Starania z nadwagą
-
WIADOMOŚĆ
-
cierpliwa - jeśli masz możliwość zrobienia takiego zawodu to się nie zastanawiaj Żyje cała w niepewności co u Ciebie, byłaś dzisiaj w Klinice? proszę powiedz, że masz dobre wieści...
Talla - a konkretnie jaką dietę stosujesz?? U mnie dużym problemem też może być stres, budowa wykańcza człowieka, a tym bardziej teraz to życie na dwa domy, tam jeździmy wykańczamy, wracam późno. Może jak już się przeprowadzimy to się troszkę uspokoję. Kortyzol mam ponad normę
Basik - widzisz, mówiłam że to tylko objawy ciążowe teraz już wszystko będzie dobrze
U mnie bez zmian oprócz tego, że w poniedziałek i wtorek pojawił się śluz rozciągliwy, dosłownie taki jak powinien być, typowo białko kurze, ale jak może pojawiać się taki śluz bez owulacji to ja już pojęcia nie mam. Zmniejszyłam dawkę metforminy do jednej tabletki 1000, ale mimo wszystko biegunki nie dają mi żyć. 3-4 razy dziennie przeczyszcza mnie mocno dając mi w kość, łącznie z skurczami podbrzusza i mdłościami. Wiem, że muszę ją brać to mi może pomóc, tylko jak długo jeszcze to wytrzymam, w poniedziałek ledwo do domu zdążyłam z miasta tak mnie przycisnęło, do popołudnia funkcjonować nie mogę Może to dodatkowy wysiłek, do późna ogarniamy na budowie, ogólnie tylko czekam do przeprowadzki, a będzie dobrzeStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka niestety kolejna nieudana
Podchodzimy do trzeciej i ostatniej wiecej iui nie robimy...
Kurde ty sie masz z tymi biegunkami
Ja sie zastanawiam czy brac czy nie mete... bo ostatnio nie bralam i mialam 2 pecherzyki a teraz z meta tylko jeden... nie wiem czy to jakis wplyw i znaczenie mialo ale juz sama nie wiem co myslec...
Najchetnej rzucilabym to w kat bo jestem wykonczona...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Milka moja dieta to: mniej mięsa, bardzo dużo warzyw, owoców, mleka i jego przetworów, ryby, jaja, woda niegazowana, dużo ruchu w postaci nordic walking i ogólnie spacerów kilku kilometrowcyh, trochę tańca, słuchania bardzo różnej muzyki, wyrzucania z siebie emocji. I nade wszystko słuchania swojego organizmu, bo on Ci doradzi co jest mu potrzebne. To tak całościowo. A glukoza mi pięknie spadła na 99, pomimo zjedzenia bardzo późno kolacji i to jeszcze z kukurydzą.
-
cierpliwa - przykro mi wiem co czujesz z tą bezsilnością, ja ostatnio też od tego brania wszystkich leków miałam kryzys, chciałam wszystko gdzieś rzucić i zacząć normalnie żyć, ale stwierdziłam że już tyle przeszłam to dam jeszcze radę. Jeśli dojdzie u mnie do laparoskopii i wtedy się nie uda to się poddam na całego, ale póki jest nadzieja będę walczyć. Tak jak u Ciebie najpierw IUI później IVF, więc cały czas jest nadzieja. Nie możemy się poddać, jesteśmy silne babeczki i tego się trzymajmy
Talla - u mnie teraz też cukier się utrzymuje na poziomie 95-99, ale to po metforminie. Ogólnie po niej to odrzuca mnie od mięsa, więc siłą rzeczy jem go mniej, ogólnie to bym wszystko co kwaśne jadła. Mi na stres pomaga płacz i chyba to jest lepsze niż duszenie w sobie tak jak wcześniej to robiłam.Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka teraz bedzie 10ta randka z gonalem juz mi rece opadaja... a najgorsze jest dla mnie pogodzenie tego wszystkiego z praca... kombinowanie jak to zrobic kiedy IUI wypada w czasie w ktorym powinnam byc w pracy mnie wykancza i to ciagle myslenie jak to wszystko ogarnac... u mnie nawet wyprawa na monitoring czy pobranie krwi w 1dc to jakies przynajmniej 3-3,5h uwzgledniajac droge w tym i jak musze to zaliczyc w dniu w ktorym pracuje to jeden wielki stres i bol brzucha bo na zlamanie karku podroz do kliniki potem powrot w swiadomosci ze niedlugo do pracy a tym czasem pies czeka trzeba mu tez poswiecic czas wyjsc na dlugi spacer bo przeciez caly poranek sam cale popoludnie znow tez wiec ide z psina a pozniej to juz mi pozostaje sie zebrac i leciec do pracy tam 6-7 godzin w stresie i ciagle na nogach jedna wielka latanina po czym wracam i znow dlugasny spacer z psem bo tyle czasu w domu sam... konczy sie na tym ze mam wyrzuty sumienia ze tyle czasu spedzil sam i jak sie po powrocie ze spaceru przygladam jak spi obok to az lzy w oczach, czesto konczy sie tez tak ze oczywiscie nie mam czasu na jedzenie i dobrze jak jakis owoc za caly dzien skubne bo o gotowaniu nie ma mowy bo kiedy a do tego juz w polowie dnia nie wiem jak sie nazywam a z przemeczenia bol glowy i bezsennosc...
Nigdy nie zapomne tego stresu teraz jak wyszlo ze IUI wypadla akurat w czasie jak mialam tez dyzur a urlop na szybko itp u mnie w pracy jest niemozliwy... a przeciez nie moge raz rzucac zwolnieniami co chwile a dwa co chwile wyciagac zwolnienia od rodzinnego bo tez w koncu przestanie mi je dawac...
Poprostu czasem jak musze to wszystko pododzic to glowa mi peka... jakos jeszcze ten jeden raz postaram sie ogarnąć a potem olewam niech sie dzieje co chce...
Do ivf i tak z marszu podejsc nie moge musze najpierw z kasa chorych temat ogarnac itp a to potrwa a ze i tak juz chyba wszystkie inne opcje wyczerpane to nie pozostanie nic innego jak olac temat na jakis czas
A ogolnie to dziekuje niebiosom za moja psine bo tylko ona mnie trzyma w rydzach i sprawia ze sie jeszcze usmiecham...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca 2017, 02:05
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
cierpliwa - a może przez ten stres masz blokadę psychiczną i dlatego nie dochodzi do zapłodnienia. Czasami tak jest, że w czasie leczenia nic z tego, bo stres wszystko blokuje, a jak juz się wszystko odstawi i się tym nie myśli to sie udaje. A sprawdzałaś kiedys poziom kortyzolu?, bo u mnie jest ponad normę.
Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka wszystko mozliwe no ale stresu nie unikne, musialabym sie zwolnic z pracy to jedyny sposob unikniecia stresu by byl... bo raz ze jest meeeeega ciezko mi pogodzic iui i prace bo raz wypadla tak ze bym do pracy i tak nie zdazyla a za drugim w czasie w którym w pracy byc powinnam wiec to juz mega stres bo trzeba kombinowac co tu zrobic jak sie najlepiej rozdwoic i w ogole... no a ogolnie jak monitoring czy cos i np mam na popoludnie a rano musze do kliniki to tez wszystko w biegu i locie zeby sie wyrobic i z klinika i z psiurem i pozniej z robota... no i do tego moja praca jest sama w sobie stresujaca i srednio 3 razy w ciagu godziny mnie ktos wyprowadza z rownowagi mimo ze ja ogolnie jestem dosc spokojna i cierpliwa... bo sam fakt kliniki inseminacji itp nie jest dla mnie stresujacy ale juz w polaczeniu z praca wlasnie juz robi mi czasem straszny stres...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
A kiedy zaczynasz tą przygode z położnictwem?? , może to by Ci pomogło. Zmieniłabyś pracę, bardziej uspokoiła, wyciszyła i pozbyła się tych sytuacji stresowych. Myślę, że te starania, praca, obowiązki domowe to za dużo jak na jedną osobę, wiem co mówię. Przechodziłam przez to ostatni cykl, miałam już taki kryzys, że chciałam wszystko rzucić. Budowa, starania, obowiązki domowe zdecydowanie za dużo jak na mnie. Wczoraj też miałam kryzys na budowie, 3 tygodnie dzień w dzień jeździmy wykańczamy. Jak już któryś raz z kolei szorowałam wczoraj ramy okienne, brązowe na których nie da się domyć plam po farbie to chciałam ryczeć jak dziecko. Przetrwałam i dziś z oknami będę walczyła dalej
Coś mnie głowa pobolewa, będę musiała łyknąć tabletkę aby normalnie funkcjonowaćStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Milka jesli o poloznictwo chodzi to kolejny semestr rusza jesienia 2018
Ale jesli chodzi o to ze mogloby byc spokojniej to zupelnie nie... wtedy byloby jeszcze wiecej stresu bo szkola i szpital w ktorym bym pracowala mialabym 40km od domu... praca, nauka, dom i starania to dopiero stres... bo do tego vo teraz dochodzi nauka egzaminy i 25h pracy dodatkowo...
Dzis bylam w klinice i widze wszystko jeszcze czarniej wiec... no ale powiedzialam A to trzeba brnac w to dalej...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
P.S glowa mnie tez boli dzis ze wrecz mi peknie
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Hej całuje Was dziewczyny mocno trochę się odcielam i głównie siedzę w zakładce poronienia ale chciałam dać znać ze o Was cieplutko myślę
Basik83 lubi tę wiadomość
-
cierpliwa- a dlaczego wszystko czarno widzisz?? co sie stało?? Ja mam kryzys budowlany, wcale się nie dziwię że nie mam owulki, tyle roboty na budowie, pewnie psychicznie wszystko blokuje
Hopeless, Basik opowiadajcie co u Was
U mnie bez zmian, zbliżam się do @ i czuję sie jak kapeć. Młodego dziś zawiozłam na obóz, jestem pełna obaw. Zaraz znowu jadę na budowę, codziennie wracamy po 24.00, musimy to wszystko jakoś przetrwać , codziennie powtarzam że damy radę - musimy daćStaramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1 -
Basik a Ty już widziałaś serduszko? Jakoś nie zarejestrowalam przepraszam
-
Hopeles fajnie ze wpadlas
Basik pisz co u was
Milka nie bede smecic napisze pw
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Hoples niee usg mam dopiero 24 lipca..juz poczekam
Z objawow zajebiste mdlosci ktore niestety zazeram..brzuch mi sie twardszy robi..i nie mam ogolnie na nic sily..
A i cyce mi zarabiscie urosly i bola..Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2017, 20:52
-
A ja od dwóch dni mam @, skąpą bo skąpą ale jest. Ogólnie dziwnie trochę bo krew jest ciemniejsza niż zwykle, kompletnie nie wiem od czego to zależy. W sobotę na budowie byłam strasznie osłabiona, wejście po schodach było nie lada wyzwaniem. Pozostałe dni latałam po tych schodach i wszystko było w porządku, a w sobotę chciało mi się wyć z bezsilności . Pod wieczór zaczęło mnie mdlić, miałam poty i kręciło mi się w głowie. Ledwo sprzątałam na budowie, zasnęłam dużo szybciej niż zwykle, a to mi się nie zdarza. Kompletnie nie wiem co się dzieje. Wy też tak miałyście przed @ lub na początku?? Może to dodatkowe przesilenie po budowie
Wczoraj wykorzystaliśmy, że młody jest na obozie i zrobiliśmy jednodniowy wypad nad morze, zabrałam z sobą książkę pt. Zespół policystycznych jajników. Wcześniej nie miałam czasu, aby zabrać się za jej czytanie. Ta książka jest rewelacyjna i jaka prawdziwa Wszystko dokładnie opisuje, moja diabetolog miała racje, podobno metformina dopiero zaczyna działać przy dawce 1500 mg, a prawidłowa to 2000 mg. Powinno się ją przyjmować podczas posiłku, więc zacznę brać ją nie przed spaniem, ale podczas kolacji. Jestem w połowie książki i dochodzą do działu diety o niskim IG jak zrzucić wagę, aby powróciły owulacje. PRzy PCOS utrata 5-10 % wagi może spowodować powrót owulacji. W moim przypadku to 5-10 kg.
W dziale o stymulacji owulacji opisywano, że stymulacja CLO powoduje owulację u 70% kobiet, po nakłuwaniu jajników 80% kobiet, a Gonalem 90% kobiet, dlaczego ja jestem w tych 10% na które gonal nie działa . Postanowiłam przestudiować dokładnie książkę i skupić się na tej diecie. Jeśli innym pomaga to w końcu mi też musi
Basik - takie normalne objawy ciążowe jeszcze troszkę i miną Może tym razem syn będzie
cierpliwa - a jak u Ciebie samopoczucie??Staramy się od sierpnia 2013 roku.
Stwierdzone:
PCOS, insulinooporność, cykle bezowulacyjne, problemy z nasieniem (problem rozwiązany).
20.10.2018 kauteryzacja jajników.
wrzesień 2020 - ivf
08.09.2020 - stymulacja 225 j.
21.09.2020 - punkcja 16 komórek jajowych (10 zamrożonych, 6 zapłodnione)
- 4 rozwinęły się prawidłowo (3 zdrowe)
18.11.2020 - transfer 5.1.1
20.01.2020 - transfer 2.1.1