Starania o maluszka w 2020 roku ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech... A u mnie dzisiaj 6 dzień okresu a ze mnie leciało jak z kranu, więc wybrałam się dzisiaj do ginekologa bo już myślałam, że dłużej tak nie dam rady ciągnąć, no i się okazało że właśnie poroniłam. Nawet nie podejrzewałam ciazy, zrobiłam test w 8 dpo i nic nie było, więc czekałam po prostu do @. Tyle miesięcy starań i taka wiadomość. Jak mi dzisiaj ciężko na sercu 😟
Mąż mnie trochę postawił do pionu, ale widzę że i jego to dobiło.
A wczoraj już się ucieszyłam bo wyniki biopsji z tamtego miesiąca wyszły okej...13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
martuśka737 wrote:Ech... A u mnie dzisiaj 6 dzień okresu a ze mnie leciało jak z kranu, więc wybrałam się dzisiaj do ginekologa bo już myślałam, że dłużej tak nie dam rady ciągnąć, no i się okazało że właśnie poroniłam. Nawet nie podejrzewałam ciazy, zrobiłam test w 8 dpo i nic nie było, więc czekałam po prostu do @. Tyle miesięcy starań i taka wiadomość. Jak mi dzisiaj ciężko na sercu 😟
Mąż mnie trochę postawił do pionu, ale widzę że i jego to dobiło.
A wczoraj już się ucieszyłam bo wyniki biopsji z tamtego miesiąca wyszły okej...
(( Kochana mocno Cię przytulam♥♥♥"Cierpliwy do czasu dozna przykrości, ale później radość dla niego zakwitnie". -
martuśka737 wrote:Ech... A u mnie dzisiaj 6 dzień okresu a ze mnie leciało jak z kranu, więc wybrałam się dzisiaj do ginekologa bo już myślałam, że dłużej tak nie dam rady ciągnąć, no i się okazało że właśnie poroniłam. Nawet nie podejrzewałam ciazy, zrobiłam test w 8 dpo i nic nie było, więc czekałam po prostu do @. Tyle miesięcy starań i taka wiadomość. Jak mi dzisiaj ciężko na sercu 😟
Mąż mnie trochę postawił do pionu, ale widzę że i jego to dobiło.
A wczoraj już się ucieszyłam bo wyniki biopsji z tamtego miesiąca wyszły okej...Starania o maluszka
Styczeń 2020💚
Folik
Witamina D
Badanie 4 dzień cyklu:
TSH - 2,447
FSH - 4,01 mlU/ml
LH - 5,56 mlU/ml
Prolaktyna - 25,51
Testosteron - 1,60 nmol/L
Estadiol 57,00 pg/ml
17-OH progesteron (W) 2,40 ng/ml
Androstendion (W) 3,330 ng/ml
Siarczan 282,60 pg/dl
Dehydroepiandrosteronu (DHA-S)(W)
Badania 22 cyklu :
TSH 2,124
FT4 0,82
Prolaktyna 22,29
Progesteron 8,10
⏸ 04.08.2020 ❤️💚❤️
Beta- 05.08.2020, 10dpo- 24,9 mlU
Beta -07.08. 2020, 12dpo-115,1 mlU
Beta -10.08.2020, 15dpo- 400,9 mlU
31.08.2020, 52dpo -❤️Bije 1,2cm😍
-
martuśka737 wrote:Ech... A u mnie dzisiaj 6 dzień okresu a ze mnie leciało jak z kranu, więc wybrałam się dzisiaj do ginekologa bo już myślałam, że dłużej tak nie dam rady ciągnąć, no i się okazało że właśnie poroniłam. Nawet nie podejrzewałam ciazy, zrobiłam test w 8 dpo i nic nie było, więc czekałam po prostu do @. Tyle miesięcy starań i taka wiadomość. Jak mi dzisiaj ciężko na sercu 😟
Mąż mnie trochę postawił do pionu, ale widzę że i jego to dobiło.
A wczoraj już się ucieszyłam bo wyniki biopsji z tamtego miesiąca wyszły okej...
Przytulam mocno kochana❤️❤️❤️ -
martuśka737 wrote:Ech... A u mnie dzisiaj 6 dzień okresu a ze mnie leciało jak z kranu, więc wybrałam się dzisiaj do ginekologa bo już myślałam, że dłużej tak nie dam rady ciągnąć, no i się okazało że właśnie poroniłam. Nawet nie podejrzewałam ciazy, zrobiłam test w 8 dpo i nic nie było, więc czekałam po prostu do @. Tyle miesięcy starań i taka wiadomość. Jak mi dzisiaj ciężko na sercu 😟
Mąż mnie trochę postawił do pionu, ale widzę że i jego to dobiło.
A wczoraj już się ucieszyłam bo wyniki biopsji z tamtego miesiąca wyszły okej...
Mocno tule Kochana ❤❤❤02.04 Nasza Królewna 🍼👸 -
martuśka737 wrote:Ech... A u mnie dzisiaj 6 dzień okresu a ze mnie leciało jak z kranu, więc wybrałam się dzisiaj do ginekologa bo już myślałam, że dłużej tak nie dam rady ciągnąć, no i się okazało że właśnie poroniłam. Nawet nie podejrzewałam ciazy, zrobiłam test w 8 dpo i nic nie było, więc czekałam po prostu do @. Tyle miesięcy starań i taka wiadomość. Jak mi dzisiaj ciężko na sercu 😟
Mąż mnie trochę postawił do pionu, ale widzę że i jego to dobiło.
A wczoraj już się ucieszyłam bo wyniki biopsji z tamtego miesiąca wyszły okej...
Przykro 😢może dobrze ze nie wiedziałaś ? Ból mógłby być dwa razy większy ? Ściskam mocno 😙😙😌
-
O jeju! martuśka737 straszna historia... okropnie mi przykro z takiego przebiegu wydarzeń...
Nieświadomość jest okropna...
Wielka szkoda, że się to nie utrzymało.
Daj sobie teraz czas. Mam nadzieje, że Ci się z czasem poukłada.
Trzymaj się
Jeju jakie to wszystko cholernie niesprawiedliwe !Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
martuśka737 wrote:Ech... A u mnie dzisiaj 6 dzień okresu a ze mnie leciało jak z kranu, więc wybrałam się dzisiaj do ginekologa bo już myślałam, że dłużej tak nie dam rady ciągnąć, no i się okazało że właśnie poroniłam. Nawet nie podejrzewałam ciazy, zrobiłam test w 8 dpo i nic nie było, więc czekałam po prostu do @. Tyle miesięcy starań i taka wiadomość. Jak mi dzisiaj ciężko na sercu 😟
Mąż mnie trochę postawił do pionu, ale widzę że i jego to dobiło.
A wczoraj już się ucieszyłam bo wyniki biopsji z tamtego miesiąca wyszły okej... -
Dzięki dziewczyny!
Przespałam się z tym wszystkim i już mi chyba lepiej. Teraz dwa miesiące przerwy i może za jakiś czas znowu będziemy mogli zacząć starania, jak już lekarka mi pozwoli.
Każdej z was życzę powodzenia i będę trzymać za was kciuki!Mery92 lubi tę wiadomość
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Hello Ja, dziś natomiast poszłam do szefowej i powiedziałam o ciąży. Stwierdziłam im wcześniej tym lepiej. Tymbardziej, że coraz częściej się źle rano czuje. Gdyby była taka sytuacja, że nie dojadę do pracy to , żeby obyło się bez spięć myśle, że to był dobry ruch. Na szczęście przyjęła to do wiadomości bez większych oporów 😉
Ona34, BusiaT, hannah_92, martuśka737, KarolinaMaria, Bella89, Ania81, Charlotte90 lubią tę wiadomość
Starania o maluszka
Styczeń 2020💚
Folik
Witamina D
Badanie 4 dzień cyklu:
TSH - 2,447
FSH - 4,01 mlU/ml
LH - 5,56 mlU/ml
Prolaktyna - 25,51
Testosteron - 1,60 nmol/L
Estadiol 57,00 pg/ml
17-OH progesteron (W) 2,40 ng/ml
Androstendion (W) 3,330 ng/ml
Siarczan 282,60 pg/dl
Dehydroepiandrosteronu (DHA-S)(W)
Badania 22 cyklu :
TSH 2,124
FT4 0,82
Prolaktyna 22,29
Progesteron 8,10
⏸ 04.08.2020 ❤️💚❤️
Beta- 05.08.2020, 10dpo- 24,9 mlU
Beta -07.08. 2020, 12dpo-115,1 mlU
Beta -10.08.2020, 15dpo- 400,9 mlU
31.08.2020, 52dpo -❤️Bije 1,2cm😍
-
martuśka737 wrote:Dzięki dziewczyny!
Przespałam się z tym wszystkim i już mi chyba lepiej. Teraz dwa miesiące przerwy i może za jakiś czas znowu będziemy mogli zacząć starania, jak już lekarka mi pozwoli.
Każdej z was życzę powodzenia i będę trzymać za was kciuki!
Martuska737 jak ja poronilam to mi w szpitalu powiedzieli, ze moge sie starac po pierwszym okresie, bo te pierwsze 3-4 miesiace sa najbardziej plodne. Czy ty masz jakies przeciw wskazania do wczesiniejszego starania? Oczywiscie jesli czujesz sie gotowa -
Ania81 wrote:Martuska737 jak ja poronilam to mi w szpitalu powiedzieli, ze moge sie starac po pierwszym okresie, bo te pierwsze 3-4 miesiace sa najbardziej plodne. Czy ty masz jakies przeciw wskazania do wczesiniejszego starania? Oczywiscie jesli czujesz sie gotowa
Ze względu że już mam chyba 8 dzień okresu który nazwałbym raczej potopem niż okresem dała mi leki na zatrzymanie krwawienia, dwa cykle co najmniej przede mną na tabletkach, wypisała mi jakieś które się nazywają qlaira, bo estrogeny spadły do poziomu którego ona nigdy nie widziała. Stwierdziła że na łyżeczkowanie już za późno bo moje endometrium ma już 6,5 mm. No i dostałam leki przeciwzapalne na jakieś 3 dni o ile przestanie mnie boleć tak brzuch, jeśli nie, we wtorek mam mieć kolejna wizyte. Nie wiem czy to normalne postępowanie przy czymś takim, ale to już moje drugie poronienie w tym roku, pierwsze miałam w marcu. Potem dopiero czekają mnie badania. Zobaczymy co to będzie. Ufam jej bo prowadzi mnie już conajmniej 6 lat i dzięki niej donosiłam swoją I ciążę. Mam nadzieję że wie co robiWiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2020, 17:41
13.03.2018 córeczka
27.08.2021 syneczek -
Cześć dziewczyny, powoli wracam i ja. Po poronieniu samoistnym możemy się starać od września.
Niestety, ale wciąż mam torbiel na lewym jajniku i jest to torbiel endometrialna. Powiedzcie mi czy to na prawdę jest równoznaczne z endometrioza?
Lekarz powiedział mi, że tak ale teraz co druga ma endometrioze. Kazał starać się pół roku i jak się nie uda to będziemy działać. Torbieli nie chce mi usuwać m.in ze względu na to, ze jest mała ok.3 5 cm, ja mam dopiero 25 lat i nie chce obniżać rezerwy jajnikowej. Wiem, że żeby potwierdzić jednoznacznie endo trzeba zrobić dokładniejsze badania i na pewno laparoskopie. Zastanawiam się czy jest tam coś więcej i czy to dlatego poronilam...
Lekarz oczywiście kazal nie myśleć i wrzucić na luz, bo skoro w ciążę zaszlam to znaczy że jestesmy plodni.. No ale co z tego skoro się nie utrzymała, przecież mogę tak zachodzić kilkakrotnie i wciąż tracić....
Staram się być silna po tym co się stało, bardzo walczyłam o to, żeby przetrwać naturalne poronienie i nie musieć robić zabiegu. Udało się, ale przez tą prawdopodobną endometriozę się podłamałam. W Internecie informacje że 96% przypadków skutkuje niepłodnościa.
Wyć mi się chce jak pomyślę, że mam całe życie przed sobą i zawsze będziemy w nim tylko we dwoje... nie mam motywacji do rozpoczęcia starań....
Wiem, że są przypadki gdzie dziewczyny z endo donosily zdrowe ciążę, ale właśnie to już jest na zasadzie "może się kiedyś uda".
Przepraszam za tak długi post, potrzebuje się wygadać komuś oprócz męża.. -
Zgadzam się Natka nie za co przepraszać, pisz o wszystkim na co nasz ochote ❤ jesteśmy tu, możesz na nas liczyć.
Ja jedynie mogę powiedzieć ze od miesięcy śledzę dziewczyny z Akademi płodności tam jest sporo historii kobiet, które mają m.in. endo.02.04 Nasza Królewna 🍼👸 -
Natka95 wrote:Cześć dziewczyny, powoli wracam i ja. Po poronieniu samoistnym możemy się starać od września.
Niestety, ale wciąż mam torbiel na lewym jajniku i jest to torbiel endometrialna. Powiedzcie mi czy to na prawdę jest równoznaczne z endometrioza?
Lekarz powiedział mi, że tak ale teraz co druga ma endometrioze. Kazał starać się pół roku i jak się nie uda to będziemy działać. Torbieli nie chce mi usuwać m.in ze względu na to, ze jest mała ok.3 5 cm, ja mam dopiero 25 lat i nie chce obniżać rezerwy jajnikowej. Wiem, że żeby potwierdzić jednoznacznie endo trzeba zrobić dokładniejsze badania i na pewno laparoskopie. Zastanawiam się czy jest tam coś więcej i czy to dlatego poronilam...
Lekarz oczywiście kazal nie myśleć i wrzucić na luz, bo skoro w ciążę zaszlam to znaczy że jestesmy plodni.. No ale co z tego skoro się nie utrzymała, przecież mogę tak zachodzić kilkakrotnie i wciąż tracić....
Staram się być silna po tym co się stało, bardzo walczyłam o to, żeby przetrwać naturalne poronienie i nie musieć robić zabiegu. Udało się, ale przez tą prawdopodobną endometriozę się podłamałam. W Internecie informacje że 96% przypadków skutkuje niepłodnościa.
Wyć mi się chce jak pomyślę, że mam całe życie przed sobą i zawsze będziemy w nim tylko we dwoje... nie mam motywacji do rozpoczęcia starań....
Wiem, że są przypadki gdzie dziewczyny z endo donosily zdrowe ciążę, ale właśnie to już jest na zasadzie "może się kiedyś uda".
Przepraszam za tak długi post, potrzebuje się wygadać komuś oprócz męża..
Ooo Natka tak mi przykro 😢 tule mocno! Kurczę tak dużo tych poronień na forum ze już ciężko mi uwierzyć ze gdzieś są zdrowe ciąże 🙈
W endometriozie o ile ją masz, bardzo ważna jest dieta przeciwzapalna ! Poczytaj o diecie w akademii płodności. Tam dużo było przypadków z endometrioza! -
Dzień dobrym wszystkim, jest szansa na dołączenie do wątku? Próbuje się gdzieś odnaleźć na jakimś forum, szukając dobrych rad i wsparcia. Mamy z partnerem 25lat, od 6 lat bardzo starannie się zabezpieczaliśmy, a jak już byśmy chcieli to oczywiście nie wychodzi. Już 2cykle za nami, dzisiaj mam 1dzien miesiączki. A już myślałam że się udało, spóźniła się a wcześniej 3 dni lekko brązowy śluz był - robiłam sobie nadzieję że to zagnieżdżeniem. Ogolnie to mam niedoczynność tarczycy, ale hormony w normie, byłam u endo kilka miesięcy temu i dał zielone światło. Cykle jak w zegarku od zawsze 26-27dni. W dniu potencjalnej owulacji, jajnik napieprza bardzo mocno.
Jestem już umówiona do ginekologa na 2.09 akurat w dzień spodziewanej owulcji, chcę podejrzeć na USG czy tam się wszystko odbywa jak powinno.
Niestety został nam tak naprawdę ostatni cykl starań, za rok latem czeka nas wyprowadzka do innego kraju i bardzo nie chciałabym wtedy być wysoko w ciąży, więc planujemy wrócić do starań po nowym roku, ale nie ukrywam fajnoe byłoby gdyby się to już wydarzyło...
Razem z partnerem od 3 miesięcy już łykamy suple, ja pregna start, on fertilman. W 2cs jadłam ananasa po owulacji ale nic to nie dało, a ten cykl zaczynam z wiesiołkiem 😁
Ogólnie to miałam zawsze jakieś dziwne przeczucie że u nas nie będzie tak prosto i szybko, mam nadzieję że to się nie spełni, już trochę się nacierpielismy w życiu😉
Życzę Wam i sobie owocnego miesiąca. Chętnie poczytam również jakieś jeszcze rady -
Ja z kolei mam wrażenie, że jak już zaskoczy to jest.. przynajmniej tak jest wśród znajomych, otoczenia...
Dziś dowiedziałam się o kolejnej ciąży znajomej. Decyzja o staraniach, pyk i jest... Nie wiem, ale boję się, że nam się nigdy nie uda..że bede w tej bezdzietnej mniejszości (pochodzę z małej wioski). Przeraża mnie wizja lat starań, lekarzy rozkladajacych ręce... rozczarowan.
Pewnie i tak już wszyscy gadają, że mamy problemy bo 4 lata po ślubie, a dzieci nie ma. Staramy się niby dopiero od lutego tego roku, ale o tym nikt nie wie... wiecie jak to jest.. wszyscy wszystkich znają i się wyjątkowo interesują... sama czuję się jakaś zepsuta i gdybym wiedziała olałabym te wszystkie studia i pracę i się starała. Mam 25 lat, czas wydawał mi się idealny... A jednak lipa.. ehh