
Teraz stwierdzam, że jak mam zajść to zajde nawet jak będę ćwiczyć. 🤯
27.12.2020 - II 🍀
28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
15.01.2021 💗
******************************************************
* 28 lat
* starania od 04.2019
ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok. -
nick nieaktualnyami_ami wrote:Powiem Ci, że ćwiczyłam sobie w domu z Kołakowską, albo biegałam. Ale w końcu coś mi odbiło i stwierdziłam, że może nie będę ćwiczyć bo to może utrudniać zagnieżdżanie czy coś 😏🙄 bo treningi takie, że się że mnie lało. więc najpierw w drugiej połowie nie ćwiczyłam a przez wakacje prawie nic. Głupia ja.
Teraz stwierdzam, że jak mam zajść to zajde nawet jak będę ćwiczyć. 🤯
Właśnie ja miałam podobne podejście, tyle że chodziłam na siłownię i sobie dzwigałam. Niepotrzebnie rezygnowałam, mogłam zmniejszyć ciężar i tyle.
Ale przede wszystkim głowę mi opętała myśl, że jestem niepłodna i no wg definicji jako takiej to rzeczywiście nie jestem 🤷♀️