Staraczki z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJak się jedna nowa wbija w środek rozmowy ( agniecha2101)) to ja też.
Tak jak wy rocznik 91, starania od grudnia 2016,od grudnia 2017 leczenie w klinice - mialam juŻ robione badania z krwi morfologia+ specjalistyczne typu prolaktyna, progesteron, testosteeon, luteotropina itd....Z tych badań w grudniu miałam Tylko wit. D za mało!!! Miałam jakieś 15 a norma chyba od 20kilku....
Miałam już 2razy sprawdzaną owu w grudniu ok 19 dc byl pęcherzyk prawy rósł, pęknął i miał koło 22mm. W sttczniu owu była oczywiście jak zwykle jeden pęcherzyk na prawej stronie, rósł ale byl kolo 14 dc już duży i lekarz stwierdził że przerasta i endometrium też mu się nie podobało.
Wczoraj byłam 3dc żeby wprowadzić stymulację owu- zrobiłam badania z krwi i chyba tylko progesteronu miałam ciut za mało bo norma od 0,15 a miałam 0,135....
Aha i będę wstrzykiwać PUREGON 600j czekam tylko na decyzję lekarza jaką dawkę i jak często....
Trochę się rozpisałam:-) pozdrawiam was dziewczyny
Ps. Czy któraś leczy się w Poznaniu??karakorum, agniecha2101 lubią tę wiadomość
-
Witajcie nowe dziewczyny Dobrze, że jesteście - bo tu coraz więcej ciężarówek
Dziś ciężki dzień - kack91, agniecha2101 lubią tę wiadomość
ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
nick nieaktualnyJa polecam wszystkie wątki miesięczne w oczekiwaniu na testowanie. Teraz są "walentynkowe fasolki". Tam dziewczyny mają ogromną wiedzę. I o badaniach nasienia i o immunologi i mutacjach i w ogóle o badaniach hormonów. Myślę że nie jedna ma już większą wiedzę niż niejeden lekarz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2018, 13:59
agniecha2101 lubi tę wiadomość
-
Mamba91 wrote:Narazie dostałam na 3, wg ginki w pierwszym cyklu owacji nie będzie ale w drugim i trzecim cyklu z duphastonem powinna się pojawić, więc chwilo zostaje mi brać i sprawdzić
Mam nadzieję,że tak to u Ciebie będzie wyglądało, bo jeśli spojrzysz na mój aktualny wykres, to jestem przykładem tego, że duphaston nie skraca I fazy cyklu. Aktualnie jestem 4 cykl na duphastonie. Wedłu wykresu miałam owulację 18 dc, a ja uważam,że była 19 dc. Gdybym wzięła dupka 15 czy 16 dc to nie miałabym owulki.
Trzymam kciuki,żeby u Ciebie to zadziałało tak jak chce lekarz.65cs, 30 lat -
madzi2506 wrote:Witaj, zapraszamy
Napisz coś o sobie i swoich dotychczasowych staraniach
Kurczę...od czego by tu zacząć... W sumie to na temat moich z mężem starań, to zbyt dużo nie mogę powiedzieć, bo szczerze, to nawet podstawowych badań żadnych nie robiłam, nawet nie wspomniałam ginekologowi, że planujemy się starać... (Pewnie się dziwicie teraz ) no ale sęk w tym, że mieszkamy teraz w Szwajcarii, a ja w przeciwieństwie do mojego męża, nie rozmawiam dobrze po niemiecku, a jest mi niezręcznie jakoś, żeby zabierać męża do ginekologa jako tłumacza Poza tym wiadomo, inaczej rozmawia się z ludźmi na co dzień, a co innego tym medycznym bełkotem, którego nawet ze zrozumieniem w języku polskim czasem jest problem Oprócz bariery językowej dochodzą oczywiście jeszcze kwestie finansowe... Tu z ubezpieczeniem jest zupełnie inaczej niż w Polsce. Mimo tego, że płacę miesięcznie ok. 200 franków ubezpieczenia, to i tak dopóki kwota do zapłaty za moje wizyty u lekarzy rocznie nie przekroczy 2500, to muszę za każdą wizytę płacić z własnej kieszeni mniej więcej za zwykłą, podstawową wizytę bez żadnych dodatkowych badań wychodzi między 150 a 200 chf. Nie ukrywam, że tylko mąż ma stałą pracę, a ja tylko czasem coś dorywczo popracuję, więc trochę ciężko jest mi tu wydawać tyle kasy No i w sumie to też jest inny powód... a mianowicie STRACH. Wolę chyba nie wiedzieć niż wiedzieć jeśliby było by coś nie tak. Ale teraz już sobie postanowiłam, że jeśli tym razem się nie uda, to w końcu chociaż jakieś podstawowe badania postaram się zrobić. Około pół roku temu miałam tylko robioną cytologię i USG (to były chyba akurat pierwsze dni zaraz po @) no i wtedy było chyba wszystko ok. Zastanawiam się nad tym, czy nie polecieć na trochę dłużej do Polski i nie porobić jakiejś większek ilości badań... Co Wy o tym myślicie? Czy może jednak spokojnie czekać aż ten pierwszy rok starań minie?
OD DOBREGO POEMATU ZACZEŁAM NA POWITANIE
P.S. Jeśli mało Was to interesuje, dajcie znać, napewno się nie pogniewam👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
nick nieaktualnyagniecha2101 wrote:Dzięki za miłe przyjęcie
Kurczę...od czego by tu zacząć... W sumie to na temat moich z mężem starań, to zbyt dużo nie mogę powiedzieć, bo szczerze, to nawet podstawowych badań żadnych nie robiłam, nawet nie wspomniałam ginekologowi, że planujemy się starać... (Pewnie się dziwicie teraz ) no ale sęk w tym, że mieszkamy teraz w Szwajcarii, a ja w przeciwieństwie do mojego męża, nie rozmawiam dobrze po niemiecku, a jest mi niezręcznie jakoś, żeby zabierać męża do ginekologa jako tłumacza Poza tym wiadomo, inaczej rozmawia się z ludźmi na co dzień, a co innego tym medycznym bełkotem, którego nawet ze zrozumieniem w języku polskim czasem jest problem Oprócz bariery językowej dochodzą oczywiście jeszcze kwestie finansowe... Tu z ubezpieczeniem jest zupełnie inaczej niż w Polsce. Mimo tego, że płacę miesięcznie ok. 200 franków ubezpieczenia, to i tak dopóki kwota do zapłaty za moje wizyty u lekarzy rocznie nie przekroczy 2500, to muszę za każdą wizytę płacić z własnej kieszeni mniej więcej za zwykłą, podstawową wizytę bez żadnych dodatkowych badań wychodzi między 150 a 200 chf. Nie ukrywam, że tylko mąż ma stałą pracę, a ja tylko czasem coś dorywczo popracuję, więc trochę ciężko jest mi tu wydawać tyle kasy No i w sumie to też jest inny powód... a mianowicie STRACH. Wolę chyba nie wiedzieć niż wiedzieć jeśliby było by coś nie tak. Ale teraz już sobie postanowiłam, że jeśli tym razem się nie uda, to w końcu chociaż jakieś podstawowe badania postaram się zrobić. Około pół roku temu miałam tylko robioną cytologię i USG (to były chyba akurat pierwsze dni zaraz po @) no i wtedy było chyba wszystko ok. Zastanawiam się nad tym, czy nie polecieć na trochę dłużej do Polski i nie porobić jakiejś większek ilości badań... Co Wy o tym myślicie? Czy może jednak spokojnie czekać aż ten pierwszy rok starań minie?
OD DOBREGO POEMATU ZACZEŁAM NA POWITANIE
P.S. Jeśli mało Was to interesuje, dajcie znać, napewno się nie pogniewam
A ile sie staracie?
Jezeli sie boisz, ze cos moze byc nie tak, to zrob badania, bedziesz spokojniejszaagniecha2101 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Olinekka91 wrote:A ile sie staracie?
Jezeli sie boisz, ze cos moze byc nie tak, to zrob badania, bedziesz spokojniejsza
Dopiero 4 cykl, z czego 3 z prowadzeniem dokładniejszych obserwacji. Ehh...pewnie gdybym mieszkała w Polsce, to bym się nie zastanawiała nawet, a tak muszę planować wyjazd... Bo tu raczej nie ma opcji, że coś zadziałam w tym kierunku. Tak się zastanawiam na ile czasu musiałabym lecieć do Polski, żeby zdążyć porobić jakieś najważniejsze badania.👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
Ogólnie to chciałam powiedzieć, że podziwiam, te dziewczyny, które pomimo długich okresów starań i wielu przeciwności, mają tyle siły, by walczyć dalej o swoje upragnione maleństwo. Tak trzymać!
Trzymam kciuki za wszystkie starające się, żeby się w końcu udało👶 20.09.2022 💙
👧 29.07.2020 💗
👦 8.12.2018 💙 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyrelaks i dzialanie, to najlepsza recepta. Zdrowa para w dzisiejszych czasach moze starac sie o dziecko nawet dwa lata. Najlepiej dzialac co 2 dni przez caly cykl zeby nie przegapic owulacji. Temperature tez warto mierzyc, zeby zbaczyc czy wszystko oki z cyklem.
-
nick nieaktualny
-
Oj ciężki ten weekend. Totalnie imprezowy. Ja na szczęście od kaca się uchronilam ale jakaś niedospana chodzę. I w związku z tym że mało spałam to dwa dni temperatury nie mierzyłam. Oczywiście musiało trafić w okresie około owulacyjnymi i teraz nie bardzo wiem co się dzieje. Mam nadzieję że jutro jak zmierzenia to się polapie w tym. Ale wyluzowac wyluzowalam na maksa
Witam nowe dziewczyny. Współczuję trudności w zrobieniu podstawowych badań. Na pewno jest to uciążliwe. -
k91 wrote:Mam nadzieję,że tak to u Ciebie będzie wyglądało, bo jeśli spojrzysz na mój aktualny wykres, to jestem przykładem tego, że duphaston nie skraca I fazy cyklu. Aktualnie jestem 4 cykl na duphastonie. Wedłu wykresu miałam owulację 18 dc, a ja uważam,że była 19 dc. Gdybym wzięła dupka 15 czy 16 dc to nie miałabym owulki.
Trzymam kciuki,żeby u Ciebie to zadziałało tak jak chce lekarz.
Dlatego będę obserwować ten cykl nie chce mi się wierzyć że nagle owulacja pojawi się tak wcześnie, no ale zobaczymy.
Ale dalej nie wiem czy mogę pić zioła o. Sroki 3 a potem duphaston? -
nick nieaktualnyMamba91 wrote:Dlatego będę obserwować ten cykl nie chce mi się wierzyć że nagle owulacja pojawi się tak wcześnie, no ale zobaczymy.
Ale dalej nie wiem czy mogę pić zioła o. Sroki 3 a potem duphaston?
Ja bym zapytała lekarza, albo poszukała gdzieś na forum przeszłam kuracje tymi ziólkami, ale nie brałam do tego duphasonu, więc nie wiem.