Starania o Dziecko 2017/2018 cd kafe..
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Kobietki!
Ja chwilę przed pracą.
Brzuch mnie wczoraj przestał boleć nawet nie wiem kiedy. Zastanawiam się czy pękł czy jednak nie.. Chciałabym juz brać tabletki.. A tak nadal tkwię w znaku zapytania. Wczoraj juz w łóżku popłakałam się, powiedziałam mężowi, że mam dosyć, że obawiam się, że nigdy nie dam mu dziecka, że nie spełnimy się w roli rodziców dwójki dzieci.. Że czuję się teraz jak maszynka, która próbuje stworzyć dziecko.. Że wcale nie czuję się dobrze wymuszając chwile zbliżenia i w ogóle wszystko co mi na sercu leżało powiedziałam.. Stwierdziłam nawet, że ten cykl chciałabym juz pociągnąć do końca skoro pojawiła się jakaś nowa alternatywa, ale jeśli się nie uda to już nie chce tak dłużej.. Bo jest mi z tym coraz gorzej.. Mąż się przejął, chyba nie zdawał sobie sprawy jakie to się stało dla mnie okropne.. Że jednak jest coś nie tak, że mój organizm płata okropne figle.. Później długo milczeliśmy, Mąż musiał to przetrawić.
Oczywiście skończyło się bardzo przyjemnie, no i dziś rano powtórzyliśmy, pomimo że żadnej pewności nie mamy..
Musiałam się wygadać.. Naprawdę jesli okaże się w poniedziałek, że nic z tego to sobie podaruje już na zawsze. Nie mam tyle siły..
Jutro zapowiada się przyjemny dzień poza domem, chciałabym chociaż wtedy pomyśleć o innych sprawach.. A póki co już nie marudzę, zbieram się do pracy.
Miłego dnia kochane!
[38cs]- w sumie 40cykli
10.01.2006r- córka( 1cs)
06.2014- początek starań;
28.04.2017r- HSG-ok
29.06.2017r- 1-sza wizyta w poradni lecz.niepł.
2cykle z dupkiem
7 cykli monitorowanych
Koniec starań w 2020r. Cieszymy się tym co mamy.
11.2022- diagnoza endometrioza aktywna- endovelle -
Majcia C na pewno Ci jest ciężko ale zobaczysz że w najmniej oczekiwanym momencie się uda, nie wolną się poddawać! trzymam mocno kciuki żeby było dobrze
Dziewczyny a ja dzisiaj od rana się źle czuje teraz zmierzyłam temp i mam 38 stopni Nie wiem czy mogę wziąć aspirynę? Nawet jeżeli potencjalnie mogłoby się w tym cyklu udać to, to nie zaszkodzi w żaden sposób?
Ja już jestem po prostu przewrażliwiona na tym punkcie.. a okropnie się czuję i najchętniej wzięłabym aspirynę i wyleżała to przez cały dzień żeby mi przeszło.. -
Nie kochana, po trzech latach z czego pierwszy był naprawdę upojny nie wierze w najmniej oczekiwany moment..
[38cs]- w sumie 40cykli
10.01.2006r- córka( 1cs)
06.2014- początek starań;
28.04.2017r- HSG-ok
29.06.2017r- 1-sza wizyta w poradni lecz.niepł.
2cykle z dupkiem
7 cykli monitorowanych
Koniec starań w 2020r. Cieszymy się tym co mamy.
11.2022- diagnoza endometrioza aktywna- endovelle -
Ja wiem że to jest trudne ale zobaczysz że będzie dobrze!
Moja kuzynka wzięła ślub mając 30 lat i od razu zaczęli starania, nie udawało im się 5 lat a teraz w końcu się udało i jest w ciąży we wrześniu ma rodzić!
Tak że na pewno u Ciebie też będzie dobrze i się uda zobaczysz! -
Majcia doskonale rozumiem co czujesz... tez juz nie wierze sie kiedys spelnie sie w roli mamy... no chyba ze psiej mamy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 15:56
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Wiem, że to co teraz napiszę wyda się Wam okrutne. Dziewczyny dajcie sobie spokój, odpuśćcie. Przestańcie już myśleć o ciąży. Piszę tak, bo wiem,że jak to zrobicie to na pewno Wam się uda. Kurczę muszę na Was nakrzyczeć. Miałyście w tym cyklu podejść na luzie a widzę,że wcale tak nie jest. Kochane moje wykonczycie się w ten sposób. Wasze połówki też pewnie już mają dość. Błagam Was nie poddawajcie się,walczcie dalej. Ale nie za wszelką cenę. Róbcie to dla przyjemności. Miejcie z tego radość. Wyrzuccie termometry, wykresy i testy.
Martwię się o Was.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 18:58
KLM89 lubi tę wiadomość
-
Dlukachna wiem ze odpuszczenie daje 100% efekty tam ale najczesciej u par gdzie kwestia dlaczego sie nie udaje jest nie do konca znana ... to nie jest tak ze ja nie podchodze na luzie tak naprawde podeszlam do iui ale nie wiem czy to dobra decyzja nie jestem pewna czy to dobry czas... ostatni rok bylam bez termometru kliniki bez ani jednej wizyty u ginekologa nie zrobilam ani jednego testu owu czy ciazowego... kompletnie nic... do kliniki wrocilam w maju wiec jestem w niej znow 3 cykl po 1,5 rocznej przerwie a temp zmierzylam 3 raptem i mimo to ze caly ten czas nie mialam kompletnie w glowie zachodzenia w ciaze bo mialam na glowie psine i jej wychowanie zmienialam prace i ogolnie duzo sie dzialo to jednak sie nie udalo... ale ciezko o to w sytuacji odpoczywania od calego swiata kiedy organizm sam z siebie bez wspomagaczy doprowadza do jednej owulacji na dwa lata o ile a do tego progesteron nawet wtedy wynosi mniej niz 1...
No a jesli jest sie juz w tej klinice i trzeba pilnowac zastrzykow monitoringow pozniej lekow po owulde zeby wiac te wszystkie progesterony estradiol itp to nie da sie wtedy kompletnie wylaczyc i nie myslec bo chcac nie chcac kazda z tych czynnosci o tym przypomina...
Moze bylaby inna sytuacja gdyby jakas owulka umnie wystepowala tylko poprostu by sie nie udawalo i dlatego jestesmy w klinice ale my jak naszych staran leci wlasnie 50ty miesiac tak sama z siebie mialam 3 razy owulacje to mowi samo za siebie... do tego dwa razy lyzeczkowana macice i operacje na szyjce przez poczatki nowotworu szyjki ktory na szczescie byl wykryty na tyle wczesnie ze chodzilo o same komorki ktore sie tam juz zaczely zadamawiac a nie bylo jeszcze guza... to tez nie pomaga bo mam swiadomosc ze moze wrocic...
Do przypadku typowej nieplodnosci idiopatycznej gdzie glowa ma faktycznie najwiekszy wplyw mi bardzo daleko...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2017, 19:53
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa ja rozumiem, że są przypadki gdzie bez interwencji lekarza są nikłe szansę na powodzenie. Ale sama przyznaj, że trochę racji jest w mojej wypowiedzi. Ja sama przez pół roku zachowywalam się jak obłakana. Każde zbliżenie było dokładnie zaplanowane. Przyznam szczerze, że nawet nie myślałam żeby mi to sprawiało przyjemność chodziło tylko o zapłodnienie. Później czekałam tylko dnia miesiączki żeby sprawdzić czy się udało. I przy każdej porażce był płacz i miliony myśli co ze mną nie tak. Ten jeden cykl odpuściłam sobie całkiem. I to właśnie ten cykl był tym szczęśliwym.
Mi nie chodzi o to żeby komuś zrobić przykrość. Jeśli tak jest to przepraszam.KLM89 lubi tę wiadomość
-
Nie zrobilas mi absolutnie przykrosci:* wiem ze wszytko w dobrej wierze i wiem jak czesto to sie sprawdza... tylko u nas przyznam szczerze bez kliniki byl sex kiedy mialam ochote bo owulacji i tak nie mialam a ta jedna ktora mialam nie bylo nic bo maz byl na wyjezdzie teraz tobimy iui ale poprawiamy tylko jesli mamy ichote jesli ktores z nas nie ma to trudno ze jest czas okolo owulki zmuszac sie nikt nie bedzie... teraz np przy iui nie bardzo nam sie chcialo wiec dalismy spokoj poszalelismy w weekend jak jeszcze nie mialam ovitrelle i terminu ovu bo w.poniedziałek mialam monitoring i poszalelismy na calego dzis bo rodzinka na weselu mielismy wolna chate bo dzis jesteamy zeby psa popilnowac zeby oni nie musieli co chwile jezdzic z nim wychodzic a dzis to juz 3 dzien mojego proga wiec szalenstwo bylo z czystej checi i przyjemnosci...
Ja poprostu wiem ze nie mysle caly czas nie analizuje cyklu nie latam z termometrem nie biore tysiaca wspomagaczy bo i to juz olalam nie kochamy sie bo mus bo te dni itp... wrecz przeciwnie juz mam w planach w przypadku negatywu post dabrowskiej częściej uzywac orbitreka schudnac troche do tego za 3 miesiace konczy mi sie umowa fajnie byloby jakbym ja przrdluzyla i spokojnie w tej ciazy chodzila a tak byloby to pewnie niemozliwe jakby sie udalo... wiec mimo ze bardzo chce dziecka to mam tez aktualnie kilka rozmyslan pt. moze to nie ten czas moze powinnam poczekac itp...
Ale wlasnie to ze mimo kompletnego luzu i braku mega parcia i pragnienia ciazy (a i to przerobilam w ciagu pierwszych ok 2 lat staran) i tak nic z tego spowodowalo u mnie dzis taka refleksje ze moze nigdy nie bede matka...
Ale i na takia ewentualnisc mam plan - adopcja jeszcze jednego psiaka i kupno domu zeby sie mialy moje psie pociechy gdzie wybiegac i wyszalec...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cccierpliwa ja mam nadzieję, że przyjdzie taki dzień, w którym stanie się cud i zobaczysz te upragnione dwie kreseczki. Mam również nadzieję, że wszystko co masz zaplanowane w życiu będzie się spełniało tak jak Ty sobie życzysz.
Tego Co z całego serca życzę.
PS. I jeszcze miłej nocyCzrna 81, KLM89 lubią tę wiadomość
-
Ccierpliwa moja ty kochana łzy płyną mi strumieniami mój ty biedny robaczku kochany nie wiem co pisać bo żadne słowa nie przyniosą otuchy i pocieszenia bo miliony takich już popłynęły w twoim kierunku. Kiedyś niespodziewanie pojawi sięowulacja nie będziesz wiedziała kiedy może będziesz miala juz wtedy większy dom i dwie kochane psiny któregoś magicznego dnia pojedziesz na rutynowe badania a wtedy pan doktor pokaże ci małą fasolkę i tego Tobie życzę z całego mojego serducha
KLM89 lubi tę wiadomość
[*]Aniołek 8tc-sierpień 2017
Mama dwóch wspaniałych chłopców
Czar prysł sierpień -koniec starań
Żyje chwilą......Aga -
Dzieki kochane moje :*
Powiem wam ze kiedys nie moglam przyjac takiej opcji ze moze nie bede matka i dla mnie w ogole to nie wchodzilo w gre... bylam wlasnie jak w amoku obojetnie jak i gdzie ale wszystko krecilo sie wokol zajscia w ciaze...
Teraz jakos tak juz mam spokoj ducha, ciesze sie tym co mam i wiem ze jesli bedzie dziecko fantastycznie ale jesli nie to mozna sobie tez przezyc zycie calkiem fajnie i znalezc inne cele... zawsze da sie znalezc jakis plus...
I powiem wam ze duzo mi lepiej i latwiej z takim podejsciem bo kiedys jezdzilam do kliniki jsk w amoku analizowalam setki razy slowa lekarza cykle itp... teraz z uśmiechem na twarzy podeszlam do ostatniej iui i nawet nie analizowalam co dalej stwierdzilam ze przyjdzie czas to umowie sie na rozmowe z moim profesorem co ewentualnie by proponowal a pozniej na spokojnie to przemysle... a wiem ze kiedys rozpaczalabym analizowala cykl doszukiwala sie i ogolnie totalna zalamka ze to ostatni raz a.pozniej przerwa wielka niewiadoma i pewnie juz mialabym termin na wszelki wypadek na rozmowe co jak sie nie uda...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
U mnie też nic nie dadzą słowa- odpuść sobie..
Bo coś się nadziało w moim organizmie.. Ciągle mam jakieś problemy.. Bardzo możliwe, że w tej chwili nie doszło do owulacji tylko jajeczko przerosło lub zaniknęło.. Więc tutaj słowa odpuście nic nie zmienią.. Nie zmienią fizjologii mojego organizmu..
Też wydawało mi się, że skoro z córką zaszłam od razu to teraz też tak będzie.. Niestety przez 11 lat zmieniło się nie tylko moje życie ale cala ja.. Jak widać dosłownie..KLM89 lubi tę wiadomość
[38cs]- w sumie 40cykli
10.01.2006r- córka( 1cs)
06.2014- początek starań;
28.04.2017r- HSG-ok
29.06.2017r- 1-sza wizyta w poradni lecz.niepł.
2cykle z dupkiem
7 cykli monitorowanych
Koniec starań w 2020r. Cieszymy się tym co mamy.
11.2022- diagnoza endometrioza aktywna- endovelle -
Majcia ty chocia masz ta przewage ze u ciebie pecherzyki rosna wiec wieksza szansa na owulke i na zaskoczenie
I mnie nie jest to ze nie pomagaja slowa odpusc bo ja jak wyzej posalam w sumie na mega luzie do tego podchodze... ostatnio jadac na iui stwierdzilam ze sie tak ciesze ze to juz ostatnia i odpoczne od jezdzenia do kliniki moze troche...
Jak bylam na ciaze nakrecona to kazda najkrotsza przerwa byla dla mnie zyciowa tragedia a teraz wszystko na spokojnie...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Może i ja do tego dojrzeję.. Póki co jest mi źle..
Spokojnej nocy kochane :-*
[38cs]- w sumie 40cykli
10.01.2006r- córka( 1cs)
06.2014- początek starań;
28.04.2017r- HSG-ok
29.06.2017r- 1-sza wizyta w poradni lecz.niepł.
2cykle z dupkiem
7 cykli monitorowanych
Koniec starań w 2020r. Cieszymy się tym co mamy.
11.2022- diagnoza endometrioza aktywna- endovelle -
Majcia mam takie same przemyślenia. Z synem zaszłam w pierwszym cyklu a teraz nawet nie mam własnej owulacji...
Ale kochana nie odpuszczaj teraz, za długo to trwa żeby teraz to przekreślić. Nawet jeśli w pn okaże się że jajo nie pękło, to przynajmiej będzie wiadomo co zrobić następnym razem. W odpowiednim momencie zastrzyk. A ten duphaston będziesz brała jeśli jednak pęknie?Czarna81
22 cs. -
Dobry wieczór Kochane :* Tak Was / nas tylko podczytuję . Dużo refleksji dzisiaj ale to dobrze , tego też nam trzeba :* Nie mam nic konkretnego do napisania więc nie będę smęcić . W sumie tyle ,że jedziemy jutro z Mężem do Wrocławia zdecydować się już na wycieczkę. Na 90% Grecja ale nie wyspa , troszkę się obawiamy po tym trzęsieniu na Kos . Coś już na pewno wybierzemy Poza tym, okres skończył mi się wczoraj , w tym cyklu trwał wyjatkowo długo ale był jakiś taki lichy , no cóż - bywa Kochane , trzymajcie się cieplutko , odezwę się jutro Buziole :*
Czrna 81 lubi tę wiadomość