Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Iwona, jak Ci zazdroszczę! Bierzesz jakieś wspomagacze, czy naturalnie produkujesz tyle pęcherzyków? Który to dzień cyklu?
Ja wczoraj po gripexie poczułam się lepiej, ale dzisiaj musiałam jechać do miasta, pogoda jaka jest każdy widzi i źle się czuję Zaraz skończę smażyć placki i kładę się do łóżka. Jutro chyba w ogóle nie będę z niego wychodzić, żeby dobrze dodusić tego zarazka.
Dorcia, ciśnij ich tam, niech nie zapominają o Twojej sprawie
Madzia, Twój niespokojny sen pewnie wynika z tego, co przeszłaś. Być może pamiętasz tylko część snów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 18:38
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dzięki dziewczyny za informacje czyli zapamietam:P sok malinowy tak ,herbata nie:P
imbir lubie wiec bede dalej go uzywac:P
a na nudności to co sam jeszcz czy jak?
Ada jak byłam u allergologa w lutym nfz ( ciekawostak czekalam ponad prawie rok 10 miesiecu) to mi lekarz powiedziala ze z moja allergia to lepiej w ciaze w sierpniu zajsc ale jak sie uda wczesniej to bedziemy cos myslaly bylam zapisana na lipca ale maialam zadzwonic i powiedziec ze jestem w ciązy to mi wczesniej znajda termin i co sie okazalo ze w ciagu 2 tygodniu jest miejsce...
bede u gina i alergologto sie spytam
Blumen masz takie same normy jak i ja:P kiedy mialas owu?
Witaj lotta:)
Madziu czytaj na noc książki albo jakaś muzyka relaksacyjna moze sie wyciszysz troche? joga?
100 krotka to na tyle pecherzyków któryś musi trafic!!trzymam kciuki!! -
dmuchawiec wyznaczyło owu na 27 marca 13 dni po @ ale moim zdaniem byla 26 marca;) bo ja czulam;D.co mnie martwi brak objaw ciązowych na dzień dzsiejszy. ani mnie piersi nie bola ani nic... bete powtarza sie po 48 h?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2015, 21:33
-
Aga nie pamietam jak dziewczyny pily ale pewnie albo w herbacie albo moze w wodzie zaparzony. Plasterek czy dwa do wody i pewnie bedzie ok. Ja nie sprawdzalam jego dzialania bo nudnosci prawie mnie ominely.
Co do terminu to prosze jak ekspresowo sie znalazl szybszy. Mozna? Mozna! Dobrze, ze nie musisz czekac do lipca. -
kwiatuszek789 wrote:Karola objawy nie zawsze sie pokrywaja z dniem owulki i podobno moga byc 4 dni przed lub po niej
Wybaczcie, że zbaczam z tematu, ale przeglądając forum naczytałam się sporo o wykresach, temperaturach, odczuciach i problemach różnych dziewczyn. Doszłam do wniosku, że czasem nawet rzetelny wykres nie mówi prawdy. Objawy przed @ mogą zwiastować @, albo ciążę. Na dwoje babka wróżyła. Wzrost temp niby potwierdza owulację, śluz płodny jest, szyjka pracuje idealnie, ale "organizm mógł się wycofać" i owulki jednak nie było. Innym razem temperatury skaczą jak im się podoba, nie ma śluzu, szyjka strajkuje a cykl przebiega prawidłow i na dodatek kończy się ciążą, czego nikt by się nie spodziewał.
W takim razie, czy jest sens prowadzenia obserwacji? Co jakiś czas nachodzą mnie wątpliwości (to jest moje trzecie podejście do prowadzenia wykresów). Ehh... -
nick nieaktualny
-
Ewelina moim zdaniem warto prowadzić wykres. To praktycznie żadna fatyga, bo po przebudzeniu po prostu sięgasz pod poduszkę po termometr, wsuwasz go na kilka minut w wiadome miejsce i po chwili możesz wstać. A jednak zdobywasz dużo informacji o funkcjonowaniu swojego organizmu. Oczywiście może się zdarzyć, że któryś cykl będzie nietypowy, ale gdy uzbiera się ich więcej widać pełniejszy obraz. Później można skonfrontować wykresy z obserwacjami lekarza i dodatkowo się upewnić czy znaki dawane przez organizm są zgodne z prawdą.
A ja wcześniej wzięłam gripex, wyspałam się, a teraz wstałam pełna energii i ochoty na serduszka Ale muszę poczekać na swoją "kolej"... Mąż kupił sobie nową grę i trudno go odciągnąć a jeszcze mecz sobie do tego włączył w tv. Ale to nic, zjem coś, obejrzę odcinek serialu i pójdę go kusić -
Dziękuję :*
Co do libido to nie zawsze tak było. Jak się poznaliśmy to serduszkowaliśmy średnio 2x dziennie, ale jak już jakiś czas brałam tabletki ilość zbliżeń zaczęła spadać. Po kilku latach (tabletki brałam w sumie 7 lat) doszło do tego, że ciągle się kłóciliśmy bo mąż miał libido na tym samym poziomie co wcześniej, a u mnie było na poziomie 0. Po odstawieniu też nie od razu wróciło do normy. I wtedy zaczęłam się zastanawiać dlaczego, skoro odstawiłam hormony. Okazało się, że bardzo dużo zależało od nastawienia. Zmieniłam sposób myślenia, na nowo otworzyłam się na doznania i frajdę jaką z tego mamy i teraz zdarza się, że to mąż ma gorszy dzień, a ja go napastuję