Siedlce też się starają :]
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Wam!
Jestem po usg- jest Ludzik 11mm, serce bije, zdjęcie dostanę na wizycie 14 kwietnia. Sprzęt przedpotopowy, usg trwało minutkę. Opowiedziałam o plamieniach, torecanie, zapchanych zatokach.
Powiedział że nic się nie odkleja, jeśli pojawi się krwawienie koloru czerwonego, lub skrzepy krwi, to mam się zgłosić do szpitala. Torecan mogę brać (a raczej wsadzać sobie) doraźnie, na zatoki tylko woda morska, nic innego w pierwszym trymestrze, żadnego sinupretu, paracetamolu, nic.
No i pobrali mi krew.
Pójdę jszcze tego 14 kwietnia na wizytę na NFZ, potem już prywatnie.Czarnula87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPrzedstawiam wam naszego nowego członka rodziny - Dante adoptowany 4-miesięczniak(na oko)ze schroniska w Celestynowie :]
http://wrzucaj.net/images/2014/04/02/DSCN1239.jpg http://wrzucaj.net/images/2014/04/02/DSCN1240.jpg http://wrzucaj.net/images/2014/04/02/DSCN1241.jpg http://wrzucaj.net/images/2014/04/02/DSCN1242.jpg http://wrzucaj.net/images/2014/04/02/DSCN1244.jpg http://wrzucaj.net/images/2014/04/02/DSCN1245.jpg http://wrzucaj.net/images/2014/04/02/DSCN1248.jpg http://wrzucaj.net/images/2014/04/02/DSCN1249.jpgsantoocha, karusia, Lucy lubią tę wiadomość
-
ulala, Olcia, super gest i pomysł! Też kiedyś przygarnę jakiegoś czworonoga... Jak będę miała "swoje" dobre warunki
santoocha, masz inhalator do zatok? Jak zaszłam w ciąże, kupiliśmy z mężem, bo strasznie się pochorowałam.. I bardzo pomógł mi ten inhalator. A inhalacje robiliśmy z solą fizjologiczną i amolem generalnie amol - najlepszy na każdego rodzaju przeziębienie, czy choróbskoCzarnula87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW sumie kiciuś to mój prezent urodiznowy od męża :] nie mogliśmy nic znaleźć na miejscu to sobie zrobiliśy wycieczkę do schroniska. Jak tam weszliśmy i taki mały kundelek do mnie podbiegl i go pogłaskałąm to ledwo się powstrzymałam od płączu, tak mi się serducho ścisnęło.
karusia lubi tę wiadomość
-
santoocha wrote:Hej Wam!
Jestem po usg- jest Ludzik 11mm, serce bije, zdjęcie dostanę na wizycie 14 kwietnia. Sprzęt przedpotopowy, usg trwało minutkę. Opowiedziałam o plamieniach, torecanie, zapchanych zatokach.
Powiedział że nic się nie odkleja, jeśli pojawi się krwawienie koloru czerwonego, lub skrzepy krwi, to mam się zgłosić do szpitala. Torecan mogę brać (a raczej wsadzać sobie) doraźnie, na zatoki tylko woda morska, nic innego w pierwszym trymestrze, żadnego sinupretu, paracetamolu, nic.
No i pobrali mi krew.
Pójdę jszcze tego 14 kwietnia na wizytę na NFZ, potem już prywatnie.santoocha lubi tę wiadomość
-
karusia wrote:ulala, Olcia, super gest i pomysł! Też kiedyś przygarnę jakiegoś czworonoga... Jak będę miała "swoje" dobre warunki
santoocha, masz inhalator do zatok? Jak zaszłam w ciąże, kupiliśmy z mężem, bo strasznie się pochorowałam.. I bardzo pomógł mi ten inhalator. A inhalacje robiliśmy z solą fizjologiczną i amolem generalnie amol - najlepszy na każdego rodzaju przeziębienie, czy choróbsko
Kiedyś ciągle mnie kładki na oddział na Starowiejskiej bo tam mają te nebulizatory itd, a teraz sobie pykam w domkukarusia lubi tę wiadomość
-
Ale słodka kicia Piękna
Rewelko, a kot? Z nim nie ma żądnego biegania. Nas nie ma w domu to on śpi, i po 2 dni sam zostawał. Walnie do kuwety co ma walnąć i wraca dalej spać
Psa bym nie wzięła, za dużo nas niema właśnie, a poza tym nie wyobrażam sobie, że mam wolne, niedziela rano,a tu trza wstać z psem na siku