X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki z Niemiec
Odpowiedz

Staraczki z Niemiec

Oceń ten wątek:
  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 2 czerwca 2022, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A no widzisz u nas też niby Problemem jest 'nasienie' i moja tarczyca. Przy poprzednich procedurach tsh miałam wysokie, przyczepiliśmy się o to, to lekarz powiedział, że taka moja uroda i póki ft3 i ft4 jest w dobrym wyniku to nie ma co sobie zaprzątać głowy samym tsh, bo jak będą chcieli zbic tsh, to ft3 i ft4 się rozjadą i to też w niczym nie pomoże. Tylko, że no właśnie to są wiadome przyczyny, a może są jeszcze jakieś inne o których nie mamy pojęcia, bo nikt nie zleca żadnych badań...
    Mamy jeszcze 3 mrozaki, jeśli tym razem nam się nie powiedzie, to wątpię, że bez dodatkowej diagnostyki podejmę się kolejnego transferu. Czuję się mega zawiedziona, naprawdę. 2 razy 2 idealnej jakości dostałam zarodki, a i tak mimo to dostałam okresu będąc na progesteronie. W sumie to ja nawet nie wiem czemu podeszłam do tej procedury, wgl nie czuje tego, że nam się uda, nie mam nawet ziarnka nadziei. Ale jakoś tak wyszło, że miałam dzień wolny w pracy i tak na spontanie stwierdziłam, że wykorzystam to na załatwienie skierowania do kliniki, no i załatwiłam, a raptem tydzień później już miałam @, także tutaj nie było żadnego nastawiania się, kalkulacji, czysty spontan, wykorzystanie chwilowego przypływu mocy, bo mąż mi już od kilku miesięcy mówił żebyśmy się znowu za to wzięli, a ja cały czas to odsuwałam.

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Klaudia 1616 Przyjaciółka
    Postów: 109 43

    Wysłany: 2 czerwca 2022, 20:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziwczyny troszkę mnie tutaj nie było …🙈Musiałam sobie wszystko poukładać obecnie korzystam z pomocy fundacji i mam co tydzień konsultacje z psychoterapeuta 😀
    Jesteśmy po wstępnych konsultacjach z klinika w pl ✌️W zeszłym tyg byliśmy w pl i zrobiliśmy badania min histeroskopie, katiotyp , badania immunologiczne itp mąż dodatkowo szczegółowe badanie nasienia …Czekamy na wyniki i zdecydujemy co dalej 😀

    Patka gratulacje 🥰
    Dziewczyny wiecie co u Jusia ?

  • Patka6 Przyjaciółka
    Postów: 123 38

    Wysłany: 2 czerwca 2022, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja w przed kriotransferem mialam sprawdzana tarczyce i po transferze tez mi zaraz skoczyła na 4 i lekarka zwiększyła dawki euthyroxu i znowu w normie mam. Tarczyca tez ma spory wpływ na powodzenie.
    A jesli chodzi o nas to tym razem tez tak jak Ty podeszliśmy , w sensie a spróbujemy teraz 'bo tak' a jak sie nie uda to biore sie za diete aktywność itp i we wrześniu tak na serio podejdziemy, ale było naszw rozczarowanie jak tylko jeden zarodek przetrwał i z tej procedury nic więcej nie będzie. No na szczęście ten zarodek okazal sie silny...ale ciężko by było gdyby sie nie udało i nic nie zostało...
    Trzeba wierzyć że tym razem sie uda🤞✊

    Klaudia dziękuję:)
    No właśnie niestety żadnych wieści Jusi... trochę to niepokojące...

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 2 czerwca 2022, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oh Klaudia normalnie chyba z nieba mi spadłaś! Jako, że nie wierzę w to, że się uda, to staram się nakreślić już sobie plan na następny raz, żeby nie rzucić tego w kąt tylko mieć zarys co dalej, mogłabyś mi proszę powiedzieć ile zapłaciliście za badania? I co dokładnie badaliscie, bo napisałaś 'itp', a ja jestem zielona w kwestii dodatkowej diagnostyki i zaczynam zbierać informacje co badać jak się nie uda. A pytam się o koszty, bo nie wiem co tutaj się uda na KK wydębic, a druga sprawa jest taka, że świeżego transferu ja nie chce już robić w DE, a nawet nie wiem czy się zdecyduje na drugie krio bez większej diagnostyki...
    A drugie pytanie, o ile nie jest zbyt osobiste mogłabyś powiedziec coś więcej o tej fundacji? Płacisz za te konsultacje? Pytam, bo coraz częściej zastanawiam się nad skorzystaniem z pomocy psychologicznej, bo widzę, jak wielkim obciążeniem stało się dla mnie nie spełnione macierzyństwo, do tego stopnia, że zaczęłam już nawet wierzyć w to, że nie chce mieć dzieci 🤦‍♀️ a tylko momenty kiedy widziałam swoją reakcje i kiedy dawałam dojść do głosu moim uczuciom na wieści o szwagierce czy mojej przyjaciółce w ciąży uświadamiały mi to, że to nie tak, że ja nie chce mieć dzieci, tylko zaczynam wypierać chęć ich posiadania i szukam pozytywów życia bez nich... 🤦‍♀️ Oprócz tego widzę też jak ja się zmieniłam, żyje bo żyje, poza krótkimi zrywami nie ma we mnie już tej iskry do działania w jakimkolwiek obszarze i apetytu na życie 😔

    Patka no widzisz, ja właśnie dlatego sama nie wiem... Ja pamiętam przy mojej pierwszej procedurze to byłam wściekła jak osa, bo po fakcie się dowiedziałam, że moje tsh wynosiło 8!!! I wtedy zmieniłam lekarza prowadzącego na co ten nowy powiedział, że nie został popełniony błąd, że mimo, że moje tsh było wysokie to w moim przypadku nie ma co się tym przejmować, bo ft3 i ft4 w normie. A ja sama nie wiem czy mam wierzyć w to co słyszę, czy to nie jest tak, że próbuje być mądrzejsza od lekarza, a zmieniłam na lekarza który ma najwyższy stopień w klinice i ogólnie opinie ma bardzo dobre... Zresztą on prowadził nasza Cierpliwa i ona ma zdanie o nim takie, że to anioł nie człowiek.
    Ale ja się czuje nie dopilnowana, teraz jak byłam na kontroli przed krio żeby wyznaczyć termin transferu to nawet mi krwi nie pobrali. Mialam tylko jeden raz krew pobierana jak dostałam okresu i nie mam pewności czy oznaczali tarczycę, bo na papierach jakie podpisywaliśmy odnośnie kosztów i tego jakie badania w tym będą tarczyca nie stała.
    Patka dziękuję za Twoja historie, ona mimo mojego negatywnego nastawienia nie pozwala stracić nadziei do końca tylko coś tam się tli, że spontan jak to spontan może okazać się najlepszy 💕

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2022, 06:17

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Klaudia 1616 Przyjaciółka
    Postów: 109 43

    Wysłany: 3 czerwca 2022, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona89 wrote:
    Oh Klaudia normalnie chyba z nieba mi spadłaś! Jako, że nie wierzę w to, że się uda, to staram się nakreślić już sobie plan na następny raz, żeby nie rzucić tego w kąt tylko mieć zarys co dalej, mogłabyś mi proszę powiedzieć ile zapłaciliście za badania? I co dokładnie badaliscie, bo napisałaś 'itp', a ja jestem zielona w kwestii dodatkowej diagnostyki i zaczynam zbierać informacje co badać jak się nie uda. A pytam się o koszty, bo nie wiem co tutaj się uda na KK wydębic, a druga sprawa jest taka, że świeżego transferu ja nie chce już robić w DE, a nawet nie wiem czy się zdecyduje na drugie krio bez większej diagnostyki...
    A drugie pytanie, o ile nie jest zbyt osobiste mogłabyś powiedziec coś więcej o tej fundacji? Płacisz za te konsultacje? Pytam, bo coraz częściej zastanawiam się nad skorzystaniem z pomocy psychologicznej, bo widzę, jak wielkim obciążeniem stało się dla mnie nie spełnione macierzyństwo, do tego stopnia, że zaczęłam już nawet wierzyć w to, że nie chce mieć dzieci 🤦‍♀️ a tylko momenty kiedy widziałam swoją reakcje i kiedy dawałam dojść do głosu moim uczuciom na wieści o szwagierce czy mojej przyjaciółce w ciąży uświadamiały mi to, że to nie tak, że ja nie chce mieć dzieci, tylko zaczynam wypierać chęć ich posiadania i szukam pozytywów życia bez nich... 🤦‍♀️ Oprócz tego widzę też jak ja się zmieniłam, żyje bo żyje, poza krótkimi zrywami nie ma we mnie już tej iskry do działania w jakimkolwiek obszarze i apetytu na życie 😔

    Patka no widzisz, ja właśnie dlatego sama nie wiem... Ja pamiętam przy mojej pierwszej procedurze to byłam wściekła jak osa, bo po fakcie się dowiedziałam, że moje tsh wynosiło 8!!! I wtedy zmieniłam lekarza prowadzącego na co ten nowy powiedział, że nie został popełniony błąd, że mimo, że moje tsh było wysokie to w moim przypadku nie ma co się tym przejmować, bo ft3 i ft4 w normie. A ja sama nie wiem czy mam wierzyć w to co słyszę, czy to nie jest tak, że próbuje być mądrzejsza od lekarza, a zmieniłam na lekarza który ma najwyższy stopień w klinice i ogólnie opinie ma bardzo dobre... Zresztą on prowadził nasza Cierpliwa i ona ma zdanie o nim takie, że to anioł nie człowiek.
    Ale ja się czuje nie dopilnowana, teraz jak byłam na kontroli przed krio żeby wyznaczyć termin transferu to nawet mi krwi nie pobrali. Mialam tylko jeden raz krew pobierana jak dostałam okresu i nie mam pewności czy oznaczali tarczycę, bo na papierach jakie podpisywaliśmy odnośnie kosztów i tego jakie badania w tym będą tarczyca nie stała.
    Patka dziękuję za Twoja historie, ona mimo mojego negatywnego nastawienia nie pozwala stracić nadziei do końca tylko coś tam się tli, że spontan jak to spontan może okazać się najlepszy 💕
    Korzystam z pomocy Fundacji Ernesta ( mamaginekolog) możesz za pomocą strony porozmawiać na czacie z psycholog lub wypełnić ankietę ze jesteś zainteresowana pomocą psychologa .Fundacja kontaktuje się z Tobą i umawiasz termin.W ramach darmowej pomocy masz 8 spotkań na skype jeśli psycholog stwierdzi ze potrzebujesz więcej nie ma problemu .Polecam bardzo mogą doradzić w wyborze kliniki lub specjalisty
    Jak będę w domu opisze Ci jakie badania zrobiliśmy i ile kosztowały .

  • Klaudia 1616 Przyjaciółka
    Postów: 109 43

    Wysłany: 3 czerwca 2022, 18:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona89 a wiec tak MĄŻ robil: seminogram rozszerzony ( test fragmentcji DNA plemnikow, test HBA ,Mioxys-badanie stresu oksydacyjnego, Test MAR IgA i IgG cena ok 1100 zl
    z krwi robil Kariotyp
    JA robilam Histeroskopie diagnostyczna z biopsja endometrium cena 1400
    pakiet tarczycowy (choruje na niedoczynnosc i Hashimoto)
    Kariotyp
    p.ciala antykardiolipinowe ,antykoagulant toczniowy, mutacja genu protrombiny ,mutacja czynnika V Van Leyden, bialko C ,bialko S, antytrombina III, homocysteina koszt badan ok 2300 zl
    Ja dostalam z kliniki wykaz badań i z tym udalam sie do diagnostyki


  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 3 czerwca 2022, 19:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Tobie po stokroć 🙏
    Brzmi to naprawdę nieźle to co napisałaś, będziecie już całkiem dobrze przebadani 😏
    Wiecie co... Irytytuje mnie te podejście tutaj w DE do tematu. Nie wiem czy tak we wszystkich klinikach jest, ale ja w swojej to się czuje jakbym była na taśmie produkcyjnej, a moje ciało miało służyć tylko jako inkubator dla zarodka. Plus do tego co gdzieś tam już wcześniej czytałam, że tutaj kliniki nie za bardzo są skłonne w głębsza diagnostyke, czytałam, że dla dziewczyny jakas klinika w DE wgl nawet kompletnie zlala zalecenia od immunologa 🤦‍♀️ mam wrażenie, że dla tych lekarzy nawet nie zależy doprowadzić kobiety do ciąży, bo jak nie ta zajdzie w ciążę, to zajdzie inna. I wcale mnie nie dziwi, że ludzie podejmują się procedur w innych krajach. Moja znajoma była w dwóch klinikach w DE i skończyło się na tym, że przeniosła sie do kliniki w Austrii i tam dwa razy dostała po jednym zarodku i teraz ma dwójkę dzieci, gdzie pierwsze dziecko np wcale nie było wzorowym zarodkiem. Dzisiaj z kolei rozmawiałam z szefowa i ona mówiła, że jej kuzynka też wyjeżdżała za granicę, bo w DE nie byli w stanie jej pomóc.

    Klaudia, posiadasz może wiedzę czy Hashimoto może jakoś wpływać na problemy? Mi endokrynolog w Polsce mówiła, że jak tarczyca jest ustabilizowana to nie ma to żadnej różnicy dla organizmu, ale kurcze ja sama już nie wiem, bo widzę to, że mój organizm mimo ustabilizowanej tarczycy funkcjonuje inaczej od kad mam właśnie Hashi i niedoczynność. A jak jest u Ciebie? Widzisz różnice w życiu teraz a przed Hashi?

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Klaudia 1616 Przyjaciółka
    Postów: 109 43

    Wysłany: 3 czerwca 2022, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona89 wrote:
    Dziękuję Tobie po stokroć 🙏
    Brzmi to naprawdę nieźle to co napisałaś, będziecie już całkiem dobrze przebadani 😏
    Wiecie co... Irytytuje mnie te podejście tutaj w DE do tematu. Nie wiem czy tak we wszystkich klinikach jest, ale ja w swojej to się czuje jakbym była na taśmie produkcyjnej, a moje ciało miało służyć tylko jako inkubator dla zarodka. Plus do tego co gdzieś tam już wcześniej czytałam, że tutaj kliniki nie za bardzo są skłonne w głębsza diagnostyke, czytałam, że dla dziewczyny jakas klinika w DE wgl nawet kompletnie zlala zalecenia od immunologa 🤦‍♀️ mam wrażenie, że dla tych lekarzy nawet nie zależy doprowadzić kobiety do ciąży, bo jak nie ta zajdzie w ciążę, to zajdzie inna. I wcale mnie nie dziwi, że ludzie podejmują się procedur w innych krajach. Moja znajoma była w dwóch klinikach w DE i skończyło się na tym, że przeniosła sie do kliniki w Austrii i tam dwa razy dostała po jednym zarodku i teraz ma dwójkę dzieci, gdzie pierwsze dziecko np wcale nie było wzorowym zarodkiem. Dzisiaj z kolei rozmawiałam z szefowa i ona mówiła, że jej kuzynka też wyjeżdżała za granicę, bo w DE nie byli w stanie jej pomóc.

    Klaudia, posiadasz może wiedzę czy Hashimoto może jakoś wpływać na problemy? Mi endokrynolog w Polsce mówiła, że jak tarczyca jest ustabilizowana to nie ma to żadnej różnicy dla organizmu, ale kurcze ja sama już nie wiem, bo widzę to, że mój organizm mimo ustabilizowanej tarczycy funkcjonuje inaczej od kad mam właśnie Hashi i niedoczynność. A jak jest u Ciebie? Widzisz różnice w życiu teraz a przed Hashi?

    Jest dokładnie tak jak mówisz tez mam wrażenie liczy sie kasa uda sie uda nie to nie np mnie odmówiono transferu 2 zarodków ….ja podczas drugiego poronienia usłyszałam od pani doktor ze mamy jeszcze ostatnia refundowana probe i może spróbujemy zanim sie umowa z kasa chorych skończy 🙈 Poradnia genetyczna wizyta za 6 miesięcy immunologicznych wogole lekarka nie zleciła 🤬Znajomi na badania immunologiczne jeździli do kliniki do Kiel ( płacili z właśnie kieszeni ponad 2 tys €) My zdecydowaliśmy się na procedurę w pl ze względu na możliwość szerszej diagnostyki i już po pierwszej wizycie w klinice widzę ogromna różnice w podejściu lekarzy.

  • Klaudia 1616 Przyjaciółka
    Postów: 109 43

    Wysłany: 3 czerwca 2022, 20:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do Hashimoto i niedoczynosci to ja mimo wizyt tutaj w klinice u endokrynologów zawsze podczas wizyty w pl odwiedzam moja endokrynolog. Mam do niej nr telefonu i zawsze konsultuje wyniki z nią 👌Mnie tak tutaj leczenie ustawili ze tsh spadło do 0.1 i groziło mi wpadniecie w nadczynność .Podczas pierwszej ciąży zrobili mi TSH tylko przed punkcją dla porównania moja ciężarna koleżanka w pl musi je kontrolować co miesiąc 🤔Hashimoto to tutaj olewaja …Ja dieta i suplementami zbiłam Anty TPO ale miewam gorsze dni to jest podstępna choroba 🤬

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 4 czerwca 2022, 07:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mam pojęcia skąd tutaj bierze się takie zlewcze podejście do tematu... Ale dobrze mówisz, że Hashi to tutaj olewają. Ja u mojego lekarza rodzinnego to nie mogę się doprosić, żeby oprócz tsh zrobil mi ft3, ft4 i aTPO 🤦‍♀️ mało tego jak byłam w zabiegowym i dyktowalam kobiecie jakie parametry ma zbadać, bo rozszerzałam sobie badanie jeszcze o inne parametry za które i tak musiałam placic to powiedziałam jej też ft3, ft4, aTPO i ja widziałam że ona to zapisała, ale później jak dostałam wyniki badań to patrzę, a tam z tarczycowych tylko TSH...
    Zresztą co w klinice odwalili jak byliśmy po pierwszych wynikach krwi... Lekarka omawia z nami wyniki badań i mówi, że tarczyca jest ok poza podniesionymi aTPO i żeby mieć to na uwadze, bo może to zwiastować problemy z tarczyca w PRZYSZŁOŚCI, ale ze gdzieś kiedys już czytałam o aTPO i co to może oznaczać to z tymi wynikami poszłam do rodzinnego po skierowanie do endo. I co tam się okazało po rozszerzeniu badań na tarczycę? Że połowa mojej tarczycy jest kompletnie zniszona przez Hashi i w tej połowie mam niedoczynnośc, a na drugiej połowie mam guzy które powodują nadczynność, dlatego na podstawowym badaniu krwi tsh, ft3, ft4 są w normie, bo ta nadczynna połowa wyrównuje ta niedoczynną i endo powiedział, że z takimi wynikami nie mam nawet szans donosić ciąży. Nawet jeśli uda mi się zajsć w ciąże to jej nie donoszę i koniec. Lekarz powiedział, że zanim podejdziemy do in vitro trzeba zrobić jodoterapie. A w klinice chcieli normalnie startować z procedura... 🤦‍♀️

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 08:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny co tam słychać u Was?

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Patka6 Przyjaciółka
    Postów: 123 38

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 09:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Biedrona no właśnie weszłam na forum bo chciałam pytać czy może juz robiłaś test? Czy czekasz do 14tego?

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robiłam w czwartek sikańca no i niestety kompletny bladzioch... Do tego brzuch coraz bardziej jak na okres zaczyna boleć, a więc w cuda już nie wierzę, tak samo miałam przy poprzednich razach, a więc nie mam za grosz nadziei, że we wtorek się okaże, że jednak jestem w ciąży. Tabletki dalej biorę, życie prowadzę nadal 'ciążowe', tak w razie wu, ale w gruncie rzeczy tylko czekam do wtorku, żeby mi powiedzieli, że się nie udało i żebym mogła zacząć żyć 'normalnie' bez zastanawiania się czy mi coś wolno czy nie i bez tego uwiazania do łykania tabletek z zegarkiem w ręku. We wtorek jak zadzwonią w wynikiem będę chciała termin zrobić do naszego lekarza prowadzącego żeby naciskać go o dodatkowe badania.
    A Ty jak tam się czujesz? Jak dni Tobie mijają? :)

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Klaudia 1616 Przyjaciółka
    Postów: 109 43

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona89 trzymam kciuki żeby we wtorek BETA była pozytywna 😀

    Dziewczyny mam już cześć wyników i wychodzi na to ze mam za niski poziom Białka S i współczynnik LA1 🤔czy któraś z Was miała taki problem ?

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klaudia ja o tych parametrach dopiero teraz od Ciebie pierwszy raz słysze i wiem tyle, co przed chwilą przeczytałam w Google 🙈
    Ale z tego co zrozumiałam z tych artykułów to możliwe, że właśnie została znaleziona przyczyna Twoich poronien...
    Az złość mnie bierze na myśl, że tutaj w DE tak o chcieli Tobie robić kolejna procedurę póki umowa z KK się nie skończy 🤦‍♀️

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Klaudia 1616 Przyjaciółka
    Postów: 109 43

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona89 wrote:
    Klaudia ja o tych parametrach dopiero teraz od Ciebie pierwszy raz słysze i wiem tyle, co przed chwilą przeczytałam w Google 🙈
    Ale z tego co zrozumiałam z tych artykułów to możliwe, że właśnie została znaleziona przyczyna Twoich poronien...
    Az złość mnie bierze na myśl, że tutaj w DE tak o chcieli Tobie robić kolejna procedurę póki umowa z KK się nie skończy 🤦‍♀️
    Powiem ci szczerze ze żałujemy teraz z mężem ze od razu nie zrobiliśmy tych wszystkich badan w pl 😤ale nie wiedziałam ze takie maja tu podejście 🤬Idziesz do kliniki ufasz lekarzom i myślała ze tutaj zrobią nam cała diagnostykę 😂
    Mam nadzieje ze to przyczyna poronień bo wtedy jest nadzieja czekamy jeszcze na wynik biopsji endometrium i kariotyp

  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wcale, ale to wcale Wam się nie dziwię... Ile emocji by Wam to zaoszczędziło. Aczkolwiek faktem jest, że w Polsce też nie wiadomo czy od razu zrobiliby taki pakiet badań, bo z tego co do tej pory udało mi się dowiedzieć to w Polsce chyba jest praktykowane, że szersza diagnostyka dopiero po 2 nieudanych transferach. Teraz postarajcie się nie skupiać na tym co było, czasu i tak się nie cofnie, a patrzcie z nadzieją na przyszłość, że być może jesteście już bardzo blisko do spełnienia marzeń 🥰

    Ja ogólnie nie rozumiem dlaczego rozszerzone badania wykonuje się tak późno, albo tak jak w przypadku de praktycznie wcale, rozumiem, że jest to dodatkowy koszt czy to dla KK czy dla ludzi prywatnych, ale wykonywanie coraz to kolejnych procedur które nie mają szans na powodzenie tez jest kosztem i to wcale nie małym, a przy tym wszystkim jak obciążające to psychikę jest...

    Kiedy możecie się spodziewać reszty wynikow?

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
  • Patka6 Przyjaciółka
    Postów: 123 38

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona mimo wszystko trzymam kciuki żebyś we wtorek pozytywnie się zaskoczyła:)✊
    My właśnie wróciliśmy z urlopu z Polski i dalej nuda, bo ja nie pracuje mam zakaz pracy od pracodawcy to juz 2 miesiące w domu siedzę. Póki co mdłości minęły powoli będę zabierać się za ogarnianie mieszkania i takie tam inne atrakcje 😁

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 12 czerwca 2022, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Biedrona! No hej! Trzymam kciuki!!!


    Klaudia, ja mam obnizone bialko s, mam tez mutacje genetyczne... cala ciaze a w zasadzie obie od transferu do konca pologu bralam heparyne i co 4-6tyg mialam badania krwi u hematologa, do ktorego wyslala mnie klinika...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • Biedrona89 Ekspertka
    Postów: 210 54

    Wysłany: 13 czerwca 2022, 06:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patka no to masz czas na to żeby powoli wić gniazdko 🙂 wyśpij się na zapas, bo jak już maluszek się pojawi to nie będzie tak łatwo 😅🙈


    Cierpliwa heeej, miło Cię tu nadal widzieć 🥰 co słychać? Jak dzieci się chowają?
    Cierpliwa, a powiedz jak to było, że zostało to u Ciebie wykryte? Robiłaś badania na własną rękę? Klinika Cię skierowała? Musiałas naciskać na dodatkowe badania? Bo ja jestem niestety, ale zawiedziona naszą kliniką... Myślałam, że po tych dwóch nieudanych razach zostaną wykonane jakieś dodatkowe badania, a jak znaleźliśmy w sobie siłę, żeby znowu być w temacie i mąż zadzwonil do kliniki, bo chcieliśmy najpierw termin żeby pogadać no i byliśmy pewni, że bez terminu i dodatkowych klinika nas nie dopuści do 3ciego transferu, a kobieta na recepcji powiedziała, że jak chcemy, ale termin jest bardzo odległy (nie podała daty), ale startować możemy już od razu bez terminu, że plan dla nas jest gotowy.
    Wgl ocena na Google naszej kliniki strasznie spadla, jak my zaczynaliśmy to mieli ponad 4, nie pamiętam ile dokładnie, ale mi się kojarzy 4,5 albo nawet 4,8 a teraz mają zaledwie 3,4...

    Dziewczyny a takie pytanie, jak to było u Was przy wszystkich do tej pory transferach? Bo ja zauważyłam taka zależność u mnie, że po każdym transferze kilka godzin po zaczyna mnie podbrzusze boleć jak na okres. I wiecie 2 pierwsze razy to sobie to tłumaczyłam tak, że to normalne, w końcu mi tam grzebali, ale przy tym razie mnie olśniło, że no chyba nie do końca tak musi być, bo gdyby tak było to bym czuła tam ból/dyskomfort od razu po transferze, a ja bezpośrednio po transferze nie czuje nic, dopiero po kilku godzinach zaczyna coś tam mnie cmić i później im później tym te uczucie się rozkreca. I tak się zastanawiam czy to nie jest tak, że ten bol to skurcze macicy i mój organizm już w dzień transferu pozbywa się zarodków 😔

    ICSI
    30.10.20 -> punkcja, 9 jajeczek
    3.11.20 -> transfer 2 4dniowych maluchów
    17.11.20 -> test negatywny
‹‹ 936 937 938 939 940 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ