Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWiera wrote:Mother dziękuję 🤗
Bławatku ej przed Tobą jeszcze nie wszystko przesądzone, trzeba być pozytywnej myśli 🤗 A kiedy planujesz testować? Czy od razu na betę? Nic się nie zmieniło w kwestii objawów? Trzymam kciuki za ⏸️ ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2021, 19:01
-
Wiera wrazie co pisze nazwisko tej u której ja byłam. Nie jest ona zbyt przyjemna 😅 ale wiedzę wg mnie ma. Jest też endokrynologiem. Moja przyjaciółka też do niej jezdzi i zdziwilysmy się,że na pierwszej wizycie dała jej do wykonania badania genetyczne- mutacje. Więc w tym temacie też widać ogarnia
https://klinikaolszewscy.pl/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2021, 15:24
aLunia, Wiera lubią tę wiadomość
-
Wiera nie poddawaj sie! Wiem, ze ciężko ale lepiej mieć świadomość, że zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy. A ja wierzę, że zaskoczy u Ciebie jak u Adele, Mother czy Izy.
Naprawdę niesprawiedliwe to wszystko, jak to jest inne nie chca i maja a te co pragna tak walczą 😞
Jak tam Nadzieja i Mysza u Ciebie?Wiera lubi tę wiadomość
-
No hej
Co mam napisać mama zaczęła chemioterapię, może w piątek ja wypuszcza do domu. Do tego czasu muszę zakupić jej w aptece te jogurty. To nie jest takie łatwe zachowuje spokój w pracy i próbuje jakoś to sobie poukładać ale co jakiś czas pękam.... najgorzej ze tata sam też tego nie powie ale widzę jaki chodzi. Ostatnio tak się przestraszyłam nie odbiera kilku tel a w południe u mnie był jaki poddenerwowany i cały czas chodzę zestresowana każdy tel aż wzdrygam czy nie że szpitala. Tata też trzeba się zająć wiekowy jest 🥺.
Zastanawiam się czy nie iść do lekarza bo już zaczyna mnie to przerastać......
Dopóki Ciebie to nie dotyczy jakoś żyjesz jeszcze miesiąc temu słowo "zycie" miało inny wymiar...jaka ja była szczęśliwa. Wiem dziewczyny że te starania są dołujące doświadczam tego ale cieszcie się bliskimi i zdrowiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2021, 10:34
Juz pięć lat czekam na Ciebie i czekać bede dalej 🤱 ❤️
29. 07.2020 HSG są drożne. ✊
Luty 2020 cb
Grudzien 2020 7 tc moj 👼
Luty 2021 hashimoto
Letrox, metformina, duphaston.
Sierpień 2021 Mutacje: MTHFR C677T, A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) heterozygota
Acard
TSH 1,31 FT4 1,55 Homocyteina 7,22
ASA, APA, AOA ujemne
Zespół antyfosfolipidowy ujemy
Antykoagulant toczniowy ujemny
Kariotyp mój i męża prawidlowy
ANA 2 dodatanie, ANA 3 ujemne
Cross match 8, allo mlr 28
Kir Bx z brakującymi 3
Accofil od Luty 2023
Mąż wszystko ok
„Na złym fundamencie nie da się zbudować dobrego domu”
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOj dziewczyny ściskam 🤗
Ja mam jutro wizytę kontrolną u diabetologa. Cukier na czczo dalej za wysoki. Jednego dnia jest ok a drugiego już nie. Jakoś nie mogę mieć kilku dni pod rząd prawidłowych wyników. Hemoglobina glikowana niby w normie 5.6%. Za to w moczu jak zwykle podwyższone leukocyty( nic na nie nie działa) i ślad białka. A nogi już przestały puchnąć. 🤦♀️ -
Bławatku o nie 😦 bardzo mi przykro, najgorszy ten pierwszy dzień przetrwać 😔 a teraz robiliście bez płytki? My chyba jednak podejdziemy jeszcze raz, ale już gdzie indziej. Może w grudniu albo styczniu się uda. Ale na razie mamy inne sprawy na głowie, okazało się że syn na kwarantannie, wychowawczyni chora, dziś wynik dodatni ma dziewczynka z jego klasy... Każde kichnięcie czy kaszlnięcie syna od razu rodzi w głowie "a może..?". Jeszcze dziś się dowiedziałam, że syn znajomych koleżanki, 8-latek, lekko przeszedł a potem miał powikłania neurologiczne, do dziś boryka się z migrenami. Znowu to poczucie niepewności i zagrożenia, jak to było w marcu czuję 😔
Ja już doszłam do siebie, byłam dziś w pracy.
Nadzieja pięknie to ujęłaś, podpisuje się obiema rękami. Najważniejsze zdrowie 🤗 Ściskam mocno 😘 Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy, to lekarz to dobry pomysł 👍🏻
Edit.
Zapisałam się do nowej lekarki. Udało mi się termin znaleźć za dwa tygodnie. Zobaczymy co powie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2021, 21:21
-
nick nieaktualnyWiera wrote:Bławatku o nie 😦 bardzo mi przykro, najgorszy ten pierwszy dzień przetrwać 😔 a teraz robiliście bez płytki? My chyba jednak podejdziemy jeszcze raz, ale już gdzie indziej. Może w grudniu albo styczniu się uda. Ale na razie mamy inne sprawy na głowie, okazało się że syn na kwarantannie, wychowawczyni chora, dziś wynik dodatni ma dziewczynka z jego klasy... Każde kichnięcie czy kaszlnięcie syna od razu rodzi w głowie "a może..?". Jeszcze dziś się dowiedziałam, że syn znajomych koleżanki, 8-latek, lekko przeszedł a potem miał powikłania neurologiczne, do dziś boryka się z migrenami. Znowu to poczucie niepewności i zagrożenia, jak to było w marcu czuję 😔
Ja już doszłam do siebie, byłam dziś w pracy.
Nadzieja pięknie to ujęłaś, podpisuje się obiema rękami. Najważniejsze zdrowie 🤗 Ściskam mocno 😘 Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy, to lekarz to dobry pomysł 👍🏻
Edit.
Zapisałam się do nowej lekarki. Udało mi się termin znaleźć za dwa tygodnie. Zobaczymy co powie. -
Cześć dziewczyny
Dołączam się do wątku, mam nadzieje ze nie macie nic przeciwko 😅 głównie będę Was podczytywać.
Aktualnie leci 4 miesiąc po CC, w połowie listopada mam wizytę u ginekologa i chce go podpytać kiedy daje światło na staranie się o drugiego malucha opinie lekarzy są różne ile powinno się odczekać itp.
Mąż to chciałby już zacząć starania 😂 ale w lutym wracam do pracy , on przejmuje rodzicielski i tak myślimy żeby na poważnie ruszyć z tym w okolicy maja.
Chciałam Was zapytać czy nie boicie się drugiej ciąży? Ja mam w głowie mnóstwo jakiś czarnych scenariuszy mimo ze w zasadzie pierwsza ciąża przebiegała ok, młody zdrowy ale rozwiązanie CC po 9h męczarni naturalnie (wywoływanie ze względu na wysokie ciśnienie na koniec ciąży 38tc). Boje się ze po pierwsze będą mi kazać rodzic naturalnie gdzie mam już traumę 😭 a po drugie ze z drugim maluchem będzie coś nie tak 😱 mega się tego boje.
Pozdrawiam———————————-
Ponad 10 lat stosowania tabletek antykoncepcyjnych
Ona 30 lat - badania ok, cykle przed ciąża 27-28
On 32 lata - badania ok
27.07.2021 CC, Aleksander 🤱🏻
( 3 cs / 11dp⏸)
01.01.2023 CC, Alicja 👨👩👧👦
( 2cs / 13dp⏸️) -
Wiera, Blawatek tak mi przykro trzymajcie się ciepło i walczcie dalej! Ściskam mocno!
Wiera super że masz innego lekarza, zawsze to świeże spojrzenie na sprawę. Jeśli nie masz daleko na Śląsk to w razie czego też mogę polecić mega lekarke (ale czeka się pół roku na wizytę). Współczuję tej kwarantanny i ciągłego strachu o zdrowie. Mój mąż też wczoraj się dowiedział że "miał kontakt" z covidem i tez trochę się obawiam o Hanię bi ona taka podatna na choroby. Ściskam kciuki żeby u Was nic się nie rozwinęło!
Piszczak współczuję tych "przebojów", jeszcze trochę i się rozpakujesz
Witaj Sowa! Zapraszamy z tego co wiem to bezpiecznie jest odczekać ok 1,5 roku ale czytałam że dziewczyny zachodzily szybciej i było ok. Ja zaszlam w drugą ciążę po 18 miesiącach od cc, trochę "przygód" było w trakcie ale nic związanego z rozchodzeniem się blizny. Co do porodu znajdź lekarza i szpital którzy są przychylni cc po cc jeśli się boisz (mój lekarz zostawił mi decyzję bo medycznie nie było wskazań do cc). Ja spróbowałam naturalnie i nie żałuję ale mój poród był bardzo szybki. Jak masz jakieś pytania to pisz śmiało4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%) -
Wiera, blawatek- trzymajcie sie dziewczyny i do dziela, nastepny cykl przed Wami moze na swieta uda sie Wam miec najpiekniejszy prezent ☺️
Wiera koniecznie sprobujcie u innego lekarza.
Sowa, mi po cc kazali odczekac 2 lata i to byla opinia kilku lekarzy.
Zajscia w ciaze sie nie boje bo walcze o nia od lat i nie wiem czy sie doczekam. Jedyne czego sie boje to to ze kolejnego dziecka juz miec nie bede.
Nadzieja trzymam kciuki za zdrowko mamy, niech walczy, jest silna i da rade pokonac dziada ! ☺️
Ja troche podupadlam na zdrowiu psychicznym i dzielnie walcze zeby sie w koncu podniesc bo mam ciezki czas teraz niestety. Mam nadzieje ze w koncu bedzie lepiej bo chce poczuc w koncu radosc z zycia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2021, 13:06
-
Piszczak tak podczytuje i zapytam z troski i doświadczenia. Czy ktoklwiek mowil ci żebyś regularnie mierzyła sobie cisnienie? Twoje objawy są niepokojące- spuchniete nogi i bialko w moczu. Słyszałaś o stanie przedrzucawkowym? Nie chce straszyc ale warto to cisnienie sprawdzac.
-
nick nieaktualnyMysza123 wrote:Wiera, blawatek- trzymajcie sie dziewczyny i do dziela, nastepny cykl przed Wami moze na swieta uda sie Wam miec najpiekniejszy prezent ☺️
Wiera koniecznie sprobujcie u innego lekarza.
Sowa, mi po cc kazali odczekac 2 lata i to byla opinia kilku lekarzy.
Zajscia w ciaze sie nie boje bo walcze o nia od lat i nie wiem czy sie doczekam. Jedyne czego sie boje to to ze kolejnego dziecka juz miec nie bede.
Nadzieja trzymam kciuki za zdrowko mamy, niech walczy, jest silna i da rade pokonac dziada ! ☺️
Ja troche podupadlam na zdrowiu psychicznym i dzielnie walcze zeby sie w koncu podniesc bo mam ciezki czas teraz niestety. Mam nadzieje ze w koncu bedzie lepiej bo chce poczuc w koncu radosc z zycia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2021, 14:47
-
nick nieaktualnyIza37 wrote:Piszczak tak podczytuje i zapytam z troski i doświadczenia. Czy ktoklwiek mowil ci żebyś regularnie mierzyła sobie cisnienie? Twoje objawy są niepokojące- spuchniete nogi i bialko w moczu. Słyszałaś o stanie przedrzucawkowym? Nie chce straszyc ale warto to cisnienie sprawdzac.
Tak mierze ciśnienie 3-4 razy w ciągu dnia bo u lekarza zawsze mam podwyższone. A w domu idealnie od 110-120 na 70-80. W poprzedniej ciąży do samego końca miałam podwyższone leukocyty i nic na to nie działało. Dzwoniłam dzisiaj do położnej powiedziała, żebym kontrolnie w piątek lub w sobotę zrobiła mocz, żeby był świeży do lekarza na poniedziałek.
A najlepsze, że za jakieś pół godziny dzwoni do mnie mama wystraszona dzwoń do położnej bo musisz powtórzyć badania bo masz konflikt. Ja dzwonię a położna mówi, że do nikogo nie dzwoniła. A to laborantka się wyrwała i zamiast do mnie, zadzwoniła do mamy. Bo po zastrzyku widocznie wyszły mi przeciwciała🤦♀️. Tylko mnie położna uprzedzała dając skierowanie a laborantka wypisując papierki zapytala o wszystko tylko nie o to czy brałam immunoglobuline.Iza37 lubi tę wiadomość
-
Mysza, MiśkowaMiśkowa wrote:
Witaj Sowa! Zapraszamy z tego co wiem to bezpiecznie jest odczekać ok 1,5 roku ale czytałam że dziewczyny zachodzily szybciej i było ok. Ja zaszlam w drugą ciążę po 18 miesiącach od cc, trochę "przygód" było w trakcie ale nic związanego z rozchodzeniem się blizny. Co do porodu znajdź lekarza i szpital którzy są przychylni cc po cc jeśli się boisz (mój lekarz zostawił mi decyzję bo medycznie nie było wskazań do cc). Ja spróbowałam naturalnie i nie żałuję ale mój poród był bardzo szybki. Jak masz jakieś pytania to pisz śmiało
Właśnie niby te zalecenia się ciagle zmieniają, niektórzy lekarze uważają, ze już po pół roku można się starać jesli blizna jest ok. Aktualnie mam 29 lat i nie chciałabym czekać dwóch lat 😅 Jestem z Warszawy i szpital, w którym urodziłam na pewno nie przejdzie z CC tak bo tak , u nich nawet strach przed porodem musi być udokumentowany odbyta terapia 😅 a pozostałe nie wiem czy tak po prostu zrobią, raczej trzeba mieć wskazania a w moich przypadku brak podstępu porodu po wywołaniu nie wiem jak byłby interpretowany 🤔Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2021, 17:40
———————————-
Ponad 10 lat stosowania tabletek antykoncepcyjnych
Ona 30 lat - badania ok, cykle przed ciąża 27-28
On 32 lata - badania ok
27.07.2021 CC, Aleksander 🤱🏻
( 3 cs / 11dp⏸)
01.01.2023 CC, Alicja 👨👩👧👦
( 2cs / 13dp⏸️) -
Sowa, no pol roku to w zyciu, mozna sobie tylko problemu narobic i to powaznego czy blizna ok czy nie, ale jest to za wczesnie. Mnie tak mowilo kilku lekarzy i ja grzecznie czekalam te dwa lata ze staraniami pomimo ze mam piekna blizne. Mysle ze rok to juz taki na maxa niski prog aby zaczac myslec, ale lekarze najczesciej mowia o 1,5- 2 lata.
29 lat to nie starosc, gdybys miala 39 to wtedy bys mogla sie bac ze za dlugo teraz to na spokojnie 😀 -
nick nieaktualnyMysza123 wrote:Sowa, no pol roku to w zyciu, mozna sobie tylko problemu narobic i to powaznego czy blizna ok czy nie, ale jest to za wczesnie. Mnie tak mowilo kilku lekarzy i ja grzecznie czekalam te dwa lata ze staraniami pomimo ze mam piekna blizne. Mysle ze rok to juz taki na maxa niski prog aby zaczac myslec, ale lekarze najczesciej mowia o 1,5- 2 lata.
29 lat to nie starosc, gdybys miala 39 to wtedy bys mogla sie bac ze za dlugo teraz to na spokojnie 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2021, 20:41
-
Sowa mi mówili że pół roku ale po naturalnym jeśli ciąża i poród obyly się bez komplikacji. Po cc to min pół roku. Poza tym organizm po ciąży też musi się zregenerować. Hehe tak jak Mysza pisze 29 to nie starość 😁 co do drugiego cc to trudna sprawa, u nas zachęcają do sn ale nie zmuszają. Może poza Warszawą się rozejrzyj?
Mysza bidulko... A może można zmienić u Ciebie leki albo dać wyższą dawkę? Ja teraz na swoich czuję się o niebo lepiej. Być może na Ciebie też tak źle działają hormony które bierzesz, u mnie antykoncepcja nasilila depresję więc teraz bronię się przed nią jak mogę ale wiem o że Ty musisz je brać... Taka trudna sytuacja4 cs o drugiego bobasa - II 03.01; 20.01
Starania o pierwsze dziecko 2 lata (2015-2017)
Ona: PCOS, AMH 24, niedoczynność tarczycy,
czerwiec 2017 - laparoskopia, HSG, histeroskopia, usunięcie ognisk endometriozy
On: oligoasthenoteratozoospermia (01.2017 koncentracja 1,7 mln/ml; morfologia 1%; ruch 10%)