Są jakieś staraczki z rocznika '89? :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ada masz rację że często prezenty są nie trafione, ja np jak kogoś odwiedzam zawsze kupuję coś z długim rękawem na 1- 1,5 roku, wtedy raczej jest pewność że się przyda. Ja nie mogę się doczekać aż będę mogła kupować coś dla bejbika mojej siostry bo teraz jeszcze za wcześnie. A ona tak tragicznie się czuje całe dnie w łóżku mdłości wymioty masakra, szkoda mi jej. A jeszcze wesele musi ogarniać
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Ada to ktos bez glowy chyba kupil taki prezent. Bez sensu...
U mnie fajnie sie sklada bo Mikolaj (siostrzeniec) po ktorym wezme rzeczy urodzil sie tego tego dnia, na ktory ja mam termin wiec jesienne ciuszki w wiekszosci
Sama jak ogladam ciuszki to zwracam uwage glownie na te z napami bo wiadomo ze maluszkowi ciezko przecisnac przez glowke bluzeczke. Jeszcze kwestia doswiadczenia ale ja akurat nie mam stycznosci w przebieraniu dzieciaczkow wiec doswiadczenie zerowe. -
arien wrote:Littleladybird, koło nas jest klinika salve, mają tam ginekologię oraz jak się okazało Klinikę Leczenia Niepłodności. Mój M za badanie nasienia płaci 60zl
No to nie opłaca nam się jechać na darmowe, bo na paliwo więcej stracimy
A nawet jeśli kosztują więcej to cel jest szczytny i nie będzie nam szkoda kasy
Mała złośnica zmień lekarza. Ja też na początku trafiłam na takiego, który mnie olał i tylko kasował za wizyty, bez sprawdzenia hormonów przepisał mi dupka od 16dc, gdzie dla mnie to było za wcześnie, bo cykle mam ok 35dniowe i całkowicie rozwaliło mim to cykle teraz robię badania i chyba trafiłam w końcu na dobrego lekarza, który mam nadzieję pomoże. Życzę powodzenia i wytrwałości, bo to dla nas staraczek dość ważne
Ja też uwielbiam kupować ciuszki dla bobasów mam roczną chrześnicę i 9-miesięcznego bratanka i dopóki nie będę miała swoich dzieci to będę wydawać na nich kasę
Dorotko, na samym starcie ciuszki po innym dzieciaczku to super sprawa. Trochę zaoszczędzicie kasy i nie musisz się tym od samego początku martwić
-
Arien to błona się złuszcza. Nie ma się czym raczej przejmować.
A ja wróciłam z monitoringu i chce mi się płakać. W piątek pęcherzyk miał 16 mm a dziś nadal 16-17 mm, był lekko zapadnięty. Było widać śluz płodny, w zatoce Douglasa nic. Lekarz powiedział że pęcherzyk mógł lekko tylko pęknąć. Mam iść znowu w czwartek podejrzeć. Zastanawiam się czy to może być przyczyna lub skutek tej wysokiej prolaktyny. Ale jakby nie było pęcherzyk i tak za słabo rośnie jakby się zatrzymał. Po czwartkowym monitoringu umawiam się na wizytę i przypomnę mu o tej prolaktynie. On już coś widzi że jest nie tak ale próbował mnie pocieszyć żeby jeszcze nie spisywać cyklu na straty. A mąż jutro wyjeżdża w delegację. Dupa na maksa.
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Wcale Ci się nie dziwię. Ja też czułam się ostatnio podłamana bo wizycie u gina. Bo niby póki co nie jest jakoś źle ale rewelacyjnie też wcale nie i mogą być ewentualne problemy. Ale chyba lepiej jak się wie z czym ma się do czynienia. Zdaję się, że prolaktynę bardzo łatwo się zbija także głowa do góry. I tak jak piszesz: "dopoki walczysz jesteś zwycięzcą"
-
Cześć dziewczyny.
Trochę się rozpisałyście i chyba nie dam rady nadrobić - wybaczcie.
Ostatnio mam straszny sajgon w pracy do tego dochodzi jeszcze sesja, wiec czasu na cokolwiek brak
U lekarza nie byłam - stwierdził, że mam poczekać kilka dni (może jeszcze pęcherzyk pęknie) i się obserwować. Jak ból by się nasilił miałam dzwonić i do niego jechać. Ból minął, więc może pęcherzyk jednak pękł.
No i od wczoraj coś mnie rozkładać zaczęło I teraz nie wiem czy dzisiejsza temperatura nie jest spowodowana przeziębieniem.
Zastanawia mnie jedno - zwykle dopiero 3-4 dni przed okresem zaczynała się choroba, nie 3-4 dni po owulacji. Mój organizm coraz bardziej wariuje od tych leków chyba...
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Hej
Melduję się z wynikami:
Morfologia i mocz wszystko w normie
glukoza 64,61 (65,00-100,00)
TSH 1,010 (0270-4,200)
Cytomelagia IgG ujemny
cytomelagia IgM ujemny
Różyczka IgG dodatni
Toxoplazmoza IgG niereaktywny
Toxoplazmoza IgM niereaktywny
Jak dobrze rozumiem to cytomelagi i różyczki nigdy nie przechodziłam i nie jestem zakażona wiec IgG oraz IgM są ujemne. Zaś na różyczkę byłam szczepiona wiec IgG mam dodatni tak?
Madziu jestem pewna, że pęcherzyk pękł Szybko wracaj do zdrowia
-
Ada według mnie wyniki naprawdę spoko. TSH idealne jak dla staraczki Na toxo i cyto nie chorowałaś, od różyczki jesteś odporna Coś czuję że szybko dołączysz na fioletową stronę
Madziu ja też myślę że pęcherzyk pękł i trzymam kciuki!
Ja dziś do południa czułam ból jajników i takie jakby ciągnięcie od środka. Naprawdę mocno kłuło i bolało. Dziś już śluz niepłodny, więc myślę że na owulację nie mam już szans. Jutro się wszystko wyjaśni. Ale jakoś mimo wszystko jestem dobrej myśli że powoli poznajemy przyczynę i jesteśmy bliżej celu Przynajmniej nie będę płakać jak przyjdzie @.
27.08.2015 (*) cb
08.02.2016 (*) cb -
Lorka - to dopiero 4 dpo, więc chyba trochę za wcześnie na takie wnioski.
Zresztą ja zawsze przed @ choruję. Raz słabiej, raz mocniej ale zawsze jakieś przeziębienie/grypa jest.
Poza tym za dużo już przeszłam by wierzyć w takie cuda. Czekamy teraz te 2 tygodnie a potem mam nadzieję, że w końcu z in-vitro ruszymy. Dość mam już czekania.Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka