Staraczki z Niemiec
-
WIADOMOŚĆ
-
To racja Cierpliwa. Każdy ma inne przekonania.
Faktycznie zespół downa to akurat najmniejszy problem przy wszystkich innych ciężki przypadkach.
Nawet nie chce myśleć co by było gdyby.... nie mam pojęcia czy w przypadku, gdy dowiaduje się o ciężkim upośledzeniu byłabym w stanie usunąć ciążę... raczej nie bo to nigdy nie jest w 100% pewne że faktycznie tak będzie... albo nie wiem.
Chyba nie jestem gotowa na ciążę... trzeba zasnąć i obudzić się po porodzie. Myślałam że bycie w ciąży jest przyjemniejsze a tun ciągle jakieś obawy będą.
-
Mamaxa od tego właśnie siebie tutaj mamy 💕
A ja z kolei dziękuję Wam dziewczyny za tak obszerne podzielenie się waszym zdaniem odnosnie badań prenatalnych, bo jak już będzie mój czas to wezmę je pod uwagę i rozważę tę badania między innymi wg waszych argumentów za i przeciw.
Patka do mnie czekając na bete dotarło to, że mialam bardzo mocno zaburzony obraz ciąży.
Wcześniej myślałam, że jest to blogi czas wypełniony szczęściem, radością, wyobrazcie sobie kobietę w białej bawełnianej sukience, hasającej i skaczącej w niebiańsko dobrym nastroju po polu. Słońce przyświeca, ptaki śpiewaja. To był dla mnie taki synonim ciąży ubrany w człowieka 🙈😂
A tu się okazuje, że nic z tego... Oczywiście jest to radosny czas, bo się czeka na upragnione dziecko, no ale niestety jest to czas wypełniony niedogodnościami fizycznymi, stresem czy wszystko jest dobrze. Ja na prawdę mam wrażenie, że jak zacznie mi się stres przy transferze, tak pusci dopiero po porodzie 🙈 a jak się dzieciątko urodzi to znowu kupa stresu...
Ciekawe kiedy rodzic przestaje się tak stresować o dziecko? W momencie jak samo już założy rodzinę? Przy 18nastce? 30? Czy nigdy...? 😅
Ja nie wiem co z nami jest, żeby się na to pisać 🤣🤣🤣ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -
nick nieaktualnyTo fakt Biedrona że stres towarzyszy nie tylko ciąży ale i potem. Ostatnio w wiadomościach mówili o tyj Amokfahrt z Trier gdzie zginęło 9-tygodniowe dziecko. Mówiłam do męża, że gdyby mojemu dziecku ktoś coś zrobił a ja przeżyłabym to nawet nie chce pisać tutaj co zrobiłabym.
-
nick nieaktualnySorki dziewczynki ale wrócę jeszcze do tych moich badań... Popytałam trochę w rodzinie.. Kuzyna żona, młoda dziewczyna, ma max 23 lata robiła Pappe i wyszlo jej ryzyko 1:80, lekarze zaproponowali aminopunkcje ale nie zgodziło się i zrobili nifty. Wyszło że zdrowy synek. Ale ona jest jeszcze. W ciąży, ma termin jakieś 6 tygodni przede mną.
Moja bratowa zaszła w ciążę w wieku 42 lat i ryzyko z pappy wyszło jej 1:50, nie zrobiła amino a ma zdrowa córeczkę.
I teraz moje pytanie do Cierpliwej... Myślisz że robienie teraz NIPTy zamiast amino miałoby sens? Nie wiem czemu mi lekarz tego nie zaproponował... -
Oj lepiej bym tego twojego wyobraznienia nie ujela Biedrona miałam tak samo 😅
Wydaje mi sie że rodzic nigdy nie przestaje sie martwic o swoje dziecko. Wiadomo zależy tez to od kontaktów jakie sie ma z rodzicami ale w głębi serca zawsze rodzic myśli o dziecku, nie ważne ile by mial lat:)
Mój Mąż ma prawie 35lat a rodzice jak dzwonią to nie raz takie pytania mu zadają że go podziwiam za jego cierpliwość w odpowiadaniu im😅 czy zakłada czapke(lato czy zima) czy dalej pociagiem dojezdza czemu nie autem, że marznie na przystankach....śmieszni są choć ja czasem bym chciała by moi rodzice takie pytania zadawali...a nie jak mój tato zapomniał (co prawda piewszy raz w zyciu) o moich urodzinach;( a teściowie zawsze pamiętają i kartkę wyślą -
Biedrona, nigdy sie to nie konczy... martwienie sie jest caly czas i na kazdym etapie...
Ja jedyna euforie i prawie zero zmartwienia, to czulam od polowkowych do dnia porodu...
Mala sie juz regularnie ruszala, nie martwilam sie czy nadal tam jest, czy serduszko nadal bije, nie martwilam sie juz o zdrowie, vo wiedzialam ze wszystko jest idealnie i maluszek 100% zdrowy, co dwoma prenatalnymi badaniami potwierdzil moj ginekolog, plus potwierdzila to specjalistka z centrum badan prenatalnych...
Plus czulam sie wspaniale, wiec to byl naptawde sielankowy czas...
Teraz martwie sie o coreczke kazdego dnia, czy jej nie za zimno bedzie jak wnprzedszkolu dlugo na podworku bedzie, czy nie za cieplo ubralam, czy ten katar jest jeszcze ok, czy to ulewanie jeszcze fizjologiczne, czy odbiega od normy, czy kupa jest wlasciwa, czy dobrze przybiera na wadze i tak w kolo🙉
Mamaxa, oczywiscie ze ma sens! Jedyne co, to wlasnie nie daje tez 100% pewnosci, ale sens ma!
Teraz tak mysle, ze moze ci nie zaproponowal, bo moze nie robi tych badan, nie ma zadnych powiazan z ktorymikolwiek itp, poprostu z zadna z firm nie wspolpracuje... moja Praxis np nie wspolpracuje, musialabym poszukac jakiejs, ktora to robi, lub na wlasna reke nawiazac kontakt i tylko u ciebie by pobrali krew i wyslali...
Malo tego, wiem, ze w odosobnionych bardzo rzadkich przypadkach mozna prosic kk o zwrot czesci/calosci kosztow tylko tam jest jakis druk do wypelnienia, chyba przez lekarza... tez mozna sprobowac...
Wiem, ze Praena jako jedyna chyba robi wylacznie na trisomie 21, bez pozostalych i kosztuje wtedy kolo 130€, ale tez wlasnie najwiecej o falszywych wynikach slyszy sie wlasnie od nich, a oni umywaja rece...
Kuzynka meza robila Harmony, bo zaszla w ciaze zaraz po laparoskopii i nakluwaniu jajnikow i bylo duze ryzyko ze cos bedzie nie tak...
Nifty w de nie ma, a szkoda, bo sa jako jedyne ubezpieczone na wypadek falszywego wyniku z tego co sie orientuję...
Powiem ci, ze ja dlugo sama myslalam o tym, ze nie vede robic usg plus pappa, a jedynie wlasnie nipt, ale przez to, ze czasem sie myla, a usg moze pokazac cos juz na tym etapie jesli jest nie tak, postanowilam, ze to bedzie ewentualnosc jesli prenatalne wyjda nie tak...
A i co jeszcze chcialam napisac, to ze jestem pewna, ze twoj maluszek jest 100% zdrowy! Jednak usg malo kiedy sie myli
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyCierpliwa ja też naprawdę tak wierzę I myślę, że mój bobas jest zdrowy. No musi.
Moj lekarz jeszcze przed prenatalnymi proponował mi chyba NIPT ale on to inaczej nazwał, fertinaltest czy coś takiego. Miałam ostatnio ochotę wziąć ulotkę i nie wzięłam, a leży w poczekalni. Koszty mówił że ok 270€ to by nawet pasowało. I mówił właśnie o tej dokładności ponad 99%. Ja wtedy zdecydowałam się na USG plus krew. A teraz tak dumam, amino mi chyba jednak jest za inwazyjnym badaniem i chyba spróbowałabym najpierw z tym nieinwazyjnym. No pluje sobie w w twarz że nie zapytałam dzisiaj.
Ale I tak się umówiłam, że robimy amino za tydzień chyba że się rozmyśle. I nie muszę tego wcześniej zgłaszać, mogę na wizycie już. -
Mamaxa, a jakbys zadzwonila i powiedziala, ze jednak myslisz o nipt, ze nie chcesz ryzykowac z amino... moze wczeniej by ci krew pobrali, bo wtedy to kwestia jednego klucia i nie musi lekarz tego robic... moze do tej wizyty juz bys wyniki nawet miala, krocej bys sie stresowala
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Patka6 wrote:Ja już po pierwszej wizycie. Pobrali krew i mocz. Dzidziuś ma 4.59 mm i dziś widziałam i dodatkowo słyszałam serduszko z usg wychodzi na mlodsze okolo tygodnia. Ale wszystko jest w porządku. Dostalam już Mutterpass.
Chciałam zapytać ile kosztują u Was badania prenatalne?
Pytałam o nie mojego lekarza to mowi tak a niech Pani sie zastanowi co dadza Pani te badania co gdy dziecko bedzie miało zespół downa? Mówię że tak czy siak urodze a chciałabym wiedzieć wcześniej żeby się psychicznie nastawić na to jak będzie wyglądało moje życie po ciąży.
U nich badanie kosztuje 455 €. Mówił żeby z mężem się zastanowić i na następnej wizycie pogadamy o tym.
Następną wizyte mam 22.12 i później następną 21.01.
Patka od razu się odniosę do twojego pytania, bo jestem właśnie na podobnym etapie i moje badania I prenatalne z krwią kosztują 199.50 €, także nie wiem czy dobrze zrozumiałaś czy tak dużo drożej macie niż my 🤷♀️😏 -
Mamaxa trzymam kciuki za to, żeby bobas jednak był zdrowy!!! ✊❤️ Mam nadzieję, że jakąkolwiek decyzję podejmiesz będzie dobrze!
-
A co tutaj taka cisza?
Powiem wam, ze dobrze, ze ostatnio pisalysmy o soleniu i przyprawianiu, bo jakby nie to, przypuszczam, ze przesolilabym wczoraj placki🤣
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Ohh, ale mi narobilas teraz smaka na placki ziemniaczane 🤤
Ja zaczynam się głowic nad poniedziałkiem. Nad tym co mam właściwie powiedzieć dla profesora, o co go zapytać, czego od niego chcieć 🤔
Wiecie co mam na myśli, on jest profesorem, ja tylko zwykła pacjentka, i co mam go pouczać, żeby kontrolował moje TSH? Kiedy na dobrą sprawę to nie on schrzanił sprawę za poprzednim razem.
Hmm... Jakieś pomysły? Ktoś coś? 😅ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -
Hejka. Ja mialam taką ochotę wczoraj na rachuchy. Telefon do cioci i za pół godziny już je jadłam. Ja nie gotuje już kompletnie nic taki mam popsuty smak że nic nie umiem już doprawić.
Mamaxa jak się czujesz? Udało Ci się chociaż troszkę ułożyć w głowie myśli?
Starania od 2016
08.2018 laparoskopia polip endometrioza PCOS niedoczynność tarczycy cukrzyca typ 2
06.01.2020 startujemy z ivf
17.02.2020 naturalna ciąża pozamaciczna 😢 6t3d
24.03.2020metotrexat laparoskopia
17.08.2020 startujemy z ivf w nowej klinice
22.09 - Punkcja
27.09 - Transfer🐣🐣
03.10 - Testujemy-beta22.9
06.10 - Testujemy-beta73.6
15.10 - Usg 👍 beta 2219.0
27.10 ❤ beta 23541.0 😍 -
Ooo racuchy... 🤤 Zbieram się już od jakiś 3 tygodni żeby przy weekendzie zrobić, ale ciągle coś mi nie po drodze 😅 ale muszę w końcu zrobić. Może w końcu w ten weekend 😅
Ygiywi lubi tę wiadomość
ICSI
30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
17.11.20 -> test negatywny -
Biedrona myślę, że to nie jest tak, że będziesz profesora pouczać, po prostu jak zapyta czy chcesz coś dodać to powiedz, że martwisz się o swoje tsh, bo z tego co wiesz , żeby zajść w ciążę powinno być około 1.a twoje jest "trochę" za wysokie. Możesz to w formie pytania powiedzieć i też będzie ok.
To zapoznawcza rozmowa więc nie powinno być zgrzytów, szczególnie, że Cierpliwa mówi, że to dobry doktorek 😁😍
Będzie dobrze 😘✊🍀
Ygiywi, ale masz fajna Ciocie ❤️ marzenie 😁
Ja stoję przy garach na zmianę z mężem 🤣
Placki? Hmmm Cierpliwa, też mnie zaraziłaś
Będą na weekend na bank 🤣😝😝😝
Biedrona89, Ygiywi lubią tę wiadomość
-
Biedrona, moze powiedz mu poprostu, ze martwi cie ciagle skaczace tsh, raz jest bardzo wysokie, innym razem ok i co badanie, to wychodzi cos innego i boisz sie, ze to moze miec tez wplyw na powodzenie procedury...
Ja to juz nic do jedzenia tez zrobic nie potrafie...
Dzis wywalilam cala swieza fete, bo smakowala mi i smierdziala jak skwasniala... otworzylam druga i to samo, dobrze, ze maz sprobowal, bo wywalilabym i druga... soli w niej prawie nie czulam, a maz mowi "cholera jakie to slone"🙈
Zjadlam pizzy kawalek i tak mi nie smakowalo, ze sie polozyc musialam, bo mi sie niedorze zrobilo, ze żołądek pod gardlem mialam...
Myslalam, ze nie dam rady nawet malej polozyc spac...
Ostatecznie zasnelam razsm z nia🙈 przebudzilam sie godzine temu ( a szlam ja klasc przed 19)...
Myslalam, ze juz z gorki, ale jednak jeszcze nie🙈 nadal przychodza te gorsze dni...
Nie wiem jak ja farsze do uszek, pierogow, krokietow mam zrobic, jak mam zrypany smak... normalnie deja vu sprzed 3 lat... wtedy tez na Wigilie prawie nic nie zjadlam bo bylo wszystko takie niedobre...Biedrona89 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyHej Dziewczynki, jestem jestem. Ale trochę musiałam podumać i pomyśleć. I nadal nie wiem co zrobić ale przynajmniej trochę się ogarnęłam. Do lekarza jeszcze nie dzwoniłam bo naprawdę nie wiem jaka decyzję podjąć. Mam jeszcze kilka dni i jeszcze pomyślę. Mam chwilę, że myślę że nie będę robić amino ani NIPTy, wiem tyle, że istnieje wysokie ryzyko, inne wady jak wada serca czy niedorozwoj mózgu wykryje usg... I w sumie nie potrzebna mi większą wiedza.a potem przychodzi moment, że dochodzę do wniosku, że jeśli nie zrobię amino to naprawdę nie będę umiała cieszyć się ta ciąża a przecież tyle na nią czekałam. Mam takie momenty że wydaje mi się, że powinnam zakryć brzuch, nie pokazywać bo jak to. Zdarza mi się pochlipywać od czasu do czasu, wczoraj nie byłam w stanie patrzeć na mój brzuch w lustrze. Wiem, że ten wynik to jeszcze nie diagnoza i muszę wierzyć że moje dziecko jest zdrowe ale ciężko mi jest... Ale mam też fajne momenty, dzisiaj to nagle takie błogie uczucie mnie ogarnęło, doszłam do wniosku, że nie robię żadnych badań i czekam aż się dzidziuś urodzi. Muszę jeszcze te kilka dni podumać i poukładać wszystko w głowie.
-
nick nieaktualnyCierpliwa, ja z kolei to już nie wiem co to są mdłości. I nawet to wieczorne zmęczenie zniknęło. Cały ten tydzień pracuje codziennie do 16.30 w biurze a potem gdy Maxik zaśnie to siadam do kompa znowu i siedzę tak średnio do 23.i daje rade rano wstać i funkcjonuje. Bardzo dobry okres ciąży trafił mi się na ten mój Jahresabschluss 😊 Bo gdyby to było miesiąc temu to ojeja... 😂
Współczuję, że ciebie jeszcze tak męczy. Oby powoli przechodziło. Do świąt jeszcze trochę dni jest a mdłości to potrafią przejść w ciągu kilku dni.
Biedrona, dziewczyny dobrze radzą. Pójdziesz do profesorka i opowiesz co wiesz, co cię martwi. Przecież to nie musi być od razu wymądrzanie się 😉😁 dla mnie jest zrozumiale, że masz marzenie, chcesz być w ciąży. Profesorek na pewno zrozumie dlaczego zdecydowałaś się zmienić lekarza, myślę że nie ty pierwsza I nie ostatnia... 😊Biedrona89 lubi tę wiadomość