Rocznik '84 stara się o dzidziusia :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Wiele zależy od czułości sprzętu Szukałam miejsca, gdzie będą mieli możliwie dobry - bo jajko ze stresu znosiłam czy aby na pewno się udało. Miałam z tyłu głowy, że serca może jeszcze nie być widać, ale chciałam choć zarodek zobaczyć - by mieć potwierdzenie, że to nie jest tylko puste jajo
Ale udało się - żartujemy z Małżem, że Galaretka pewnie chciała, żebym wreszcie uwierzyła i wyluzowała ))))) -
Witam nowe dziewczyny !
Bratek no super wiadomosc. Zobaczyc to male bojace serduszko to jest cos cudownego. A potem jak zobaczysz juz twarzyczke i raczki na usg to juz wogole odlot jak sie czujesz? Juz cie dopadly mdlosci?Bratek lubi tę wiadomość
-
Dzięki, Kochane!
Nie ukrywam, że baaaaaardzo odetchnęłiśmy Wiadomo,że każde jedno USG będzie stresem, ale wiecie - tu chodziło o to czy aby na pewno Galaretka vel tera Już Kijanka w ogóle jest
nowatorka - a wiesz, że nie? Czasem się zdarzy, że przez moment jest mi dziwnie, ale to jak jedno machnięcie skrzydłami Raczej powoli chce mi się coraz więcej spać, częściej do wc, czuję wyraźniej różne zapachy (aż do przesady), mam zdecydowanie tkliwe i już nieco powiększone piersiątka i ostatnio mam skłonność do zawrotów głowy - hm, w sumie to nie dziwne. Ponoć ciśnienie w ciąży spada.... tylko, że ja z natury mam ok.100/60 )))) Ale to wszystko w takiej naprawdę zupełnie znośnej wersji )))) Swoje pewnie robi też to, że nie próbuję się doszukiwać każdej jednej pierdoły do zaznaczenia na wykresie Gdyby tak już zostało, albo też niewiele się nasiliło co najwyżej, wcaaaaale bym się nie obraziła
Tak więc na razie, odpukać, jest naprawdę bardzo, baaaardzo ok
A jak u Ciebie? Brzuszek już widoczny?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2016, 12:24
-
Modrzewiowa wrote:Hej Agato! Też jestem nowa i też jak Ty zapewne staram się o Fasolkę
A jak u Ciebie Modrzewiowa? -
Agata, to rzeczywiscie krotki czas, zeby od razu tracic nadzieje!
Moze warto by bylo isc na monitoring cyklu? Przynajmniej 2ch?
Ostatnio rozmawialismy z sasiadami, ktorzy dlugo starali sie o dziecko, bo prawie 10 lat! A bylo to ok.30 lat temu, babka przyznaje, ze w tamtych czasach bylo trudniej takim parom, bo: jak to? Nie maja jeszcze dziecka? Cos musi byc z NIA nie tak. Teraz maja 30letniego syna i chyba jeszcze corke, tez pare lat minelo zanim ja urodzila.
Tak ku pokrzepieniu serc - nie tracmy nadziei! -
Hej to i zawitam do starającego się rocznika 84. Wszystkich zafasolkowanym serdecznie gratuluje a nam starającym się życzę owocnych starań. Jest to dopiero nasz 4 cs. Obiecałam sobie, że jak tym razem nie wyjdzie pójdę do lekarza. Odkąd na poważnie zaczęliśmy z małżem myśleć o dziecku rozregulował mi się cykl. Przez 20 lat dokładnie z zegarkiem w ręku sie cykl rozpoczynał. Kiedy była owu też wiedziałam.odczuwałam ból dokładnie z jednego jajnika + rewelacyjny śluz. A teraz raz opóźnienie 10 dni, innym razem, 5,2. Do tego podbrzusze całe boli mnie w sumie ciągle. Byłam u giną bo się troszkę przestraszyłam. Niby wszystko jest ok. Tak jak pewnie każda z Was przed każdą @ ludze się. Nie popadam w paranoję za wcześnie na to
nowatorka lubi tę wiadomość
-
Hej milka u mnie to samo zawsze wszystko idealnie a jak przyszło planowanie to wszystko się rozregulowało jeszcze do tego mastopatia piersi doszła.
Zażywam mastodydon na to, ale dopiero tydzień, podobno te kropeki pomagają wyregulować cykle,zobaczymy co z tego wyniknie narazie za wcześnie żeby coś mówić. Byłam na monitoringu i owu miałam 10 dc, od kiedy pamiętam tak miałam, zawsze boli mnie brzuch w tym czasie i mam plamienie.
Ostatnie cykle niestety coś zwariowały, byłam u gina w 10 dc i było już po ovu a testy owulacyjne nie wykazywały, że owu miała miejsce, wszystkie zrobione były negatywne.
No wszystko to dziwne jest, męczy mnie, że tak pod górkę wszystko jest.
I badanie prolaktyny miałam i estradiol, wszystko w normie. Ginekologicznie też,niestety choruję na SM i chciałabym aby w kńcu się udało boję się, że coś się może wydarzyć i podupadnę na zdrowiu i będzie klapa. Znów sterydy, brak miesiączki i wszystko od początku się zacznie. -
Hej Agata.Przynajmniej już wiesz, że hormonalnie wszystko jest ok. Ja po tym cyklu wybiorę się na badania. Póki co wcinam witaminy, małzżowi kupiłam androvit plus i działamy. Zrobię sobie też monitoring bo sugerując się objawami zamęczę męża.Temperatura mi ciągle skacze więc nią nie mogę sie sugerować (kiedyś na naukach przedmałżeńskich miałam sobie mierzyc-jak chciałam z tych wyników jakiś wykres zrobić to sobie odpuściłam i z neta ściągnęłam bo sie nie dało) podbrzusze boli ok 2 tyg a testy owu też były negatywne. Może teraz zamówię na allegro bo są bardziej czułe niż te co kupiłam w aptece. Coś czuję, że ten rok bedzie dla nas bardzo pozytywny. Niech żadne choroby nam teraz głowy nie zawracają bo my mamy ważną misję do wykonania
-
Ja stosowałam testy z allegro i nic negatywne cały czas a ovu była. Ja z 7 lat temu mierzyłam tempki i wszystko było idealnie ale teraz już mi się nie chce w to bawić. I tak mam bolący brzuch i plamienie i wiem że ovu jest tylko i tak nic z tego. Lekarz sugeruje, że mogą być zatkane jajowody ale czy możliwe żeby dwa były zatkane no sama nie wiem. Ostatnio razem z testami ovu kupiłam żel intymny Conceive Plus by zwiększyć szanse. Żel fajny bardzo śliski i wolno wysycha. Ja mam osobiście problem ze śluzem zawsze czuję suchość dlatego zdecydowałam się na zakup ale jakoś bez entuzjazmu podeszłam do tego. Psychicznie jestem zmęczona i zmartwiona, że tak to ciężko idzie. Nie wiem czy ja mam problem czy mąż. Oboje bierzemy witaminy i zdrowo się odżywiam.
-
Bratek u mnie wlasnie ostatnie 2 tygodnie zaczal brzusio wychodzic. Wczesniej to b malo go bylo widac u mnie to z objawami bylo tak ze od ok 6 tyg zaczely sie mdlosci i straszne zmeczenie, trwali jakies 2, 3 tyg. Potem koniec mdlosci ale pojawila mi sie slabosc, mialam dni kiedy balam sie wyjsc z domu bo czulam ze moge zemdlec. A teraz (odpukac) to wszystko przeszlo od jakiegos tygodnia .czuje ze jestem w ciazy bo brzusio rosnie, wiecej spie, szybciej sie mecze i czuje czasem pobolewanie w brzuchu no i bola piersi ale funkcjonuje w miare normalnie, chodze do pracy takze jest ok
Dziewczyny testy owu nie na wszystkich dzialaja. Mi tez typowego pozytywu nigdy nie pokazaly, nawet w zaciazonym cyklu. Najlepiej sprawdzala sie tempka. Poza tym bralam codziennie magnez, zestaw wit b, wit.c. a moj bral wit c codziennie ( pomoglo to tez naszym znajomym). No poza tym ja sie podleczalam hormonami. Zycze wam szybkiej fasolindy! -
Milcia wrote:Agata, na śluz jest dobre siemię lniane albo olej z wiesiołka.
Mam jeszcze jeden problem niepokoi mnie bowiem problem mastopatii piersi czy to, że mam problem z tymi piersiami to nie jest wina hormonów, które mają wpływ na zajście w ciąże. Może to wina leży po stronie gospodarki hormonalnej? Co wy na to?Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2016, 21:18
-
Agata nie przejmuj sie sluzem. Ja go wogole nie mialam, suchutko jak na pustyni i teraz w ciazy tez mam suchutko chociaz mowia ze sie ma duzo sluzu w ciazy.
Co do mastopatii piersi, mi kiedys padla taka diagnoza, mialam wtedy ok 14 lat. Wyczulam guzka w piersi i poszlam sie zbadac a ze trafilam na konowala a nie lekarke to juz inna sprawa. Koniec koncow po ok 8 latach okazalo sie ze te guzki (bo sa 2) to moje zakonczenia kanalow mlekowych. No w kazdym razie ona mi wtedy powiedziala cytuje ze mam "brzydlka piers" w sensie wlasnie mastopatyczna. Dala mi jakies leki ktore moja mama, po przeczytaniu ulotki, mi odstawila. Nigdy pozniej juz nie uslyszalam tego slowa "mastopatia" od nikogo innego kto mi robil usg. Cykle mialam zawsze nieregularne wiec na pewno jakies problemy hormonalne mialam ale w wynikach mi wyszla tylko prolaktyna po obciazeniu podwyzszona. Bralam na nia bromka zeby zajsc w ciaze no i sie udalo szybciej niz bym sie spodziewalaWiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2016, 05:44