Świeże staraczki 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
jagodowamery wrote:Mój tatuaż już dawno się zagoił. Na trzeci dzień po zrobieniu już nie było gorączki i szybko zaczęło swędzieć. A ogólnie to już dwa tygodnie go noszę, od tygodnia piękny zagojony.
-
nick nieaktualny
-
jagodowamery wrote:A czym smarujesz?
O tatuaż trzeba też odpowiednio dbać po zrobieniu. Nie wystarczy tylko smarować. -
nick nieaktualnyDziewczyny, trzeci dzień dzisiaj mam plamienie w kolorze jasnej bladej czerwieni. Zastanawiam się czy to na owulacje? Miesiączkę miałam 26.08, więc na kolejną trochę za wcześnie. Poza tym tamtą miałam krótko bo dwa dni krwawienia a później już tylko tyle o ile (jakby plamienie od 3 dnia cyklu)
-
nick nieaktualnyKlasia wrote:Trybiotic kupuje bo najlepiej na mnie działa
Trybiotic jest bardzo mocną maścią. Z tego co kojarzę zawiera antybiotyk (działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne). Tatuaż powinno się natłuszczać. Dlatego smarujemy go maścią z alantoiną. Folię nosimy przez 24 godziny, ze zmianą po 5 godzinach od zrobienia tatuażu. Smarujemy wtedy kiedy maść już wysycha. Delikatnie można obmywać go wodą. Ja przemywałam wodą i preparatem do mycia dla dzieci. W salonie miałam wodę różaną. Nie można go przez pierwsze dwa dni traktować kąpielą wodną ani prysznicem. Jak go osuszasz to tylko ręcznik papierowy przykladasz. Coś co jest delikatne i nie podrażnia skóry, bo łatwo o zadrapanie. A tatuaż już sam w sobie jest jak rana. Nie można w tym czasie korzystać z basenów, sauny. Unikać należy też słońca. Nie wiem czy się stosujesz do wszystkiego, tak jak to w salonie udzielają tych informacji. Trzeba się tego trzymać. Bo inaczej łatwo o zakażenie.
Jeżeli masz tendencję do długiego gojenia się ran, wszelkiego typu, to zbadaj sobie cukier. Słyszałam kiedyś, że osoby z podejrzeniem cukrzycy mają trudności w takich sytuacjach. Lepiej to skontrolować i zapobiec niż leczyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 12:29
-
jagodowamery wrote:Trybiotic jest bardzo mocną maścią. Z tego co kojarzę zawiera antybiotyk (działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne). Tatuaż powinno się natłuszczać. Dlatego smarujemy go maścią z alantoiną. Folię nosimy przez 24 godziny, ze zmianą po 5 godzinach od zrobienia tatuażu. Smarujemy wtedy kiedy maść już wysycha. Delikatnie można obmywać go wodą. Ja przemywałam wodą i preparatem do mycia dla dzieci. W salonie miałam wodę różaną. Nie można go przez pierwsze dwa dni traktować kąpielą wodną ani prysznicem. Jak go osuszasz to tylko ręcznik papierowy przykladasz. Coś co jest delikatne i nie podrażnia skóry, bo łatwo o zadrapanie. A tatuaż już sam w sobie jest jak rana. Nie można w tym czasie korzystać z basenów, sauny. Unikać należy też słońca. Nie wiem czy się stosujesz do wszystkiego, tak jak to w salonie udzielają tych informacji. Trzeba się tego trzymać. Bo inaczej łatwo o zakażenie.
Jeżeli masz tendencję do długiego gojenia się ran, wszelkiego typu, to zbadaj sobie cukier. Słyszałam kiedyś, że osoby z podejrzeniem cukrzycy mają trudności w takich sytuacjach. Lepiej to skontrolować i zapobiec niż leczyć.
Mi chodziło o jakie kolwiek zranienia
A cukier mam w normie. Wiem właśnie że cukrzyca do tego doprowadza bo opiekowałam się kiedyś mamą znajomej i ona właśnie miała cukrzycę i rany się nie goily -
adaska wrote:Dobra, oficjalnie. Mam 1DC! 😁♥️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 13:11
Tysia150 lubi tę wiadomość
-
jagodowamery wrote:Dziewczyny, trzeci dzień dzisiaj mam plamienie w kolorze jasnej bladej czerwieni. Zastanawiam się czy to na owulacje? Miesiączkę miałam 26.08, więc na kolejną trochę za wcześnie. Poza tym tamtą miałam krótko bo dwa dni krwawienia a później już tylko tyle o ile (jakby plamienie od 3 dnia cyklu)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 13:13
-
nick nieaktualnyOlaa..32 wrote:Różne mogą być czynniki, może być na owulacje, ale nie musi, może to też być efekt zbyt niskiego progesteronu, albo plamienie z nadżerki, bo chyba wspominałaś, że masz 🤔
Tak, mam nadżerkę, ale nic takiego się nie działo, żebym teraz miała znowu z niej plamienie. Poza tym nic nie boli. Oprócz tego że jajniki na przemian w dół mnie ciagną -
nick nieaktualnyKlasia wrote:Źle mnie zrozumiałaś bo ja tatuażu nie mam hihi
Mi chodziło o jakie kolwiek zranienia
A cukier mam w normie. Wiem właśnie że cukrzyca do tego doprowadza bo opiekowałam się kiedyś mamą znajomej i ona właśnie miała cukrzycę i rany się nie goily
Faktycznie źle Cię zrozumiałam. Myślałam że jak mówisz o gojeniu się mojego tatuażu i Twoje rany się słabo goją, nawet najmniejsze, to może miałaś mały tatuaż robiony... Wiem też, że sama glukoza nie koniecznie musi pokazywać cukrzycę. -
jagodowamery wrote:Wiem też, że sama glukoza nie koniecznie musi pokazywać cukrzycę.
-
MamaWojtusia wrote:Beta 0,1.....
Przykro ale pamietaj- głowa do góry i nie poddajemy się :* ♡
Anetka - robię sobie róże na udzie - zakryje nimi stary bo się jego wstydzę 🙄 . Nie wiem jak z wolnym terminem będzie bo do końca roku mają już kocioł ,a ja bladego pojęcia nie mam jak się ma robienie tatuażu do ciąży . Przyznam ,że nie chciałabym odkładać . Wstyd nawet u ginekologa ,na porodówce a później wiadomo - nie będzie czasu 🤷♀️
Adaska- październik jest Twój ❤
86r.( 3 córki )
05.2016r. - poronienie
05.2023r -puste jajo płodowe
"Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
6.02- data cudownej nowiny
8.02- 35dc beta hcg 3283,00
28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
29.07 -1930g szczęścia ❤
15.09 - ok 3000❤
11.10 - termin porodu OM
Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
3360g , 50cm ❤ -
nick nieaktualnyNera wrote:Przykro ale pamietaj- głowa do góry i nie poddajemy się :* ♡
Anetka - robię sobie róże na udzie - zakryje nimi stary bo się jego wstydzę 🙄 . Nie wiem jak z wolnym terminem będzie bo do końca roku mają już kocioł ,a ja bladego pojęcia nie mam jak się ma robienie tatuażu do ciąży . Przyznam ,że nie chciałabym odkładać . Wstyd nawet u ginekologa ,na porodówce a później wiadomo - nie będzie czasu 🤷♀️
Adaska- październik jest Twój ❤
Nera , zdania są podzielone.
Ogólnie myślę że robienie tatuaży w ciąży nie jest zle. Ale pamiętaj skóra jest bardziej wrażliwsza. I co najważniejsze trzeba mieć pewność co do nowej sterylnej igły i kolejna sprawa tusze bo one też są różne. Suma sumarow - ja bym nie ryzykowala -
Anetka32 wrote:Nera , zdania są podzielone.
Ogólnie myślę że robienie tatuaży w ciąży nie jest zle. Ale pamiętaj skóra jest bardziej wrażliwsza. I co najważniejsze trzeba mieć pewność co do nowej sterylnej igły i kolejna sprawa tusze bo one też są różne. Suma sumarow - ja bym nie ryzykowala
Mam nadzieję, że będą miec wolny termin na dniach . Bardzo nakręciłam się na tatuaż. Nareszcie nie byłoby mi wstyd 😔86r.( 3 córki )
05.2016r. - poronienie
05.2023r -puste jajo płodowe
"Zwyciężca to po prostu marzyciel, który się nie poddał."
6.02- data cudownej nowiny
8.02- 35dc beta hcg 3283,00
28.05 - Moja maleńka 0,5 kg. Lili ❤
29.07 -1930g szczęścia ❤
15.09 - ok 3000❤
11.10 - termin porodu OM
Liliana ur. 30.09 o godz. 5:46 SN
3360g , 50cm ❤ -
nick nieaktualny
-
Nera A ten Twój stary tatuaż to co to takiego? Że się go wstydzisz...Nikoś urodzony 22.03.2015r. 👣
Nasze Aniołki:
👼 - 21.02.2014r. (10tc),
👼 - 7.06.2020r. (CB).
Moja Kochana Mamusia (*) - 8.02.2020r. 🖤
Mój Kochany Dziadziuś (*) - 7.06.2020r. 🖤
Moja Kochana Molly 🐕
- 17.03.2021r. 🖤
💊 Euthyrox N100
Starania od : luty 2019 r. -
Cześć dziewczyny! Uff ale ciężkie dwa dni miałam w pracy. Wczoraj zasnęłam o 20 😳 w niedziele o 19 🤣 chyba tez ta luteina tak na mnie działa. Lekarz kazał mi za 4 dni zrobić betę 🤷♀️ 8 dpo ale nie wiem czy zdążyliśmy z serduchem 😐
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2019, 17:45
💙🧸&🧸💙