Rocznik 83 zapraszam ;)
-
WIADOMOŚĆ
-
a chodziło o fenkuł, czyli koper włoski,Evaa wrote:Ja dzis kasia na obiad
Fladra z kawalkiem polenty plus wymyslilam fajna salatke do rybki ... Polowa felkulu poszatkowanego na cienkie padki...1jablko plus garsc rodzynek wycisniety sok z polowy cytryny oliva z olivek mniam...
też go uwielbiam
i moją ukochaną cykorię
jabłko na paski też, czy poszatkowane?
zrobiłam się głodna
-
biorę cały czas, w sumie obecnie co parę dniEvaa wrote:Nooo bravoo tak trzymaj forma musi byc
ja dzis tez bieglam 8km.tylko... Jak wrocilas do ruchu biegania...polecam Ci brac magnes z potasem bo sportowcy te pierwiastki wypacaja wiec lepiej je brac... Szczegolnie latem.
jak wiecej mam ruchu to biorą więcej sumplemetów, jak czuję że moc opada,
choć w tamtym sezonie miałam specjalną odżywkę do picia, i po niej nie ma zmęczenia, uzupełniała mi mikrolementy i do tego brałam kompleks witamin.
no ja tylko skromne 5km, ale intensywne, bez truchtania, tylko bieg, przez 30minut, dużo górek miałam, ale dałam radę.
Jutro jak pogoda dopisze to też lecę na przebieżkę.
Kiedyś biegałam po 25km, stare czasy
Evaa lubi tę wiadomość
-
no mi się już nie śpieszy
bardzo wyluzowałam
często miałam wysoką temperaturę, nie mam objawów ciążowych, ale co będzie to będzie
no nie ma tak hop siup
ale u Was to założe się że to kwestia miesięcy i Evaa będziesz się chwalić pięknym okrąglutkim brzuszkiem, w którym będzie plumkał dzidziuś.
Evaa lubi tę wiadomość
-
no to ostro dałaś czadu, ale to własnie do II trymestru można, 8kg, wow,
biedactwo to ty sobie wogóle nie pofolgowałaś
40kg to sporo, wiadomo ze trzeba mieć umiar, bo potem masakrejszyn może być, i pewnie potem ciężko jest już aż tyle zgubić,
moja koleżanka przytyła 30kg, ale zgubiła i teraz waży 55kg, więc można zajęło jej to dwa lata i wróciła do rozmiaru XS.
Ja się naprzód nie martwię, ale jak sobie nie postawię granicy to też może być cięzko, bo straszny łasuch jestem.
Evaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam się wieczorową porą
Ja dziś od powrotu z pracy ciągle w kuchni Naszło mnie na kucharzenie. Sałatka sledziowa na jutro. Szarlotka.
Kurcze dziewczyny zakochalismy się z mężem w szarlote po wiedensku. Pod taką nazwą można przepis w necie znaleźć. No po prostu bomba!
Pomyślał by kto że to ciążowe zachcianki. Śledzie z ciastami ale ja tak mam całe życie.
Co do wiosny to u mnie dopiero śniegi topnieja, ale dni coraz dłuższe, widnieje się robi to i humor lepszy
Kasia to ja już trzymam kciuki za ta robotę, a ty Ewa do dzieła! Helen tez juz po robocie wiec czekamy co nam tu luty wysypie.
U mnie @ powinna się pojawić koło środy, ale nie zdziwię się jak przyjdzie wcześniej. Naturalny cykl od wieluuuu miesiecy, nie wiem czego mam się spodziewać.
Pozdrawiam
