Staraczki weteranki - ploteczki i wsparcie w długich staraniach o pierwsze dzieciątko.
-
WIADOMOŚĆ
-
Paulina1106 wrote:Ej a co nie tak z solgarem🥶? Bo ja biorę ale jak Wy coś wiecie to bym nie brała go jak on szit… kupiłam tylko po wyglądzie butelki;p
Nie, co Ty - bierz spokojnie! 😊 Na tamtym forum chodziło raczej o to, że za duża cena jak za suplement -
Sparky wrote:Mam tak samo 🤷🏼♀️ Dlatego też raczej się będę zwijać z miesięcznego. To już nie ten czas. Tutaj też czuję, że nie pasuję 🙈 Czytam Was na bieżąco, ale chyba jeszcze nie kwalifikuję się do weteranek... Ogólnie powinnam sobie zrobić przerwę od forum. Ale to już jest uzależnienie i będzie ciężko 😬
myślę że weteranki to taki skrót myślowy od osób, które zwyczajnie nie jaraja się nałogowym testowaniem co miesiąc. podejrzewam że każda z nas testuje, ale robimy to po cichu, bez ekscytacji, w samotności... 😢 (jakie to wydaje się smutne... 😢)
nie jaramy się też doszukiwaniem się objawów, każde ukłucie raczej tłumaczymy "ogarnij się, cudów nie ma" - w przeciwieństwie do wątków miesięcznych, gdzie notorycznie jest to napędzanie do testowania.
jaka ze mnie weteranka w porównaniu do osób, które starają się bezskutecznie 5lat? pewnie też żadna. wydaje mi się, że to miejsce dla takich, co już właśnie weszły w ten etap walki a nie przyjemnych starań.
tam jest też bardzo ciążowo, baaardzo ciążowo już od początku miesiąca. i super, gratuluję, tyle że ciężko mi być po pozornie fioletowej stronie, więc dla mnie to za dużo po prostu. niektórzy robią o to gownoburze, ja wolę po prostu przeniesc się tutaj.
i widzę, że sporo osób, które znam tu od kilku miesięcy, tak zrobiło, pouciekały z miesięcznego. tam jest tak...nowo, wpadają dziewczyny nowiutkie albo w 1cs od kolejne dziecko, zaskakują i robi się fioletowo. przykro mi, bo lubiłam tam być, ale nooo to nie dla mnie. i ciężko mi się zżyć z kimś, kto wpada na wątek i po 2 tygodniach wypada z ciążą 🤷luthienn, Ewelina26 lubią tę wiadomość
👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
Pierwszy siniak od hepki zaliczony 🤦♀️34 cs o pierwsze dziecko za nami
Ja 34l. 👩🦰
On 34l.👨🦱
28.09.2023 początek stymulacji ivf 💉, punkcja 3 dojrzałe 🥚jeden maluszek w 3 dobie❄️ 10.02.2024 FET Okruszka ❤️🤞 💔
Naturalny cud 🥹 ❤️🍀🙏 (34 CS)
🔹10.06 12 dpo ⏸️
🔹14.06 126,27->16.06 263,26-> 17.06 339.86 -> 19.06 948,19
🔹22.06 5+0 pęcherzyk ciążowy GS 7mm z echem zarodka 🥰
🔹02.07 6+4 0.69 cm cudu z ❤️
🔹16.07 8+3 1.91 cm Misia Haribo
🔹27.07 10+2 krwawienie,szpital 3.44cm łobuza🥰
🔹05.08 11+5 I prenatalne 5.26cm zdrowego synka💙
🔹03.09 15+6 11 cm i 151 g śpiocha 💙
🔹07.10 20+5 II prenatalne 388 g zdrowego 🧸 🥹 🔹15.10 21+6 574 g 🥥
🔹05.11 24+6 997 g 🥔
🔹26.11 27+6 1330 g 🐸
Walcz maluszku 🙏❤️🫶
-
celina550 wrote:myślę że weteranki to taki skrót myślowy od osób, które zwyczajnie nie jaraja się nałogowym testowaniem co miesiąc. podejrzewam że każda z nas testuje, ale robimy to po cichu, bez ekscytacji, w samotności... 😢 (jakie to wydaje się smutne... 😢)
nie jaramy się też doszukiwaniem się objawów, każde ukłucie raczej tłumaczymy "ogarnij się, cudów nie ma" - w przeciwieństwie do wątków miesięcznych, gdzie notorycznie jest to napędzanie do testowania.
jaka ze mnie weteranka w porównaniu do osób, które starają się bezskutecznie 5lat? pewnie też żadna. wydaje mi się, że to miejsce dla takich, co już właśnie weszły w ten etap walki a nie przyjemnych starań.
tam jest też bardzo ciążowo, baaardzo ciążowo już od początku miesiąca. i super, gratuluję, tyle że ciężko mi być po pozornie fioletowej stronie, więc dla mnie to za dużo po prostu. niektórzy robią o to gownoburze, ja wolę po prostu przeniesc się tutaj.
i widzę, że sporo osób, które znam tu od kilku miesięcy, tak zrobiło, pouciekały z miesięcznego. tam jest tak...nowo, wpadają dziewczyny nowiutkie albo w 1cs od kolejne dziecko, zaskakują i robi się fioletowo. przykro mi, bo lubiłam tam być, ale nooo to nie dla mnie. i ciężko mi się zżyć z kimś, kto wpada na wątek i po 2 tygodniach wypada z ciążą 🤷
Oczywiście też się cieszę z każdych ⏸️ ale wcześniej jakoś jakby dziewczyny tak się przed końcem miesiąca nie obnosiły z ciążą, żeby nikogo nie urazić itp. teraz częściej są rozmowy ciężarnych.
Też nie czuje się jeszcze typową weteranką, wiele rzeczy to jeszcze dla mnie nowość ale właśnie już przestaje pasować do miesięcznych, za dużo już przeszłam. Mimo że mam ogromne nadzieje i pozytywne nastawienie to często jest ono przytłumione przez te tematy na tamtych wątkach -
Celina to co napisałaś jest w punkt 👌 nie ma co się zastanawiać kto jest "weteranka" prawda jest taka że dla nas starania to już nie zabawa i przestało to być fajne a raczej powoduje u nas stres a niekiedy smutek i łzy...
-
W tym cyklu planuję powtórzyć sobie cały układ krzepliwości, zobaczyć czy coś się zmieniło i gdzieś do hematologa się zapisać - może on coś zapisze tak zapobiegawczo. Mojego ginekologa uwielbiam ale wiem, że on bez konkretnych przyczyn nic nie przepisuje, więc jak będę miała takie zalecenie od innego specjalisty to to jak najbardziej uzna, tak też było z tarczycą ☺️
-
Ivanka93 wrote:Właśnie dlatego jak wznowie starania to raczej nie będę uczęszczać na wątek miesięczny cieszę się że dziewczynom się udaje i nie muszą przechodzić tego co ja ale jednak ta świadomość że komuś może się udać tak po prostu w 1 czy 2 cyklu starań sprawia że sama czuje ... wybrakowana i gorsza 😔
Ivanka, ja tych miesięcznych wątków nawet nie czytam, bo mam to samo co Ty... Ogólnie wszystkim życzę jak najlepiej, dobrze, że są ludzie, którym udaje się od razu, ale w tym momencie bardziej potrzebuję informacji, że ktoś się długo starał bez skutku i w końcu się udało. Także Dziewczyny szczerze życzę Wam dwóch kresek, bo to będzie oznaczać że może i dla mnie jest nadzieja? ❤️Kremówka, Ewelina26 lubią tę wiadomość
-
Kasio wrote:Ivanka, ja tych miesięcznych wątków nawet nie czytam, bo mam to samo co Ty... Ogólnie wszystkim życzę jak najlepiej, dobrze, że są ludzie, którym udaje się od razu, ale w tym momencie bardziej potrzebuję informacji, że ktoś się długo starał bez skutku i w końcu się udało. Także Dziewczyny szczerze życzę Wam dwóch kresek, bo to będzie oznaczać że może i dla mnie jest nadzieja? ❤️
ja to bardziej potrzebuje informacji, że moim serduszkom z forum w końcu się udało 🙈 tak tu się z niektórymi zżyłam, że szok 😃
mój M was jeszcze nie rozpoznaje, ale jak się cieszę do telefonu, bo którejś z was coś fajnego się przytrafiło, to od razu wie, że to forum 🙈Kasio lubi tę wiadomość
👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
Pani Miśka, to fakt, coraz mniej znajomych nicków na miesięcznych... Za to coraz więcej dram 🙄 Kiedyś tego nie było, nie w takim stopniu.
Celina, no właśnie - ja "weteranki" rozumiem w taki sposób, że to dziewczyny, które starają się bardzo długo albo mają trudne diagnozy... U mnie w sumie nie pasuje ani jedno ani drugie na ten moment. Czuję się tak cholernie po środku ze wszystkim, że aż nigdzie nie potrafię się wpasować😣
Cóż, to nieuniknione, że tamte wątki robią się w pewnym momencie ciążowe. Taka jest poniekąd ich rola. To jak je postrzegamy zmieniło się z czasem. Kiedyś kreseczki dziewczyn mnie motywowały i dawały nadzieję. Teraz hm, nawet ciężko mi się jarać, bo nie czuje się częścią obecnej ekipy 🙈 -
Sparky wrote:Pani Miśka, to fakt, coraz mniej znajomych nicków na miesięcznych... Za to coraz więcej dram 🙄 Kiedyś tego nie było, nie w takim stopniu.
Celina, no właśnie - ja "weteranki" rozumiem w taki sposób, że to dziewczyny, które starają się bardzo długo albo mają trudne diagnozy... U mnie w sumie nie pasuje ani jedno ani drugie na ten moment. Czuję się tak cholernie po środku ze wszystkim, że aż nigdzie nie potrafię się wpasować😣
Cóż, to nieuniknione, że tamte wątki robią się w pewnym momencie ciążowe. Taka jest poniekąd ich rola. To jak je postrzegamy zmieniło się z czasem. Kiedyś kreseczki dziewczyn mnie motywowały i dawały nadzieję. Teraz hm, nawet ciężko mi się jarać, bo nie czuje się częścią obecnej ekipy 🙈
Ale ile to jest w takim razie bardzo długo? bo to może być rok, dwa lata, 10 lat... ja się weteranka nie czuję, ale tu są te, co je śledzę najbardziej, więc siedzę i jest mi tu w sumie najlepiej na forum.
nie daj się prosić, zostań 🙈😃
Edit. I kiedys nie było aż tak ciążowo, były ⏸️, fakt, ale jakoś tak....mniej było poruszanych tematów ciążowych. za to ilość dram zwiększyła się do potęgi entej, ja to już nie mam siły czasem 🤦Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2021, 21:56
👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
celina550 wrote:Ale ile to jest w takim razie bardzo długo? bo to może być rok, dwa lata, 10 lat... ja się weteranka nie czuję, ale tu są te, co je śledzę najbardziej, więc siedzę i jest mi tu w sumie najlepiej na forum.
nie daj się prosić, zostań 🙈😃
No właśnie sama nie wiem kiedy jest ta magiczna granica... Dla mnie moje starania są już zdecydowanie ZA długie, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto stara się dłużej 🤪 Bardzo subiektywna kwestia 🙈
Jakoś tak mi głupio mi było się tu udzielać, chociaż nie ukrywam, że lubię Was i dobrze mi w Waszym towarzystwie 😁 To już nie wymyślam sobie problemów i spróbuję zapuścić tu korzenie 🤪 Bo jakoś tak dziwnie by mi było całkiem zawinąć się z forum 🙈Kasio lubi tę wiadomość
-
Bubu smaruj sobie maścią arnikową, troszkę szybciej schodzą sinaczki 😊 ja nie zdążyłam przetestować, ale jak czytałam fora to niektóre dziewczyny też polecały żeby schłodzić np. kostką lodu miejsce wkłucia (przed zrobieniem zastrzyku) 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 grudnia 2021, 22:00
BuBu90 lubi tę wiadomość
29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
24.08.2021 FET 5AA - cb
28.09.2021 FET 5CC - x
05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
28.07.2022 FET 5AB - x
05.12.2022 start szczepienia limfocytami
03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)
17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡
MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie
... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....
-
Sparky wrote:No właśnie sama nie wiem kiedy jest ta magiczna granica... Dla mnie moje starania są już zdecydowanie ZA długie, ale zawsze znajdzie się ktoś, kto stara się dłużej 🤪 Bardzo subiektywna kwestia 🙈
Jakoś tak mi głupio mi było się tu udzielać, chociaż nie ukrywam, że lubię Was i dobrze mi w Waszym towarzystwie 😁 To już nie wymyślam sobie problemów i spróbuję zapuścić tu korzenie 🤪 Bo jakoś tak dziwnie by mi było całkiem zawinąć się z forum 🙈
Jak już czujesz, że za długo się starasz to myślę że śmiało możesz się nazywać weteranką! Pierwszy rok dla mnie to był na wyje*ce totalnie, ale jak ktoś się stara od razu z grubej rury to inaczej to odbiera 😊 do pierwszego poronienia nawet nie zaznaczałam zbliżeń! Chciałam sobie sprawdzić jak my to robiliśmy za pierwszym razem że się udało to nie da rady - nic nie zanotowałam 🙈Sparky lubi tę wiadomość
-
Baaardzo podzielam Wasze zdanie na temat wątków, zaczynałam się udzielać w podobnym czasie co wiele z Was
Celina 550
Blondyna
Pani miśka
Ivanka
Sparky
💕💕💕💕💕
I wcale nie jestem wieloletnią staraczką a mimo to bardzo źle czuje się wśród dziewczyn, ktorym udaje się od razu lub które mają 2dzieci i pyk trzecie, bo u mnie jest taka masa przeszkód i no już wiem, że to nie ma racji bytu.
I tutaj są takie fajne i pomocne osobki, że baardzo się cieszę z tego wątku 💕Sparky, Blondyna.B lubią tę wiadomość
29 lat
30.12.21 - histeroskopowe usunięcie przegrody macicy
➖Trombofilia-niedobór białka S 38%
➖MTHFR hetero, PAI-1 hetero
➖Kir tylko 2DS2
➖ krótka faza lutealna
🎁Cykl z aromkiem+Ovitrelle; accofil+clexane+acard+luteina
17/06 hcg 14,26 🍀
30/06 (5+1) pęcherzyk ciążowy 5,2 mm 🍀
06/07 (6+0) 3mm z bijącym serduszkiem 💗
14/07 (7+1) 1,1 cm Fasolki 💓
27/07 (9+0) 2,3 cm Misia🧸,odklejenie trofoblastu
02/08 (9+6) 3,08 cm Dzidzi 😍
17/08 (12+0) 6,1 cm Malucha 💙
14/09 (16+0) będzie Marcelek 🎈
12/10 (20+0) Mały waży 337g 🥰
17-21/10 szpital- skurcze i skrócenie szyjki
02/11 (23+0) 535g Maluszka 🤗
15/11 (24+6) 700g ☺️
07/12 (28+0) 1150g Szczęścia 💜
21/12 (30+0) 1465g Szkraba ❤️
02/01 (31+5) 1865g Chłopczyka 💚
15-20/01 szpital-hipoglikemia
21/01 (34+3) 2400g 💪🏻
04/02 (36+3) 2936g 🤩
05-10/02 szpital
23/02/2023 na świat przyszedł nasz Marcelek 💙🎈🧸
planowana CC w 39+1 -
I jeszcze muszę Wam się wywalić....zmęczeni praca i wszystkim poklocilismy się z moim mężem, aż się poryczałam i zobaczyłam że on też ma łzy w oczach i wyszło, że wcale nie chodzi o porządek czy o pranie czy whatever tylko o zawiedzione nadzieje, o to że będziemy w święta tylko we dwoje i że rodzina będzie się skupiać na tych z dziećmi a nie na nas bo po co na takich odpadkach.. Pierwszy raz zobaczyłam jak wgl jakiekolwiek łzy miał mój...
A potem uciekalam przed nim przed zastrzykiem tak się bałam i też się popłakałam.
Ale chyba takie momenty muszą być czasem i już.. Choćby dla oczyszczenia atmosfery..29 lat
30.12.21 - histeroskopowe usunięcie przegrody macicy
➖Trombofilia-niedobór białka S 38%
➖MTHFR hetero, PAI-1 hetero
➖Kir tylko 2DS2
➖ krótka faza lutealna
🎁Cykl z aromkiem+Ovitrelle; accofil+clexane+acard+luteina
17/06 hcg 14,26 🍀
30/06 (5+1) pęcherzyk ciążowy 5,2 mm 🍀
06/07 (6+0) 3mm z bijącym serduszkiem 💗
14/07 (7+1) 1,1 cm Fasolki 💓
27/07 (9+0) 2,3 cm Misia🧸,odklejenie trofoblastu
02/08 (9+6) 3,08 cm Dzidzi 😍
17/08 (12+0) 6,1 cm Malucha 💙
14/09 (16+0) będzie Marcelek 🎈
12/10 (20+0) Mały waży 337g 🥰
17-21/10 szpital- skurcze i skrócenie szyjki
02/11 (23+0) 535g Maluszka 🤗
15/11 (24+6) 700g ☺️
07/12 (28+0) 1150g Szczęścia 💜
21/12 (30+0) 1465g Szkraba ❤️
02/01 (31+5) 1865g Chłopczyka 💚
15-20/01 szpital-hipoglikemia
21/01 (34+3) 2400g 💪🏻
04/02 (36+3) 2936g 🤩
05-10/02 szpital
23/02/2023 na świat przyszedł nasz Marcelek 💙🎈🧸
planowana CC w 39+1 -
Kremówka wrote:I jeszcze muszę Wam się wywalić....zmęczeni praca i wszystkim poklocilismy się z moim mężem, aż się poryczałam i zobaczyłam że on też ma łzy w oczach i wyszło, że wcale nie chodzi o porządek czy o pranie czy whatever tylko o zawiedzione nadzieje, o to że będziemy w święta tylko we dwoje i że rodzina będzie się skupiać na tych z dziećmi a nie na nas bo po co na takich odpadkach.. Pierwszy raz zobaczyłam jak wgl jakiekolwiek łzy miał mój...
A potem uciekalam przed nim przed zastrzykiem tak się bałam i też się popłakałam.
Ale chyba takie momenty muszą być czasem i już.. Choćby dla oczyszczenia atmosfery..
muszą być, widzę po nas ostatnio. myśmy się, jak mówiłam, pokłócili na noże, tak fest, o cukierki.
paradoksalnie...byliśmy w tym tak razem, jak nigdy, tak bardzo potrzebowaliśmy potem spać razem, być razem, czuć się nawzajem, dzielić ten cały ból... nigdy nie czułam takiego "jesteśmy w tym razem" jak wtedy..👰🏻M&M🤵🏻
"wszystko to, co mam, wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja"
06.22 ciąża biochemiczna (4+5) 💔
07.22 usunięcie jajowodu z ciążą pozamaciczną (6+5) 💔
▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️▪️
listopad 2022 - start procedury, długi protokół 🍍
❄️4AA z 5 doby i ❄️4BA z 6 doby
19.01.23 🤰🏻 - ET 3dniowca - ❌
24.02.23 🤰🏻 - FET ❄️4AA + naturalny cud 🍀
19.10.23 - nasze cuda świata- 2730 misi ❤️ i 2080 małego 💙
-
Mi też tu jest najlepiej, miesięczne wątki są... przytłaczające. Czy się staram długo czy krótko - zależy kto na to patrzy. Ja jestem przerażona, mam praktycznie same złe myśli. Na ten moment nawet biochem by mnie cieszył, bo to znak, że coś się tam zadziało. A nie ma nic. I nie wiadomo dlaczego.
Mąż wspiera, mówi żebym wyluzowała i przestała o tym myśleć. Jemu jest łatwo powiedzieć. Jedno badanie, dobry wynik i już. A ja? Jest tyle różnych możliwości czemu się nie udaje, że aż mi słabo. Może mam niedrożne jajowody? A może to problem z zagnieżdżeniem? Może mam przeciwciała, które nie pozwalają na ciążę? Tylko może to, może tamto. A mi chce się płakać.
Czym my sobie na to zasłużyłyśmy?Starania od 06.2020 - 06.2024 - jestem mamą 🥹
👰♀️ M. - 29 lat, 🤵♂️ P. - 32 lata
2022 i 2023
6 stymulacji (Aromek) - 5 x nic, 1 x cb 💔
🍀In vitro to HiT🍀
07.23 - start IVF, krótki protokół 🍍
Mamy ❄️❄️ 4AB i 3BB z piątej doby
09.23 - FET, 4AB 🍍
06.06.25, 5:03 - 3290 g cudownego Henia 😍
A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój -
Sayena wrote:Mi też tu jest najlepiej, miesięczne wątki są... przytłaczające. Czy się staram długo czy krótko - zależy kto na to patrzy. Ja jestem przerażona, mam praktycznie same złe myśli. Na ten moment nawet biochem by mnie cieszył, bo to znak, że coś się tam zadziało. A nie ma nic. I nie wiadomo dlaczego.
Mąż wspiera, mówi żebym wyluzowała i przestała o tym myśleć. Jemu jest łatwo powiedzieć. Jedno badanie, dobry wynik i już. A ja? Jest tyle różnych możliwości czemu się nie udaje, że aż mi słabo. Może mam niedrożne jajowody? A może to problem z zagnieżdżeniem? Może mam przeciwciała, które nie pozwalają na ciążę? Tylko może to, może tamto. A mi chce się płakać.
Czym my sobie na to zasłużyłyśmy?29 lat
30.12.21 - histeroskopowe usunięcie przegrody macicy
➖Trombofilia-niedobór białka S 38%
➖MTHFR hetero, PAI-1 hetero
➖Kir tylko 2DS2
➖ krótka faza lutealna
🎁Cykl z aromkiem+Ovitrelle; accofil+clexane+acard+luteina
17/06 hcg 14,26 🍀
30/06 (5+1) pęcherzyk ciążowy 5,2 mm 🍀
06/07 (6+0) 3mm z bijącym serduszkiem 💗
14/07 (7+1) 1,1 cm Fasolki 💓
27/07 (9+0) 2,3 cm Misia🧸,odklejenie trofoblastu
02/08 (9+6) 3,08 cm Dzidzi 😍
17/08 (12+0) 6,1 cm Malucha 💙
14/09 (16+0) będzie Marcelek 🎈
12/10 (20+0) Mały waży 337g 🥰
17-21/10 szpital- skurcze i skrócenie szyjki
02/11 (23+0) 535g Maluszka 🤗
15/11 (24+6) 700g ☺️
07/12 (28+0) 1150g Szczęścia 💜
21/12 (30+0) 1465g Szkraba ❤️
02/01 (31+5) 1865g Chłopczyka 💚
15-20/01 szpital-hipoglikemia
21/01 (34+3) 2400g 💪🏻
04/02 (36+3) 2936g 🤩
05-10/02 szpital
23/02/2023 na świat przyszedł nasz Marcelek 💙🎈🧸
planowana CC w 39+1 -
Podpinam się całkowicie pod tym co mówicie.
Też wątki miesięczne zaczęły mnie przytłaczać. Też doszłam do etapu starań, w którym ciąża to dla mnie fikcja a gdy ujrzę ⏸ to zacznę umierać ze strachu co dalej. Bo niestety niepowodzenia zniszczyły całą radość ze starań.
Ja jeszcze wczoraj dowiedziałam się o ciąży najlepszej przyjaciółki, wiecie- dużo schudła i prog niziutki więc niby brak owulacji a do tego mąż tylko na weekendy w domu. I o ile bardzo się cieszę, że im się udało, tak przepłakałam całą noc, bo IM się udało mimo tego, że się nie widują a nam się nie udaje mimo tego wszystkiego co robimy… męża też dawno nie widziałam tak przybitego…
I jak już ostatnio pisałam- w waszym gronie ostatnio mi najlepiej:)
Jak tam przygotowania Świąteczne? Odrobione czy zarobione? Mnie monżu wkurza bo nie chce kupić choinki! Coś mu strzeliło w głowę i nie wiem- a nakupiłam tyle pięknych bombek…🤷♀️