Staraczki z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
tym janek super obyś się dobrze czuła, ja wymiotuję od 7tc praktycznie codziennie. Czekam z niecierpliwością na Twoje pierwsze usg
i czekamy na kolejne dobre wieści od was dziewczyny!6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Dziewczyny a ja mam pytanie bo bije się z myślami. Czytam o zależności między endometrium a obfitościa @i dalej nic nie wiem. Mam @obfite, dużo skrzepow. Póki nie piłam niepokalanka to były też bardzo bolesne. Jest to prawidłowe? Mogę się spodziewać że to endometrium jest ok?
planuje oczywiście iść do lekarza i sprawdzić to na usg ale pomyślałam że może już teraz mnie uspokoicie -
Jejku tyle czekania na te ciąże a czas w ciąży szybko leci! A dziecko jak szybko rośnie !
tym_janek lubi tę wiadomość
ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
A do tego wczoraj się trochę załamałam. Rozmawiałam z mężem ok 2 miesiące temu i na moje pytanie czy w razie niepowodzeń (bez określenia konkretnego terminu) pójdzie na badania. Byłam w szoku ze bez wahania się zgodził. A wczoraj znowu wspomniałam że może trzeba by się nad tym zastanowić to ZNOWU bez wahania stwierdził że jak mam przez 5 lat nie wyjdzie to pójdzie się przebadanych. Dziewczyny na samo wspomnienie tej rozmowy znowu becze. Oczywiście wczoraj też się rozryczalam i już z nim nie gadałam. I teraz nie wiem czy dać mu chwilę i nie poruszać tego tematu (wiem że dla nich jest to ciężkie) czy jednak spróbować rozmawiać.
-
nick nieaktualnytym_janek wrote:Czuję się ok, cycki mnie tylko bolą nie do wytrzymania. W poniedziałek pójdę sobie kupić jakiś stanik sportowy chyba i jakiś miękki bezszwowy do spania, bo fiszbiny mnie wykańczają, a bez stanika jest jeszcze gorzej. Mam mdłości tylko na zapach musztardy, poza tym jest ok. No i bym spała na okrągło
Oby Ci tak zostało, że mało dolegliwości.tym_janek lubi tę wiadomość
-
Malutka_mycha - Też myślę, że dla mężczyzn to dość trudne pójść na badania i przyznać, że może po ich stronie leży problem. Na początku jak to była luźna rozmowa to wydawało się nierealne i mocno odległe w czasie, a jakby przyszło co do czego to taka "próba" odsunięcia problemu. Może za krótki odstęp w czasie
Z Twojej stopki widać, że staracie się mniej więcej tyle co my. Mimo, że chciałoby się, żeby się udało jak najwcześniej, to może by jeszcze chwilkę poczekać dobrze, że teraz porozmawialiście, będzie miał chwilę, żeby się oswoić z tą myślą w razie czego15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
nick nieaktualnymalutka_mycha wrote:A do tego wczoraj się trochę załamałam. Rozmawiałam z mężem ok 2 miesiące temu i na moje pytanie czy w razie niepowodzeń (bez określenia konkretnego terminu) pójdzie na badania. Byłam w szoku ze bez wahania się zgodził. A wczoraj znowu wspomniałam że może trzeba by się nad tym zastanowić to ZNOWU bez wahania stwierdził że jak mam przez 5 lat nie wyjdzie to pójdzie się przebadanych. Dziewczyny na samo wspomnienie tej rozmowy znowu becze. Oczywiście wczoraj też się rozryczalam i już z nim nie gadałam. I teraz nie wiem czy dać mu chwilę i nie poruszać tego tematu (wiem że dla nich jest to ciężkie) czy jednak spróbować rozmawiać.
Sorry ale nic bardziej nie działa mi na nerwy niż takie zachowanie jak 3letnie dziecko. Albo chcemy dziecko i razem się badamy i razem się staramy albo dowidzenia. Co na tym ma cierpieć? Męska duma? Masakra....gdyby mój Mąż powiedział mi że ok za kilka lat to wiedzialabym że za kilka lat powie to samo albo tupnie nozka i zostawi dla innej która nie truje o badania. Przykre ale tak to wygląda. Można się bać ale do cholery jak zna się wroga to można z nim walczyć. A jak się nie da to jest adopcja. Jest się z kimś bo się go kocha bez względu na wszystko. A uciekanie od problemu jest niedojrzałe. Może się udać może się nie udać.Poczekalnia, tym_janek, PLPaulina, k91 lubią tę wiadomość
-
Frelcia wrote:Sorry ale nic bardziej nie działa mi na nerwy niż takie zachowanie jak 3letnie dziecko. Albo chcemy dziecko i razem się badamy i razem się staramy albo dowidzenia. Co na tym ma cierpieć? Męska duma? Masakra....gdyby mój Mąż powiedział mi że ok za kilka lat to wiedzialabym że za kilka lat powie to samo albo tupnie nozka i zostawi dla innej która nie truje o badania. Przykre ale tak to wygląda. Można się bać ale do cholery jak zna się wroga to można z nim walczyć. A jak się nie da to jest adopcja. Jest się z kimś bo się go kocha bez względu na wszystko. A uciekanie od problemu jest niedojrzałe. Może się udać może się nie udać.
W 100 % się zgadzam. Mój mąż kiedy mu powiedziałam, że czuję, że to z jego strony są problemy, więc zapiszę go na badania to powiedział : OK, kiedy ? Wiedziałam, że na każdej mojej wizycie u ginekologa słyszałam , że wszystko jest ze mną super OK. Nawet jak się badałam tak przed zachodzeniem w ciążę to trafiłam na owulację. Od razu go pogoniłam i od razu wyszło , że był na tamten czas bezpłodny! 3 miesiące trwała kuracja, żeby jego nasienie przywrócić do jakiejkolwiek normy ! I tak nie ma rewelacji, więc Frelcia my osoby, które mamy problem z nasieniem męża wiemy jak ważne jest wczesne wykrycie ich problemu. Bo inaczej baba będzie się leczyła i badała bez sensu. Przy czym pamiętajcie, że diagnostyka mężczyzny jest 10 razy tańsza niż nasza !tym_janek lubi tę wiadomość
ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Wiecie, nie sądziłam że czeka mnie tu taki hejt. Jeszcze Poczekalnia nie ujęła wszystkiego w taki sposób żeby wyszło że mój mąż to niedojrzaly gnojek natomiast Tobie Frelcia bardzo dziękuję za taki komentarz.
Wiem że mąż mnie kocha i nie dla dziecka ale dla mnie pójdzie na badania kiedy go o to poproszę. Na razie tego nie robiłam, pytałam go tylko o bliżej nieokreślona przyszłość.
Ale dzięki Wam skutecznie wyleczylam się z jakichkolwiek zwierzen. I choćbyscie miały niewiadomo jaka wiarę w słuszność swoich racji to nie wydaje mi się żeby forma była odpowiednia.Letitbe lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:Wiecie, nie sądziłam że czeka mnie tu taki hejt. Jeszcze Poczekalnia nie ujęła wszystkiego w taki sposób żeby wyszło że mój mąż to niedojrzaly gnojek natomiast Tobie Frelcia bardzo dziękuję za taki komentarz.
Wiem że mąż mnie kocha i nie dla dziecka ale dla mnie pójdzie na badania kiedy go o to poproszę. Na razie tego nie robiłam, pytałam go tylko o bliżej nieokreślona przyszłość.
Ale dzięki Wam skutecznie wyleczylam się z jakichkolwiek zwierzen. I choćbyscie miały niewiadomo jaka wiarę w słuszność swoich racji to nie wydaje mi się żeby forma była odpowiednia.
Myślę, że Frelcia też napisała to w dobrej wierze. Czasem od tego jest forum , żeby jedną z nas ochrzanić. Nikt nie ocenia twoje męża. Tylko tobie mówimy, że badania męża to podstawa. Nawet najnowsze wytyczne w diagnostyce niepłodności mówią, że badania nasienia to pierwsze badanie , które należy wykonać. Gdybyśmy nie wykryli z mężem jego niepłodności to już dawno wydałabym kasę na wizyty, badania, leki, zastrzyki itd, a problem byłby zupełnie nieodkryty.
Może w niewłaściwy sposób odebrałaś nasze słowa, ale pamiętaj, że nikomu tutaj nie zależy na tym, żeby kogoś ranić.
Gdyby nie wy dziewczyny to ja już dawno bym zwariowała. 23 cykle.... Doceniajmy to, że siebie mamy i walczymy o to samo.k91 lubi tę wiadomość
ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Zresztą mówisz to do kobiety, która szykuje się do invitro i po prostu tak bardzo zdenerwowała się na słowa twojego męża, bo wie, że jej invitro jest ze względu na nasienie męża. Na pewno nie życzy Ci , żebyś przechodziła przez to co ona teraz rozpoczęła.ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
Ależ mamy tu wrażliwy wątek, nigdzie się tak nikt nie obrusza jak tutaj
Nikt nikogo tu nie stara się obrażać, znieważać czy robić na złość.
Prawdą jest, że po ROKU starań bez powodzenia TRZEBA rozpocząć diagnostykę. Zaczyna się zazwyczaj od MONITOROWANIA CYKLU kobiety - drogie ale nieinwazyjne, i od BADANIA NASIENIA (niedrogie i nieinwazyjne, tylko może trochę krępujące, ale umówmy się, czy oddanie spermy w samotności do kubeczka jest na prawdę obiektywnie bardziej krępujące niż rozkładanie nóg bez majtek przed lekarzem, a potem pielęgniarkami/położnymi podczas badań dodatkowych?). Dopiero po badaniu nasienia jak wyjdzie, że jest ok to wydaje się miliony monet na diagnostykę kobiety, a potem na leki, zabiegi (już inwazyjne) itd. Teoretycznie stymulowanie cyklu "na wszelki wypadek" bez zrobienia seminogramu partnerowi jest nieetyczne i lekarze nie powinni tego robić, ale jak jest to wszystkie wiemy.
I takie zasadniczo są fakty. Można je przekazać w mniej lub bardziej emocjonalny sposób, ale jak przyjmiemy za gwarant, że nikt tu nikogo nie chce obrażać i krzywdzić, to wszystkim nam będzie się żyło łatwiej, będziemy wyciągać ze swoich wpisów to co istotne, a poszczać mimo oczu to co nam nie pasuje i wszyscy będą szczęśliwsi A tak to się robią jakieś dziwne kwasy i potem wszyscy boją się odezwać.k91 lubi tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnyDiagnostyka płci męskiej to taka podstawa.
Ale różni są mężczyźni jedni bardziej otwarci a drudzy trochę wstydliwi.
I znamy swoich mężczyzn i musimy postarać się dotrzeć do ich wnętrza żeby wspólnie walczyć o dziecko.
Bo najważniejsze to rozmowa dwojga ludzi - zrozumienie się nawzajem.
Ale to forum jest i tak mniej emocjonalne niż sierpniowe mamusie 2018 :D
Mój mąż np. przy staraniach bardziej się udzielał niż teraz. Ale znam go 9 lat i rozumiem ze dla niego jeszcze to wszystko jest nie realne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 06:00
tym_janek lubi tę wiadomość
-
malutka_mycha wrote:A do tego wczoraj się trochę załamałam. Rozmawiałam z mężem ok 2 miesiące temu i na moje pytanie czy w razie niepowodzeń (bez określenia konkretnego terminu) pójdzie na badania. Byłam w szoku ze bez wahania się zgodził. A wczoraj znowu wspomniałam że może trzeba by się nad tym zastanowić to ZNOWU bez wahania stwierdził że jak mam przez 5 lat nie wyjdzie to pójdzie się przebadanych. Dziewczyny na samo wspomnienie tej rozmowy znowu becze. Oczywiście wczoraj też się rozryczalam i już z nim nie gadałam. I teraz nie wiem czy dać mu chwilę i nie poruszać tego tematu (wiem że dla nich jest to ciężkie) czy jednak spróbować rozmawiać.
Ja właśnie w 6cs poszłam z mężem na badanie nasienia i co? morfologia 0% cud że jestem w ciąży Nie sugerowałam mężowi że z nim jest problem tylko właśnie że mnie będzie trudniej zdiagnozować i drożej i inwazyjniej, stymulowanie cyklu, hsg, więc wykluczmy ewentualnie jego. Nie kazałam mu iść sam do pokoju oddać nasienia do kubeczka tylko poszłam z nim. Kupilam na ta okazję nową bieliznę, pończochy nawet z pasem ;p ja swojemu dałam dużego plusa bo stwierdził że jak to on tak sam w tym pokoiku miałby siedzieć jeżeli czujesz że u Ciebie jest względnie wszystko ok. Czyli długość cyklu, owulacje, śluz płodny. To nie ma co czekać 5 lat. Pół roku w naszym wieku jest wystarczające. Po to forum żeby się zwierzac. Frelcia za ostro zareagowała niepotrzebnie. Dla facetów świadomosc że to z nimi może być problem jest o wiele gorsza niż u nas. Bo to takie samce że muszą być sprawni. W życiu bym nie pomyślała że skoro mój mąż nie chce zbadać nasienia to mnie zostawi dla innej. Ja w swojego chłopa wierzę. Tym bardziej że on wcale nie czuł potrzeby mieć już dzieci, spokojnie poczekalby do mojej trzydziestki że staraniami.
Tym Janek, tak mały ładnie rośnie a ja mam dobre wyniki. Robi mi się jeszcze w marketach słabo tez nie wiem kiedy to minelo zatrzymalam soe na 5tc a tu pach prawie 15
Paulina masz lubię to za wzmiankę o sierpniowkachtym_janek lubi tę wiadomość
6cs: 08.2018 - synek
5cs.: 06.2020 - córeczka 9tc nasz aniołek 👼
2cs.: 12.2021 - córeczka
-
Widzę, że nie tylko mnie tak wycięło w styczniu z ovu. Ogrom obowiązków służbowych nie pozwolił mi na zaglądnij tu, a że w tym cyklu nie mierze temperatury to nie zaglądałam tu od kilku tygodni.. Byłam u ginekologa, niby jest ok, na skrócenie cykli dostałam duphaston, w tym cyklu najprawdopodobniej ovu nie będzie bo zazwyczaj miałam koło 26/28dc a teraz z duphastonem dostanę tak @, więc w tym miesiącu starań nie ma tak więc marzec, kwiecień u mnie będą starania z duphastonem
tym_janek lubi tę wiadomość
-
Ja dziś mam 29dc, jutro dzień okresu. Już go czuję za rogiem, przez co czuję się dziś jakbym była rozjechała walcem, a mój humor to po prostu porażka, przez to, że kolejny raz nic z tego. Za tydzień mam lekarza, będzie to dopiero 7dc, ale inaczej nie pasowało. Zobaczymy, co powie. Coraz bardziej mnie to męczy wszystko.. Niech ten dzień szybko minie, jutro już będzie lepiej na szczęście
-
nick nieaktualny