Solarium a starania o ciążę
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny chodziłyście do solarium przed staraniami o dzidzię, w trakcie lub w ciąży? Idzie wiosna...ja byłam (nie staram się obecnie) i tak zastanawiam się czy solarium ma wpływ na komórki jajowe bo za miesiąc mam zamiar się już starać i absolutnie wtedy już nie pójdę na opalanie. Nawet boję się czy teraz nie zaszkodzę, ale zawsze na wiosnę chodziłam delikatnie się zarumienić. Gadałyście ze swoimi lekarzami na ten temat? Opinie są różne.ejsza
-
Po co ryzykować niepotrzebnie...czy jest to tak ważne dla was!! to tak jak z alkoholem nigdy nie wiadomo czy jedna lampka wina czy tylko kieliszek może zaszkodzić, wszystko zależy od was jeśli chcecie to ryzykujcie....
weronika86 lubi tę wiadomość
lawenda -
Obserwuje się związek między opalaniem albo wystawianiem na słonce a zmniejszeniem bólu miesiączkowego. Prawdopodobnie chodzi ogólnie o lepszy nastrój.
Co do solarium, to po ovulce bym nie ryzykowała. Jeżeli kobieta stara się o ciążę, nie powinna przegrzewać nagle organizmu ani gorącymi kąpielami, ani sauną ani solarium. Chodzi o temperaturę. Jak się idzie dosłownie na parę minut, to może nie zaszkodzić....ale nie mamy co do tego pewności.
Dla poprawienia kolorytu skóry fajnie działa marchewka, ale jedzona codziennie. Efekty po ok. pół roku:)weronika86 lubi tę wiadomość
-
Ja osobiscie nie uzywam solarium i mysle, ze ma ono ogromny wplyw na nasza skore, nie wiem czy na plodnosc tez, ale na skore napewno. Prowadze salon tatuazu i uwierczcie mi, ze moj M woli robic tatuaz na babce po 40stce, ktora nie chodzi na solarke niz na 20-stce po solarium...skora jest strasznie odwodniona, sucha...tragedia...Mysle ze do woulacji poszlabym na solarke jeslibym korzystala wogole, ale po owu wolalabym nie ryzykowac...to tak samo jak z farbowaniem wlosow...jednej nic sie nie stanie a druga uczuli...ja np w pierwszej ciazy nabawilam sie alergii na metale i mam do tej pory...nie moge nosci nic oprocz zlota...a to i tak w ograniczonych ilosciach...nawet guziki od spodni musze zamieniac na plastikowe czy smarowac szlufki od sznurowadel w butach ( jesli sa metalowe) bezbarwnym lakierem bo normalnie mi sie az oparzenia, bable robia...
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
MisiaMisia wrote:Obserwuje się związek między opalaniem albo wystawianiem na słonce a zmniejszeniem bólu miesiączkowego. Prawdopodobnie chodzi ogólnie o lepszy nastrój.
Co do solarium, to po ovulce bym nie ryzykowała. Jeżeli kobieta stara się o ciążę, nie powinna przegrzewać nagle organizmu ani gorącymi kąpielami, ani sauną ani solarium. Chodzi o temperaturę. Jak się idzie dosłownie na parę minut, to może nie zaszkodzić....ale nie mamy co do tego pewności.
Dla poprawienia kolorytu skóry fajnie działa marchewka, ale jedzona codziennie. Efekty po ok. pół roku:)MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
ja się dowiedziałam że jestem w ciąży latem i przedtem całymi dniami lezałam na słońcu i pływałam w basenie... dopiero potem sobie odpuściłam jak już wszystko wyszło, ponieważ słońce było za mocne i mogło to być niebezpieczne. A co do solki no to moja kolezanka poronila chodzac na solarium w ciazy ---jest to naprawde glupota ... no chyba bardziej nam zalezy na tym aby donosic i szczesliwie urodzic niz byc opalonym w ciazy ... można użyć pudru jak komus bardzo zależy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2013, 12:00
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Z tym beta karotenem wyizolowanym, to ja bardziej stawiam na marchewkę. Im mniej chemii tym lepiej. Nawet dla wątroby lepiej. Natura tak wymyśliła marchewkę, że inne jej składniki - marko i mikroelementy) są równie ważne jak karoteny.
Nie wybierajmy łatwych rozwiązań, tylko te najkorzystniejsze dla naszego organizmu.ulek lubi tę wiadomość
-
MisiaMisia wrote:Z tym beta karotenem wyizolowanym, to ja bardziej stawiam na marchewkę. Im mniej chemii tym lepiej. Nawet dla wątroby lepiej. Natura tak wymyśliła marchewkę, że inne jej składniki - marko i mikroelementy) są równie ważne jak karoteny.
Nie wybierajmy łatwych rozwiązań, tylko te najkorzystniejsze dla naszego organizmu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2013, 20:09
MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Dziękuję Ulek. Jakoś tak staram się pisać zrozumiale. Nie znaczy to, że pozjadałam wszystkie rozumy:) Nie wiem wszystkiego, natomiast jesteśmy tu wszystkie żeby sobie jakoś pomóc. Dlatego z wielką przyjemnością dzielę się swoją wiedzą.
Raz spotkałam się na forum z niedowierzaniem w pewnej kwestii co zmobilizowało mnie tylko do odszukania źródła tej wiedzy.
Z racji branży w której pracuję i chłopa lekarza, częściowa wiedza jest dla mnie podstawą do starań o dzidzię.
Czasami wydaje mi się, że wiem za dużo i dlatego "wariuję"
Tak czy owak wracając do tematu solarium. Jak staramy się o dzidzię, to zaczynamy myśleć w innych kategoriach. Nasze ciało ma być przyjazne dla nowego człowieka. Kończy się myślenie tylko o sobie, a zaczyna o człowieczku, którego choć jeszcze nie ma.... To warto zrozumieć pewne mechanizmy sprzyjające ciąży a co za tym idzie i te, które jej nie sprzyjają.
Dlatego ja nie ryzykujęMalutkaEve, ulek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMisiaMisia wrote:Jak staramy się o dzidzię, to zaczynamy myśleć w innych kategoriach. Nasze ciało ma być przyjazne dla nowego człowieka. Kończy się myślenie tylko o sobie, a zaczyna o człowieczku, którego choć jeszcze nie ma.... To warto zrozumieć pewne mechanizmy sprzyjające ciąży a co za tym idzie i te, które jej nie sprzyjają.
Dlatego ja nie ryzykuję
zgadzam się, to samo dotyczy unikania biernego palenia, większej ilosci alkoholu po dniach płodnych, itp.
nie ma co ryzykować, bo tu już nie chodzi hipotetycznie tylko o nasMisiaMisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja się staram i chodzę na solarium. Raz w tygodniu na 10-12 minut. I pomijając konsekwencje w postaci wysuszonej i wymęczonej skóry, która po jakimś czasie w zależności od intensywności korzystania z solarium pojawia się szybciej lub później, myślę, że nie można dać się zwariować. Rozumiem rzucenie palenia czy innych używek, ale patrzenie na lampy, chlorowaną wodę w basenie, parówki z kopytami i chemią oraz na trującą farbę do włosów to chyba przesada. Ja sama dałam się w to wciągnąć na jakieś dwa miesiące. Impreza u znajomych - nie piję, staram się o dzidzię, biała skóra przed urlopem - nie idę na solarium, staram się o dzidzię, odrosty na głowie - nie farbuję, staram się o dzidzię, cola - nie piję, staram się o dzidzię a może już jestem w ciąży?!! Stres, stres, stres. Można zgłupieć. Nie polecam trucia organizmu, ale fakt jest taki, że w pierwszej ciąży, o której jeszcze nie wiedziałam, upaliłam się ziołem i poszłam na drinka. Na szczęście wszystko jest w porządku. Za to moja koleżanka spiła się na imprezie i wróciła do domu w postaci rzygającego wora. Córa ma dziś 24 lata i własne dziecko. Także bez szaleństwa
-
No cóż....to indywidualny wybór każdego człowieka....
Jak się jest mega płodnym i się zachodzi ot tak, a potem ciąża przebiega na luzie to proszę bardzo. Ale jak się człowiek stara, to chyba inna sprawa?
Zresztą wystarczy ciut więcej wiedzy aby zrozumieć pewne mechanizmy. Nie mi oceniać....Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2013, 22:23
-
nick nieaktualnyMisia, to według Twojego rozumowania, jak kobieta nie ma problemów z zajściem w ciążę, to może się truć i robić, co jej się żywnie podoba, a jak ma, to ma omijać wszystko i wszystkich szerokim łukiem, założyć własny bioogródek i nie zbliżać się do niczego, co trujące, tak?
Powiedz mi, czy naprawdę wydaje Ci się, że jeśli się bardzo starasz, to rezygnacja z solarium pomoże Ci zajść w ciążę?
Studiowałam technologię żywienia człowieka, a jednymi z moich ulubionych zajęć była anatomia. O borykaniu się z niepłodnością i ekspresowym zajściu w ciążę też co nieco wiem Dlatego poznaj, zanim zaczniesz rzucać sarkazmami.
Powiem Ci tak, więcej szkody przyniesiesz sobie, partnerowi i bliskim naokoło uważając na siebie, jak na zgniłe jajko, niż luzując i zachowując się tak, jak normalny zdrowy człowiek. Powodzenia -
nick nieaktualnyŻebyś mnie źle nie zrozumiała. Uważam, że solarium, tytoń, alkohol i wszelkie inne używki w ciąży to jakaś pomyłka i powinno się za to przyszłe "mamusie" mocno karać. A przed wszystkim idiotki uświadamiać. Ale takie uważanie na wszystko powoduje tylko większy stres. I wnosi chyba więcej szkody, niż pożytku.
pozdrawiam.MisiaMisia lubi tę wiadomość
-
felice gatto
Każdy ma inny problem i boryka się z nim jak potrafi.
Nie chodzi mi o unikanie wszystkiego co jest "be".
Napisałam moje osobiste prywatne zdanie. Twoje jest ciut inne i OK. Luz jest wtedy kiedy nie widzi się problemu. Potem jak się okazuje, że jest jednak problem, to się uważa. Na koniec jak już nic nie wychodzi, to znowu przychodzi luz:), bo uważanie nie pomogło. Tak też bywa.
Jeżeli Jesteś wyedukowaną osobą, to nie trzeba Tobie tłumaczyć żadnych mechanizmów ani zagrożeń dla ciąży czy starań. Są jednak tutaj takie osoby, które tej wiedzy potrzebują i zadają pytania. Następnie inne kobitki piszą o swoich obserwacjach, doświadczeniach czy teoriach.
Pytająca czy inne osoby na forum wyciągają własne wnioski i tyle.
Ja nie będę pisać tutaj jakie studia skończyłam.
Z moich obserwacji wynika, że sporo kobiet, które mają problem z zajściem w ciążę uważa na "wszystko". Nie oceniam tego jako coś niepoprawnego. Dla mnie to naturalna kolej rzeczy. Popadanie w skrajności rzeczywiście jest szkodliwe dla naszej psychiki. Dla mnie latanie na solarium w ciąży jest takim samym błędem jak inne wymienione już grzeszki.
A co do mega płodnych kobiet..... Znam na pęczki takie przypadki gdzie babki przed i w trakcie ciąży nie ograniczały się w niczym a skutki tego były opłakane. Jak ktoś raz przyszaleje, to pewnie nic się nie stanie, ale pewności nie masz. I tak uważam, że każda starająca się powinna o siebie dbać w granicach rozsądku. Niestety tak nie jest i nie będzie.
Cieszę się, że ktoś taki jak Ty z wiedzą na temat ekspresowego zajścia w ciążę trafił w to miejsce. Może zainspirujesz inne koleżanki ...i mnie oczywiście.
Okazuje się, że pomimo niemałej wiedzy jednak nie wiem wszystkiego:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 września 2013, 09:39
felice gatto lubi tę wiadomość