X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Rocznik 92- starania
Odpowiedz

Rocznik 92- starania

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2018, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeju dziewczyny, moja psycha siada po wczorajszym przypadku Alex... cala noc chodzilam do wc i sprawdzalam, czy wszytko ok. A rano mialam wrazenie, ze dostalam plamienia - zobaczylam taki plynny sluz w kolorze zolto-brazowym... To bylo rano od razu po przebudzeniu, nie wiem ile z tego to jawa a ile to byl sen :( Zalozylam wkladke i od rana czekam na rozwoj sytuacji i nic nie leci, zaden sluz jak na zlosc- zebym mogla sprawdzic :( na wszelki wypadek napisalam do swojej gin- ma mi zostawic recepte na duphaston i mam go brac 2x1. Tak strasznie sie tym zmartwilam :((( tym bardziej, ze moje progesteron maly bo 23,10, a jak czytam na czerwcowkach to dziewczyny z moja beta maja po 60-70 :o

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 11:28

  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 25 października 2018, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Terka teraz ma nie być koniecznej hospitalizacji w 41tc jeżeli nic się nie dzieje, wystarczy kontrolowac łożysko i ktg. No czasami wystarczyło by trochę poczekać i pewnie sama akcja się by rozpoczęła. Często kobiety właśnie maja w późniejszym terminie owu jak u mnie to jest tydzień różnicy, ale nie było to aż tak dużej różnicy, żeby brać TP z usg, wiecie o co chodzi:) ale takie czasy lekarze się boją, duża roszczeniowosc i naglasnianie wszystkich złych sytuacji, powoduje, że każdy się boi i wolą szybciej do szpitala i są bezpieczni, ale warto przeczytac nowy standard dziewczyny on wchodzi od 2019:) zawsze jestem za tym, że trzeba być świadomym tam są też info jakie badania kiedy komu przysługują.

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 25 października 2018, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przepraszam że was nastraszyłam. Sama też się bardzo boję... Lelek masz wyższy próg niż ja, spokojnie. Ja już nie plamię. Przy poronieniu by się to raczej rozkreciło a przy cp by bolało? Może rzeczywiście krwiaczek. Tym bardziej że dziąsła też mi krwawią trochę.
    Koleżanka położna skontaktowała się też z ginem z którym pracuje i on też jest dobrej myśli. Wg niego beta ładnie przyrasta a pęcherzyk mógł być przysłoniony przez jelita albo pęcherz moczowy. I mam dać znać po kolejnej becie. Nadal mnie nic nie boli. Czuję że będzie dobrze i jakoś spokojniej się czuje troche

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 25 października 2018, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex po to tu jesteśmy, żeby się wspierać nawzajem, więc śmiało pisz, ważne że wszystko Oki :) ja też miałam prog 25 w 9d po owu przy becie 22i cześć osób studiowała Luteine, mam receptę
    , nie wzięłam, nie ma plamien
    , więc Lelek spokojnie :)

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • panipuchatkowa Autorytet
    Postów: 6083 1699

    Wysłany: 25 października 2018, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lelek spokojnie wiem że tez najadlas się strachu bo tak naprawdę idziecie z Alex łeb w łeb. Alex tak się cieszę że krwawienie ustało. Jest dobrze kochana!!!:*

    3i49krhm19wid3ce.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 25 października 2018, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mialam 7dpo prog 18, a w 21 dpo 23,10- wiec nie za duzo przyrosl... Kurcze doslownie nic nie ma zebym mogla sprawdzic, a wczoraj tego sluzu wodnistego bialo zoltego bylo mnostwo... :( Chyba duphaston nie zaszkodzi ? Wole brac i byc spokojniesza...

  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 25 października 2018, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    puszek369 wrote:
    Terka teraz ma nie być koniecznej hospitalizacji w 41tc jeżeli nic się nie dzieje, wystarczy kontrolowac łożysko i ktg. No czasami wystarczyło by trochę poczekać i pewnie sama akcja się by rozpoczęła. Często kobiety właśnie maja w późniejszym terminie owu jak u mnie to jest tydzień różnicy, ale nie było to aż tak dużej różnicy, żeby brać TP z usg, wiecie o co chodzi:) ale takie czasy lekarze się boją, duża roszczeniowosc i naglasnianie wszystkich złych sytuacji, powoduje, że każdy się boi i wolą szybciej do szpitala i są bezpieczni, ale warto przeczytac nowy standard dziewczyny on wchodzi od 2019:) zawsze jestem za tym, że trzeba być świadomym tam są też info jakie badania kiedy komu przysługują.

    Ja poszłam do szpitala 8dni po terminie. Czyli to był 41t1d chyba. I tam ordynator mówił że no wlasnie lekarze wysyłają do szpitala wtedy a nawet wcześniej (wcześniej miałam weekend i bez sensu żebym szła i sama sobie ustaliłam że pójdę wtedy) bo jakby nie była w szpitalu to nie ma możliwości zrobić codziennego ktg które jest po terminie ważne... Zgodziłam się z nim wtedy bo nie uśmiechało mi się do tego szpitala iść ale wtedy byłabym bez opieki całkiem :/ tak to niestety wygląda...

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 25 października 2018, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lelek ale nie musi być przecież próg o wartościach 100. Ja miałam coś koło 24. Potem nie sprawdzałam. I było wszystko w porządku...

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 25 października 2018, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak zaczniesz brać to będziesz musiała kontynuować. Nie zaszkodzi. Ja biorę 3 x 1 tabletkę. Jutro się okaże co dalej. Ja badalam próg 2 razy i było ponad 15 a po 2 dniach już prawie 20 i nie badałam.
    Lepiej mi. Kurczę po historiach forumowych nabrałam siły. Dziewczyny krwawiły żywą krwią przez krwiaki i było z dzieckiem w porządku. Jak wszystko będzie dobrze to rzeczywiście chyba wezmę l4

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 25 października 2018, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem Terka niestety jak to wygląda od drugiej strony, najważniejsze, że mały zdrowy, szkoda trochę, że porod nie spełnił Twoich oczekiwań, ale trzeba myśleć pozytywnie i laktacja działa jak trzeba, a z tym czasami też ciężko:)

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • Patulka Autorytet
    Postów: 794 172

    Wysłany: 25 października 2018, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    terka wrote:
    Ja poszłam do szpitala 8dni po terminie. Czyli to był 41t1d chyba. I tam ordynator mówił że no wlasnie lekarze wysyłają do szpitala wtedy a nawet wcześniej (wcześniej miałam weekend i bez sensu żebym szła i sama sobie ustaliłam że pójdę wtedy) bo jakby nie była w szpitalu to nie ma możliwości zrobić codziennego ktg które jest po terminie ważne... Zgodziłam się z nim wtedy bo nie uśmiechało mi się do tego szpitala iść ale wtedy byłabym bez opieki całkiem :/ tak to niestety wygląda...
    Gdyby nie to że mnie gin skierował do szpitala w piątek, to bym poszła po weekendzie. A na sali leżałam z dziewczyną, która też przyszła w tym samym dniu co ja i miała już na ten dzień termin porodu. Lekarze oczywiście oprócz lewatywy nic jej innego nie zalecili... No a ona sama od siebie też nic nie robiła by przyspieszyć poród, bo leżąc z telefonem to raczej się samo nic nie zacznie... A chodziła tylko i mówiła że ona po terminie i lekarze nic nie robią... No mnie to akurat nie dziwiło, bo ja wiedziałam że w tym szpitalu co rodziłam to jeśli nic się nie dzieje to nie wywołują prędko porodu... Ja wychodziłam że szpitala, a ona wciąż nie urodziła :D
    Co do tego że teraz porody wyglądają mało naturalnie, to pierwsze moje pytanie jakie brzmiało po trafieniu na porodówkę to było 'czy jest możliwe znieczulenie'. Chociaż wiedziałam że tam nie dają, bo uprzedził mnie lekarz, to jednak warto czasami się spytać :D także są jeszcze szpitale gdzie w miarę stawiają na tą naturalność ..

    iv09gu1rb7ycgb9v.png
    Jagoda, 13.10.2018 52cm 2,700g <3
  • kryha Autorytet
    Postów: 506 187

    Wysłany: 25 października 2018, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lelek, nie denerwuj się na zapas. Ja na tym etapie też miałam proga w okolicach 20 i wszystko było i jest w jak najlepszym porządku.
    Stres tylko może Ci zaszkodzić. Wdech, wydech i do przodu :)

    Alex, wierzę że będzie dobrze :)

    2x1nanlix81xpd1c.png
    km5svcqgp72i11n3.png
  • Magdaa21 Autorytet
    Postów: 2699 842

    Wysłany: 25 października 2018, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lelek, jak ja badalam jakoś 9dpo to miałam 9,7. I potem już nie badalam, mimo że byłam w ciąży. Mało tego, ginekolog na mnie nakrzyczal, po co w ogóle badalam tego proga bo owulacji, że to niepotrzebne. Niepotrzebny stres tylko wychodzi :) więc nie stresuj się bo to tylko zaszkodzić może!

    f2w3vfxmauvbnxib.png

    h84fo7es2agfr4kh.png
  • Kaassiia Autorytet
    Postów: 1309 299

    Wysłany: 25 października 2018, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej kobietki jej chwilę nie zaglądałem a ty tyle się dzieje
    Alex kamień z serca że już lepiej kciuki za pomyślność
    Mała mi powolutku coś rusza, kciuki za pomyślne rozwiązania:)
    Miss powodzenia na diecie, dużo wytrwałości. Wiem co mówię bo sama się męczę z ograniczeniem glutenu.

    A mnie cykl robi w konia nadal brak skoku ale czekam cierpliwie
    Miłego dnia

    22 cykle walki- strata w 10 tc (02.03.18)
    Nasz skarb jest z Aniołkami

    KRUSZYNKO ROŚNIJ CZEKAMY NA CIEBIE :*
    21 wrzesień 2019
  • panipuchatkowa Autorytet
    Postów: 6083 1699

    Wysłany: 25 października 2018, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia czekaj czekaj! Alex noo ja bylam w szpitalu to byla dziewczyna która caly czas krwawila żywa krwią bo jakies krwiaki miała.. A z dzieckiem było wszystko w porządku. Także głowa do góry. :)

    3i49krhm19wid3ce.png
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 25 października 2018, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patulka wrote:
    Gdyby nie to że mnie gin skierował do szpitala w piątek, to bym poszła po weekendzie. A na sali leżałam z dziewczyną, która też przyszła w tym samym dniu co ja i miała już na ten dzień termin porodu. Lekarze oczywiście oprócz lewatywy nic jej innego nie zalecili... No a ona sama od siebie też nic nie robiła by przyspieszyć poród, bo leżąc z telefonem to raczej się samo nic nie zacznie... A chodziła tylko i mówiła że ona po terminie i lekarze nic nie robią... No mnie to akurat nie dziwiło, bo ja wiedziałam że w tym szpitalu co rodziłam to jeśli nic się nie dzieje to nie wywołują prędko porodu... Ja wychodziłam że szpitala, a ona wciąż nie urodziła :D
    Co do tego że teraz porody wyglądają mało naturalnie, to pierwsze moje pytanie jakie brzmiało po trafieniu na porodówkę to było 'czy jest możliwe znieczulenie'. Chociaż wiedziałam że tam nie dają, bo uprzedził mnie lekarz, to jednak warto czasami się spytać :D także są jeszcze szpitale gdzie w miarę stawiają na tą naturalność ..

    Mi też mówił żeby w piątek ale na IP przyjęć powiedzieli ze moge ale w weekendy nic nie robią to stwierdziłam że chrzanie i idę w poniedziałek :P taka samowolka ;)
    No racja od leżenia się nie urodzi :P
    Ja znieczulenie miałam bo musiałam kiedyś odpocząć od tych skurczy (najpierw po oxy potem swoich) ale też nie planowałam brać. A obok babeczka od wejścia krzyczała o znieczulenie i Wrzeszczala na ludzi tam ze nie chcą jej dać od razu w tym momencie.(za małe rozwacie miała chyba jeszcze) nie wiem jak urodziła potem, nie pamiętam szczerze mówiąc ale jej wrzask pamiętam doskonale...

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 25 października 2018, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    puszek369 wrote:
    Wiem Terka niestety jak to wygląda od drugiej strony, najważniejsze, że mały zdrowy, szkoda trochę, że porod nie spełnił Twoich oczekiwań, ale trzeba myśleć pozytywnie i laktacja działa jak trzeba, a z tym czasami też ciężko:)

    Myślę że żaden wywoływany poród nie spełnia oczekiwań kobiety ;)
    Tak, z karmieniem od początku super było. Przystawil się chłopak zaraz jak tylko wyczuł że ma taką możliwość :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2018, 14:22

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • Patulka Autorytet
    Postów: 794 172

    Wysłany: 25 października 2018, 14:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    terka wrote:
    Mi też mówił żeby w piątek ale na IP przyjęć powiedzieli ze moge ale w weekendy nic nie robią to stwierdziłam że chrzanie i idę w poniedziałek :P taka samowolka ;)
    No racja od leżenia się nie urodzi :P
    Ja znieczulenie miałam bo musiałam kiedyś odpocząć od tych skurczy (najpierw po oxy potem swoich) ale też nie planowałam brać. A obok babeczka od wejścia krzyczała o znieczulenie i Wrzeszczala na ludzi tam ze nie chcą jej dać od razu w tym momencie.(za małe rozwacie miała chyba jeszcze) nie wiem jak urodziła potem, nie pamiętam szczerze mówiąc ale jej wrzask pamiętam doskonale...
    Ja niestety nie byłam po terminie, tylko skierowanie z malowodziem miałam więc w sumie dobrze że pojechałam w piątek, bo nie wiem czy w sobotę bym dojechała... W sumie lekarze mówią że gdybym urodziła chłopca to mógłby nie przeżyć, że dziewczynki są silniejsze, a tutaj pępowina była owiniętą wokół rączki, i mamy w papiery wpisane że mała jest urodzona w zamartwicy, bądź niedotlenieniu wewnątrzmacicznym. Niby tyle lekarzy robiło USG a nikt nie widział tego że jest owinięta pępowina.. dopiero ktg wykazało że jest coś nie tak..

    iv09gu1rb7ycgb9v.png
    Jagoda, 13.10.2018 52cm 2,700g <3
  • puszek369 Autorytet
    Postów: 2566 2372

    Wysłany: 25 października 2018, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patulka całe szczęście wszystko skończyło się dobrze, ale czasami mimo owiniecia pepowina w zapisie ktg jest super i dzieci w dobrym stanie się rodza, powiem więcej, większość dzieci na gdzieś ta pepowine owinieta i jak ładnie się w bruzdy w szyi schowa i jest długa to naprawdę spoko, mój rekordzista miał 4x owiniecie :)

    3i49iei3hq4xt7dc.png

    6sutskjoobk5w3d5.png
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 25 października 2018, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się urodziłam owinięte pępowiną, a na tamte czasy to wiecie. Ale wszystko ok było;)
    Ja się boję iść do toalety bo dzisiaj nie robilam jeszcze 2 i boję się cisnąć. A czuje że zaparcie mam konkretne. Teraz nie wiem co zrobić. Chyba w domu jakoś to ogarnę na spokojnie, będę siedzieć na wc i godzinę żeby samo poszło.
    Plamię lekko, tak na brunatno pomarańczowo jakby. Myślę że jest dobrze. Przy poronieniu by się rozkręcało a przy pozamacicznej bym chyba z bólu nie siedziała. Lekarz konował i tyle. Od dwóch innych mam pozytywne informacje ;) I tego się trzymajmy

    terka lubi tę wiadomość

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
‹‹ 1737 1738 1739 1740 1741 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy na męską płodność - które najważniejsze?

Powszechnie wiadomo, że witaminy są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka. Jaką jednak rolę odgrywają witaminy na męską płodność? Po jakie produkty sięgać, by dostarczać witamin, które mogą poprawić jakość nasienia i zwiększyć szanse na zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ