Staraczki w 2015 !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Kokardka jeśli nie masz ochoty mierzyć temperatury to tego nie rób Niektórym to pomaga ale ja bym np za bardzo się tym stresowala a stres nie jest dobry. Myślę że seks co dwa/trzy dni wystarczy, w tym cyklu tez tak próbuję
Witam nowe dziewczynyOla_45 lubi tę wiadomość
-
No i prawidłowo, ja Wam powiem, że w tym miesiącu totalnie anty się nastawiam , nawet tylko raz było współżycie, jak się uda będą jaja bo złoty strzał aha no i udało mi się jednak mieć hsg na początku maja Także idzie ku lepszemu, będzie zabieg, dwa miechy z tabletkami, zmienie ten żel i MUSI się udaćBo ja na złe, Reaguję źle...I kurczę się, w sobie zamykam...
-
minnie_ wrote:Podziwiam Was za ten optymizm, muszę też się tego jakoś nauczyć
Wiesz po takim czasie to tylko optymizm może człowieka ratować
Marjotka gratulacje Pamiętam jak mijało nam około 3 lata bycia razem i patrzyłam na pary które są ze sobą po 10 lat wydawało mi się to takie kosmiczne a tu za rok nam 10 stuknie
Kokardko po pierwsze nie możesz robić nic wbrew sobie jeśli nie chcesz i nie potrzebujesz wiedzieć kiedy mogła wystąpić owulacja to bez sensu się stresować. Jeśli nie macie problemów typu słabe nasienie spokojnie co dwa dni wystarczy bez stresu i mierzenia temp
A witam wszystkie nowicjuszki w temacieWiadomość wyedytowana przez autora: 13 kwietnia 2015, 10:55
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Emilanka nam tez za rok stuknie 10 lat razem a w tym roku pierwsza rocznica malzenstwa
Kokardka ja nie jestem zbyt systematyczna i wole pospac niz rano rpzbudzac sie miedzeniem twmperatury wiec nie będąc w ciąży tylko Raz mi przemknela mysl o kupieniu termometra i pomiarach. Na szczescie szybko ucieklaTylkoChwila lubi tę wiadomość
-
dzień dobry
a my dopiero 2,5 roku razem, a za miesiąc będzie rok małżeństwa
od soboty jestem jakaś dziwna, śpiąca strasznie, tak że film mi się urywa ok. 23. i tak sobie myślę, że to pewnie przez pogodę, albo aktywny weekend. nie chcę dopuścić myśli, że może być inaczej.. bo się znów zestresuję, i zmartwię w piątek, jak przyjdzie @
brzuch mnie też pobolewa, ale nie jakoś strasznie.
kurczę, fajnie by było jakby się udało
ale wiem, że może być inaczej. więc się nie cieszę..
z moim M też nie rozmawiamy o tym za bardzo, zbywam wszystkie jego pytania. nie chcę, żeby on też się nastawiał. choć on to jakoś lepiej znosi..
ech. ciężka sprawa no i jeszcze tyle czekania..
pozdrawiam i witam wszystkie "Nowe" - powodzenia
Flp 4,6-7 -
e tam 50 lat to jest staż do podziwiania
Myshka84 - szanse są zawsze do momentu kiedy nie dostaniesz @IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
W dwóch wątkach, w których jestem jakaś taka cisza, to sobie pomyślałam, że zawitam do was na trochę by chociaż się przywitać. Co do temperatur to wam nie pomogę bo się na tym nie znam - jestem całkowicie zielona. Mam chyba podobnie jak Hashija, też mi przeszła przez myśl raz taka dziwota by kupić termometr i założyć zeszycik pomiar, ale jestem za mało systematyczna, prowadzę tryb życia, w którym nie śpię regularnie i czasami nie miałabym jak tej tempki zmierzyć, albo pewnie bym się nie rozbudziła, zapomniała wpisać... czuje, że więcej bym z tym miała kłopotów niż to warte, ale to zależy oczywiście od osoby i jej podejścia, ja taka już jestem."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek"
-
Witam świeżynkę w wątku...
No bo mąż Bacha ma rację, pewnych rzeczy nie da się "przeskoczyć" co ma być to będzieIG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
a moj sie cieszy jak mierze temperature i podnosze dupke po sexie na poduche:)jak sie poznalismy 8lat temu trabilam mu ciagle ze ja nie lubie dzieci i ze nie chce ich miec,on chcial , ale znosil cierpliwie moeje wywody mowiac tylko , ze czas pokaze, a teraz mi to przypomina:)
kurcze pare lat temu w zyciu bym nie powiedziala ze tak zwariuje:)TylkoChwila lubi tę wiadomość
Invicta Warszawa
07.07.2016 początek stymulacji,krótki protokół,3 mrożaczki
transfer 13.09 -biochemiczna.
19.10 histeroskopia
transfer 12.11- czekamy na cud -
No ja też nigdy nie chciałam dzieci, ani tym bardziej zakładać rodziny, wiązać się z kimś na stałe. Moich pierwszych chłopaków traktowałam tak lightowo, są bo są, nie ma to nie ma, przejść się za rączkę, wyjść na imprezę, ale z żadnym z nich nie myślałam układać sobie życia, wiedziałam, że nie są tymi na poważnie. Potem gdzieś tam po latach pojawiła się we mnie myśl by kiedyś mieć dziecko, ale z drugiej strony chciałam by dziecko miało pełną rodzinę, a ja nadal uważałam, że nie nadaje się do związków i nie chcę mieć męża, narzeczonego, czy nawet żyć w konkubinacie... No i jednak czas zmienił wszystko, tak więc aniabbb jak najbardziej cię rozumiem
aniabbb lubi tę wiadomość
"Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek" -
A u mnie to jest tak, że mój TŻ oczywiście chce maluszka, też nie może się doczekać, ale nie tyle tego jak się w końcu uda mi zajść w ciąże, ale tego jak już ten maluszek będzie, bo dla niego wszystko musi być takie materialne i widoczne, więc z kropki na USG by się oczywiście cieszył, ale podchodził do tego tak "no po prostu jest", a jak już by takie dziecko zobaczył to wtedy by było "no teraz nareszcie jest, bo wcześniej to jakby jej/go nie było". A że on jest ogólnie taki w gorącej wodzie kąpany, co sobie postanowi, to musi zaraz zrobić (wymyśl remont kuchni to wyniósł niemal natychmiast meble, a potem praca mu się zwaliła na głowę i w efekcie już ponad miesiąc jesteśmy bez mebli bo on nie zdążył jeszcze płytek do końca położyć), no i z dzieckiem ma generalnie tak samo, jak z luźnej rozmowy wyszło, że jednak chcemy mieć razem maluszka, to on najchętniej już by chciał by tak go bocianem i ekspresem nam dostarczono i by już było i najchętniej to już by chciał wyprawkę kolekcjonować, piłkę kupić (bo taki niemowlak to na pewno by się z piłki ucieszył - mój cynizm). No ale u nich to chyba rodzinne, bo jego bratanek to jak się dowiedział, że dziewczyna jest w ciąży to kupił rowerek biegowy - bo był w promocji, a on lubi biegać i sobie tak wymyślił, że on będzie trenował, a dziecko z nim... W ogóle nawet mu nie przyszło na myśl ile lat upłynie zanim to dziecko z tego rowerka skorzysta, było to takie "no ale nieważne czy za 2 czy za 5 - rower kiedyś będzie potrzebował".
no ale my to w ogóle staramy się nie spinać, nic nie mierzyć, nie liczyć, nie ustalać - idziemy na żywioł. No może ja trochę lepiej zaczęłam się odżywiać i staram się spać przynajmniej 6 godz na dobę."Musisz wiedzieć, że by przeżyć taką chwilę warto czekać wiek" -
towarzysz życia takie ładniejsze określenie dla konkubinatu
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...