X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne rezygnacja z mierzenia tempki
Odpowiedz

rezygnacja z mierzenia tempki

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • momo1009 Autorytet
    Postów: 1950 1887

    Wysłany: 25 lutego 2015, 16:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sama się zastanawiam czy nie skończyć z tym całym mierzeniem. Mam już skompletowanych chyba z 12 wykresów, każdy z innej parafii (choć akurat długość cyklu jest w miarę równa) i nic z tego nie wynika. Ginka omiotła te moje wykresy wzrokiem, a dałam jej tylko 3, co tylko potwierdza, że nie są dla niej wiarygodnym źródłem informacji o moich cyklach.

    Co do stresu odmierzeniowego (wow, stworzyłam nowe słowo :D), to bardziej niż sam pomiar irytuje mnie to wpatrywanie się w swoje temperatury na wykresie, analizowanie każdego wzrostu i spadku i doszukiwanie powodów. Czuję się czasem trochę niewolnikiem tego wykresu i nie dałabym sobie ręki uciąć że to nie wywołuje we mnie stresu, który zaburza owulację. Mało tego, wraz ze wzrostem temperatury robię rachunek sumienia ile <3 zaliczyliśmy z mężem w ciągu ostatnich 4 dni. I zwykle pojawiają sie wtedy wyrzuty sumienia, a ostatnio nawet kłótnia, że za mało :/. W takiej sytuacji to chyba lepiej nie wiedzieć czy owulka była, kiedy była, współżyć jak się ma na to ochotę i trwać w zdrowej nadziei, że może tym razem coś z tego będzie :).

    Shooa, jedno co mnie zastanawia, to że Twoje zmiany w cyklu nastąpiły wraz z pierwszym mierzonym cyklem. Też czytałam kilka wpisów dziewczyn, które miały takie same wnioski jak Twoje, ale to się zwykle zaczynało po kilku miesiącach od czasu mierzenia. Może jest jakiś inny powód rozregulowania cykli? W każdym razie jeśli widzisz, że te pomiary nie wpływają na Ciebie najlepiej, rezygnuj albo przynajmniej przerwij na jakiś czas, w końcu to nie jest warunek konieczny do zajścia w ciażę :)

    ara, shooa lubią tę wiadomość

    ********Gang 18+********
    Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży...
  • Kiniacz Ekspertka
    Postów: 211 215

    Wysłany: 25 lutego 2015, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 stycznia 2016, 21:23

    hipisiątko lubi tę wiadomość

    20140607580114.png

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 lutego 2015, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie podobnie - pierwsze ze 3 były ok.. śluz i skok itd.. a potem.. szkoda gadać.. w dodatku zaczęłam beznadziejnie sypiać.. w końcu doszło do tego, że mierzyłam chyba o 4:30 żeby mieć ciągły sen.. i to ciągłe wpatrywanie się i analizowanie.. rzuciłam tempkę.. robię testy owulacyjne.. i wreszcie lepiej śpię!! dużo mniej siedzę na tym forum.. wolę odmówić Nowennę Pompejańską.. nawet nie kupiłam premium.. na moją psychikę źle działało to całe mierzenie.. z kalendarza korzystam.. pomaga pamiętać o lekach i np. wizytach u gina.. notuję też objawy przed @ i stąd np. już teraz wiem że nie zaszłam - bez mierzenia!

    shooa lubi tę wiadomość

  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1842

    Wysłany: 25 lutego 2015, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    myślę, że to kwestia psychiki... mi w jednym miesiącu mąż mierzył temp. - nie śmiejcie się ;p ja odpuściłam a on się zadeklarował, że będzie codziennie o 6 rano mi WTYKAŁ termometr i zapisywał wtedy wyniki (jako że to inżynier to stworzył sobie piękny wykresik w Excelu) i powiem Wam, że wtedy wykres miałam książkowy :) ostatnio sobie z nim o tym rozmawiałam, że chyba do tego wrócimy.. bo ja nie mam głowy do liczb i statystyk. Zmotywował go mj wykres na OWU, który ostatnio przypadkiem zobaczył ;) hehe, także zaangażujcie w to swoich facetów - w końcu oni też się starają o dziecko :)

    momo1009, halwaya, Domili lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 lutego 2015, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kita, też odkąd mierzę to gorzej śpię. I długo nie łączyłam tego z faktem mierzenia, tylko może z jakimś stresem albo innymi powodami.
    Mar, pomysł Twój i męża bardzo mi się podoba, jak postanowię wrócić do mierzenia, to spróbuję go przekonać, chociaż ciężko będzie o tyle, że ja jestem jego budzikiem (a w tej sytuacji chodzi o coś odwrotnego) a jak wychodzę wcześniej czy on ma home office to czasem się boje, czy na pewno wstanie do pracy ;) ale warto to obgadać:)

  • halwaya Autorytet
    Postów: 336 480

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to w ogóle nie mam co mierzyć temp - bo pracuję na nocki i śpię o różnych porach, czasami na raty, więc o kant rozbić takie pomiary ;)

    Kupiłam sobie testy ovu (poszłam po bandzie i mam ich 50 :P)
    Przez ostatnie dwa cykle dziwne rzeczy się dzieją (w pierwszym krwawienie okołoowulacyjne, którego nigdy nie miałam a w drugim cyklu przesunęła mi się @ i to o 4 dni - a to też się nigdy nie zdarzało! - mimo, że testy wychodziły negatywnie to do @ żyłam nadzieją, że może się udało..)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2015, 13:17

    Sx0K.png
    ypbg.png
  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92010

    Wysłany: 26 lutego 2015, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    albo się staramy o ciążę albo nie
    i czy mierzymy czy nie, to też nie ma znaczenia
    jak odstawiłam termometr, to zastanawiałam się czy temp rośnie czy nie
    i to było dla mnie jeszcze bardziej stresujące niż mierzenie
    wróciłam do mierzenia, bo przynajmniej wiem kiedy będzie @ i mogę sobie coś zaplanować np. wakacje

    ale każdy robi według uznania

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2015, 13:56

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 marca 2015, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadzam się Reni, na szczęście o wszystkim możemy podyskutować i wymienić się opiniami:)
    Ja postanowiłam, że kolejny urodzinowy nie mierzę, tylko robię monitoring. Nie wychodzi z mierzeniem, spróbuję inaczej:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 marca 2015, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już chyba 2 nie mierzę.. albo 3 i żyje :) i naprawdę lepiej mi niż przy mierzeniu :) każdy nich robi jak chce i jak mu lepiej :) mi lepiej nie mierzyć!

    shooa lubi tę wiadomość

  • Sarenka2015 Autorytet
    Postów: 962 253

    Wysłany: 8 marca 2015, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czy gdy zbliża się czas owu ciało nie daje wam żadnych sygnałów? Wg mnie temp jest do kitu. Raz stres, dwa ciągłe budzenie i mierzenie dzień po dniu, zero luzu tyko ciągle coś. Ja temp mierzę zawsze pod koniec cyklu, bo po prostu wiem kiedy dostanę @. Nawet gdy mierze o różnych porach, to wiem że gdy spada zaraz będzie @ i już mam spokój. Nowy cykl-nowe starania :)

    Moja gwiazdka z nieba <3 :*
    img-2014062101101130.png
  • Kaśka13 Koleżanka
    Postów: 90 12

    Wysłany: 8 marca 2015, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja już drugi cykl nie mierzę i czuję się wolniejsza psychicznie, za to wolę iść do gina na monitoring i wiem czy owulka była. nie stresuje się mierzeniem, przez które też nie mogłam spać, budziłam się w nocy. dołowałam spadkiem temperatury itd. teraz mam większy luz psychiczny. zobaczymy jak to wpłynie na nas w tym cyklu starań, bo w poprzednim mąż był na wyjeździe akurat trafiło na płodne.

    02.2010 - synuś <3
    09.2013 - Aniołek 8 tc
    06.2014 - Aniołek 14 tc
  • Sarenka2015 Autorytet
    Postów: 962 253

    Wysłany: 8 marca 2015, 16:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I to jest chyba złoty środek. LUZ. Ja od tego cyklu zluzowałam totalnie. Niech się dzieje co chce. Humor od razu inny, twarz uśmiechnięta :) Jakby nie było-co ma byc to będzie.

    Moja gwiazdka z nieba <3 :*
    img-2014062101101130.png
  • sayuri Autorytet
    Postów: 1370 963

    Wysłany: 8 marca 2015, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja swego czasu też mierzyłam temperaturę - około rok temu przez kilka cykli.
    Zrezygnowałam, gdyż faktycznie stresowałam się, nie dosypiałam, zapominałam, analizowałam każde drgnięcie, każdy skok, a potem płakałam w poduszkę, jak jednak @ się pojawiła. Uwolnić było mi się od tego dość prosto, choć dla mnie niezbyt miło - miałam polipa i mięśniaka, pomiędzy dwoma zabiegami krwotok z macicy - po prostu nie miałam głowy, to raz, a dwa, że wiedziałam, że z tymi "zwierzątkami" i tak nie zajdę w ciążę, także olałam temat.
    Jedno, co mogę powiedzieć, to to, że nauczyłam się swojego ciała - teraz wiem, kiedy nadchodzi owu, moje ciało daje mi znaki, wiem także, że zbliża się miesiączka.
    Również nie namawiam żadnej z Was na porzucenie mierzenia temp, wiem, że w niektórych przypadkach jest to jedyna możliwość wyznaczenia owu, ale dla mnie, która mam regularne cykle, nie jest to już niezbędne.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 marca 2015, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mierze, ale biorac leki na stymulke to wiem ze i tak nie widac na wykresie, dwa razy juz mi tak wyszło, ze badania potwierdzily owulke, a na wykresie brak...jednak mierze tak z przywyczajenia. Długo nie mierzyłam z 3 m-ce i wrociłam znowu.

    werni lubi tę wiadomość

  • werni Autorytet
    Postów: 10510 7856

    Wysłany: 9 marca 2015, 23:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u mnie odwrotnie jak kiedyś miałam 30 dniowe to teraz skróciły mi sie do 26-28 dni. Ja tam się nie stresuje tempka a bardziej ciekawi jaka będzie nastepnego dnia i to uzależnia.

    aszka lubi tę wiadomość

    f2wlsg1849ksqu5m.png

    mhsv20mmdqfv97ge.png
    Na ovu od 07.07.2014

    Prl-maj 950
    Tsh- maj 3.04
    Androstedion-wysoki-zostal obnizony za pomoca tabl. Anty.

    Nasz cud Wojtuś 😍
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 marca 2015, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie na początku stresowało codzienne mierzenie tempki o dokładnie tej samej godzinie. Teraz mierze temperaturę raczej z przyzwyczajenia (bo mierzyłam równiez jak brałam tabletki anty). Ale nie ustawiam budzika na 6.15 jak się obudzę to się obudzę, a jak nie no to co się stanie? Jak owulka ma być to będzie i brak jednego pomiaru nic nie zmieni. W tym miesiącu idę na monitoring więc mierzenie tempki jest głównie dla "fajnego" wykresu.

  • kierzynka Autorytet
    Postów: 4296 5604

    Wysłany: 10 marca 2015, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja nie mierzę bo mnie to stresowało ;)

    qdkko7eso4id4zg9.png
    (02.02.2015 - 17t 5d)
1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 rzeczy, które wesprą Twoje starania o dziecko!

Rozpoczynacie starania o dziecko. Wykonujesz kolejne testy ciążowe i… nic. Zastanawiasz się, dlaczego to tyle trwa, skoro „wszyscy” wokół informują o tym, że spodziewają się dziecka. Tak naprawdę wiele starań kończy się sukcesem dopiero po pewnym czasie, a niepłodność dotyczy już blisko 15-20% par. Sprawdź, co możesz zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na szczęśliwe poczęcie.

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

11 najczęstszych pytań o IUI, czyli inseminacja w pigułce

Czym jest inseminacja? Kiedy warto skorzystać z tej metody? Dla kogo jest szczególnie polecana? Jaki jest koszt inseminacji? Jakie są szanse na zajście w ciążę po zabiegu inseminacji? Odpowiedzi na 11 najczęstszych pytań o inseminację. 

CZYTAJ WIĘCEJ