Rocznik 92- starania
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiu! Ja bym chyba wyszla z siebie jakby mój mąż nie zajął odpowiedniego stanowiska w tak ważnej sprawie. Bo kuźwa.. Każdy chce mieć normalny dom, rodzinę i o nic się nie martwić. Ja też sporo przeszłam będąc z moim mężem. 7 miesięcy po zapoznaniu się dowiedział się że komornik mu siadł na pensje bo matka nie płaci za czynsz Z MOJEJ KASY zapłaciłam ponad 10 tysięcy żebyśmy mieli spokój. Tesciu zarabiał na lewo i żyli jak paczki w maśle. Nikt nie mógł udokumentować jego zarobków. Tak więc my biedowalismy a oni balowali. Ani grosza nie dostaliśmy spowrotem.. Co lepsze wieczne pożyczanie kasy od nas i ani widu ani słychu. Teraz się nauczyłam i nauczyłam przede wszystkim męża że stawianie kogoś ponad siebie jest głupie i niedorzeczne. Ze w tym wszystkim my jesteśmy najważniejsi. PS. Teściowa mnie nienawidzi, nie chciała dopuścić do naszego ślubu, nawet dzien przed ślubem dzwoniła do męża że on nie wie co robi ha ha. Dzisiaj tylko na nią patrzę i się śmieje. Głowa do góry! Zobaczysz że wszystko sie ułoży. Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło / PS. Dziewczyny temperatura w końcu mi spadła. Teraz już nie mam zagadek cały czas działam z mężem, nawet w dni niepłodne a może jednak
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 06:23
Kasia 25 lubi tę wiadomość
-
Jak już jesteśmy przy rodzinie, to powiem że też teściów dobrych nie mam... Rozmawiamy, bo rozmawiamy, ale oni wymarzyli sobie mieszkanie z ogródkiem na wsi, co prawda wzięli na mega obrzeżach i kupili sobie mieszkanie. Ok - wybryk, mieli kasę ok. Tylko oboje piją na potęgę... 3 litry to potrafiło dziennie schodzić od 15 do 19... Teraz też piją choć oboje są po operacji biodra. Rzadko bardzo widujemy się z nimi, jedynie telefonicznie rozmawiamy. I tak się zastanawiam... Nasze potencjalne dziecko jako tako dziadków by nie miało - kasę by pewnie dali, ale ja nie wyobrażam sobie oddać dziecka pod opiekę kogoś kto nie potrafi powstrzymać się od wódy.
-
Jesli człowiek nie postawi na swoim i nie będzie umiał powiedzieć "nie" to niestety każdy będzie próbował wejść na głowę... Jak ludzie potrafią siebie nawzajem wykorzystywać to jest straszne. I jeszcze rodzinę...
Seli doskonale Cie rozumiem bo tez bym sie bala komuś takiemu zostawić dziecko pod opieka chociażby na chwilkę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 06:45
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Terka, mam wrażenie, że rodzina najbardziej... Nie wiem, może to moje złe doświadczenia, ale zamiast wspierać, pomagać, być... To jest tylko zazdrość, "a żeby się wam noga powinęła" i wyzysk...
Ja mam teraz mętlik... Bo moja Mama mieszka daleko, też aniołem nie jest i odwiedziła mnie tylko raz w roku na trzy dni po czym z wielkim fochem wyjechała nie wiadomo o co jej chodziło. Po prostu mam wrażenie, że nie chce jej się przyjeżdżać i być u córki, tyle. Teście za to mają swój lajf pijąc na swoim wypizdowie. Nigdy nie będzie nikogo kto by popilnował dziecka na chwile, na jakieś chrzciny to pewnie by się zmusili jedni i drudzy ale potem? Podejrzewam, że nie odwiedzaliby, jedynie jakieś prezenty by wysyłali. A chyba nie o to chodzi.... -
Seli wrote:Terka, mam wrażenie, że rodzina najbardziej... Nie wiem, może to moje złe doświadczenia, ale zamiast wspierać, pomagać, być... To jest tylko zazdrość, "a żeby się wam noga powinęła" i wyzysk...
Ja mam teraz mętlik... Bo moja Mama mieszka daleko, też aniołem nie jest i odwiedziła mnie tylko raz w roku na trzy dni po czym z wielkim fochem wyjechała nie wiadomo o co jej chodziło. Po prostu mam wrażenie, że nie chce jej się przyjeżdżać i być u córki, tyle. Teście za to mają swój lajf pijąc na swoim wypizdowie. Nigdy nie będzie nikogo kto by popilnował dziecka na chwile, na jakieś chrzciny to pewnie by się zmusili jedni i drudzy ale potem? Podejrzewam, że nie odwiedzaliby, jedynie jakieś prezenty by wysyłali. A chyba nie o to chodzi....
No nie o to chodzi, oczywiście ze nie. Ale z drugiej strony jakby mieli przyjeżdżać z fochem do dziecka albo co gorsza pod wpływem lub na kacu to jak ono by sie czuło? Dzieci więcej rozumieją niż nam sie wydaje...
https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
terka wrote:No nie o to chodzi, oczywiście ze nie. Ale z drugiej strony jakby mieli przyjeżdżać z fochem do dziecka albo co gorsza pod wpływem lub na kacu to jak ono by sie czuło? Dzieci więcej rozumieją niż nam sie wydaje...
Dlatego w sumie... My jesteśmy tylko we dwoje A jeszcze wczoraj mnie teść wkurzył bo chcąc dostać wsparcie jak i w ogóle jakieś rady z obiema stronami rodziców rozmawialiśmy o swoich planach. I jak teściu słyszy ile jest problemów i zachodu to stwierdził, że jestem przewrażliwiona... Więc już nie będzie rozmów nawet -
Seli wrote:Dlatego w sumie... My jesteśmy tylko we dwoje A jeszcze wczoraj mnie teść wkurzył bo chcąc dostać wsparcie jak i w ogóle jakieś rady z obiema stronami rodziców rozmawialiśmy o swoich planach. I jak teściu słyszy ile jest problemów i zachodu to stwierdził, że jestem przewrażliwiona... Więc już nie będzie rozmów nawet
Przejdzie z czasem ja tez co jakiś czas unikam teścia i jego glupich gadek (gadula niesamowita) wiec wiem o czym mówiszhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
terka wrote:Przejdzie z czasem ja tez co jakiś czas unikam teścia i jego glupich gadek (gadula niesamowita) wiec wiem o czym mówisz
Dla mnie to będzie koniec Bo mam dosyć... -
Seli wrote:Dla mnie to będzie koniec Bo mam dosyć...
Hehe rozumiem Cie myślę że z czasem przejdzie moze cos zrozumie przez ten czas itd czasem trzeba sie odseparować a czas dużo daje ja jak jestem zła to nawet telefonu od teścia nie odbieram. Dzwoni po 5 razy a potem tylko do mężula:
-Twoj tata dzwonił
-co mówił?
-nie wiem nie odbierałamhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
I u mnie własnie sie to skonczylo klotnia z mezem :p i chyba zadnych staran juz nie bedzie. Nie potrzebnie z kimkolwiek poruszalismy temat.
-
Cześć Dziewczyny!
Paty, współczuję teściów. Zamiast pomagać i wspierać młody to oni jeszcze od Was ciągnęli… Brak słów.
Seli, głowa do góry. Za chwilę i tak się na pewno pogodzicie
Dobrze, że człowiek jest dorosły i samodzielny. Nie musi o nic prosić ani żyć na czyimś garnuszku.
Miłego dnia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2017, 09:18
1cs z CLO
dostinex, Prenatal Uno, kwas foliowy
12cs - ciąża biochemiczna
-
Oj chyba nie ;( siedzę na tym cholernym badaniu. Brak sił i zrozumienia... Dwa miesiące grozy. Żałuję, że odstawiłam anty. Mój organizm nie jest silny a tylko bardziej chory... Niepotrzebnie rozbudzało się nadzieje.
-
Seli, ale jeśli odstawiłabyś anty załóżmy za pół roku to sądzisz, że nie miałabyś teraz żadnych dodatkowych badań? Myślę, że im szybciej się tym zajęłaś tym lepiej.
Powodzenia na badaniu i nie smutaj się! Wszystko będzie dobrze, a jeśli będą jakieś odchylenia to po to się za to wszystko zabrałaś żeby Ci pomogli.
1cs z CLO
dostinex, Prenatal Uno, kwas foliowy
12cs - ciąża biochemiczna
-
Ciągle są odchylenia... Czuję, ze w ogole nie powinnam odstawiac i maciezynstwo mi nie dane. Wiem, ze wiele kobiet jest co ma wieksze problemy ale maja i wieksza wole walki. Mi jej brak. Siedze i proboje nie ryczec bo mi zle...
-
Seli wrote:Ciągle są odchylenia... Czuję, ze w ogole nie powinnam odstawiac i maciezynstwo mi nie dane. Wiem, ze wiele kobiet jest co ma wieksze problemy ale maja i wieksza wole walki. Mi jej brak. Siedze i proboje nie ryczec bo mi zle...
Kochana, a jak Ty czujesz w serduchu, chcesz dzidzie? Jeśli nie to przecież nic złego. Każda dojrzewa do macierzyństwa w swoim czasie. Każda ma złe, okropne dni, ale po nich zawsze wychodzi słoneczko i jest dobrze :*
1cs z CLO
dostinex, Prenatal Uno, kwas foliowy
12cs - ciąża biochemiczna
-
Seli wrote:Ciągle są odchylenia... Czuję, ze w ogole nie powinnam odstawiac i maciezynstwo mi nie dane. Wiem, ze wiele kobiet jest co ma wieksze problemy ale maja i wieksza wole walki. Mi jej brak. Siedze i proboje nie ryczec bo mi zle...
-
alegzi wrote:Kochana, a jak Ty czujesz w serduchu, chcesz dzidzie? Jeśli nie to przecież nic złego. Każda dojrzewa do macierzyństwa w swoim czasie. Każda ma złe, okropne dni, ale po nich zawsze wychodzi słoneczko i jest dobrze :*
Nie wiem. Nie czuje sie na tyle silna fizycznie. Endo, pco, tarczyca... Jak dojdzie cukrzyca to padne... nie mowiac, ze mam problemy ze wzrokiem...
Plus odstawienia taki, ze chudne... -
Seli wrote:Nie wiem. Nie czuje sie na tyle silna fizycznie. Endo, pco, tarczyca... Jak dojdzie cukrzyca to padne... nie mowiac, ze mam problemy ze wzrokiem...
Plus odstawienia taki, ze chudne...
Skoro nie wiesz na 100% to ja bym na Twoim miejscu starała się wyleczyć, bądź leczyć to co teraz Ci dolega. A jakbym stanęła na nogi i była pewna, że chcę dzidzię to wtedy bym zaczęła się o nią starać. Najlepiej jakbyś usiadła z mężem i o tym porozmawiała. Dziecko to poważna sprawa. No chyba, że to u Ciebie 1 dniowe załamanie
1cs z CLO
dostinex, Prenatal Uno, kwas foliowy
12cs - ciąża biochemiczna