Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Staraczki z Wrocławia :)
Odpowiedz

Staraczki z Wrocławia :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 października 2019, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się F. Zrehabilitował i teraz mnie postawił w takiej sytuacji że ja chyba nie mogę zmienić gina.

    Napisał do mnie czy jeśli nie chce chodzić na Rajska to pasuje mi ten i ten termin w Ginemedica i czy wszystko ok . I że mam przyjść do niego w piątek to jeszcze ustalimy. No i poszłam .

    Ale powiem Wam że tak pierd*&$ za przeproszeniem w temacie karmienia że szok. Że teraz to już wodę mam a nie mleko, że po co mi to, że już dlugo karmiłam, że to niebezpieczne. A ja mówię że z całym szacunkiem ale skąd Pan to bierze ? Bo nigdzie takich badań nie znalazłam zakładając oczywiście że ciąża przebiega prawidłowo. Wiadomo że jak plamienia czy coś to odstawić. Ale ta woda zamiast mleka.... Więc pieprzy strasznie. Wiek że na swoich dzieciach przy samodzielnym zasypianiu uczyli tych metod na wyplakanie. Ja mówię że mam trochę inna wizję rodzicielstwa. Patrzył na mnie jak na kosmitke i może pożałował że mi tę wizytę zaproponował hahahaha

    Ale on ma przecież tyle pacjentek ciężkich z klinik niepłodności... Oj też się nasłuchałam :p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2019, 12:09

    Seli, Simons_cat lubią tę wiadomość

  • Magda - mbc Autorytet
    Postów: 7056 5334

    Wysłany: 27 października 2019, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli wrote:
    Chyba juz nie w wiekszosci, Veri szuka, Pati i Simons tez juz nie sa u niego, ja i Future tez nie ;p Ty i Paula zostalyscie ;p

    Ja moze sprobuje do Pomorskiego isc... Juz wielu poznalam 🙊😂🤣

    No tak, ale Veri chce rodzić na Borowskiej, a Pati po prostu przestała się z nim dogadywać. Ja uważam, że to duży plus, że przyznał, że on nic więcej nie zrobi i zaproponował in vitro u osoby, która odnosi sukcesy w tej metodzie. A to, że Pati i jej mąż są przeciwni in vitro, to już jest inna para kaloszy. Ja nie mam takich rozterek więc bym jechała i robiła. Co więcej dzięki temu, że wysłał ją do Łodzi, też dowiedziała się wielu rzeczy. Więc tu znowu, trzeba trafić tak, żeby się dogadać. Każdy jest inny.

    Szewczuk dla mnie odpada. Badał mnie w szpitalu i jego styl mnie załamuje. Nie mogłabym do niego chodzić.

    Fabijański mi bardzo pasuje. Jest „na czasie” z medycyną plus wysoka kultura i klasa.

    Paula_071 lubi tę wiadomość

    💙11.06.2019
    💙 05.08.2021
  • Magda - mbc Autorytet
    Postów: 7056 5334

    Wysłany: 27 października 2019, 14:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli wrote:
    Mi sie wydaje Rubisz konkretny, nie wiem jak kobiety bez endometriozy (bo te z wysylaja na platne laparo) ale jak nie ma to badania robi dokladnie i duzo wyjasnia.
    Fajny tez wydaje sie Myszczyszyn - u mnie sie nie sprawdzil ale to ja dziwny przypadek po prostu 😂🤣

    Moja koleżanka prowadzi ciąże u Rubisza a nie ma endometriozy. I w sumie prowadzi u niego dlatego właśnie, że mówi, że jest niesamowicie kulturalnym człowiekiem :)

    Myszczyszn i Blok byli super :) Koleżanka chodzi do żoby Myszczyszna i też sobie chwali.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2019, 14:13

    💙11.06.2019
    💙 05.08.2021
  • Magda - mbc Autorytet
    Postów: 7056 5334

    Wysłany: 27 października 2019, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    veritaserum wrote:
    Mi się F. Zrehabilitował i teraz mnie postawił w takiej sytuacji że ja chyba nie mogę zmienić gina.

    Napisał do mnie czy jeśli nie chce chodzić na Rajska to pasuje mi ten i ten termin w Ginemedica i czy wszystko ok . I że mam przyjść do niego w piątek to jeszcze ustalimy. No i poszłam .

    Ale powiem Wam że tak pierd*&$ za przeproszeniem w temacie karmienia że szok. Że teraz to już wodę mam a nie mleko, że po co mi to, że już dlugo karmiłam, że to niebezpieczne. A ja mówię że z całym szacunkiem ale skąd Pan to bierze ? Bo nigdzie takich badań nie znalazłam zakładając oczywiście że ciąża przebiega prawidłowo. Wiadomo że jak plamienia czy coś to odstawić. Ale ta woda zamiast mleka.... Więc pieprzy strasznie. Wiek że na swoich dzieciach przy samodzielnym zasypianiu uczyli tych metod na wyplakanie. Ja mówię że mam trochę inna wizję rodzicielstwa. Patrzył na mnie jak na kosmitke i może pożałował że mi tę wizytę zaproponował hahahaha

    Ale on ma przecież tyle pacjentek ciężkich z klinik niepłodności... Oj też się nasłuchałam :p

    hahaha, ja nie wiem czemu ginekolodzy się wpierdzielają w karmienie. Niech robi to, co umie najlepiej i tyle.

    Mów co tam widać u Ciebie w brzuszku. Kiedy następna wizyta? :)

    💙11.06.2019
    💙 05.08.2021
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 27 października 2019, 14:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda - mbc wrote:
    No tak, ale Veri chce rodzić na Borowskiej, a Pati po prostu przestała się z nim dogadywać. Ja uważam, że to duży plus, że przyznał, że on nic więcej nie zrobi i zaproponował in vitro u osoby, która odnosi sukcesy w tej metodzie. A to, że Pati i jej mąż są przeciwni in vitro, to już jest inna para kaloszy. Ja nie mam takich rozterek więc bym jechała i robiła. Co więcej dzięki temu, że wysłał ją do Łodzi, też dowiedziała się wielu rzeczy. Więc tu znowu, trzeba trafić tak, żeby się dogadać. Każdy jest inny.

    Szewczuk dla mnie odpada. Badał mnie w szpitalu i jego styl mnie załamuje. Nie mogłabym do niego chodzić.

    Fabijański mi bardzo pasuje. Jest „na czasie” z medycyną plus wysoka kultura i klasa.

    Ale ja nie mowie, ze nie pasuje. Chodzi mi, ze po prostu juz dwie, no trzy osoby sa tylko jego pacjentkami tu a jest tez troche nowych dziewczyn wiec juz to inaczej wyglada ;) nic innego na mysli nie mialam.

    Z tym na czasie... to nie wiem. Wedlug niego klebsiella nie istnieje ;p tak samo to co Veri pisze o kp. No nie jest alfa i omega 🤷‍♀️ nie róbcie z niego gwiazdy ;p dobrze, ze potrafi przyznac, ze czegos nie wie i odsyla. Ale widac nie zawsze...

    Szewczuk jest bardzo specyficzny ;p Zna sie na pewno na ciazach trudnych ale to jego gadanie... On wali prosto z mostu i tak... hmmm chamowato 😂 Mysle, ze na problemach plodnosciowych lub bardziej skomplikowanych nie zna sie az tak dobrze jak np Gizler czy Rubisz.

    Ginekologia jest obszerna i pewnie dla kazdej sie znajdzie ktos inny bo kazda ma inny problem. Nie ma takiego co zna sie na wszystkim. Nie sadze by tak sie dalo ;p

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 października 2019, 18:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na Szewczuka na grupie na FB też narzekają niektóre pacjentki.

    No cóż z ginekologiem to trzeba czuć " chemię " :p ja już nie wiem co robić.
    Mąż mówi że mam nie wydziwiac i zostać u F. Bo bądź co bądź nas nie zawiódł, zawsze pomógł, zawsze odpisał. No może poza jedną wizyta na IP gdzie nie odbierał telefonu a wiedział że jadę z bólem niewiadomego pochodzenia. Ale to też człowiek.
    Mnie trochę przerażają znowu te klinki na poród. Żadna ze mnie księżniczka tylko że nastawiam sie na SN znowu a powiem Wam że jak czytam to Borowska pod tym względem ma super opinie. Że super położne itp.

    Magda nie wiem co u mnie w brzuszku. Wizytę będę miała dopiero 14.11 . Ustaliłam z F. Że nie robimy wcześniej bo miałam późno owulację około 20-21 dzień cyklu i po co się wcześniej stresować czy już jest serduszko itp . Więc pójdę teoretycznie dopiero 8-9 tydzień. Mi to pasuje. Mam nadzieję że nic się do tego czasu nie wydarzy. Na razie jest wszystko ok.

    Próbujemy z mężem odstawić Anię. Dziewczyny to jest dramat. Wczoraj płakała 2h. Cały czas w końcu się poddałam i dałam jej tego cycka bo już nie mogłam tego słuchać. Histeria przez 2h. Tylko się martwiłam czy sąsiedzi po policję nie zadzwonią. Ja naprawdę tracę nadzieję że uda się ją odstawić.... A ja już jestem coraz bardziej zmęczona.

    Paula_071, Seli lubią tę wiadomość

  • Magda - mbc Autorytet
    Postów: 7056 5334

    Wysłany: 27 października 2019, 19:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Veri, mnie się akurat dobrze rodziło sn na klinikach. I powiem Ci, że póki nie przyszedł doktor K i nie orzekł, że tu nie ma co rodzić, to myślałam, że urodzę. I w sumie to nie było tak źle. Oczywiście nie mam porównania. Ale jak czytam różne historie, to się ciesze, że nie mam traumy po prostu :P

    No ja z odstawieniem nic nie doradzę. Ale
    trzymam kciuki!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2019, 19:17

    💙11.06.2019
    💙 05.08.2021
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 27 października 2019, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    veritaserum wrote:
    Na Szewczuka na grupie na FB też narzekają niektóre pacjentki.

    No cóż z ginekologiem to trzeba czuć " chemię " :p ja już nie wiem co robić.
    Mąż mówi że mam nie wydziwiac i zostać u F. Bo bądź co bądź nas nie zawiódł, zawsze pomógł, zawsze odpisał. No może poza jedną wizyta na IP gdzie nie odbierał telefonu a wiedział że jadę z bólem niewiadomego pochodzenia. Ale to też człowiek.
    Mnie trochę przerażają znowu te klinki na poród. Żadna ze mnie księżniczka tylko że nastawiam sie na SN znowu a powiem Wam że jak czytam to Borowska pod tym względem ma super opinie. Że super położne itp.

    Magda nie wiem co u mnie w brzuszku. Wizytę będę miała dopiero 14.11 . Ustaliłam z F. Że nie robimy wcześniej bo miałam późno owulację około 20-21 dzień cyklu i po co się wcześniej stresować czy już jest serduszko itp . Więc pójdę teoretycznie dopiero 8-9 tydzień. Mi to pasuje. Mam nadzieję że nic się do tego czasu nie wydarzy. Na razie jest wszystko ok.

    Próbujemy z mężem odstawić Anię. Dziewczyny to jest dramat. Wczoraj płakała 2h. Cały czas w końcu się poddałam i dałam jej tego cycka bo już nie mogłam tego słuchać. Histeria przez 2h. Tylko się martwiłam czy sąsiedzi po policję nie zadzwonią. Ja naprawdę tracę nadzieję że uda się ją odstawić.... A ja już jestem coraz bardziej zmęczona.

    Nie mam traumy po klinikach... Ale mysle, ze mogloby byc lepiej choc tez nie wiem. Tu byl wczesny porod, wyjatkowa sytuacja... Moze tak akurat musialo byc. Jesli mi kiedykolwiek bedzie dane drugi raz - to mysle tez nad borowska, podobno jest inaczej, ludzko i milo ;p tak slyszalam od kolezanki i dalsze znajome tak mowily (ale to bylo juz po moim porodzie ;p )

    Lekarza nie wiem kogo bym wybrala 🤷‍♀️

    Co do kp... A jak w dzien? Podobno dobrze jest schodzic z dziennych kp a potem wieczornych. Ja szczerze nie wiem jak bedzie u nas. Mnie tez meczy bo bywaja noce, ze rowno co 1h sie budzi i cyca a w dzien to samo. Choc coraz lepiej mi sie udaje go zajac w dzien, dostaje wieksze porcje stalego, pilnuje przekasek, dostepu do wody i tak jest przerwa 1-2 h 😂🙊 licze, ze zlobek i praca duzo zmienia ;p ale jak mnie nie ma to i problemu cyca nie ma 🤷‍♀️

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 28 października 2019, 06:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A planujesz dawać Ani mm? Ja Tomka odstawiłam przed rokiem, i widziałam, że on jest głodny, że podawanie mu wody, nawet cieplej sprawy nie rozwiązuje. W nocy potrafił wypić ponad litr. Z butelki że smoczkiem nie umiał pić, z normalnego kubka w nocy by mocno porozlewal, więc dawaliśmy mu taki z dziubkiem z Ikei.

    A F. też uważam za bardzo kulturalnego lekarza o całościowym podejściu do pacjenta. Mało takich jest. Bardzo go polecam, ale wiadomo "jeszcze się taki nie urodził co by każdemu dogodził":)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2019, 08:30

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 października 2019, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mleka też nie chce. Póki co podawałam jej w butelce albo w bidonie.

    W dzień jak jesteśmy w domu to chce non stop cycka. Jak mnie nie na to może nie pić cały dzień. W piatek wytrzymała bez cycka 10h. W dzień.

    Od poniedziałku wracam do pracy może się to jakoś uda wypracować bo naprawdę jestem wykończona. Już chce mi się spać jak cholera.

    Może ona się tak zachowuje bo widzę że trójki się przebijają.

    Paula Ania głodna nie jest. Ona chce po prostu pocycac. Dla sportu chyba bo już pomysłów brak :p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2019, 09:04

  • futuremama Autorytet
    Postów: 5608 3820

    Wysłany: 28 października 2019, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Veritaserum ja odstawiam po jednym karmieniu. Było tak że dostawała już tylko do spania. Teraz zasypia już bez. Wieczorem dopiero dostaje cyca i potem się lulamy do spania.
    Do 23-24 dyżur ma mąż potem dopiero ja i są cyce :D
    W zależności od nocy z ilością bywa różnie :D
    Docelowo na rok plan zakończenia kp i tylko w nocy mm.
    Z synem też tak było i przez pół roku dostawał w nocy mm raz albo dwa. Robiłam mu coraz słabsze aż całkiem zeszliśmy na jakąś słabą herbatkę czy coś.
    Samo zasypianie jakoś nawet nieźle nam wyszło, zważywszy że bez smoka ale jak się budziła po 30min to chciała cyca i tu było trudniej. Ale teraz już też ok.
    Dla mnie to lepsze bo wześniej jak się nawet udało żeby 3h spała w dzień to z trzema pobudkami. A teraz zazwyczaj po ok 30min się budzi, tulamy się jeszcze i potem 1,5-2h śpi już spokojnie.
    Teraz muszę jeszcze znaleźć siły żeby w nocy nie karmić przy każdej pobudce bo jest masakra.
    Ale Ania starsza i bardziej kumata. Mogę tylko doradzić konsekwencję :)

    3i49o7esfkybvicx.png
    👧12.2018 39+3, 3680g, 51cm
    👦08.2015 40+5, 3870g, 58cm
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 października 2019, 12:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Futuremama dzięki. Ja się staram nie dawać w dzień ale to jest masakra.placze strasznie no żal mi jej . A było już tak że pila z dwa razy tylko. Nie wiem jak wszystko będzie dobrze to mamy z mężem plan że teraz na dlugi weekend chyba spróbujemy jej w nocy ograniczyć zupełnie. Wydaje mi się że w naszym przypadku musi być ostre cięcie bo inaczej nie wyjdzie. Też będziemy próbować dać inne picie, mam. Póki co to nie wychodziło.
    I tak od poniedziałku wracam do pracy to w dzień wyjdzie że dostanie z dwa razy może.

  • Simons_cat Autorytet
    Postów: 8137 9940

    Wysłany: 29 października 2019, 07:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Robiłam wczoraj kontrolne badanie po 3 miesiącach z folianami. Homocysteina z 10,3 na 7,10; kwas foliowy z 20,00 na 7,90 jest ok?

    Paula_071, Magda - mbc lubią tę wiadomość

    Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56

    age.png

    Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54

    age.png
    👩‍❤️‍💋‍👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.

    💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
    💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023

    😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
    💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6%
  • Paula_071 Autorytet
    Postów: 6587 7143

    Wysłany: 29 października 2019, 08:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Simons_cat wrote:
    Robiłam wczoraj kontrolne badanie po 3 miesiącach z folianami. Homocysteina z 10,3 na 7,10; kwas foliowy z 20,00 na 7,90 jest ok?

    Jest super :)

    Simons_cat lubi tę wiadomość

    13.08.2015 r.
    11.05.2019 r.
  • Simons_cat Autorytet
    Postów: 8137 9940

    Wysłany: 29 października 2019, 08:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    \o/

    Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56

    age.png

    Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54

    age.png
    👩‍❤️‍💋‍👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.

    💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
    💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023

    😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
    💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6%
  • Alunis Autorytet
    Postów: 383 350

    Wysłany: 29 października 2019, 21:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Inga28 wrote:
    Ja polecam dr. Szewczuk, przyjmuje na pięknej :)

    Jeżeli chodzi o dr. Ślusarskiego to ja nie polecam. Byłam na wizycie na początku roku, powiedział że mam pcos, pytałam z czym to się wiąże bo chcemy zacząć się starać o dziecko, a on że to w niczym nie przeszkadza. W domu zaczęłam czytać o pcos i lekko się przeraziłam. Umówiłam się do innego lekarza, zlecił monitoring i okazało się, że nawet nie mam swojej owulacji. Na dodatek dr. Ślusarski nie wykrył mięśniaka na macicy który miał 3cm...

    Też polecam doktora Szewczuka. :) Niestety co do dra Ślusarskiego się nie wypowiem, bo nie byłam jego pacjentką

    Córeczka 13.03.2020 <3
    Jest i on 💕 24.06.2021r.
    atdcpiqv6jtb1fho.png

    Mutacja czynnika V Leiden hetero.
  • Pati88 Autorytet
    Postów: 890 318

    Wysłany: 30 października 2019, 11:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda - mbc wrote:
    No tak, ale Veri chce rodzić na Borowskiej, a Pati po prostu przestała się z nim dogadywać. Ja uważam, że to duży plus, że przyznał, że on nic więcej nie zrobi i zaproponował in vitro u osoby, która odnosi sukcesy w tej metodzie. A to, że Pati i jej mąż są przeciwni in vitro, to już jest inna para kaloszy. Ja nie mam takich rozterek więc bym jechała i robiła. Co więcej dzięki temu, że wysłał ją do Łodzi, też dowiedziała się wielu rzeczy. Więc tu znowu, trzeba trafić tak, żeby się dogadać. Każdy jest inny.

    F. zawdzieczam laparoskopie i Łódź ale niestety nie do końca zachował sie okej. Przed Łodzią powiedział, że po uwolnieniu zrostów ruszamy z uruchomieniem owulacji. Że da mi leki na pęknięcie pęcherzyka (bo mi nie pękał). Że uregulujemy prolaktyne a reszta była okej. Mój mąż to wszystko słyszał. A się okazało, że po Łodzi po pierwszej wizycie stwierdził, że nagle wszystko jest do bani i że najlepsza jest klinika niepłodności. To sorry, ale mógł mi to wcześniej oznajmić, bo wiadomo że po laparo trzeba szybko działać żeby drożność była a do specjalistów czeka się chwile plus ewentualne leczenie hormonalne... Stwierdził ze nagle wszystkie hormony androgeny itd do dupy. A Gawryś śmiechnął i mówi że super wyniki i dał lek na prolaktynę. Fabijanski zderzył się z osobą po przejściach onkologicznyvh i to go przerosło. Ale mógł mi powiedzieć od razu że nie ma pomysłu i wtedy to laparo byłoby już w odpowiedniej chwili. Za to Gawryś po wynikach progesteronu juz mowił ze na bank owu jest i dziwi sie F. ze nie widzi po wynikach. Dr Myszczyszyn powiedział że owulacja jest jak najbardziej (badał mnie) ale od razu stwierdził duże prawdopodobieństwo uszkodzenia jajowodów przez tak obszerną operację z jelitami. Wystraczyła mu jedna wizyta! Więc uważam że F. powinien troche schować swoje ambicje i przyznac ze nie wie i nie ma pomysłu, a nie robić nadzieje. Takie jest moje zdanie :) A sprawa in vitro jest indywidualna. Dla nas to jest znak, że moze bez sensu pchać sie w ciąże. Duzo jest aspektów. Dziecko moge mieć chore np na hepatoblastome (ze wzgledu na genetyke) lub mi moze cos się urodzic po ciąży.. Juz nie wspomne o faszerowaniu lekami przed in vitro...

    Seli lubi tę wiadomość

    07.2018 i 10.2018 laparaskopowe usunięcie zrostow otrzewnej i uwolnieniu jajników i jajowodów.
    hiperprolaktynemia oraz zaburzenia glikemii, zespół FAP, MTHFR 677C-T heterozygota, PAI-1 4G heterozygota, fibrynogen 489 mg/dl (norma 200-450)
  • Pati88 Autorytet
    Postów: 890 318

    Wysłany: 30 października 2019, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    F nawet mi nie zaproponował endokrynologa tylko od razu klinika i dietetyk. Zero komentarza dlaczego klinika. Miał zrobic owu... nie zrobił. My nastawieni ze zaczynamy brac leki pyknie jajo i bum! a tu wchodzisz a on do nas ze lipa starszna masakra i ze on juz mi nie pomoże itd... Straszny zawód straszny... Długo dochodziłam do siebie... na lodzie totalnie...

    07.2018 i 10.2018 laparaskopowe usunięcie zrostow otrzewnej i uwolnieniu jajników i jajowodów.
    hiperprolaktynemia oraz zaburzenia glikemii, zespół FAP, MTHFR 677C-T heterozygota, PAI-1 4G heterozygota, fibrynogen 489 mg/dl (norma 200-450)
  • Magda - mbc Autorytet
    Postów: 7056 5334

    Wysłany: 30 października 2019, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati, jasna sprawa, ja go nie bronie, bo wiem, że nie jest alfą i omegą. Co więcej jest bardzo młodym lekarzem, jeszcze bez specjalizacji więc taki dr Myszczyszyn czy Blok mają zapewne więcej doświadczenia.

    Ja absolutnie rozumiem Twoje odczucia i rozumiem, że bardzo się zawiodłaś. I rozumiem, ze biologiczne dziecko moze dziedziczyc po Tobie problemy i to jest trudne.

    Natomiast, dla mnie, powtarzam dla mnie, in vitro tez jest wyjsciem, mimo tego, ze doskonale wiem, jakie to obciazenie. Rozumiem tez, ze dla innych, z roznych wzgledow, ta metoda odpada.

    Ja też dużo robiłam na własną rękę i z pewnymi sprawami postawiłam go niejako przed faktem dokonanym, mając np. zalecenia od hematologa.
    A z drugiej strony, dzieki niemu jestem pod opieka swietnego reumatologa i to na nfz.

    No kazda ma inne odczucia co do niego, jednym pomogl, innych zawiodl. I jestem przekonana, ze kazdy lekarz o ktorym tu rozmawiamy ma takie i takie pacjentki. Juz pomijam, ze dr Myszczyszyn wylecial z Brochowa i byl doktorem M., bo dziecko zmarło. Ale znowu, jak dla mnie jest spoko gosciem
    :)

    veritaserum, Paula_071 lubią tę wiadomość

    💙11.06.2019
    💙 05.08.2021
  • Simons_cat Autorytet
    Postów: 8137 9940

    Wysłany: 30 października 2019, 19:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam wizytę w Łodzi w poniedziałek! :)

    Pati88, Seli, veritaserum, Paula_071, Magda - mbc, bertha, futuremama lubią tę wiadomość

    Czarek już z nami 🥳 24.11.2021 3270/56

    age.png

    Rozalka już z nami 🥳 24.11.2023 3480/54

    age.png
    👩‍❤️‍💋‍👨Starania od września 2017r. z przerwą na cały 2019r.

    💔Poronienie zatrzymane - 11.2017, 09.2018
    💔Ciąża biochemiczna - 05.2018, 06.2018, 12.2018, 07.2020, 11.2020, 12.2020, 02.2023

    😷PCOS, IO, niedoczynność tarczycy, brak ochrony zarodka
    💉Szczepienia limfocytami męża -> alloMLR 0% -> szczepienia pullowane -> alloMLR obcy 84,6%/ mąż 60,6%
‹‹ 384 385 386 387 388 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Przygotowanie do porodu - o czym warto pamiętać?

Poród to wyjątkowe przeżycie dla każdej kobiety. Czy można się jakoś do niego przygotować? O czym warto pamiętać, kiedy termin porodu zbliża się wielkimi krokami? Kliknij i przeczytaj nasze sprawdzone sposoby! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ