Starając się z nadwagą
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnytu nie chodzi już o samo schudnięcie , bo jest tak że za każdym razem gdy cos chce zrobić wysiłkowego myślę a może jest fasolka nie powinnam i tak co miesiąc w rezultacie nie chudnę .
Czy ktos z was miał tak że przy drugim dziecku schudł , albo chociaż duzo nie przytył ? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja się już co prawda się nie staram ale byłam po różowej stronie dluugo ponad rok a staraliśmy się jeszcze dłużej. Prawda u mnie wygląda tak, że zachodząc w ciąże ważyłam 130kg mając 172cm wzrostu. Teraz jestem parę kilo lżejsza, nie doszłam do wagi sprzed ciąży jeszcze (wymioty w I trymestrze, które zdarzają mi się do dzisiaj chyba mają na to wpływ). Stwierdzono u mnie PCO i insulinoopornosc. Jakieś leczenie było wdrożone, przez dłuższy czas nieprzynoszące efektu i zrezygnowałam w końcu z pomocy lekarza. Leczyłam się sama (inofolic, dong quai, zioła ojca sroki nr 3). Zaszłam w cyklu, który miał być ostatnim przed przerwą (chcialam wtedy troszkę popracować wlaśnienad wagąi nad związkiem który zaczął podupadać z powodu niepowodzeń w staraniach) a od stycznia chciałam zacząć starania w klinice leczenia niepłodności. Nie wiem jak tk się stalo, że się udało. Prawdopodobnie koło 50 dnia cyklu! Ale jestem żywym przykładem że można. Jeśli chodzi o samopoczucie w ciąży to myślę, że na razie moja otyłość mi nie przeszkadza. Poziom cukru, ciśnienie idealne. Brak obrzęków jak do tej pory ale wiadomo, że ten najtrudniejszy czas dopiero przede mną. Na ten moment ciężko mi może czasem psychicznie bo nie widać po mnie ciąży mimo, że brzuszek ciążowy mam duży jak na pierwszą ciąże to chowa się pod tłuszczykiem. I z tego powodu jest mi faktycznie przykro jak dziewczyny z mjego wątku na belly wrzucają swoje piękne brzuszki. Ale za to czuję już wyraźnie ruchy Franka a mówili że na pewno poczuję dużo później.
Na razie to chyba tyle ode mniebeti34, Ania1986 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnybedi34 piszesz o starszym synu jak było wtedy ? Też startowałaś z nadwagą ? Czy dopiero w ciąży/ po ciąży przytyłaś ?
I jak z jego odżywianiem ?
Ja zawsze byłam grubiutka tzn. jak poszłam do szkoły, zaczęły się słodycze, podjadanie itp. dodatkowo rodzice chyba mieli jakiś ból związany z ciężkimi czasami komuny bo naprawdę dużo się tego jadło. Pamiętam jak raz w miesiącu jeździliśmy na większe zakupy i nie kupowałam 1 czy 2 batonów, ale cały taki kartonik. Do tego cola w ilościach nieograniczonych (potrafiłam pić nawet 4-5l dziennie!).
Ale z racji tego, że uprawiałam sport, na brak przyjaciół czy chłopaków nie zarzekałam to nigdy nie miałam żadnego parcia na odchudzanie.
Dopiero w ciąży trochę się tym przyjmowałam, ale bardziej ze strachu o dziecko. Po porodzie jak szybko schudłam i w związku z tym, że nie karmiłam piersią szybko popłynęłam i waga znowu wskoczyła na pułap 100kg!
Syn skończył rok i dość szybko zauważyłam, że zaczyna jeść to co my więc przede wszystkim dla jego dobra zmieniłam nawyki.
Nie jadamy cukru, cola też zniknęła, słodycze tylko te domowe z małą ilością naturalnych słodzików, bardzo mało solę itp. nie wyobrażam sobie robienia 3 obiadów (mąż jest weganinem) więc to odchudzanie przez zdrowe odżywianie wyszło u nas bardzo naturalnie.
W ciągu 2 lat schudłam prawie 40kg (z 100kg na 65).beti34 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyolka11135 bardzo dużo przytyłam w ciąży 25 kg niestety ale synuś urodził się zdrowy i wszystko było ok . po ciąży schudłam sporo ale zdecydowałam się na wkładkę miałam ją 10 lat wyjęłam ją 4 miesiące temu i nie mogę zajść:)mój organizm się przestawia . po tej wkładce przez 10 lat przytyłam 15 kg bo wiecie zero stresu itd , teraz żałuję .Gratuluje ci takiego wyniku brawo
-
beti34 wrote:adk_1989 no kochana ale sie rozpisałaś Fajnie o to mi chodziło takie rzeczy mnie interesują hmm 19 tydzień szczęściara .Ciesze się że nie jestem sama i no cóż my też możemy być fajne mamuśki z brzuszkami ciut inne ale zawsze
No jak się uzewnętrzniać to od a do zet też uważam się za szczęściarę ale myślę, że jestem też przykładem, że można! I powiedzieć muszę, że jednak z dnia na dzień mój brzuch zaczyna wyglądać na ciążowy co mnie baardzo cieszy i mam zamiar z dumą się z nim obnosić!
Życzę powodzenia :*beti34, Another lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTo super marzy mi się koszulka są na allegro widać na brzuchu rączkę maleństwa i pisze przybij piątkę tato superaśna i są duże rozmiary . U mnie na szczęście tydzień się kończy bo mam go DOŚĆ ! Na pewno masz piękny ciążowy brzuszek tylko my kobiety wiecznie mamy kompleksy
-
nick nieaktualny
-
witam wszytskie starajace
może opowiem troszkę o sobie . Jestem 27 letnią starającą się . Na początku pewnie tak jak kazda z was myslałam ze problem nie zachodzenia mnie nie dotyczy , ale jednak po roku nie zachodzenia poszłam do lekarza ( mieszkam w irlandi) zostałam wysłana do szpitala gdzie zaczełam walkę o moj malutki cud ,Niestety jak to w publicznym szpitalu bywa nikt nie przejąl sie moją osobą podawano mi clomid jak cukierki co niestetyod przyjazdu do irlandi 7 lat temu dołożyło mi 30 kg .Próbowałam tez polskich lekarzy ktorzy chcieli na mnie zarobic :_( trafiłam jakis rok temu do prywatnej kliniki w dublinie . Przepisano mi puregon i pregnyl niestety pecherzyk nie urósł musiałam przerwac kuracje na koniec pani doktor powiedziała ze niestety musze zrzucic zbedne kilogramy których nabawilam sie przez branie clomidu jak cukierków :_(beti34 lubi tę wiadomość
starajaca 7 lat -
nick nieaktualnyJustyś współczuję , człowiek pragnie tego co dla nas najlepsze w naszym przypadku maleństwa i tak naprawdę jeśli się nie wykłóci to zostaje z niczym i całkiem sam . Jestem z tobą mam dwie siostry w Anglii strasznie tęsknie pisz jak się sprawy maja a ja trzymam kciuki
-
dziękuję Beti34 . Teraz myśle co robic dalej koleżanka doradziła mi bym poszla zrobic test na insulino odpornosc czy któras z was robiła to przed zajsciem w ciaże ? i ogolnie tarczyce progesteron .Beti wiem co czujesz mi tez brakuje mojej siostrzyczki
beti34 lubi tę wiadomość
starajaca 7 lat -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-